Polityka

Co do tego tematu to zauważyłem coś o czym, chyba, jeszcze nikt nie wspomniał.
Ciąglę słyszę od polityków i tych jedynych prawdziwych dziennikarzy, że koniec już z "tępą", "prymitywną", "prostacką" itd. itd., wszystkie te paskudne epitety, które towarzyszą poczuciu swojej wyższości nad... no właśnie, nad kim? Nad widzami TVPInfo bo to przecież oni to oglądali, oni w to wierzyli, w moim otoczeniu (z uwagi na region) to ludzie tym żyli a tu ciągle taka nienawiść i pogarda, wręcz szowinistyczna do ludzi, o przychylność, których teraz "nowa Holecka" będzie zabiegał.

Nienawiść przesłania tym ludziom oczy i odbiera rozum.


Przecież Ty i większość forumowiczów jeszcze gorszej formy nienawiści używacie. Nie zauważyłem byś kiedykolwiek krytykował, a leciały gorsze teksty niż wyzywanie kogoś od prymitywów
 
Następny :stevecarell:


Ale to prawda. Przecież nie tylko o pedofilach mówicie że podludzie, dzicz, tępota, ukrofoby albo coś o lizaniu dup itd. czasem wystarczy być np za wspieraniem Ukrainy czy za PO. Możesz być ślepy i twierdzić, że używacie neutralnego języka lub po prostu "stwierdzacie fakty". Ale poza Wami nikt w takie projekcje nie uwierzy.
 
Ale to prawda. Przecież nie tylko o pedofilach mówicie że podludzie, dzicz, tępota, ukrofoby albo coś o lizaniu dup itd. czasem wystarczy być np za wspieraniem Ukrainy czy za PO. Możesz być ślepy i twierdzić, że używacie neutralnego języka lub po prostu "stwierdzacie fakty". Ale poza Wami nikt w takie projekcje nie uwierzy.
Ja pierdolę, chłopie, nie chce mi się tłumaczyć tak, kurwa, oczywistych rzeczy. Czy ja jestem, kurwa, praworządnym, świętszym od papieża, politykiem PO/dziennikarzem/działaczem/itd., który "przez 8 ostatnich lat" udawał wielce porządnego po to żeby dostać się do władzy i pieniędzy? Nie, ja jestem zwykłym, prostym chamem, który może (i to robi) mówić najgorsze rzeczy o wszystkich dookoła. Rozumiesz różnicę? Widzisz już na co ja wskazywałem w tamtym poście czy dalej nie? Jeśli nie to trudno.
 
Ja pierdolę, chłopie, nie chce mi się tłumaczyć tak, kurwa, oczywistych rzeczy. Czy ja jestem, kurwa, praworządnym, świętszym od papieża, politykiem PO/dziennikarzem/działaczem/itd., który "przez 8 ostatnich lat" udawał wielce porządnego po to żeby dostać się do władzy i pieniędzy? Nie, ja jestem zwykłym, prostym chamem, który może (i to robi) mówić najgorsze rzeczy o wszystkich dookoła. Rozumiesz różnicę? Widzisz już na co ja wskazywałem w tamtym poście czy dalej nie? Jeśli nie to trudno.


Przecież dokładnie wiem, że chodzi ci o to, że tolerujesz nienawiść, hejt i inwektywy tylko nie u ludzi publicznych.
 
