Konkurs! SQN i Cohones rozdają książki!

JB_

FREESTYLE || GRECO
Cohones
MMARocks
12313975_10154419158294041_297342767136557787_n.jpg

Zaprzyjaźnione wydawnictwo SQN przygotowało specjalną promocję na wszystkie swoje książki, w tym na wspomnienia Mike’a Tysona: „Moja prawda”. Polecać chyba nie musimy, prawda?:) Książkę zamówicie pod tym linkiem: http://www.labotiga.pl/pl/searchquery/tyson/1/phot/5?url=tyson

Specjalnie dla użytkowników Cohones wspólnie przygotowaliśmy konkurs, w którym do wygrania będą książki. Dokładnie mówiąc, cztery książki z poniższej sportowej listy. Do wyboru, do koloru:
- Luis Suarez. Przekraczając granice
- Andrzej Niemczyk. Życiowy tie-break
- Steven Gerrard. Autobiografia legendy Liverpoolu
- George Best. Najlepszy. Autobiografia
- Larry vs. Magic. Kiedy rządziliśmy NBA
- Futbol i cała reszta
- Messi. Biografia
- Pep. Guardiola. Sztuka zwyciężania
- Ronaldo. Obsesja doskonałości
- Mike Tyson. Moja prawda
Wszystko co trzeba zrobić, to napisać w komentarzu, jaka jest Wasza ulubiona książka i dlaczego właśnie ona. Spośród wszystkich komentarzy wybierzemy cztery, naszym zdaniem najlepsze, a ich autorzy będą mogli wybrać po jednym egzemplarzu z tytułów oferowanych przez SQN.

Do dzieła!

Konkurs trwa do niedzieli.
 
Last edited:
Moja ulubiona książka to chyba "Paragraf 22" Josepha Hellera.

Dlaczego? Ponieważ na tych kilkuset stronach autor pokazał prawdziwy obraz wojny: jako bezsensowny i absurdalny świat z całkowicie zakrzywioną logiką społeczną, moralną, gospodarczą.
To arcydzieło(nie boje się tego słowa) składa się z opisu absurdalnych zapisów i zachowań w wojsku w trakcie trwania wojny. Oraz pokazuje w jaki sposób ten alogiczny system wpływa na człowieka.
Nie mówiąc już już o tym, że to jedna z najzabawniejszych powieści jakie będziecie mieli okazje przeczytać w całym swoim życiu.
Tym arcydziełem inspirował się twórca filmu i serialu "M.A.S.H."
 
Saga Diakowa w uniwersum metro 2033, a przede wszystkim "W Mrok". Ta ksiazka ma wszystko. Jest zwarta historia ze zwrotami akcji, jest tajmenica, ktora towarzyszy czytelnikowi do samego konca, a przede wszystkim klimat brudnego i ciemnego peterburskiego metra, w ktorym kryja sie ludzie po zagladzie nuklearnej. Ksiazka do wchlonieca w jeden wieczor. Polecam cala sage Diakowa, mimo ze pierwsza czesc (Do Swiatla) i ostatnia (Za Horyzont) sa troche slabsze (ale to bynajmniej nie znaczy, ze sa slabe).
 
  • Like
Reactions: JB_
To ja ostro pojadę, biografia Tysona jeszcze nie przeczytana :confused:

Moją ulubioną książką jest "Psychopatologia" Seligmana, ponieważ pomaga mi realizować marzenie którym jest zostanie psychologiem sportu i pracowanie z zawodnikami mma :lol::lol::lol:
 
To ja ostro pojadę, biografia Tysona jeszcze nie przeczytana :confused:

Moją ulubioną książką jest "Psychopatologia" Seligmana, ponieważ pomaga mi realizować marzenie którym jest zostanie psychologiem sportu i pracowanie z zawodnikami mma :lol::lol::lol:

Idź do Janka z pomocą...
 
