Polityka

Tens, a wolalbys zeby ci FED przelal milion dolcow, czy zeby ci pod dom dobita ciezarowka przyjechala? :) W co wierzysz bardziej? :)



Oczywiscie krece beke, bo generalnie sie zgadzamy, tylko mowimy to innymi slowami :)
 
@Jakub: miales jakis odzew zwiazany z tym artem?


Standardowo niewielki. Bodaj kilka komentarzy na proKap - gdzie również był zamieszczony - kilka shareów na TT i FB, plus jakaś prywatna wiadomość w temacie. To małe portale są, więc i rezonans marny.



Tymochowicz jest bardzo irytującym rozmówcą - wie jak prowokować i robi to dobrze. Nie szanuję gościa.



Co do JOW, to zdziałały by wiele, ale w połączeniu ze zmianą systemu parlamentarnego na prezydencki.
 
Wracając do poprzedniego tematu. Jakubie, tak najogólniej rzecz ujmując uważasz, że kredyty są złe w jakiejkolwiek postaci?
 
Wiewiur, jasne że nie. Kredyt to instrument, który odpowiednio wykorzystany portafi być niezwykle pomocny. Ale mówię tutaj o zdrowym kredycie - a nie tym "finansowanym" poprzez ujemne stopy procentowe - w sektorze prywatnym. Bo co innego, kiedy Ty, ja, czy ktokolwiek inny weźmie kredyt i na swojej głowie będzie miał jego spłatę, a co innego, kiedy rząd zadłuża przyszłe pokolenia - bo tym w praktyce jest dług publiczny.



Sam Thomas Jefferson miał powiedzieć, że gdyby dano mu szansę dopisania jeszcze jednej poprawki do konstytusji USA, to zakazałby uchwalania budżetu z deficytem.



Zmieniając temat, jeśli ktoś zastanawia się dlaczego polskie górnictwo jest niekonkurencyjne, to tu ma odpowiedź:



http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-gornictwie-dziala-ponad-240-zwiazkow-zawodowych-3158889.html
 
Kredyt na splate kredytu: nie (chyba, ze o zwrot pierwszej pozyczki uprzejmie upomina sie czterech panow z rosyjskim akcentem).



Kredyt na konsumpcje: nie.



Kredyt na inwestycje: tak.



Kredyt jesli mniej oprocentowany niz lokata: tak (np. kredytow mieszkaniowych czesto nie oplaca sie splacac przed czasem, choc to takze inne czynniki)



Dwie ostatnie pozycje sa sobie bardzo bliskie.



To chyba tak ogolnie.
 
Zabawniej troszke:



http://www.defence24.pl/news_prorosyjscy-separatysci-chca-zbudowac-wlasne-lotnictwo



oraz troszke mniej:



http://www.defence24.pl/analiza_niemiecka-afera-szpiegowska-zmniejsza-ryzyko-kolejnych-sankcji-wobec-rosji
 
Prosto i na temat. http://mises.pl/wp-content/uploads/2014/06/Benedyk_Bank-centralny-i-dlug-publiczny.pdf

Kredyt na konsumpcje: nie.


Jak nie dopina się domowy budżet też?
 
Ani autonomiczna (chyba ze krotkookresowo), ani dodatkowa (trzymajac sie terminologii wikipedii.



Trudno, trza albo zwiekszyc dochod, albo ograniczyc koszty. Sugerujesz ludziom chwilowki bo nie maja na papierosy? A serio znam takich...



EDIT: ale podpucha ci sie udala :)
 
K...A J.....NA MAĆ! :-)



Sikorski: - W MSZ wydajemy 12 mln rocznie na rozmowy przy posiłkach o polityce zagranicznej i standard dyplomacji jest dosyć wysoki. Za granicą czasami płacimy znacznie więcej za tego typu posiłki - przekonywał.



cytat z wczorajszego programu dla tvp info
 
Trudno, trza albo zwiekszyc dochod, albo ograniczyc koszty. Sugerujesz ludziom chwilowki bo nie maja na papierosy? A serio znam takich...


