Szczepienia ankieta.

Którego chipa przyjmiesz?


  • Total voters
    156
  • Poll closed .
To by trzeba było sumować zgony od poczatku pandemii na liczbę populacji i wtedy by nam może wyszło mniej więcej na ile dany naród nabył odporność. W sumie to by było fajne cwiczenie, ale ja zakładam, że tu nie ma na tyle istotnych różnic żeby to wpłynęło na wyniki. Ale jak ktoś chce polemizować to może je wykonać, mi się już nie chce.

Poniżej zrobiłem takie byle jakie porowanie - byle jakie bo na telefonie na spacerze z psem. Jak ktoś chce lepsze to na googlu może sobie posprawdzać sam, dane są jawne. Na liczbach bezwzględnych, gdzie powinnismy to porównywać do populacji, ale sadze, ze to nam wiele powie o sytuacji:

PRZYPADKI
Niemcy 31 grudnia 18,5 k, 1 Marca 5.2 k 15 mają 7.2 k

Ostatnia średnia zgonów z 7 dni 187

PRZYPADKI
Francja 2 stycznia 3.4k, 16 marca 29.9 k, wczoraj 15 k
Ostatnia średnia zgodnow z 7 dni 184

PRZYPADKI
Hiszpanoa 28 grudnia 3.7 k, 15 marca 4.6 k, 7 maja 7 k

Ostatnia średnia zgonów z 7 dni 108


I teraz nasza gwiazda czyli Zjednoczone Krolestwo:


31 grudnia 55 k, 15 marca 5 k, wczoraj 2 k, zgony średnia z 7 dni, UWAGA, 10
Moze wszyscy co mieli juz umrzec, umarli :crazy:
Zostali sami najsilniejsi.
 
Moze wszyscy co mieli juz umrzec, umarli :crazy:
Zostali sami najsilniejsi.
To nie jest całkowicie wykluczone, jednak w chuj mało prawdopodobne. Dane z Izraela, USA i UK jednoznacznie potwierdzają, że szczepionki działa. Oni już rozpierdolili epidemię jak Oliviera Chandlera, teraz kolej na nas.

U mnie już zaszczepieni dziadkowie, rodzice i żona. W tym babcia, która miała covida i już się żegnała z tym światem (zresztą na skutek choroby demencja jej się pogorszyła x5). Nikomu nic nie jest. Jak będziemy solidarni to razem rozjebiemy te pandemię. Dobrej nocy Panowie!
 
  • Like
Reactions: pst
To nie jest całkowicie wykluczone, jednak w chuj mało prawdopodobne. Dane z Izraela, USA i UK jednoznacznie potwierdzają, że szczepionki działa. Oni już rozpierdolili epidemię jak Oliviera Chandlera, teraz kolej na nas.

U mnie już zaszczepieni dziadkowie, rodzice i żona. W tym babcia, która miała covida i już się żegnała z tym światem (zresztą na skutek choroby demencja jej się pogorszyła x5). Nikomu nic nie jest. Jak będziemy solidarni to razem rozjebiemy te pandemię. Dobrej nocy Panowie!
Popieram dla pewności załaduj sobie szczepionkę z każdej dostępnej firmy i czekaj przed TVPinfo na instrukcje potem na 4 falę i kolejną mutacje
1621200407663.png
 
Szczepię się codziennie. Moja dzienna porcja szczepionki to ok 300 ml wyciskanego soku z selera naciowego plus inny sok ( zamiennie marchew- jabłko, burak czerwony, pomarańcza-grapefruit, arbuz), do tego wchodzi spirulina i witamina D3+K2
https://www.spirulina.pl/spirulina-platensis/zalety-i-korzysci-spiruliny.html
Dodatkowo co jakiś czas sprawdzam papierkami lakmusowymi alkalizację ciała. ( próbuję utrzymywać ph na poziomie 6/7) jeśli spada to podbijam wodą z sodą oczyszczoną z dodatkiem octu jabłkowego niefiltrowanego i jest git.
Szczepię się tak regularnie od jakichś dwóch lat i muszę przyznać, że szczepionka działa jak w prospekcie. Ostatnie dwa lata przeleciały praktycznie bez choroby. Dodam do tego, że mieszkam w UK, od jakiegoś roku nie stosuję żadnych odkażaczy, tylko normalna higiena sprzed pandemii. Masek też nie używam, bo na dworze nie muszę, a do sklepów za 5 funtów załatwiłem sobie kartę znoszącą nakaz. W pracy to już inna bajka, ale mam półprzyłbicę, która to pozwala mi w miarę swobodnie oddychać.
Nie potrzeba mi innych specyfików, niż naturalne produkty, tym bardziej tych, które zostały sklecone na na trzecim biegu bez przebadania długoterminowych skutków ubocznych. Nikomu nie zabraniam ich stosować, jest to ich wybór, chciałbym jednak żeby to samo dotyczyło mnie. Też chcę posiadać taki wybór, choć po ostatnich pomysłach polityków chyba mogę o tym zapomnieć. Jeśli już teraz straszą godzina policyjną i zakazem opuszczania województw to już nie mogę doczekać się kolejnych pomysłów, tym bardziej że im więcej ludzi przyjmie jaba, to coraz śmielsze pomysły będą gościć w głowach polityków, a widząc po jadzie niektórych proszczepionkowców, niejeden chętnie poprze takie patologię. Ale cóż, takie jest życie. Nikt pączków nie obiecywał.
 
