Zapewne jedno i drugie. Widziałem na własne oczy Mahonka, który opowiadaniem głupot na YT zrobił na gimbazie sześć stów w jeden wieczór. Na Popka też wyłożą siano, choćby mieli nie kupić sobie batonika.
Nie przewiduję tego.
U mnie w pracy dokładnie tak podchodzą do KSW - przyjdzcie, wypijemy flaszkę, będzie wesoło. Za czasów Salety marka była nieznana więc trudno było inaczej ja promować niż przez darmowy Polsat. Dziś ma swoich amatorów i będzie mieć jeszcze długo, długo. Przy czterech galach rocznie nie znudzi się z dnia na dzień.