Wiem, że pijesz do pisowskich wiz, ale ja o ogólnym podejściu Polaków - Polska dla Polaków a przybysze muszą się asymilować. Czyli coś co było naturalne jeszcze parędziesiąt lat temu na całym świecie nim postępowcy zaczęli intensywnie zatruwać świat marksizmem


Idea państw czystych narodowo była naturalna przez ułamek, może promil, istnienia większości państw. w Polsce ma historię raptem kilkadziesiąt lat, a i wprowadzili ją w praktyce dopiero komuniści. Przed nimi była niemożliwa i tylko radykalne ugrupowania ja propagowali. ONR, odpowiednim polski OUN.
Tak więc nie pierdol że to naturalne i powszechne. Nie tylko w Polsce ale i na świecie. Kwestia wymagania asymilacji emigrantów to już trochę co innego ale i tutaj przez setki lat, większość czasu, nie tylko tego nie wymagaliśmy co umożliwialismy zachowywanie odrębności kulturowej

Ale czego wymagać od gościa który uważa, że holokaust zaczął się w 41 roku od Polaków xd
 
Przecież dokładnie wiem, że chodzi ci o to, że tolerujesz nienawiść, hejt i inwektywy tylko nie u ludzi publicznych.
Ja to mam w dupie :beczka:

chodziło mi to, że politycy/działacze/dziennikarze mają, niejako, obowiązek starać się o nowych wyborców, przekonywanie ich, że poprzednia opcja była zła a teraz jest lepsza oraz, mimo wszystko, szacunek do wszystkich obywateli a oni jadą po tych ludziach bez żenady i oczekują, że ci będą ich słuchać. Nie mówię o wyborcy PO kontra wyborca PiS tylko, normalnie, ludzie przy władzy.

Ale dobra, chuj z nimi wszystkimi, prymitywami jednymi i drugimi i trzecimi itd.! Wesołych Świąt! :lol:
 
Faktu, że to się może skończyć jakaś iteracją rewolucji francuskiej także nie wykluczam.

Nowoczesna rewolucja francuska w dobie rządów cyfrowych i wirtualnego pieniądza? To się nie ma prawa udać, chyba, że mówimy o zamachu stanu z udziałem armii. A do tego w Europie raczej szybko nie dojdzie. Czasy kiedy władza się zmieniała poprzez detronizację monarchy - nieważne czy inspirowaną przez elitę czy plebs - dawno minęły.
 
Nowoczesna rewolucja francuska w dobie rządów cyfrowych i wirtualnego pieniądza? To się nie ma prawa udać, chyba, że mówimy o zamachu stanu z udziałem armii. A do tego w Europie raczej szybko nie dojdzie. Czasy kiedy władza się zmieniała poprzez detronizację monarchy - nieważne czy inspirowaną przez elitę czy plebs - dawno minęły.
Kiedyś byłem podobnego zdania, ale Brexit mnie przekonał że nie tak prosto kontrolować masy. Cała UE i cała elita UK chciała pozostania we wspólnocie, ale że sama Unia jest jaka jest, to się zrobiła polaryzacja również wśród elit. I tłum poszedł za BRE i później musiano sprzątać.

W Europie rosną nastroje antyimigranckie i kwestia czasu, aż jakieś frakcje będą chciały te nastroje skapitalizować politycznie. Jeżeli fundamentalizm islamu nadal będzie rósł a obecnie elity będą nadal tak ugodowo nastawione, to ostatecznie będą musiały sprzątać jak po BRE, tylko że wtedy może być naprawdę nieprzyjemnie.
 
Kiedyś byłem podobnego zdania, ale Brexit mnie przekonał że nie tak prosto kontrolować masy. Cała UE i cała elita UK chciała pozostania we wspólnocie, ale że sama Unia jest jaka jest, to się zrobiła polaryzacja również wśród elit. I tłum poszedł za BRE i później musiano sprzątać.

W Europie rosną nastroje antyimigranckie i kwestia czasu, aż jakieś frakcje będą chciały te nastroje skapitalizować politycznie. Jeżeli fundamentalizm islamu nadal będzie rósł a obecnie elity będą nadal tak ugodowo nastawione, to ostatecznie będą musiały sprzątać jak po BRE, tylko że wtedy może być naprawdę nieprzyjemnie.
I jak skapitalizują gdy potomkowie imigrantów będą stanowili 50% społeczeństwa?
 