Szczepię się codziennie. Moja dzienna porcja szczepionki to ok 300 ml wyciskanego soku z selera naciowego plus inny sok ( zamiennie marchew- jabłko, burak czerwony, pomarańcza-grapefruit, arbuz), do tego wchodzi spirulina i witamina D3+K2
https://www.spirulina.pl/spirulina-platensis/zalety-i-korzysci-spiruliny.html
Dodatkowo co jakiś czas sprawdzam papierkami lakmusowymi alkalizację ciała. ( próbuję utrzymywać ph na poziomie 6/7) jeśli spada to podbijam wodą z sodą oczyszczoną z dodatkiem octu jabłkowego niefiltrowanego i jest git.
Szczepię się tak regularnie od jakichś dwóch lat i muszę przyznać, że szczepionka działa jak w prospekcie. Ostatnie dwa lata przeleciały praktycznie bez choroby. Dodam do tego, że mieszkam w UK, od jakiegoś roku nie stosuję żadnych odkażaczy, tylko normalna higiena sprzed pandemii. Masek też nie używam, bo na dworze nie muszę, a do sklepów za 5 funtów załatwiłem sobie kartę znoszącą nakaz. W pracy to już inna bajka, ale mam półprzyłbicę, która to pozwala mi w miarę swobodnie oddychać.
Nie potrzeba mi innych specyfików, niż naturalne produkty, tym bardziej tych, które zostały sklecone na na trzecim biegu bez przebadania długoterminowych skutków ubocznych. Nikomu nie zabraniam ich stosować, jest to ich wybór, chciałbym jednak żeby to samo dotyczyło mnie. Też chcę posiadać taki wybór, choć po ostatnich pomysłach polityków chyba mogę o tym zapomnieć. Jeśli już teraz straszą godzina policyjną i zakazem opuszczania województw to już nie mogę doczekać się kolejnych pomysłów, tym bardziej że im więcej ludzi przyjmie jaba, to coraz śmielsze pomysły będą gościć w głowach polityków, a widząc po jadzie niektórych proszczepionkowców, niejeden chętnie poprze takie patologię. Ale cóż, takie jest życie. Nikt pączków nie obiecywał.
:pudziaonicbyniedao:

Musi być szczepionka bo inaczej nie rozjebiemy wirusa i nie wrócimy do normalności...

:pjelen:
 
