DaimonFrey
BAMMA Lightweight
PRzecież te badania i sondaże każde, jednoreazowe to setki tysiecy złotych
Konkrety albo przyznaj wprost, że fantazjujesz.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
PRzecież te badania i sondaże każde, jednoreazowe to setki tysiecy złotych
Konkrety albo przyznaj wprost, że fantazjujesz.
Sumlinski na temat Petru i Stonogi
Wiadomo,ze sa to pewne przypuszczenia a nie fakty. Warto jednak samemu sie nad nimi zastanowic. Nikt tu nie twierdzi, ze Sumilinski napewno ma racje ale ja osobiscie to akurat wierze temu panu. Mam do tego prawo, tak samo jak ktos ma prawo mu nie wierzyc, tyle.Ciężko brać poważnie takie ogólniki, zero jakichkolwiek faktów. Niczym się to nie różni od retoryki Gazety Wyborczej, łatwo jest każdemu przypiąć łatkę: żyd, ubek, agent, człowiek służb itd..
Ja tam nie wiem kim jest Stonoga i mało mnie ten freak obchodzi, zniknie jak Bonus BGC. Sumliński jest dla wielu ludzi autorytetem lub ekspertem, dlatego nie może pleść takich rzeczy bez poparcia żadnymi argumentami, w moich oczach to obniża jego wiarygodność .Wiadomo,ze sa to pewne przypuszczenia a nie fakty. Warto jednak samemu sie nad nimi zastanowic. Nikt tu nie twierdzi, ze Sumilinski napewno ma racje ale ja osobiscie to akurat wierze temu panu. Mam do tego prawo, tak samo jak ktos ma prawo mu nie wierzyc, tyle.
Ja tam nie wiem kim jest Stonoga i mało mnie ten freak obchodzi, zniknie jak Bonus BGC. Sumliński jest dla wielu ludzi autorytetem lub ekspertem, dlatego nie może pleść takich rzeczy bez poparcia żadnymi argumentami, w moich oczach to obniża jego wiarygodność .
To jest najniższy poziom w uprawianiu polityki, "wiadomo kto za nim stoi" itp., zwróć uwagę, że środowisko Sumlińskiego robi koło dupy wszystkim nowym, którzy mają szansę wejść do następnego parlamentu i odebrać głosy POPiS-owi, pojechali już z Kukizem, Petru i teraz ze Stonogą. Są zahipnotyzowani przez Kaczyńskiego i tylko w nim widzą zbawcę narodu. Najbardziej by im pasowała zamiana ról między największymi partiami i PSL w koalicji.
no wlasnie to jest zasadnicze pytanie, czy on moze? czy czasem jego partia nie jest stworzona tylko po to by np utemperowac troche zakusy "roszczeniowych" frankowiczow i wybic ludziom z glowy opodatkowanie wielkich zagranicznych korporacji w stylu Lidl czy inny Real.A co do Petru, mi sie wydaje, ze moglby - gdyby mogl :), albo gdyby chcial :) - zdjąć łatkę bankstera gdyby zapronował jakieś nowe pro-konsumenckie regulacje w prawie bankowym
Powiedzmy to: "sklepy wielkopowierzchniowe" to haslo populistyczne.Czy naprawde ktos wierzy, ze male sklepy:
a) zredukuja zauwazalnie bezrobocie (bezposrednie i posrednie miejsca pracy: markety vs sklepiki)
b) zrobia to poprzez nie-smieciowe umowy z godziwa pensja?
Efekt - byc moze - moze bedzie taki, ze iles tam osob dostanie wiecej pracy (zakladajac ze wielkopowierzchniowe markety, ktore utraca zwolnienia podatkowe podniosa ceny, powstanie wiecej sklepow malych (zabki?)), ale kto za to zaplaci? Klienci. Tyle, ze nie poprzez panstwo a bezposrednio. A byc moze efekt bedzie taki, ze rozwinie sie sprzedaz przez internet, z dowozem, nie wiem.
Pytanie powinno byc inaczej: ktore z inwestycji powinny zachecane "przywilejami".
To jest temat merytoryczny, byc moze zreszta hipermarkety nie powinny byc w tej grupie, ale rzucanie hasla w przestrzen medialna w wersji jaka mamy, to tani populizm (Zreszta to samo dotyczy "podatku bankowego").
"Lidl czy inny Real" nie powinny byc "dodatkowo opodatkowane" (!!!) tylko jak juz, nie powinny byc doinwestowywane przez Panstwo (w takiej czy innej formie), a i to nie dlatego, że są złe (bo zagraniczne) tylko dlatego, że nie tworza miejsc pracy, które są w stanie w warunkach globalnych dać godziwe (globalnie, a wiec to czego chcą Polacy) pensje.
