Przygotowanie do trenowania MMA

dawid15291

Oplot Challenge
Featherweight
Siema wszystkim ;) Mam do was wielką prośbę :D Chciałbym się w okresie wakacji zapisać na MMA ale nie w tym rzecz :p chciałbym się wcześniej odpowiednio przygotować do tego to znaczy chciałbym nabrać siły,wytrzymałości i kondycji :D chodzę na siłowinie 3 razy w tygodniu a w wolnych chwilach biegam czy coś jeszcze dorzucić do tego lub wgl jakiś inny trening jakieś rady ??? ;)



z góry wielkie dzięki :D
 
nie, no skoro ćwiczysz siłkę, bieganie (nie palisz mam nadzieję) to po prostu idź na pierwsze zajęcia, będzie OK. W trakcie dowiesz się wszystkiego.



Edit:



Jeśli masz opcję na basen, to by się przydało.
 
No jasne że nie palę ;) i do basenu też mam dostęp tylko tak jakby nie umiem pływać :p tak rozumiem ale tak na początek chce troszkę siłby nabrać i wgl bo wiem że jest marnie :p
 
ale tak na początek chce troszkę siłby nabrać


Nie wiem co za debil wymyślił te brednie o nabieraniu siły przed treningami SW...


Idź na trening MMA w poniedziałek, a nie w wakacje.
 
Treningi są po to, zeby tam się przygotowywać, nie będzie wstydu, jak pójdziesz pierwszy raz i nie bedziesz znał podstaw, siły czy wytrzymałośc. Każdy musiał od czegoś zacząć. Idź już teraz, wszystkiego nabierzesz z czasem!



Od siebie mogę polecić Crossfit, kilka/kilkanaście stacji, tam wzmocnisz swoją wytrzymałość. Ja mam crossfit raz w tygodniu, w ramach treningów mma właśnie.



Pytanie trochę inne - przyjmowałeś już kiedyś strzały? Uczestniczyłeś w bijatykach itp? Czy jesteś raczej spokojny, unikasz czegoś takiego, a chcesz ćwiczyć jedynie dla samego siebie? Jeżeli pasuje do Ciebie druga opcja, to możesz mieć (jak ja miałem, po części przeszło) pewne opory, bać się otrzymać ciosu. Ale już teraz mówię, tym nie ma się co przejmować, też Ci się to wyrobi. U mnie cały miesiąc treningów 3 razy w tygodniu (tylko jeden dzień odpuściłem), w tym czasie ściągnałem soczewki i widzę sporą różnicę.



I teraz pytanie - w okresie wakacji w Twoim mieście, klub ma zajęcia? U mnie chyba jest tak, że w wakacje nie ma treningów, chyba, ze grupka jakoś sama się zgada i wynajmie salkę. Jak już, to od września normalne treningi. Zachecam Cie, do treningów już od tego poniedziałku, nie ma co tego dokładać, jeśli nie masz czegoś innego :)
 
zelber, czemu akurat debil ? kolega nowy lepiej bedzie przygotowany pod katem wydolnosci, ruchomosci stawow i ogolnego rozruszania miesni jak troche pocwiczy i pobiega. Minimalizuje to ryzyko kontuzji w stosunku do osoby z marszu wchodzacej do treningu mma, gdzie czesto sa wyczerujace obwody i praca na duzym zmeczeniu, obciazenia stawow w zapasach i graplingu. Tak jak w kazdym sporcie wazna jest baza, przygotowanie motoryczne, stabilnosc i mobilnosc zeby na tym budowac cos wiecej w SW.



Nie chodzi wiec tylko o nabieranie sily czy masy, ale o przygotowanie ogolnorozwojowe ktore na pewno zaprocentuje na sali.



Co do silki- w zaleznosci, jaki masz staz, uloz sobie trening ogolnorozwojowy lub wydolnosciowy, poprzedzony oczywiscie wprowadzeniem zeby przygotowac stawy i tkanki na pozniejsze obciazenia.
 