Szczepię się codziennie. Moja dzienna porcja szczepionki to ok 300 ml wyciskanego soku z selera naciowego plus inny sok ( zamiennie marchew- jabłko, burak czerwony, pomarańcza-grapefruit, arbuz), do tego wchodzi spirulina i witamina D3+K2
https://www.spirulina.pl/spirulina-platensis/zalety-i-korzysci-spiruliny.html
Dodatkowo co jakiś czas sprawdzam papierkami lakmusowymi alkalizację ciała. ( próbuję utrzymywać ph na poziomie 6/7) jeśli spada to podbijam wodą z sodą oczyszczoną z dodatkiem octu jabłkowego niefiltrowanego i jest git.
Szczepię się tak regularnie od jakichś dwóch lat i muszę przyznać, że szczepionka działa jak w prospekcie. Ostatnie dwa lata przeleciały praktycznie bez choroby. Dodam do tego, że mieszkam w UK, od jakiegoś roku nie stosuję żadnych odkażaczy, tylko normalna higiena sprzed pandemii. Masek też nie używam, bo na dworze nie muszę, a do sklepów za 5 funtów załatwiłem sobie kartę znoszącą nakaz. W pracy to już inna bajka, ale mam półprzyłbicę, która to pozwala mi w miarę swobodnie oddychać.
Nie potrzeba mi innych specyfików, niż naturalne produkty, tym bardziej tych, które zostały sklecone na na trzecim biegu bez przebadania długoterminowych skutków ubocznych. Nikomu nie zabraniam ich stosować, jest to ich wybór, chciałbym jednak żeby to samo dotyczyło mnie. Też chcę posiadać taki wybór, choć po ostatnich pomysłach polityków chyba mogę o tym zapomnieć. Jeśli już teraz straszą godzina policyjną i zakazem opuszczania województw to już nie mogę doczekać się kolejnych pomysłów, tym bardziej że im więcej ludzi przyjmie jaba, to coraz śmielsze pomysły będą gościć w głowach polityków, a widząc po jadzie niektórych proszczepionkowców, niejeden chętnie poprze takie patologię. Ale cóż, takie jest życie. Nikt pączków nie obiecywał.

Mimo wszystko proponowałbym nie bagatelizować zagrożenia, nawet jak jesteś młodym, wysportowanym i zdrowo się odżywiającym gościem. Żeby daleko nie szukać: https://www.mmarocks.pl/khamzat-chi...o-zlym-stanie-zdrowia-khamzata-chimaeva-wideo

Co do tych długoterminowych skutków ubocznych to owszem, nie znamy ich. Wiemy natomiast na pewno, że długoterminowe skutki uboczne mogą występować w przypadku covida nawet przy bezobjawowym zakażeniu. Chyba lepiej wybierać zagrożenie czysto teoretyczne, niemającym naukowych podstaw, niż realne?

Niemniej - pamiętajmy, że z tą całą szczepionką to nie chodzi o mnie czy o Was, bo gdyby dla każdego obywatela ryzyko było takie jak dla zdrowych i silnych chłopów w okolicach 30-tki to nikt by się tym wirusem nie przejmował. Chodzi o to, żebyście nie zarażali swoich (i obcych) mam i babć, bo one mają naprawdę duże szanse na to umrzeć. U nich "szczepionka" z selera nie pomoże. Prawdziwa szczepionka też nie daje 100%-owej odporności+ nie wiadomo jeszcze jak ta odporność będzie się utrzymywać na przestrzeni czasu + niestety niemała część starszych ludzi się nie chce w ogóle szczepić. Więc szczepienie to jest kwestia odpowiedzialności za innych, w tym swoich najbliższych. A jak ten argument do Was nie przemawia to pomyślcie o tym, że szczepienie ----> mniejsza szansa na kolejne lockdowny, a chyba zgodzimy się, że akurat lockdown to wyjątkowe chujostwo.
 
:pudziaonicbyniedao:

Musi być szczepionka bo inaczej nie rozjebiemy wirusa i nie wrócimy do normalności...

:pjelen:
Przecież bez szczepionki organizm z niczym sobie nie poradzi. Ja czekam aż Mcdonald będzie dawał swoje firmowe szczepionki do każdej kanapki w systemie Drajw. Przyjedziesz po soczyste śniadanko i cyk szczepioneczka skojarzona na wszystko z rana i można bez stresu jechać służyć w korporacji.
 
Mimo wszystko proponowałbym nie bagatelizować zagrożenia, nawet jak jesteś młodym, wysportowanym i zdrowo się odżywiającym gościem. Żeby daleko nie szukać: https://www.mmarocks.pl/khamzat-chi...o-zlym-stanie-zdrowia-khamzata-chimaeva-wideo

Co do tych długoterminowych skutków ubocznych to owszem, nie znamy ich. Wiemy natomiast na pewno, że długoterminowe skutki uboczne mogą występować w przypadku covida nawet przy bezobjawowym zakażeniu. Chyba lepiej wybierać zagrożenie czysto teoretyczne, niemającym naukowych podstaw, niż realne?