Ultra liberałowie, jak rozumiem, będą przeciwni ingerencji państwa w rynek w jakiejkolwiek formie, ale być może, w warunkach nie-ultraliberalnych, państwo powinno zachęcać (=$$$) podmioty z wysokomarżowych branż by przenosiły/tworzyły swoją aktywność w Polsce, po to, by w długiej perspektywie - ogółem - się ona zwróciła. Pamiętajmy, że jako Państwo, jako całość, też konkurujemy. @Jakub Bijan , jakiś komentarz?
Mowimy o takim samym opodatkowaniu. Jak chca zwalniac z podatkow kogokolwiek to niech zwalniaja wszystkich albo nikogo.Mowimy o (dodatkowym) opodatkowaniu czy o zwolnieniach z opodatkowania?
PK doprecyzował o co chodziło w poprzednim poście na przykładzie nierzetelności tvn i gw (chociaż ja bym powiedział, że to on tak konstruuje komunikat, że czasem naprawdę ciężko zrozumieć co autor miał na myśli...):
w komentarzach pisze też, że "nigdy nie wiązał się ze Stonogą" oraz:
"Prosze Pana... BŁAGAM... Proszę poczekać tydzień, uzbroic sie w cierpliwośc. Na stronie internetowej wyjasnię na czym polega różnica między programem a STRATEGIĄ. W wielkim skrócie- program to kłamstwo wyborcze. Prosze pokazać mi choć jedna partię, która zrealizowała swój "program". Moją STRATEGIĄ jest wskazanie podstawowych PROBLEMÓW (ordynacja, wymiar "niesprawiedliwosci", gospodarka, podatki, itp.)i wypracowanie METOD ich rozwiązania. Celem jest upodmiotowienie obywateli we własnej Ojczyźnie i upodmiotowienie Polski na arenie międzynarodowej. Kierunki działania, STRATEGIA własnie ma wynikać z POROZUMIENIA społecznego. Na przykładf w sprawach podatków muszą dogadać się pracodawcy z pracobiorcami. Symbolicznie - Gwiazdowski musi dogadać sie z Kolorzem. I niech mi Pan wierzy - to jest mozliwe, bo wszyscy mamy juz dość bycia wykorzystywanymi przez APARAT partyjny Systemu. Pozdrawiam."
https://polakpotrafi.pl/projekt/czs
JKM to reklamuje na swoim profilu. Jak tu go traktować poważnie? :D
Mowimy o takim samym opodatkowaniu. Jak chca zwalniac z podatkow kogokolwiek to niech zwalniaja wszystkich albo nikogo.
http://natemat.pl/71199,Podatki-w-P...e-placa-1-proc-dochodu-Inne-nie-placa-w-ogole
Dla mnie jest to ciekawe z punktu widzenia strategii, a wrecz bardzo sprytne. Nie tracąc wsparcia emocjonalnego dla swojego projektu poprzez polaryzację wyborców "programem", wprowadzi ludzi, którzy w praktyce będą starali się wdrożyć jeszcze nieokreślone zmiany opracowywane bez presji po wyborach, ale ich "poziom" ma zwiastować zmiany pozytywne. Problem polega na tym, że projektowanie ich dopiero po wyborach i debatowanie nad nimi, to już trochę późno, bo projekty są strasznie pracochłonne, zwłaszcza, że te nacechowane są emocjonalnie. Pierwszy rok, czy dwa to będzie miotanie się, a później odbicie w niewiadomym kierunku.Brzmi ciekawie, ale czekam na konkrety.
Platformie zabrakło determinacji i odwagi, do tego gdy zobaczyli jak słaba jest opozycja uwierzyli, że utrzymają władzę w drugiej kadencji, wtedy postawili na PR i zero trudnych zmian. W Polsce bardzo silny jest aparat urzędniczy, są wstanie zablokować wszystko i wysadzić z siodła każdego ministra, trzeba mieć jaja i duże poparcie społeczne żeby coś zdziałać.Tylko czy ktokolwiek poza partią rządzącą może stworzyć prawdziwy program? Różne dane (o tym jak ciężko coś wydobyć http://www.mapawydatkow.pl/pytania-i-odpowiedzi/ ), umowy, pakty itd nie są znane przez osoby spoza ministerstw. Wiem że PO to teraz wróg publiczny nr 1, ale ja akurat nie wierzę, że to zło wcielone, myślę że po prostu "życie depcze wyobraźnię", mieli fajne plany, ale rzeczywistość ich rozjechała, szereg wszelkiej maści czynników sprawił, że nie udało im się wprowadzić pierwotnego programu. I patrząc z tej perspektywy wyjście z konkretami dopiero po poznaniu pełnej sytuacji jest bardzo rozsądne.