Myślałem, że już nikt się nie odważy, a on wszystkich będzie rugał, bo mu sodówka od dawna skoczyła do głowy ;-) Nawet królowi być nie powinno, ale jeśli już wszystko może to nie przystoi jechać po rodzinie raczej. Co innego jakiś błazen czy inny sługa, nawet ktoś ważny, ale obcy ;-) Zagrał po prostu rozpieszczonego dzieciaka na tronie, jakby w ogóle nie przeszedł jakichś przygotowań jak powinien się zachowywać król. Wyjęto chłopaka z angielskiej podstawówki i dano mu berło, tak to wyglądało, więc nie wiem czy powinno być, ale przyjąłem, że było i mogło i tyle ;-)))
Mógł być czarnym charakterem, ale z większym wyczuciem, pomyślunkiem, przebiegłością godną krwi, a nie tak prymitywnie do bólu w wielu sytuacjach ;-)