Niemniej - pamiętajmy, że z tą całą szczepionką to nie chodzi o mnie czy o Was, bo gdyby dla każdego obywatela ryzyko było takie jak dla zdrowych i silnych chłopów w okolicach 30-tki to nikt by się tym wirusem nie przejmował. Chodzi o to, żebyście nie zarażali swoich (i obcych) mam i babć, bo one mają naprawdę duże szanse na to umrzeć. U nich "szczepionka" z selera nie pomoże. Prawdziwa szczepionka też nie daje 100%-owej odporności+ nie wiadomo jeszcze jak ta odporność będzie się utrzymywać na przestrzeni czasu + niestety niemała część starszych ludzi się nie chce w ogóle szczepić. Więc szczepienie to jest kwestia odpowiedzialności za innych, w tym swoich najbliższych. A jak ten argument do Was nie przemawia to pomyślcie o tym, że szczepienie ----> mniejsza szansa na kolejne lockdowny, a chyba zgodzimy się, że akurat lockdown to wyjątkowe chujostwo.
1621236875500.png
 
@baxx - sorry, że wciąż się odwirusowuję od tych tematów i jeszcze nie wziąłem się z prostowanie Twoich zmanipulowanych wypocin, które tu wstawiasz. Odezwę się. Może do tego czasu w ramach wstępnej rozgrzewki zmierzysz się coolfonem? Spójrz:



 
Zmanipulowanych wypocin? Chodzi Ci o dane z googla, które każdy może sobie sprawdzić? ok

Jesli chodzi o powyższe to xD przecież te dane potwierdzają, że szczepienie działa, a gość albo manipuluje albo nie umie czytać... Mówimy o maju, do końca kwietnia szczepili głównie osoby starsze. Z priorytetem dla tych najstarszych. Tu masz statystyki śmiertelności z powodu covid w grupach wiekowych: https://pulsmedycyny.pl/koronawirus-w-polsce-kto-najczesciej-umiera-na-covid-19-raport-1107203

od 3% u 50-latków, przez 7,7% u 60-70 latków (nie chce mi się sprawdzać ale to raczej dominująca grupa zaszczepionych) po 22,6% u 80-latków. A tutaj wychodzi 4-5% czyli dużo mniej niż średnio u tej największej grupy. No to chyba jest postęp? Pamietaj też, że odporność się nabiera nie w dniu szczepionki, tylko po kilkunastu dniach. Więc te 1% to mogą wcale nie być zakażenia osób uodpornionych tylko tych, co już przyszli z covidem na szczepienie i tych, którzy go złapali zanim szczepienie zaczęło działać. Przecież to jest 1%...

Jednak co innego jest najważniejsze. *Jak stwierdzono zakażenie u 0,28% sposród wszystkich zaszczepionych 2 dawką to chyba dobry wynik*? Przecież to jest odsetek wielkości błędu statystycznego...
 
  • Like
Reactions: pst
@baxx - sorry, że wciąż się odwirusowuję od tych tematów i jeszcze nie wziąłem się z prostowanie Twoich zmanipulowanych wypocin, które tu wstawiasz. Odezwę się. Może do tego czasu w ramach wstępnej rozgrzewki zmierzysz się coolfonem? Spójrz:




@baxx Ci już wytłumaczył, że nie potrafisz wyciągać wniosków i jesteś zmanipulowany. Poza tym Twoja postawa jest antypolska i jesteś egoistą. A poza tym to jesteś szurem z foliową czapeczką i niedługo zdechniesz. A te zmanipulowane zachorowania to osoby, które były chore wcześniej. Proste i logiczne. Przecież Ci to napisał. Czego nie rozumiesz?
:putinlaugh:
 
@baxx Ci już wytłumaczył, że nie potrafisz wyciągać wniosków i jesteś zmanipulowany. Poza tym Twoja postawa jest antypolska i jesteś egoistą. A poza tym to jesteś szurem z foliową czapeczką i niedługo zdechniesz. A te zmanipulowane zachorowania to osoby, które były chore wcześniej. Proste i logiczne. Przecież Ci to napisał. Czego nie rozumiesz?
:putinlaugh:

nie obrażaj gifa ze śmiechem putina, bo to najlepszy gif jest...

Policz sobie jaki % populacji przechorował covid do dnia rozpoczęcia programu szczepień. % zaszczepionych którzy zachorowali już znasz. Co Ci wychodzi?

No i oczywiście pomińmy tych po 2 dawkach, bo jak widać, oni w zasadzie nie chorują (chyba, że 0,28% to jest ta "farmakologiczna eksterminacja" lol)
 
A tak przy okazji.