Zaległości za mieszkanie, prąd, wodę itd.
 
Teraz to juz nie wiem czy to podpucha czy nie :) napisalem przeciez ze krotkoterminowo dopuszczam konsumpcje autonomiczna za pieniadze, ktorych sie nie ma.



Mam za to pytanie: z jakiego powodu komus nie starcza na "mieszkanie"? Bo pojechal na wakacje i przez kilka miesiecy nie placi potem czynszu (taka pozyczka bez pozyczki, niskie oprocentowanie)? Bo pije i jakos nie starcza na czynsz? Bo ma 6 dzieci, ktorym sie poswieca i nie ma jak pracowac? Bo samotny rodzic opiekuje sie jednym, ale niepelnosprawnym dzieckiem, nie dopina budzetu z powodu kosztow leczenia (ale oficjalnie brakuje na "mieszkanie")? Bo stracil prace ale szuka nowej, nawet znalazl, za 3 miesiace zaczyna? Bo zmienia miejsce zamieszkania, dostal nowa prace, ale na pierwszy miesiac musi pozyczyc? Bo nie ma pracy od lat ale nie szuka nowej?



Chcesz jednej odpowiedzi na te wszystkie przypadki? Generalnie zasada jest prosta: nie masz na standard w jakim zyjesz to albo obnizasz standard, albo zapewniasz pokrycie kosztow tego standardu. Potem mozemy rozmawiac o wyjatkach, w ktorych np. ja sam zdecydowalbym sie pozyczac na oplaty za mieszkanie. Bo to, ze np. za leki dla dziecka zrobilbym wszystko, i to jak dlugo trzeba, to chyba jasne, choc w interesie dziecka lezaloby, zeby te pieniedze nie byly z pozyczek, niezalezenie czy choroba dziecka jest krotka, przewlekla, czy dozywotnia.



Z innej beczki: po przeczytaniu:



http://www.defence24.pl/news_obawy-dotyczace-pakietu-klimatycznego-wplywaja-na-nastroje-w-przemysle



tak sobie mysle, ze obnizaniem konkurencyjnosci Europy moga byc zainteresowani nie tylko tzw wrogowie UE...
 
Chcesz jednej odpowiedzi na te wszystkie przypadki?




Nie chce. To Twój post brzmiał bardzo zasadzniczo.

Kredyt na konsumpcje: nie.


Nie i koniec.




Ani autonomiczna (chyba ze krotkookresowo), ani dodatkowa (trzymajac sie terminologii wikipedii.


Dopiero tutaj doprecyzowałeś. Nie zauważyłem tej wiadomości wcześniej.
 
Ja jestem przeciwny wszelkim kredytom, oprócz tym inwestycyjnym. Kredyty konsumpcyjne dają świadomośc fikcyjnego bogactwa, w związku z czym ludzie żyją często ponad stan, a potem nie są w stanie się uwolnić, gdy pętla zobowiązań zaciska się w okół szyi. No, chyba, że mówimy o kredytach 0% z Media Markt albo rzeczywiście o poratowaniu zdrowia.
 
Nawet ten z MM jest wliczony w cene produktu. Innymi slowy, jesli placisz gotowka, w zasadzie zawsze jestes w stanie uzyskac rabat.



A juz w ogole zadziwijaja mnie organizacje jak Visa czy MasterCard (pelno teraz takich), ktore generuja zyski za pomoca cudzych pieniedzy. Dlatego jestesmy zachecani do kupowania za pomoca kart, a nie do wyplacania gotowki i kupowania za nia.
 
Z reguły sklepy, o których wspomniałem mają bezkonkurencyjne ceny i nawet płacąc gotówką gdziekolwiek ciężko uzyskać rabat, który zrówna się z ofertą dużych sieci. Inaczej sprawa wygląda w przypadku sklepów internetowych, które mają lepsze oferty od stacjonarnych. Dlatego głównie zaopatruję się przez internet, jeśli mam zakupić jakieś sprzęty rtv czy agd.
 
Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat. Policjanci mogli strzelać (jak to się robi w USA chyba), czy nie powinni?



http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,16294625.html?fb_action_ids=686290091450146&fb_action_types=og.likes
 
Tens -- ale nie do końca rozumiem ;) Chodzi Ci, że powinni iść do pierdla od razu, a nie w zawieszeniu, czy uniewinnieni? Bo tak napisałeś, że nie wiadomo :)
 
"Zdaniem Łuczaka policjanci byli gotowi poświęcić życie postronnych osób, by chronić swoje. - Każde życie ma taką samą wartość - stwierdził tymczasem sędzia."



Kazdy zdrowy czlowiek poswieci zycie obcego czlowieka by uratowac swoje. Sorry !
 
Nie czytajac szczegolow sprawy, uwazam, ze powinni byc jednak uniewinnieni.



Nie jestem za panstwem policyjnym, ale z drugiej strony policjant w takich sytuacjach nie powinien miec dylematow (jaka akcja niesie wieksze ryzyko kary sluzbowej/karnej: dzialanie wobec niewinnych czy zaniechanie dzialania wobec winnych), a wszyscy inni powinni miec swiadomosc, ze tak wlasnie jest. To troche zawsze dziala jak bron atomowa, sama mozliwosc jej uzycia, sprawia, ze nie musisz jej uzywac...
 
Dzihados: i jeszcze fakt, ze oni mieli sekundy na podjecie decyzji... dla mnie mocno niedorzeczne jest ocenianie ich reakcji siedzac sobie spokojnie za biurkiem, oni dzialali w sytuacji zagrozenia zycia.
 
Pana Stanisława w TV jak na lekarstwo, więc wrzucam jeszcze ciepły, godzinny wywiad z nim. Bardzo mi się podobało opisanie wpływu kapitalizmu na poziom ogólnego dobrobytu na przykładzie dwóch żebraków - trafnie zobrazowane :D


https://www.youtube.com/watch?v=51ohDkq6Plk&list=WL&index=6
 
a ja dorzucę wywiad z Fijorem, ten sam program "Nam zależy" - bardzo ciekawy, lekko kontrowersyjny, nie z wszystkim się zgadzam, ale nie żałuję że przesłuchałem



https://www.youtube.com/watch?v=ohTB7zcuu5c
 
Wywiad z Fijorem bardzo dobry - widziałem wczęśniej. Michalkiewicza nie oglądałem i raczej nie obejrzę, bo domyślam, że i tak wszystko kręci się tam wokół razwiedki i Żydów.
 
Bardziej wokół Chin, kapitalizmu i idiotów. Bieżącej polityki w wywiadzie mało, Żydzi i razwiedka oczywiście się pojawiają - raczej marginalnie.



Z Fijorem z tego co pamiętam ciekawszy ten starszy wywiad od nich.



https://www.youtube.com/watch?v=68nW-gRulbo



A jak już przy temacie wywiadów jesteśmy, to mnie kiedyś całkowicie połknął ten ze śp. Lemem. Co prawda nie politczny, ale warto przesłuchać. Inteligencję widać w oczach.



https://www.youtube.com/watch?v=37K-P77tZXo&list=WL02BF76531CDBDC7C
 
Jakub: Mi się ten nowszy z Fijorem podoba bardziej, bardziej emocjonalny, konkretny. Ogólnie znam poglądy Fijora i często kompletnie sie z nim nie zgadzam, jak z tym kretynstwem z 1 wywiadu, ze nie ma oszustow na wolnym rynku, bo mozna kogos oszukac maksymalnie 2 razy. Niestety mamy mnostwo oszustow zyjacych tylko i wylacznie z oszustwa i oszukuja tysiace razy, czesto prawo jest bezradne, bo rejestruja sie za granica. Ten czlowiek zyje w swoim swiecie, ale czasami ma nawet racje :)



Dzieki za Lema, bedzie trzeba zobaczyc
 
Wywiad z Lemem ciekawy, mimo że kompletnie nie odbieram go jako super-intelektualistę, tej niebywałem inteligencji w jego oczach kompletnie nie widzę, zaskoczył mnie bardziej normalnością, ot zwykły człowiek.
 
Back
Top