Polityka

Fajnie ze tacy ludzie jak Wipler, Gmyz i Ikonowicz potrafią zapomniec o codziennych ruchawkach i zjednoczyc sie przeciwko temu skurwysynstwu.



Moze kilku ludziom otworzą się oczy...
 
Pisząc o rządzących nie mam na myśli polityków, bo tak jak pisałem stronę wcześniej nie wierzę w ten odgrywany przed nami teatr. Po prostu jest obiektywnie niemożliwym, by tak nieudolni ludzie rządzili państwem - są raczej po prostu figurantami podstawionymi przez służby
Mała Jakubie jest w Tobie wiara w ludzką głupotę. Przyszłych polityków można wypatrzeć już czasami w liceach, a na pewno na studiach. Nie wiem czy jest na forum ktoś z młodzieżówki, ale mam styczność z kilkoma takimi osobami i są to po prostu debile. Osoby, które liczą, że w ten sposób wyrobią sobie znajomośći i będą mogli się wszędzie prześlizgnąć. Sama przynależność do partii w oczach niektórych dodaje im "elitaryzmu" i pewnie właśnie taki przygłup będzie się gdzieś tam włóczył na urzędzie za kilka tysięcy.
 
Przyszłych polityków można wypatrzeć już czasami w liceach, a na pewno na studiach. Nie wiem czy jest na forum ktoś z młodzieżówki, ale mam styczność z kilkoma takimi osobami i są to po prostu debile. Osoby, które liczą, że w ten sposób wyrobią sobie znajomośći i będą mogli się wszędzie prześlizgnąć. Sama przynależność do partii w oczach niektórych dodaje im "elitaryzmu"


Na podstawie tego co widzę jako tegoroczny maturzysta - 100 % racji.



To co się działo w redakcji "Wprost" przed chwilą to dla mnie jakaś magia. Ciekawe czy Latkowski dotrwa bez samobójstwa/wypadku samochodowego do końca roku.
 
patrze na to co sie dzieje w redakcji wprost i oczom wlasnym nie wierze, kilku funcjonariuszy ABW nie jest w stanie wyrwac laptopa z rak niezbyt roslego dziennikarza - zenujace
 
http://wgospodarce.pl/informacje/14059-afera-tasmowa-przykrywka-niemcy-wczoraj-ostatecznie-zniszczyli-polski-wegiel
 
Tez uwazam, ze polityka poznac z daleka, nie po patriotycznym zacieciu, ale po umiejetnosci kombinatorskich. Laczy ich glownie chec zalokowania sie na bezpiecznych pozycjach od najmlodszych lat i nie wazny jest glos sumienia. Efekty synergistycznego dzialania takich postaw wierchuszki widzimy dzisiaj. Problem tkwi jednak tutaj, ze nastepna wladza chcac "czyscic", tez bedzie starala sie pewne standardy nagiac i nie mam pojecia na kogo zaglosowac.
 
Chłopaki z ABW widac podpatrzyli pare myczków od chłopaków z Rosji jak się wchodzi do kogoś kto nie chce wpuścić. Przy okazji zgubili sprzęt XD. Kompromitacja jak dla mnie.
 
Jak na tym gifie co wrzucał Bolt. Odpowiedzialni za podsłuchy zostaną skazani. A Belka? A Sienkiewicz? A co oni takiego zrobili, przecież chcieli dobrze. Dymisja? A po co? Łapią ich za ręke na gorącym uczynku, a oni mowią: Ale to nie moja ręka.



6c3408c3be8f.gif
 
Oglądałem tę konferencję (kilkanaście pierwszych minut przegapiłem) - wszystkie rundy 10 - 8 dla dziennikarzy.
 
Na marginesie brawurowej akcji ABW powiem, że uwielbiam tą solidarność środowiska dziennikarskiego gdy jednemu z nich dzieje się krzywda. Oni są w zasadzie nietykalni. Media i polityka to jedna banda, żywią się tym samym i są siebie warci, Latkowski będzie teraz kandydatem do pulitzera bo puścił w necie mp3, którą mu ktoś podrzucił na wycieraczkę. Sezon ogórkowy się zaczyna, a tu taki bonus od ABW.
 
- Wczoraj wieczorem, kiedy rozpoczęła się akcja prokuratury, ABW i policji w redakcji "Wprost" skontaktowałem się z prokuratorem generalnym i szefem ABW i ministrem sprawiedliwości zadając pytanie, czy działania wobec redakcji jest koniecznością i kto podejmuje tego typu decyzje, które skazują nas na poważny konflikt między dobrem śledztwa a wolnością słowa - powiedział Tusk.




Czyli jak zwykle Donald o niczym nie wiedział. Seremet jest oczywiście niezależny i niepolityczny,a prokuratura sama z siebie podjeła takie działania. Oczywiście nie było dymisji Sienkiewicza,bo był potrzebny sprawny minister, który "zajmie się sprawą" no i się zajął.



