Sory za post prawie pod postem. Własnie chciałem poruszyć The Walking Dead.
Nie oglądałeś TWD 4x14? Nie czytaj!
Od początku odcinek jakoś mi się nie podobał (zresztą, jak wszystkie ostatnimi czasy), kapryśne dziewczynki, Carol której nie trawię no i fabuła tego sezonu. Po części przewijałem nawet. Ale akurat gdy skończyłem przewijać, rozpoczęła się akcja z siostrobójczynią. Kurde, to dla mnie sory szok. "Poczekajcie, ona wróci". Ciężko mi uwierzyć, ze twórcy na to poszli. Chyba, ze chcieli się jakoś pozbyć dzieci? Siostra któa zabiła siostrę, żeby udowodnić, ze zombiaki nie są złe. Mocne. A potem zabicie tej drugiej przez Carol. Dobrze postąpiła? Sam nie wiem. Z jednej strony, gdyby dziewczyna nie zmieniła punktu widzenia, mogliby mieć poważne kłopoty. Z drugiej strony, z upływem czasu, dziewczyna pewnie by zaczęła zdawać sobie sprawę, co zrobiła własnej siostrze, jaką była suką i jakie błędy popełniła i pewnie by się albo zabiła, albo poprawiła. Aspektów realisyczności serialu nie poruszam, bo szkoda się znowu rozpisywac o tym samym
KONIEC SPOILERóW