"USB-C do HDMI" w złączu Thunderbolt działa.
Ale mam niezłą zagwozdkę z drugim monitorem na nowym lapku.
1. Jeśli podłącze 1 monitor na thunderbolt, a drugi na HDMI, to ekran laptopa jest duplikowany na ten monitor podpięty po HDMI (FHD w lapku i monitorze). Elegancko, ale teraz chciałbym wyłączyć ekran laptopa (bez zamykania pokrywy) - nie chcę żeby mi ekran laptopa bez sensu świecił, jak już mam ten obraz na monitorze. Nie mogę jednak tego zrobić, bo w ogóle monitor jest jakby niewykryty (tzn wszędzie jest informacja o wyświetlaczu wbudowanym, i cokolwiek robię - robię to na ekranie wbudowanym i duplikowanym).
Pokrywy zamykać nie chcę bo, on/off przycisk się schowa i bym musiał wachlować.
W Win7 mam tak:
Ale na Win10 nie mam tej opcji, mam:
- Ustawienia grafiki Intel
- Panel sterowania NVIDIA
- Ustawienia ekranu
To kwestia sterowników? Jakichś ustawień?
2. Jeśli podłączę drugi monitor nie na HDMI, ale na VGA/D-SUB to wszytkie ekrany, łącznie z wbudowanym, które mam akurat podpięte - mocno migotają (ciemność/obraz/ciemność/...). WTF? W chwilach przebłysku ;) widzę wtedy, że w apce do konfigurowania ekranów jest już nazwa wykrytego monitora (a nie "Wyświetlacz wbudowany").
Jak się nie obrócić rzyć z tyłu.
Czy mam jakiś stary kabel może, ten VGA-VGA? To kwestia migotania?