Z tej wypowiedzi mogą wynikać dwa warianty:



1 Donald znów kłamie i ma ludzi za idiotów.



2 Krajem rzeczywiście rządzą służby,a Donald to figurant.




Na marginesie brawurowej akcji ABW powiem, że uwielbiam tą solidarność środowiska dziennikarskiego gdy jednemu z nich dzieje się krzywda. Oni są w zasadzie nietykalni. Media i polityka to jedna banda, żywią się tym samym i są siebie warci, Latkowski będzie teraz kandydatem do pulitzera bo puścił w necie mp3, którą mu ktoś podrzucił na wycieraczkę. Sezon ogórkowy się zaczyna, a tu taki bonus od ABW.


Akurat solidarność środowisk wszelkiego kalibru nie jest jakimś wyjątkiem, tylko raczej normą. Pytanie tylko czy rzeczywiście dojdzie do małej wojenki między tymi bandami i czy coś to w tym systemie zmieni.
 




Oczywiście, przeprowadzona akcja odebrania sprzętu pozostawiała wiele do życzenia, była nieudolna oraz żałosna, jednakże nie zapominajmy, że toczy się postępowanie w związku z popełnieniem przestępstwa z art. 267 KK, w związku z czym instytucja zatrzymania przedmiotu mogła zostać zastosowana na podstawie art. 217 KPK. Wipler dobrze mówi, ale niestety nie zna prawa! Ja np. nie widzę tutaj zastosowania art. 180 KPK, bo jak zidentyfikować informatora? Poza tym, przepis dotyczy zeznań. Szkoda, że nie mam przy sobie komentarza do KPK. Może coś w lexie znajdę.
 
Mała Jakubie jest w Tobie wiara w ludzką głupotę. Przyszłych polityków można wypatrzeć już czasami w liceach, a na pewno na studiach. Nie wiem czy jest na forum ktoś z młodzieżówki, ale mam styczność z kilkoma takimi osobami i są to po prostu debile. Osoby, które liczą, że w ten sposób wyrobią sobie znajomośći i będą mogli się wszędzie prześlizgnąć. Sama przynależność do partii w oczach niektórych dodaje im "elitaryzmu" i pewnie właśnie taki przygłup będzie się gdzieś tam włóczył na urzędzie za kilka tysięcy.


No ale to przecież potwierdza to o czym mówię - to że w liceum zwerbują idiotę i nawet posadzą go na stołku premiera, nie znaczy, że ten idiota będzie rządził. Właśnie przeczytałem "Sekrety szpiegów i książąt" (idiotyczny, polski tytuł) - jest to rozmowa Christine Ockrent z byłym szefem francuskich służb specjalnych, Alexandrem de Marenches. Polecam każdemu, książka skłania do ponownego zastanowienia się nad autentycznością europejskich (i zapewne nie tylko) demokracji.
 
Warto czasem spojrzeć na sprawy z większym dystansem, fakt jest taki, że prokuratura zrobiła akcję , która ma ogromne konsekwencje polityczne, czy naprawdę wierzycie, że wysłał ich Tusk? Mistrz PR-u dostał od Seremeta kopa w jaja, to Prokurator Generalny wysłał do takiej delikatnej akcji jakiegoś siepacza o inteligencji prl-owskiego zomola. To kolejny dowód na głupotę i brak wyobraźni najwyższych urzędników, dolali benzyny do wygasającego już ogniska.
 
Sposób przeprowadzenia akcji oraz poziom wyszkolenia funkcjonariuszu na tragicznym poziomie, ale byłbym naiwny gdybym spodziewał się czegoś innego... ;)
 
Oczywiście, przeprowadzona akcja odebrania sprzętu pozostawiała wiele do życzenia, była nieudolna oraz żałosna, jednakże nie zapominajmy, że toczy się postępowanie w związku z popełnieniem przestępstwa z art. 267 KK, w związku z czym instytucja zatrzymania przedmiotu mogła zostać zastosowana na podstawie art. 217 KPK. Wipler dobrze mówi, ale niestety nie zna prawa! Ja np. nie widzę tutaj zastosowania art. 180 KPK, bo jak zidentyfikować informatora?


Wczoraj w Polsat News była rozmowa z pewnym mecenasem z której wynikało mniej więcej tyle,że przepisy są mówiąc krótko niejednoznaczne i prokuratora opiera się na innych,a Wprost na innych i pozostaje duże pole do"interpretacji"
 
Ciekawe co mowi na ten temat orzecznictwo. Jakby komus sie chcialo poszperac niech wrzuci. Ja aktualnie mam core na rekach i pisze jedna reka. Czytam troche w necie i widze, ze prawnicy raczej sklaniaja sie za zastosowaniem art. 217 kpk, a dziennikarze z dzialow prawnych opieraja sie na 180 kpk.Hehe.
 
