Skoki Narciarskie

Mógłbyś wyjaśnić głębiej swoją opinię oprócz tego zazenowanego Cruza? Czy mój post był zbyt głupi bo może i tak bylo
Tak. Nie widzę najmniejszego powodu do odbierania/dodawania punktów ze względu na prędkość na progu. Czynniki wpływające na prędkość na progu to m.in waga skoczka, pozycja dojazdowa (ćwiczona również w tunelach areodynamicznych aby znaleźć najoptymalniejsza pozycję jeśli chodzi o opór powietrza), dobieranie smarów do nart przez serwisantów, brak szorowania/obijania nartami o tory najazdowe czyli stabilizacja w czasie dojazdu i pewnie jeszcze kilka innych niuansów. Jak widać sam dojazd do progu to bardzo istotny element, który składa się na skok. Odebranie punktów za wyższą prędkość na progu (przy tej samej belce) byłoby analogiczne do odbierania punktów za mocniejsze wybicie z progu czy korzystniejszą parabolę lotu.
 
Bardziej rekompensaty za belki tak wprowadzili, a nie za wiatr. Punkty za wiatr to rekompensata do warunków, ale wszyscy wiemy jak to wygląda. Zresztą łatwo manipulować tymi przelicznikami nawet stając w pobliżu sprzętów pomiarowych o czym pisał kiedyś serwis skijumping. Podobno na kwali i zawodach tego pilnują, ale kto wie.
Oczywiście masz racje, chodziło mi o rekompensaty za belki i o tym myslałem i chciałem napisać i aż sam się zdziwiłem, jak teraz przeczytałem że napisałem o wietrze ; )
 
Tak. Nie widzę najmniejszego powodu do odbierania/dodawania punktów ze względu na prędkość na progu. Czynniki wpływające na prędkość na progu to m.in waga skoczka, pozycja dojazdowa (ćwiczona również w tunelach areodynamicznych aby znaleźć najoptymalniejsza pozycję jeśli chodzi o opór powietrza), dobieranie smarów do nart przez serwisantów, brak szorowania/obijania nartami o tory najazdowe czyli stabilizacja w czasie dojazdu i pewnie jeszcze kilka innych niuansów. Jak widać sam dojazd do progu to bardzo istotny element, który składa się na skok. Odebranie punktów za wyższą prędkość na progu (przy tej samej belce) byłoby analogiczne do odbierania punktów za mocniejsze wybicie z progu czy korzystniejszą parabolę lotu.

Dzięki za odpowiedź. Teraz rozumiem ze to faktycznie nie ma sensu i masz rację.
 
  • Like
Reactions: MZ
Rozpoczęły się kwalifikacje - TVP 1, Eurosport 1


Próbna bez zaskoczenia :corn:

C5bcDYpXMAE2v-w.jpg


 
Last edited:
Ja pierdole Kamil mistrz!!!! Rekord skoczni?

Ale kolano to odczuło. Oby to nie było nic poważnego.


O kurwa, Kamil utyka :/
 
Kurwa tak myślałem, znowu to samo. Za treningi medali nie rozdają.

Ponoć nic się nie stało, ale i tak lekcji nie odrobili.
 
Na TCS Kamil ze względu na kolano odpuszczał sobie kwali i jeden trening chyba. Nie wiem czy teraz była potrzeba żeby skakał tyle razy przed konkursem.
 
@VoRaNeK jak tam Twittery? Piszo coś jak noga?

"Kamil Stoch po swoim niesamowitym skoku na 103,5m w kwalifikacjach znów zwijał się z bólu, jednak po chwili udało się już to "rozchodzić" i nasz najlepszy skoczek ponownie był uśmiechnięty. Wszystko wskazuje więc na to, że nic się nie stało."
 
"Kamil Stoch po swoim niesamowitym skoku na 103,5m w kwalifikacjach znów zwijał się z bólu, jednak po chwili udało się już to "rozchodzić" i nasz najlepszy skoczek ponownie był uśmiechnięty. Wszystko wskazuje więc na to, że nic się nie stało."
Ale takie na oko informacje to wiesz. Może przestał kustykać, może przy chodzeniu mu aż tak to nie dokucza, ale nie wiadomo jak to będzie przy skokach. Oby było git!
 
Co wy z tym kolanem...

1. Kamil miał robione szczegółowe badania po TCS, które wykluczyły jakiekolwiek uszkodzenia struktur w kolanie. Pozostał tylko ból, ale by ustąpił potrzeba ok. 3 tygodni całkowitego odpoczynku co jest teraz niemożliwe.
2. Lądowanie telemarkiem jest znacznie bardziej "miękkie" i znaczniej mniej obciążyło kolano niż gdyby Kamil lądował na dwie nogi (tym bardziej, że lewa noga jest w znaczniej mierze odciążona).
3. Stoch musi trenować lądowanie i wielokrotnie o tym wspominał, że w żadnym skoku nie odpuszcza tego elementu.
4. Horngacher wymaga poprawnych technicznie lądowań w każdym skoku, by wyrabiać automatyzm lądowania telemarkiem.

Swoją drogą Kamil czuje ból w kolanie niemal zawsze w pierwszym skoku danego dnia. W czasie TCS odpuszczał skoki w kwali, ponieważ nie były wykonane kompletne badania i lepiej było kolano oszczędzać, teraz wiadomo, że zagrożenia nie ma więc skacze.
 
Co wy z tym kolanem...

1. Kamil miał robione szczegółowe badania po TCS, które wykluczyły jakiekolwiek uszkodzenia struktur w kolanie. Pozostał tylko ból, ale by ustąpił potrzeba ok. 3 tygodni całkowitego odpoczynku co jest teraz niemożliwe.
2. Lądowanie telemarkiem jest znacznie bardziej "miękkie" i znaczniej mniej obciążyło kolano niż gdyby Kamil lądował na dwie nogi (tym bardziej, że lewa noga jest w znaczniej mierze odciążona).
3. Stoch musi trenować lądowanie i wielokrotnie o tym wspominał, że w żadnym skoku nie odpuszcza tego elementu.
4. Horngacher wymaga poprawnych technicznie lądowań w każdym skoku, by wyrabiać automatyzm lądowania telemarkiem.

Swoją drogą Kamil czuje ból w kolanie niemal zawsze w pierwszym skoku danego dnia. W czasie TCS odpuszczał skoki w kwali, ponieważ nie były wykonane kompletne badania i lepiej było kolano oszczędzać, teraz wiadomo, że zagrożenia nie ma więc skacze.
Wydaje mi się, że patrząc na to jak to wszystko dzisiaj wyglądało bezpośrednio po skoku, każdy mógł mieć obawy o zdrowie Kamila. Już niejednokrotnie było widać, że odczuwa tam ból, ale ani razu nie było to widoczne tak jak dzisiaj.
 
Back
Top