"Masa o kobietach polskiej Mafii" chyba wszystkie materiały jakie były dostępne o polskiej mafii pochłaniam niczym JBJ kreskę najlepszego towaru w mieście... ale akurat ta pozycja przypadła mi szczególnie do gustu. dlaczego...? smaczki które poruszane są w tej książce otwierają oczy na to jak dawnej wyglądało "normalne" życie ludzi z samego topu Polskiego świata przestępczego.... oraz jak daleko ich "maki" potrafiły sięgać... co z luźnym językiem, w jakim ta książka jest napisana daje naprawdę przyjemna lekturę :)
 
Moja ulubiona książka to "Królowa dzikich wód" .
Wybór swój motywuję tym, że w ciągu ostatnich 10 lat , to jedyna książka którą przeczytałem - to najważniejszy powód, dlaczego właśnie ona.
Jednak ,by ktoś nie pomyślał,że robię sobie jaja, dodam też coś od siebie, bardziej merytorycznie, niż powyżej.
Książka jest autobiografią pływaczki Lynne Cox, która - gdy większość z nas ma problem by wejść do morza o temperaturze 23 stopnie Celsjusza - nasza bohaterka wchodzi do akwenów, gdzie woda ma temperaturę w okolicach zera, przepłynęła Kanał La Manche i Cieśninę Beringa, a przy tym nie marudzi jak większość polskich zawodników mma, po jakimś mało znaczącym internetowym pocisku.
 
Smutny to dzień, w którym skończyłem sagę o Wiedźminie ;) Nie wiem czy kiedykolwiek poznam tak ciekawą i wciągającą historię okraszoną KAPITALNYM i NIEPOWTARZALNYM klimatem bliskim mojemu słowiańskiemu sercu ;). Tak charakterystycznych bohaterów, z którymi chciałoby się utożsamiać, których w zależności od okoliczności kocha się lub nienawidzi. Wspaniały, żywy świat w który podczas czytania po prostu się wchodziło. Nie taki jak u Tolkiena stricte biało-czarny, ale taki w którym dominuje szarość, w którym nie brakuje różnych patologii, które dodawały mu autentyczności. Świetne zakończenie, które daje pole do interpretacji. Kawał wspaniałego dark fantasy i satysfakcjnujące zamknięcie wybitnej sagi.
 
Moją ulubioną książką jest Ojciec Chrzestny?

Dlaczego on? Bo "W moim życiu przeczytałem dwie książki... – Doprawdy? Co to było? „Poczytaj mi, mamo”?
– Jedna z nich to „Ojciec chrzestny”. Gdybyś ją przeczytał, to wiedziałbyś, że pieniądze to nie wszystko, że nie zdradza się przyjaciół i nie dmucha ich żon. Ale, niestety, napchałeś sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i teraz na siłę próbujesz zainteresować tym innych. Nie, cohones?

:)
 
"Król szczurów", świetna książka o losach jeńców wojennych przetrzymywanych podczas drugiej Wojny Swiatowej przez Japończyków oparta na prawdziwych losach autora - Jamesa Clavella. Autor świetnie pokazał jak w jeden dzień z pozycji "króla" można wrócić do roli szeregowca. Porusza tematy tabu, m.in. homoseksualizm wśród więźniów, dylematy moralne i ciężką walkę o poprawienie za wszelką cenę swojego bytu w nieludzkich warunkach obozu jenieckiego w Singapurze. Pokazuje jak w obliczu głodu i możliwości stracenia życia każdego dnia ludźmi zaczynają kierować pierwotne instynkty. Posłuszeństwo wobec dowódców czy honor przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. A dlaczego ulubiona? Ponieważ uważam, że ta książka świetnie pokazuje losy ludzi w niezwykle ekstremalnej sytuacji. W takiej, której znalazło się relatywnie niewielu ludzi na świecie.
 
Last edited:
Najlepsza książka jaką przeczytałem (jestem fanem Kinga), to "Bastion".
Lepszej powieści o końcu świata, z drugim dnem, wielowątkową i z mnóstwem bardzo interesująco napisanych postaci (standard w powieściach Kinga) w klimacie postapokaliptycznym nie było i chyba nie będzie :)
Chociaż kniga jest obszerna, każdy akapit wciąga i nie pozwala odłożyć jej na półkę. Motyw walki dobra ze złem w literaturze chyba nie zestarzeje się nigdy, niemniej dla mnie po prostu arcydzieło!
 
