Tanio skóry nie sprzedam

Jeszcze o elektrykach . Lexus zaprezentował supers portowy samochód który robi do setki w 2s i podobno ma 700km zasięgu ale to fura za grube miliony złotych. Elektryk nie będzie dostępny dla przeciętnego zjadacza chleba bo po pierwsze surowiec na obecne baterie jest drogi i ograniczony. To drugie wraz z prawdopodobnie rosnącym popytem raczej nie obniży ceny samochodu gdzie w tej chwili bateria jest najdroższą czescią samochodu. Jeśli nie będzie nowej taniej technologii produkcji baterii to nie widzę tego segmentu aut w dłuższej perspektywie. Nie wspomnę o ładowarkach. Ładowanie z sieci bez własnego prądu jest nieopłacalne i pochłania za dużo czasu..Jest jeszcze jeden aspekt o którym mało się mówi. Auto elektryczne jest bardzo ciężkie w porównaniu do klasycznego co oczywiście przekłada się na niebezpieczeństwo dla innych w razie kolizji , niszczy bardziej nawierzchnie , prawdopodobnie opony i części zawieszenia, ciężko to ugasić w razie pożaru, utylizacja substancji toksycznych i metali ciężkich no i na koniec najważniejsze : w jaki sposób produkujemy prąd na tym zadupiu.

Zamykamy kopalnie, wiatraki bez wiatru nie wytwarzają prądu, panele bez słońca to samo. ZIeloni blokują atom, elektrownie wodne są passe. Blokujemy Władka bo chuj.

No to co robi unia? Zakazuje spalinowych. Logiczne.
 
Przecież napisałem wyżej - kurwienie się, a nie żadna praca. Dawanie dupy za kasę. Traktowanie swojego ciała jak przedmiot na sprzedaż, to nie jest handel, to moralny upadek.
Czy po za moralnym upadkiem bo to akurat nie podlega dyskusji w przypadku prostytutek to nie każda praca polega na sprzedawaniu jakiejś części swojego ciała?
 
Moralność czynu nie powinna mieć wpływu na jego legalność, a przynajmniej nie jeden do jednego. Dla przykładu zdrada żony jest niewątpliwie niemoralna, a jednak chyba mało kto się zgodzi, że powinna być prawnie zakazana. Poza tym nie śmiećmy w tym temacie.
 
C1681926-6C57-48F7-8D99-8CFC93BAF246.jpeg
 
Zalegalizujmy więc morderstwa pięciolatków.
Celowo manipulujesz pomijając całość zdania, które ułożyłem - napisałem "a przynajmniej nie jeden do jednego". Morderstwo pięciolatków tym się różni od zdrady żony, m.in. że po całym procederze pięciolatek nie żyje - a żona tak. Nie zakaldm, żebyś był na tyle głupi aby nie pojmować tej subtelnej różnicy, więc zakładam złe intencje. Dalej nie dyskutuję.
Czyli mogę CIę legalnie skrócić o łeb
J.w. Przykład głupi aż dziw, że używany na poważnie.

Z mojej strony EOT.
 
Celowo manipulujesz
Irytujesz się niepotrzebnie i w sposób nietrafiony zakładasz złe intencje, celową manipulację, napisałem przecież - "pewnie nie wyraziłeś się zbyt jasno". Wystarczyło odpisać, że chodziło Ci tylko o przykład ze zdradą. Zacząłeś od ogólnika, a potem podajesz przykład, nie dziwne więc, że i ja, i @szplin odebraliśmy identycznie to co napisałeś. Rozmowy na forach to proteza kontaktu, często dochodzi do nieporozumień, jednak zawsze można to wyjaśnić, a nie od razu EOT, przy sugerowaniu, że jesteśmy głupkami.
 
1675030618808.png


:korwinlaugh:



Zapach perfumy - czarny adidas!
:blablabla:

Rosnę jak inflacja w Polszy :robbie:


Piękna muzyka. I też rosną jak inflacja w Polszy, 10 lutego grają w Białym. Myślę pójdę, bo lubię tych pokurwów, ale wiadomo, że tam na trzeźwo nie można to zaznaczam sobie datę w kalendarzu że na te półrocze to jest jedna z czterech dat kiedy mogę pić.

Myślę to Bracia Figo Fagot, więc pewnie bilety normalnie po 35pln (trzy lata temu na Kękę po tyle byłem) to nawet po inflacji max z 50PLN., bo dadzą z siebie 30%. A dodatkowo muzyka nie do lansu, tylko dla takich pokurwów jak ja, którzy uwielbiają humor jednocześnie inteligentny ale głupi, trywialny i prosty a la Kapitan Bomba i muzyka BFF, więc żadne gimbiary nie będą windować cen jak na koncerty Kizo, Quebo czy innego popularnego chujka z którego jest fajna relacja na insta.

A to chuj, człowiek w szoku, bo bilety do gwintu (speluny na polibudzie) po 100pln :danaillegal:
 
Last edited:
Back
Top