Znowu teoria konspiracji, najpierw Nieudacznik, teraz LeOn :D w sumie, nigdy nic pewnego,ale też nie ma co każego użytkownika o to posądzać :)
Co do Twojego pytania LeOn - narkotyki są wszędzie,nie ważne czy jest to woodstock, czy impreza w remizie, zależy w jakim kręgu się obracasz. Na woodstock jest ich więcej, ale tam jest 700 000 ludzi. Choć z ok 10 razy kiedy byłem na woodstock tylko raz widziałem osobe naćpaną (nie wliczam w to zioła). Ale kupić na miejscu to nie jest takie łatwe jak się słyszy w tv - jest sporo tajniaków, którzy wyłapują dilerów,więc sama dilerka jest mocno pod przykrywką i moim zdaniem, szukać źródła na woodstocku to jak igły w stogu siana. No chyba,że komuś bardzo zależy to pewnie znajdzie chodząc od osoby do osoby i się pytając o prochy :)