  • Like
Reactions: JB_
"Król szczurów", świetna książka o losach jeńców wojennych przetrzymywanych podczas drugiej Wojny Swiatowej przez Japończyków oparta na prawdziwych losach autora - Jamesa Clavella. Autor świetnie pokazał jak w jeden dzień z pozycji "króla" można wrócić do roli szeregowca. Porusza tematy tabu, m.in. homoseksualizm wśród więźniów, dylematy moralne i ciężką walkę o poprawienie za wszelką cenę swojego bytu w nieludzkich warunkach obozu jenieckiego w Singapurze. Pokazuje jak w obliczu głodu i możliwości stracenia życia każdego dnia ludźmi zaczynają kierować pierwotne instynkty. Posłuszeństwo wobec dowódców czy honor przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.
Cała "Saga o Azji" znakomita! "Szogun" to moja perełka. W ogóle Clavell to fenomen, biegle znał kilkanaście azjatyckich języków, bardzo dobrze poznał tamtejsze kultury i w swoich powieściach potrafi doskonale przedstawić różnice w myśleniu Europejczyków (czy też ludzi szeroko rozumianej cywilizacji łacińskiej) a Azjatów. Poza tym jest mi bliski nie tylko dzięki znakomitym książkom, ale także dzięki życiowym poglądom.
 
"Dzieci z Bullerbyn" - był to pierwszy tytuł jaki przeczytałem od deski do deski w czasach szkoły podstawowej. Nie pamiętam ile miałem lat ale wychodziłem z założenia, że czytanie książek jest dla lamusów i liczy się tylko granie w piłkę z chłopakami a mimo wszystko ukończyłem ją, pierwszą i nie ostatnią lekturę w moim życiu (była jeszcze "Kamizelka" i "O psie który jeździł koleją" Z głównych bohaterów na chwilę obecną potrafiłbym wymienić tylko Lassego. Pamięć nie ta ale może to dobry czas by sobie przypomnieć tę książkę, ciekawe czy magia wspomnień wróci czy zostanie zabita przez dorosłość. Może wydawać wam się dziwne, że za ulubioną książkę wymieniłem tę z której prawie już nic nie pamiętam ale jestem "sentymenalny" jak Albercik i mam w dupie czy ktoś się zgadza z moim wyborem.
 
Biblia - ponieważ daje mi odpowiedzi na wszystkie pytania i jest wyznacznikiem tego, co mam w życiu robić, aby było mi dobrze i innym również. :D Plus daje zbawienie i życie wieczne, could it get better? :D
 
"Kocia kołyska" - za dawkę absurdalnego humoru, który tak bardzo lubie. Za to, że uczy dystansu do życia, oraz jego codziennych problemów. Pokazuje - na swój sposób -, że każdy z nas jest wyznawcą bokononizmu. Jest to jedna z niewielu pozycji, którą kończy się z lekkim uśmiechem na ustach i myślą, że życie to jednak proste jest, to tylko ludzie są skomplikowani.

Pomimo tego, że jestem maniakiem sci-fi, to jednak ta właśnie pozycja jest tą "must have".
 
  • Like
Reactions: JB_
Moją ulubioną książką jest Pan Lodowego Ogrodu - połączenie fantastyki i science fiction. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Głównym bohaterem jest szurnięty Polak z chorwacko-fińskimi korzeniami, wysłany na inną planetę jako "oddział ratunkowy" dla zagubionych naukowców. Książka zmusza do myślenia - stawia bohatera przed moralnymi dylematami, bez zbędnego patosu i przejaskrawiania cech postaci. Autor przemyca również wątki polityczne, krytykując absurdy UE, komunizmu, czy fanatyzmu religijnego. Jak w każdej dobrej książce w PLO występują akcenty humorystyczne (np chorwackie przekleństwa służące za odpowiednik zaklęć), smutne, a niekiedy przerażające.
 