Wkurzona olejnik



https://www.youtube.com/watch?v=kryf0HqUG00



blumsztajn wspiera rzad w tej akcji



https://www.youtube.com/watch?v=zJciJ-6IGbA
 
Słabość naszej polityki to gra na emocjach, nie zaś chłodne ocenianie sprawy i logiczne działania. Co gorsza, taki system "rządzenia", ma szeroko zakrojone poparcie społeczne.
 
Jak dla mnie ta afera z wejściem ABW jest przygotowana i wymierzona w Tuska. Być może bezpieczniacy uznali, że skoro taśmy się pojawiły - ktokolwiek je podesłał do "Wprost" - to warto je wykorzystać do końca. Bo jeśli "Stokrotka" atakuje premiera, to musiała dostać bardzo wyraźny rozkaz od swojego oficera prowadzącego:)))) Pamiętamy przecież, że na poniedziałkowej konferencji dziennikarze prorządowi byli jeszcze wyjątkowo wyrozumiali.
 
Widzę Jakub, że mocno siedzisz w teorii służb bezpieczeństwa kierujących państwem. Moim zdaniem trzeba szukać najprostszego rozwiązania, czyli zwykłej ludzkiej głupoty. Oczywiście ujawnienie taśm to polityczna zagrywka wycelowana w obecny rząd, ale cała reszta podkreśla tylko nieudolność organów państwowych. Były w przeszłosci przykłady takiej nieudolności jak choćby przykład sędziego Milewskiego. Tusk jest już wypalony. Zarabiasz marne pieniądze w porównaniu do odpowiedzialności, która de facto ponosi się personalnie. Ciężko wytrzymać ciągły pojazd wyzywanie od kurew, groźby śmierci rodzinie. Najprawdopodbniej będą nowe wybory i do władzy dojdzie kolejna banda debili. Trzeba tylko trzymać kciuki, żeby ich debilizm nie osiągnął kolejnego poziomu.
 
Renato, no:)) Tak jak pisałem, jest dla mnie niemożliwym, by w tak skutecznym i silnym kłębowisku służb specjalnych, wszelkiej maści lobbystów i instytucji finansowych, które mają chrapkę na kreowanie prawa • bo przecież tym w istocie jest polityka • do władzy systematycznie dochodzili nieudacznicy. Oczywiście tak się może zdarzyć raz, może dwa. Ale nie może to być powtarzalny schemat • po prostu jest to obiektywnie niemożliwe!



Już prędzej te wszystkie ośrodki władzy (tak je nazwijmy) przygotują sobie • tak jak piszesz, już na poziomie liceum • młody narybek, który na miarę możliwości pokierują do kariery politycznej. A kiedy już taki polityk zdobędzie władzę nie ma możliwości samodzielnego rządzenia, bo przez te wszystkie lata • pomocy • służby mają na niego tyle haków, że mogą go zdmuchnąć ze sceny politycznej szybciej niż się tam pojawił. Hrabia de Marenches otwartym tekstem mówi autorce wspomnianej książki, że konfidentem służb może być ktokolwiek - nawet minister stanu! We Francji! To co dopiero jest u nas!:))
 
No okej ale w takim razie jaki interes mają służby dymisjonująć obecny rząd? Maja w zanadrzu kolejną grupkę przygłupów, których chowali od najmłodszych lat i najwyższy czas by doszli do władzy? Ja uważam, że dla normalnego człowieka z ambicjami droga polityka nie jest atrakcyjna. Czym innym jest osiągnięcie sukcesów życiowych i ew. w późniejszym etapie życia błędne przekonanie "pójdę do polityki i coś zmienię". Innymi słowy nie bardzo widzę możliwość, żeby w polskiej polityce rządzili kompetentni ludzie.
 
Myślę, że to taka ucieczka do przodu. Tusk był skończony. Jeszcze ponad rok do wyborów, kto wie jakie taśmy i inne kompromitacje czekały jeszcze w zanadrzu? Lepiej od razu spalić obecnych dobrodziejów i właśnie na ich miejsce podstawić nowych - którzy będą bezpieczni, bo przecież to świeży rząd, wszelkie afery, to dzieło ich poprzedników - będących pod kontrolą, niż czekać w niepewności na rozwój wydarzeń.
25 lat wolności mamy, rządził już również uważany za alternatywę PiS - który zapowiadał walkę z układem • a układ jak był, tak jest:) To również o czymś świadczy.

Ja uważam, że nasza sytuacja jest w zasadzie beznadziejna. Dlatego z taką radością przyjąłem przekroczenie 5% przez KNP - znak, że ciśnienie wśród ludzi jest już na tyle duże, że portafi przebić nawet ten magdalenkowy cement.
 
Back
Top