Zachecam Cie, do treningów już od tego poniedziałku, nie ma co tego dokładać, jeśli nie masz czegoś innego :)


Wiesz, czasem na przykład ludzie mają matury ;)



Również polecam po prostu przejść się w miarę możliwości na trening, tam dowiesz się w dużej mierze jakiego typu treningu Ci potrzeba. No ale bieganie na pewno jest dobrą zaprawą.
 
zelber, czemu akurat debil ? kolega nowy lepiej bedzie przygotowany pod katem wydolnosci, ruchomosci stawow i ogolnego rozruszania miesni jak troche pocwiczy i pobiega.




Jednocześnie straci czas podczas którego mógłby już szlifować technikę/odruchy.




Minimalizuje to ryzyko kontuzji w stosunku do osoby z marszu wchodzacej do treningu mma, gdzie czesto sa wyczerujace obwody i praca na duzym zmeczeniu, obciazenia stawow w zapasach i graplingu.


Jeżeli w klubie jest myślący trener, to powinien być w stanie tak dopasować obciążenia treningowe, żeby nie robić krzywdy swoim uczniom. Gdyby była mowa o kimś kto ostatnie 5 lat spędził w śpiączce/przed telewizorem może i miało by to sens, ale z 1 posta wynika, że autor pytania miał coś wspólnego z ruchem fizycznym.
 
wg mnie zapobieganie konuzjom nie jest strata czasu. Na szlifowanie techniki to trzeba miec najpierw i tak jakakolwiek technike ;) Poza tym, spieszy mu sie z ta technika ? Trzeba miec na czym pracowac tez.



co do myslacych trenerow- w dobie masowosci MMA w wielu klubach grupy sa wymieszane, a trener ma tylu chlopakow ze wszyscy robia to samo, czesto treningi sa naprawde wyczerpujace i nikt sie nie przejmuje kto jest na jakim stadium.



Np. u nas w klubie MT trener robi tak wyczerpujace rozgrzewki i obwody, ze jak ktos jest z marszu i naprawde nie daje rady, to trener daje mu zalecenia do zrealizowania samodzielnie i potem moze wrocic na sale. Lepiej niech sobie pobiega i podciagnie wydolnosc niz zrobi sobie krzywde na treningu.
 
Ja proponuję zamiast na MMA zapisać się najpierw na np. boks. Ogarniesz jak to jest napierdalać się po ryju, jak się spodoba to jazda na MMA :). Czasami zahaczam do chłopaków na sparingi (boks), ale zazwyczaj idę tam pogadać. Bo jako najniższy i najlżejszy (i do tego mało doświadczony) dostaję niemiłosierny wpierdol... a wcale tak mocno nie uderzają :-). Mam nawet specjalnego "krwawego" rasha, bo mi się nie chcą odpierać ślady po farbie z nosa :-)
 
A ja nie polecam chodzenia na boks przed rozpoczęciem treningów mma. ,,Czysty'' boks nie sprawdza się w mma, nabierze typowo bokserskich nawyków i ciężej będzie się później przestawić. Sam wiem jak wyglądają treningi boksu u mnie w klubie (prowadzi je trener od boksu, niemający pojęcia o mma). Chodzi mi tutaj przede wszystkim o różnice w postawie, w trzymaniu gardy itp., kto trenuje ten chyba będzie wiedział o co chodzi.



Natomiast jeżeli chodzi o jakieś wzmacnianie się na siłowni czy robienie kondycji przed rozpoczęciem treningów - nie jest to konieczne. Rozpoczynasz treningi, więc na początek najważniejsze dla ciebie będzie poznawanie technik, do których siła i wytrzymałość zupełnie nie jest potrzebna :-) Dopiero później, gdy będziesz już ogarniał dostatecznie płaszczyzny, kiedy będziesz zaczynał pierwsze sparingi- wtedy możesz włączyć do treningu elementy siłowo - wytrzymałościowe.



I polecam zapisać się jak najszybciej, bo teraz odkładasz na wakacje, na wakacjach odłożysz na październik, no i tak w kółko. Nie ma co zwlekać, chyba że teraz np. szykujesz sie do matury i wiesz że nie będziesz miał czasu na treningi. Bo jak już chodzić to regularnie, a nie raz w tygodniu :-)
 
u nas by zacząć chodzić na treningi musisz przejść inicjację która polega na jedzeniu przez miesiąc legendarnych pasztecików szczecińskich.