Polska, ok 37 mln ludzi: średnia zgonów z 7 dni 236 (lockdown zdjęty częściowo w sobotę)
USA, ok 328 mln ludzi (prawie 10x Polska): średnia zgonów z 7 dni: 604 (nawet imprezy masowe już organizują np. Canelo vs Saunders)

Polska, % zaszczepienia 1 dawką 30%, dwiema 11%
USA 48% i 37%

Dane nie kłamią
 
ja to bym bral poprawki na tego typu bzdety. Czesto sa one najzwyczajniej w swiecie oplacane i nalezy traktowac je jako reklame produktu. W tym przypadku odbiorca ma sobie pomyslec" acha, skoro jakas tam paniusia nie obawia sie szczepienia, mimo tego, ze w przeszlosci byly przypadki nawet wstrzasow anafilaktycznych, to mi napewno nic nie bedzie" Wydawaloby sie ze to jest tak siermiezne i oczywiste, ze nikt sie na to nie nabierze, jednak, jak czas pokazal multumy baranow lykaja tego typu brednie bez chwili refleksji...
 
ja to bym bral poprawki na tego typu bzdety. Czesto sa one najzwyczajniej w swiecie oplacane i nalezy traktowac je jako reklame produktu. W tym przypadku odbiorca ma sobie pomyslec" acha, skoro jakas tam paniusia nie obawia sie szczepienia, mimo tego, ze w przeszlosci byly przypadki nawet wstrzasow anafilaktycznych, to mi napewno nic nie bedzie" Wydawaloby sie ze to jest tak siermiezne i oczywiste, ze nikt sie na to nie nabierze, jednak, jak czas pokazal multumy baranow lykaja tego typu brednie bez chwili refleksji...
Półka, europejka, postępowa silna kobieta ufna nauce i medycynie❤️
 
ja to bym bral poprawki na tego typu bzdety. Czesto sa one najzwyczajniej w swiecie oplacane i nalezy traktowac je jako reklame produktu. W tym przypadku odbiorca ma sobie pomyslec" acha, skoro jakas tam paniusia nie obawia sie szczepienia, mimo tego, ze w przeszlosci byly przypadki nawet wstrzasow anafilaktycznych, to mi napewno nic nie bedzie" Wydawaloby sie ze to jest tak siermiezne i oczywiste, ze nikt sie na to nie nabierze, jednak, jak czas pokazal multumy baranow lykaja tego typu brednie bez chwili refleksji...
Ja jestem w stanie uwierzyć w takie historie. Znam 40 letnia kobietę co jeździ rowerem 60 km co 2-3 dni do matki. Nie wsiądzie do pociągu, bo boi się wirusa. Jakby miala dziecko to jestem pewien, że nawet jakby się nie kwalifikowało na szczepienie to zapłaciłaby, żeby tylko je zaczepić.
Drugi przykład, dobry kumpel. Inteligentny mogłoby się wydawać koleś.
Zapisał się na testowe szczepienia JJ.
Znam osobiście ludzi, którzy się odcięli totalnie od świata, w mojej rodzinie mam takie przypadki.
Niektórzy czekają na szczepienie jak na zbawienie.
Jest w huj ludzi, którzy dostali poprostu na łeb przez ostatni rok.
 
Znam 40 letnia kobietę co jeździ rowerem 60 km co 2-3 dni do matki. Nie wsiądzie do pociągu, bo boi się wirusa. Jakby miala dziecko to jestem pewien, że nawet jakby się nie kwalifikowało na szczepienie to zapłaciłaby, żeby tylko je zaczepić.
Drugi przykład, dobry kumpel. Inteligentny mogłoby się wydawać koleś.
Zapisał się na testowe szczepienia JJ.
Znam osobiście ludzi, którzy się odcięli totalnie od świata, w mojej rodzinie mam takie przypadki.
Niektórzy czekają na szczepienie jak na zbawienie.
Jest w huj ludzi, którzy dostali poprostu na łeb przez ostatni rok.
tak, pewnie sa tacy ludzie. Sadzac po tych maseczkach, jestem w stanie w to uwierzyc ale w tego twitta to juz niebardzo. To jest kurwa takie przegiecie i skrajnosc, ze dla mnie jest nierealne. Ciezko mi uwierzyc, ze jest jakas matka, ktora znajac historie wstrzasow anafilaktycznych swojego dziecka po szczepionkach, podejmuje takie ryzyko, po raz kolejny, do tego specyfikiem, ktory w porownaniu do tych wczesniejszych injekcji jest jedna wielka niewiadoma. Do tego w wieku 16 czy tam 17 lat prawdopodobienstwo smierci czy ciezkich powiklan jest zerowe czyli ryzyko przewyzsza zysk i to w tym przypadku wrecz karykaturalnie, zwazywszy na te wczesniejsze powiklania. Przeciez to sie kupy nie trzyma. Puszcza sie takie sponsorowane bzdety w obieg, zeby przekonac tych co sie wahaja. Na zasadzie owczego pedu/podazania za stadem. Podejrzewam, ze ci co maja jakies obiekcje, nie sa w az tak skrajnej sytuacji, jak ta babka z twitta. Serio trzeba by byc pierdolnietym zeby po ilus tam powaznych NOP-ach dalej rozwazac szczepienie. No kurwa :brainoverload:
 
