Dlatego napisałem: "w idealnym świecie", taki mickiewiczowski rząd dusz się marzy, a nie "wciąganie z klatki schodowej do busika i na front".
Z drugiej strony, być może za bardzo się z libertariańskim "samoposiadaniem" cackam.
Jeżeli konsensus społeczny jest taki, że kolektywnie zmuszamy dzieci do edukacji (wsadzamy je na co najmniej 11 lat, tak? a w praktyce w takiej czy innej formie lat ~15), nie będzie żadną moralną różnicą przedłużeniem tejże o pół roku czy tam rok, i nauczania "bycia przydatnym społeczeństwu w czasach kryzysu i pokoju" (straż pożarna, szpitale, obrona cywilna no i oczywiście wojsko).
Polecam, o Trumpie planach jego doradców Europę (
@spa), słówko o atomie (
@lemmy), o CPK, o polskich elitach, o polskim społeczeństwie....
EDIT:
Nie wiem czemu zapostowałem, cuś kliknąłem, zwykle ćwierkowe tasiemce robie, ale skoro już poszło to niech będzie XD