Seriale

@midern dałeś plusa marszowi oczyszczenia. Ja próbowałem zrozumieć tę scenę i mi nie idzie

Dumna ale zakłamana i przyzwyczajona do luksusów królowa przez ten "rytuał" niby pozbywa się swoich grzechów ale droga, którą pokonuje, wśród śmierdzących od gówna i ścieków mieszkańców Królewskiej Przystani prowadzi od miejsca kultu i zbiorowiska nowej wiary do "świątyni" obfitości w Czerwonej Twierdzy. Jak tylko drzwi do twierdzy się zamykają wszyscy co na Cersei pluli, krzyczeli itd. muszą sobie zdawać sprawę, że zostanie umyta, opatrzona i dana jej będzie opieka o jakiej prostak z ulicy nawet nie śmie marzyć. Na czym to niby ma polegać w umyśle Wysokiego Wróbla, który postuluje równość wszystkich ludzi?

Nie wiem czy tylko we mnie odezwał się socjalista ale ta, mocno wydłużona scena, też nie dawała mi spokoju.


Odpowiedź jest w książce. Cersei całe życie była wychowywana na Lanistera. Uważała się za coś lepszego niż inni. Ten poziom "zbratania" się z pospólstwem i niemocy jaką jej zafundowano jest dla niej najgorszą karą. Ona myśli o sobie że jest "lwicą", nie szanuje nawet Jamiego za jego słabość.
 
Odpowiedź jest w książce. Cersei całe życie była wychowywana na Lanistera. Uważała się za coś lepszego niż inni. Ten poziom "zbratania" się z pospólstwem i niemocy jaką jej zafundowano jest dla niej najgorszą karą. Ona myśli o sobie że jest "lwicą", nie szanuje nawet Jamiego za jego słabość.

Ok, nie rozróżniając teraz serial/książka motywacja Septona do wymierzenia właśnie takiej pokuty jest w sprzeczności z przedstawianą gdzie indziej postacią.

Nowy Septon ubiera się skromnie, sprzedaje majątek kościelny by wyżywić biedotę a w książce uwalnia Margaery z aresztu w sepcie bo oskarżenia wobec niej są na chwiejnych podstawach (podobnie jak w serialu) natomiast za większego kalibru oskarżenia Cersei "upokarza" ją pozwalając jej wrócić do bogactwa tak, że na swój proces będzie znowu kompletnie wypindrzona.
 
Cała ta pokuta jest tylko dlatego, że Cersei zmiękła i chciała wyjść z celi i spotkać się z Tommenem. Nie zdawała sobie sprawy z tego i gdyby wiedziała to nie koniecznie by się zdecydowała. Myślała, że wyzna kilka grzechów i będzie z głowy.
 
za dużo by pisać, więc wrzucę tylko nowy sezon two and a half men

enhanced-5851-1434372835-1.jpg
 
Plusa dałem głównie dlatego, że ten marsz może trochę wpłynąć na Cersei i pokazał, że nawet ją może spotkać coś takiego. Pytanie na jak długo zostanie to w jej głowie./SPOILER]
 
Na moje to Cersei stanie się jeszcze gorszą suką po tym.
A od kiedy wiadomo, że Jon jest wargiem? Po prostu był związany ze swoim wilkorem, tak jak Arya czy Sansa, ale nie wnikal w jego umysł.
I raczej Melisandre nie ożywi nikogo, nie ma takiej mocy. A żeby to uczynić, to musiała by zrobić tak jak Thoros z Myr, zaraz po śmierci.
 
Można ożywić nawet kilka dni po śmierci co pokazała książka, ale człowiek jest całkiem inny. Jon jest wargiem w książce tak samo jak Robb i Bran ( w serialu była scena bitewna co wyglądała jakby był wargiem). Rickon i Bran obaj są wargami w serialu.
 
Można ożywić nawet kilka dni po śmierci co pokazała książka, ale człowiek jest całkiem inny. Jon jest wargiem w książce tak samo jak Robb i Bran ( w serialu była scena bitewna co wyglądała jakby był wargiem). Rickon i Bran obaj są wargami w serialu.


Rickon domniemuje, że jest wargiem na tej podstawie, bo widział coś związanego ze śmiercią ojca? Bo innych przesłanek nie pamiętam.
 
Rickon domniemuje, że jest wargiem na tej podstawie, bo widział coś związanego ze śmiercią ojca? Bo innych przesłanek nie pamiętam.

Tyle pokazali w serialu i to wystarczy.Rickona w ogóle nie widzieliśmy z jego osoby, ale ma przy sobie wilkora to pewnie jest wargiem nie tylko w książce.
 
Nie mógł ochronić Jona ;)?

Mat, no co Ty ;) Kto może być tak zajebiście wielki w tym serialu ;)?
 
kim on jest?
Toż to Góra w "Zombie Mode", po tym jak w swoim pojednyku został trafiony zatrutym ostrzem (+ ten lekarz robił na nim eksperymenty)
 
dobra, teraz teoria, w którą chyba najbardziej wierzę, bo inaczej nie widzę jakiegoś większego sensu w tym serialu, nie widzę też sensu całego wątku Jona i Stannisa w tym sezonie:
Mel zobaczyła w ogniach śmierć Jona, o którym myśli, że jest AA. Wpuszcza Stannisa w maliny marszem na Winterfell, potem przekonuje do spalenia Shireen nie po to, żeby pomóc jemu, ale żeby wskrzesić Jona. Wraca na mur tuż przed, więc jakoś na początku sezonu 6 wskrzesi Jona, który do tego czasu będzie w swoim wilkorze. Pasi?
Więc Kit wciska kit :)
 
dobra, teraz teoria, w którą chyba najbardziej wierzę, bo inaczej nie widzę jakiegoś większego sensu w tym serialu, nie widzę też sensu całego wątku Jona i Stannisa w tym sezonie:
Mel zobaczyła w ogniach śmierć Jona, o którym myśli, że jest AA. Wpuszcza Stannisa w maliny marszem na Winterfell, potem przekonuje do spalenia Shireen nie po to, żeby pomóc jemu, ale żeby wskrzesić Jona. Wraca na mur tuż przed, więc jakoś na początku sezonu 6 wskrzesi Jona, który do tego czasu będzie w swoim wilkorze. Pasi?
Więc Kit wciska kit :)