@wujek może Ci to potwierdzić. bez tego ani rusz.
 
wszystko zalezy czy gosc juz cos ogarnia, jesli nie to nie warto nic robic tylko isc odrazu na trening, po co sila i kondycja jak sie technik nie zna, jesli ogarnia juz pewne podstawy i chce je szlifowac to od siebie polecam bieganie, warto bo jak sie tak z marszu pojdzie na trening ze sparingami itd to moze byc ciezko, wiem po sobie jak zrobilem sobie z 4 miesiace przerwy w treningach i jak wrocilem na sale to w polowie sparingow musialem usiąść se na dobre 5 min, bo padlem kondycyjnie podczas sparingów, cardio mozna robic imo najlepiej wbiegając po schodach, wystarczy do tego 10piętrowy budynek, wbiegamy na gore, zjezdzamy windą i tak z 3-4 razy. Po takim czyms czujemy sie jak po przebiegnieciu 10 km :)
 
@Sajd



A myślałem, że na jedzeniu czegoś innego niż pasztecików, chyba, że tak to nazywacie u siebie:-)
 
Zgodzę się z przedmówcami, nie czekaj aż Ci siła wskoczy, albo wytrzymałość, bo to i tak przyjdzie z czasem. Choćbyś genialnie trenował na siłowni i tak ciężko Ci będzie wyrobić wytrzymałość do walki w parterze, bo to zupełnie inny rodzaj pracy mięśni. Potrzeba troszkę czasu, aż organizm się przyzwyczai do nowych obciążeń. Jeżeli będziesz miał mądrego trenera to na pierwszy sparing nie pójdziesz na pierwszym treningu z najlepszym gościem w grupie, zatem geniuszem fizycznym być nie musisz.



Zabrzmi to kontrowersyjnie, ale jak będziesz na pierwszym treningu bardzo silny, to będziesz musiał bardziej uważać, by robić poprawnie techniki, ponieważ część z nich zamiast poprawnie będziesz robił siłowo, np. taką balachę. Owszem partner też odklepie, ale w treningu niekoniecznie o to chodzi.



Inna sprawa jest z psychiką, zdecydowanie lepiej zrobić coś dzisiaj, niż jutro. Jeżeli zaś wybierzesz inny sport niż mma, może Ci się tam spodobać i już mma zejdzie na dalszy plan.



Najlepiej treningi MMA zaczynać od MMA, reszta z czasem przyjdzie.
 
Dzięki wielkie wszystkim za rady ;) Padło kilka pytań odnośnie tego dlaczego nie chce teraz ja oczywiście poszedł bym już dziś jak by była taka opcja ale w tygodniu nie zawsze znajdzie się czas żeby być na tereningu ;) Padło też pytanie o to czy dostałem "po pysku" :p sam raczej nigdy się o to nie prosiłem ale sami wiecie jak to jest że czasami trzeba komuś oddać czy coś w tym stylu tak że dostałem po pysku już :p a tak mysle że jak przed pierwszym treningiem przyjde troche lepiej przygotowany to nie zaszkodzi :p



i takie drobne pytanie do Midern :) z twojego komentarza można było wnioskować żę wcześniej nosiłaś soczewki ? nie przeszkadzało ci to w treningach ? bo ja też mam drobne problemy ze wzrokiem :p
 
z twojego komentarza można było wnioskować żę wcześniej nosiłAŚ soczewki ?


Zdejm pan lepij ta dziewoja z obrazka, bo ludziom się we łbach miesza. :-)
 
@dawid, jezeli to nie błąd w pisowni, to wiedz, że jestm facetem :-)



A co do pytania - tak, noszę soczewki. Zapraszam do tematu niżej, tam i ja, i kilka innych osób opisywało problemy ze wzrokiem i sztukami walki - nie chce mi sie drugi raz pisać tego samego, bo za dużo tego ;)



http://cohones.mmarocks.pl/topic/mma-a-wady-wzroku
 
Back
Top