Sędziowie polscy - tak, ale nie sędziujący tylko KSW. Sędziując 3-4 razy do roku chyba - zaznaczam "chyba" bo oficjalnie nigdy nie sędziowałem - nie da się wyrobić oka sędziego, widzieć kto punktuje i kontroluje walkę a kto puszcza cepy w powietrze itd.
@Wojsław Rysiewski pewnie mnie poprawi.
Sędziowie zagraniczni - tak, ale nie wszyscy i nie w każdej walce. W walce Polak vs Polak można zostawić polski skład sędziów. Ważne, by nie byli to znajomi zawodników, ani trenerzy z klubów, które regularnie sparują (Bagi w punktach ludzi z Ankosu). W bojach Polska vs reszta świata przydałby się jeden - dwóch sędziów to już przesada - sędzia z za granicy. Ten Anglik wydaje się profesjonalistą. Ale i tak pewnie teraz będzie się mu uważnie przyglądać, czekać na lukę by wytknąć, że jest złym sędzią.
Bo co to w ogóle jest "dobre" sędziowanie? Obiektywne? Jak sędziowanie może być obiektywne przy wyrównanych bojach. Ja się założę, że każdy arbiter chciałby, aby walki były takie jak druga walka cygana z Velasquezem - pełna, bezkonkurencyjna dominacja, gdzie jedyny dylemat, to czy postawić 10-8 czy 10-9. + łatwo jest wam się wypowiadać, którzy "decydujecie" na luzie, bez presji czasu i reputacji. To trochę tak jak z maturą - niby każdy, kto nie zdaje, mówi że prosta, ale nie widzi, że on to mówi bez presji czasu oraz bez wizji oceny swojej pracy. Także weźcie to pod uwagę, wydając osądy.
A co do sytemu 10 point must - zostawiłbym go, ale zmienił może sposób przyznawania. Kiedyś Jakub Bijan pisał, że 10-8 za dzisiejsze 10-9, 10-9 za leciutką przewagę a 10-7 w miejsce dzisiejszego 10-8. Nigdy tego systemu nie testowałem, ale wydaje mi się to logiczne i lepiej sprawdzające. Spróbuję to wypróbować sam, ale jak napisałem, nie jestem profesjonalistą, nie sędziuje walk pod presjami typowych sędziów, więc nie wiem, jakie by to miało przełożenie na sędziowanie na innych galach typu Fighters Arena czy KSW.