Last edited:
"Steve Jobs" - bo może i to jest "klocek", który jednak czyta się świetnie od pierwszej do ostatniej strony. Jest to zarazem wielka książka. Książka, która nie jest laurką złożoną nie żyjącemu szefowi Apple, bo opisuje także jego mroczne strony, przedstawiając kim tak na prawdę był Jobs. Po przeczytaniu, człowiek ma obraz człowieka, który przyczynił się do rewolucji światowej techniki, ale również Steve'a Jobs'a - zwykłego człowieka pochodzącego z Doliny Krzemowej. "Steve Jobs" jest czymś więcej niż biografią, bo książka która w bardzo prosty sposób przedstawia nam to, że na tak wielkiego człowieka nie możemy tylko i wyłącznie patrzeć przez pryzmat jego osiągnięć ale także tego, jaki był na co dzień w stosunku do współpracowników, przyjaciół czy wreszcie rodziny.
 
  • Like
Reactions: JB_
Moja ulubiona książka to "Czarny Smok" Dov Silverman'a. Czego można chcieć więcej od książki opisującej historię Japonii dla człowieka, który jest zajarany jej kulturą od lat. Mianowicie tytuł ten skupia się na czasach, gdy Japonia otworzyła swoją granicę. Dużo ciekawostek, fajnie pokazana kolonizacja. Była to też pierwsza moja książka, którą przeczytałem nieprzymusowo :)
 
  • Like
Reactions: JB_
To ja pojadę po bandzie :D
"Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren - uwielbiałem ją za dzieciaka i jeśli istnieje jakaś książka, która potrafiłaby mi przypomnieć jak to jest być/czuć się znowu dzieckiem, to byłaby to właśnie ta pozycja.
 
Powaznie panowie? Mam wybrac jedna ulubiona ksiazke? Ja tak nie umiem wiec napisze ta ktora ostatnia przeczytalem i mi sie spodala

Mianowicie opowiadania o Jakubie Wedrowyczu. Swojski klimat, swojski klimat i jeszcze raz swojski klimat. Nigdy przy zadnej ksiazce tak sie nie usmialem.
 
  • Like
Reactions: JB_
"Kamienie na szaniec"
Pomimo że jest to, którą ostatni raz czytałem w gimnazjum, zawsze przywołuje miłe wspomnienia. Pokazuje waleczność Polaków i cieszę się, że ciągle jest w kanonie lektur.
 
Moją ulubioną jest "Księga bez tytułu" autorstwa Anonima.
Jest to pierwsza z książek opowiadających o losach Bourbon Kida.
Książka urzekła mnie swoim humorem połączonym z brutalnością, którą możnaby porównać do filmów Tarantino.
Polecam również przesłuchanie wersji audio tej książki, w której w rolę lektora wcielił się Artur Barciś - mistrzostwo świata!
 
Hmm... Moją ulubioną książką jest Rok 1984 Georga Orwella. Książka została opublikowana w roku 1949, lecz jest bardzo „współczesna“. Pokazuje wyzysk klasy robotniczej i co władza popuszczona samowoli może zrobić ze światem. Neobolszewizm, który jest w książce przedstawiony jest pod jakimś względem widoczny i dzisiaj. Poszerzająca się inwigilacja, obojętność rządzących na los ludu pracującego i wszech panujące zaszczucie, czy to nie jest coś co w jakimś względzie możemy zauważyć i dziś. Inną rzeczą, która urzekła mnie jest przedstawiona bezsens walki jednostki z systemem i szary smutny świat w jakim przyszło żyć głównemu bohaterowi. Orwell wspaniale oddał rzeczywistość wizji przyszłości. Na koniec rzucę sloganem partii, jakże aktualnym współcześnie: „Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość.“
 
Polecam przed wyborem przejść się do Empiku i zobaczyć która z książek jest najbardziej warta wyboru. Bo muszę przyznać że wartość ich biorąc pod uwagę wydanie objętość i jakość różni się i jeżeli nie jesteście nakręceni na któryś tytuł to lepiej zrobić rozeznanie.
 
Ja to tylko "Dzieci z Bullerbyn" przeczytałem o Janku Muzykancie nie wspominam bo do w piecu spaliłem żeby nie czytac a rodzice jej szukali :P Żaruje czytalem fragmenty z tej ksiażki obowiązkowa do przeczytania bardzo ciekawa choć dużo zmyślonych faktów .Mimo to i tak nie zniechęciło mnie do jej zakupu
 
  • Like
Reactions: JB_
Back
Top