Panowie. Naprawdę. Nie jest powiedziane, że w 6 sezonie nie przerobią tego, czego nie było. Przecież to co się dzieje z Greyjoyami było w trakcie tego co się działo z Dany itd.
 
Jeszcze Ned wróci. Myślałem, że ten zabity przez Aryę oznajmi jej, że "Twój ojciec żyje" :D Czysta fantastyka w tym serialu, więc wszystko możliwe. Póki vikingowie opierali się na wymyślonych bóstwach to spoko, ale tu widać, że jednak ci bogowie mają jakąś rację bytu, skoro Daenerys nie spłonęła tylko zrodziła się na nowo i to ze smokami przy okazji ;)
 
No właśnie chciałem się pytać, Born juz poruszył temat. Jak to jest z Bogami w GoT? Wiem, ze jest Matka Miłosierdzia, Pan o Wielu Twarzach, Pan Światła/Ognia. Czy wszystkie te wierzenia, wszyscy Ci Bogowie maja jakieś moce? Czy objawiali sie jakoś? Czy to tylko puste wierzenia? W ksiazkach może coś się działo?
 
No właśnie chciałem się pytać, Born juz poruszył temat. Jak to jest z Bogami w GoT? Wiem, ze jest Matka Miłosierdzia, Pan o Wielu Twarzach, Pan Światła/Ognia. Czy wszystkie te wierzenia, wszyscy Ci Bogowie maja jakieś moce? Czy objawiali sie jakoś? Czy to tylko puste wierzenia? W ksiazkach może coś się działo?

Mają wszyscy - zapomniałeś jeszcze o Utopionym Bogu
 
No właśnie chciałem się pytać, Born juz poruszył temat. Jak to jest z Bogami w GoT? Wiem, ze jest Matka Miłosierdzia, Pan o Wielu Twarzach, Pan Światła/Ognia. Czy wszystkie te wierzenia, wszyscy Ci Bogowie maja jakieś moce? Czy objawiali sie jakoś? Czy to tylko puste wierzenia? W ksiazkach może coś się działo?

Cień, który zabił Renlyego to chyba wystarczający dowód, albo wskrzeszanie Berrica. Jedyna wiara, która jest bujdą do tej pory to ta w King's Landing, której przewodzi Wróbel.
 
Cień, który zabił Renlyego to chyba wystarczający dowód, albo wskrzeszanie Berrica. Jedyna wiara, która jest bujdą do tej pory to ta w King's Landing, której przewodzi Wróbel.

Nie do końca. Przecież ten, który wskrzesił Gravediggera - wędrujący kaznodzieja jest przedstawicielem od Wróbli
 
No właśnie chciałem się pytać, Born juz poruszył temat. Jak to jest z Bogami w GoT? Wiem, ze jest Matka Miłosierdzia, Pan o Wielu Twarzach, Pan Światła/Ognia. Czy wszystkie te wierzenia, wszyscy Ci Bogowie maja jakieś moce? Czy objawiali sie jakoś? Czy to tylko puste wierzenia? W ksiazkach może coś się działo?


Matka należy do Siedmiu (coś jak święta trójca tylko siódemka)-główn nurt w Westeros
Pan o Wielu Twarzach to Bravoosi zdaje się
Pan Światła to przeciwieństwo tego drugiego z Ciemności (oni chyba są prawdziwi)-to bóstwo z Ashaii
Utopiony Bóg jest od wikingów.

Każdy z nich jest tak sam realny jak Jezus.

Nie do końca. Przecież ten, który wskrzesił Gravediggera - wędrujący kaznodzieja jest przedstawicielem od Wróbli


Kogo?
 
Matka należy do Siedmiu (coś jak święta trójca tylko siódemka)-główn nurt w Westeros
Pan o Wielu Twarzach to Bravoosi zdaje się
Pan Światła to przeciwieństwo tego drugiego z Ciemności (oni chyba są prawdziwi)-to bóstwo z Ashaii
Utopiony Bóg jest od wikingów.

Każdy z nich jest tak sam realny jak Jezus.




Kogo?

Ja sam tego mocno nie pamiętam. (teraz już sam pamiętam, że pomieszałem teorię z książką xD)



PS. Masu jeżeli twierdzisz, że Jezus nie istniał to polecam przekazy historyków rzymskich poczytać. :)
 
Gravedigger =
The Hound według niektórych teorii, w książkach natrafiła na niego chyba Brienne w swojej podróży, z opisu go przypominał, wyglądał trochę jak zombie, mieszkał w jakiejś osadzie religijnej chyba
 
Gravedigger =
The Hound według niektórych teorii, w książkach natrafiła na niego chyba Brienne w swojej podróży, z opisu go przypominał, wyglądał trochę jak zombie, mieszkał w jakiejś osadzie religijnej chyba

dodatkowo w tej osadzie znajdował się jego koń co jest dowodem potwierdzającym teorię, bo ten koń był zdrowo porąbany :D
 
Back
Top