Last edited by a moderator:
Ja znam wiele osób, które zmarło po wypiciu kawy i po łyknięciu polopiryny i też po alkoholu, a i znam też takie co się przekręciły po znieczuleniu i po innych lekach, na które miały uczulenie (o czym wcześniej nie wiedziały). Dla jasności - nie wierzę, że szczepionki przygotowane w tak krótkim czasie są bardzo skuteczne i działają na każdego (do tej pory szczepionki miały działać na osoby w odpowiednim wieku w odpowiednim przedziale czasowym, a teraz są uniwersalne - nie można było tak wcześniej:)). Dla jasności - też się zaszczepiłem (Astra), ale głównie z tego względu, żebym mógł ewentualnie z dzieckiem wejść do szpitala jak będzie tego potrzebowało, bo w tym pojebanym świecie do tego wszystko dąży - patrz Izrael.
Dobry niewolnik jest posłuszny i uległy. Dziecko autystyczne lub z jakąś ciężką chorobą genetyczną , żeby było poprawnie jak na dzisiejsze czasy?
1621237407921.png
 
tak, pewnie sa tacy ludzie. Sadzac po tych maseczkach, jestem w stanie w to uwierzyc ale w tego twitta to juz niebardzo. To jest kurwa takie przegiecie i skrajnosc, ze dla mnie jest nierealne. Ciezko mi uwierzyc, ze jest jakas matka, ktora znajac historie wstrzasow anafilaktycznych swojego dziecka po szczepionkach, podejmuje takie ryzyko, po raz kolejny, do tego specyfikiem, ktory w porownaniu do tych wczesniejszych injekcji jest jedna wielka niewiadoma. Do tego w wieku 16 czy tam 17 lat prawdopodobienstwo smierci czy ciezkich powiklan jest zerowe czyli ryzyko przewyzsza zysk i to w tym przypadku wrecz karykaturalnie, zwazywszy na te wczesniejsze powiklania. Przeciez to sie kupy nie trzyma. Puszcza sie takie sponsorowane bzdety w obieg, zeby przekonac tych co sie wahaja. Na zasadzie owczego pedu/podazania za stadem. Podejrzewam, ze ci co maja jakies obiekcje, nie sa w az tak skrajnej sytuacji, jak ta babka z twitta. Serio trzeba by byc pierdolnietym zeby po ilus tam powaznych NOP-ach dalej rozwazac szczepienie. No kurwa :brainoverload:
Też uważam, że ten tweet to tego typu manipulacja. Całe mnóstwo socjotechnik było zauważalnych podczas tej "pandemii" ale chyba nie doceniasz ludzi, zwłaszcza kobiet :lol:

Kiedyś, bodaj, Dzihados gdzieś wrzucał jak w USA jakaś baba pisała, że najgorsze w tym wszystkim to był płacz jej dziecka (chyba kiluletniego) z zza drzwi do piwnicy gdzie musiała je zamknąć na dwa tygodnie na kwarantannie czy coś w tym stylu.
Wyobraź to sobie :brainoverload:
 
Też uważam, że ten tweet to tego typu manipulacja. Całe mnóstwo socjotechnik było zauważalnych podczas tej "pandemii" ale chyba nie doceniasz ludzi, zwłaszcza kobiet :lol:

Kiedyś, bodaj, Dzihados gdzieś wrzucał jak w USA jakaś baba pisała, że najgorsze w tym wszystkim to był płacz jej dziecka (chyba kiluletniego) z zza drzwi do piwnicy gdzie musiała je zamknąć na dwa tygodnie na kwarantannie czy coś w tym stylu.
Wyobraź to sobie :brainoverload:
Nie widząc nicku to po tych kilku słowach mógłbym w ciemno zgadywać, że to Ty pisałeś Andrzeju
 
Back
Top