Nie chodzi o łóżko czy cycki, ani nóżkę, nie w tym kierunku to poszło. Raczej chodzi o twarz i płeć, która raczej wzbudza sympatyczniejsze podejście wszelakiego klienta w większości branży. Zwłaszcza, gdy klientem są zwykle faceci to częściej zajrzą do sklepu, gdzie widzi ładną twarz niż męską twarz ;-) Stanowisko bossa to już inna bajka, bo trzeba albo się tam wdrapać albo mieć własną działalność, ja raczej mówię o bardziej szeregowych miejscach, coś a'la twarz firmy, pierwszy kontakt.
Nawet w czasach, gdy to facet zapieprzał to mimo braku równouprawnienia kobieta spełniała bardzo ważne według mnie funkcje, wychowywanie dzieci, zajmowania się domem. To rzadko, który facet zrobi tak jak potrafi to robić kobieta z odpowiednim instykntem. Część facetów pewnie i nie szanowała wówczas kobiet, ale w głębi ducha na pewno doceniali takie cechy w nich i zasada uzupełnienia działała w dużym stopniu. Nie chcę wyjść na szowinistę, bo zawsze szanowałem kobiety. Problem w tym, że widzę, iż stają się bardziej uniwersalne dla pracodawców niż my, stworzeni do konkretnych zadań, ale jak trzeba zapchać jakiś etat to łatwiej i szybciej sprawdzi się kobieta. Nawet jak nie będzie zbyt biegła to chociaż będzie wyglądać, a facet? Nie bardzo ;-) Przynajmniej tak to w moim mieście wygląda, ale branże tu są dość jednolite i 1 kontakt z klientem jest megaważny, a kobiety robią lepsze pierwsze wrażenie. Faceta dopiero doceniają za talent i inteligencję, a na to trzeba czasu i klienta i pracodawcy :-)
Co do tych sportów nie znam tych różnic, ale też ich za bardzo nie zauważyłem i głównie co mi się z tymi trzema kojarzy to Renata Mauer w strzelectwie właśnie :-D