Rewolucja zazwyczaj musi porwać tłumy
Tak i może tak być że porwie. Bo możesz sobie być lewicowym liberałem i słuchać pani von der Leyen co dzień w radiu, i być nawet przekonanym o równości wszystkich ludzi i wszystkich kultur, ale kiedy 30% twoich sąsiadów będzie nosić turbany a twoja córka będzie się bała chodzić sama, żeby nie polano ją kwasem z akumulatora albo nie zgwałcono jak kozy - bo nie nosi burki, to rzeczywistość się dla ciebie "nieco" zmieni. I dla wielu Europejczyków powoli już się zmienia. Na razie jest szansa że da się zadziałać demokratyczne, ale kto wie jak będzie. Ja nie wiem.
 
Kiedyś byłem podobnego zdania, ale Brexit mnie przekonał że nie tak prosto kontrolować masy. Cała UE i cała elita UK chciała pozostania we wspólnocie, ale że sama Unia jest jaka jest, to się zrobiła polaryzacja również wśród elit. I tłum poszedł za BRE i później musiano sprzątać.

W Europie rosną nastroje antyimigranckie i kwestia czasu, aż jakieś frakcje będą chciały te nastroje skapitalizować politycznie. Jeżeli fundamentalizm islamu nadal będzie rósł a obecnie elity będą nadal tak ugodowo nastawione, to ostatecznie będą musiały sprzątać jak po BRE, tylko że wtedy może być naprawdę nieprzyjemnie.

No właśnie Brexit to raczej jest przykład kontrolowania mas bo bardziej skuteczna okazała się kampania przeciw pozostaniu w UE. A sama UE była idealnym - i potrzebnym do osiągnięcia celu - wrogiem. W dzisiejszych czasach znacznie trudniej przeprowadzić rewolucję w stylu XVIII wieku bo jednak każda władza jest ograniczona czasowo, zupełnie inaczej, niż w przypadku monarchii.
 
No właśnie Brexit to raczej jest przykład kontrolowania mas bo bardziej skuteczna okazała się kampania przeciw pozostaniu w UE. A sama UE była idealnym - i potrzebnym do osiągnięcia celu - wrogiem. W dzisiejszych czasach znacznie trudniej przeprowadzić rewolucję w stylu XVIII wieku bo jednak każda władza jest ograniczona czasowo, zupełnie inaczej, niż w przypadku monarchii.
Były dwie konkurencyjne kampanie, więc w takim przypadku nie ma mowy o kontrolowaniu społeczeństwa według jednego klucza. I tak samo jak pro/kontra BRE są frakcje wśród elit pro/konta nieskrępowaną imigracja. I nawet się wydaję, że ta pierwsza zaczyna schodzić do defensywy, bo już nikt nie wierzy, że się będziemy w Europie trzymać za ręce z Pakistańczykami i śpiewać kumbaja. Nawet Szwecja koryguje politykę migracyjną, bo im współczynniki przestępstw skoczyły nagłe "w niewyjaśniony sposób".
 
Nawet Szwecja koryguje politykę migracyjną, bo im współczynniki przestępstw skoczyły nagłe "w niewyjaśniony sposób"
Nie wszyscy by się zgodzili z tym zdaniem
IMG_20231222_154751.jpg
 
W Europie rosną nastroje antyimigranckie i kwestia czasu, aż jakieś frakcje będą chciały te nastroje skapitalizować politycznie
To jest ostatnia nadzieja dla eurokołchozu
kiedy 30% twoich sąsiadów będzie nosić turbany a twoja córka będzie się bała chodzić sama, żeby nie polano ją kwasem z akumulatora albo nie zgwałcono jak kozy - bo nie nosi burki, to rzeczywistość się dla ciebie "nieco" zmieni
Ta ostatnia nadzieja, by obrać obrać ponownie zgodny z wypracowanymi przez wieki kierunek może powoli gasnąć. Wszystko zależy od tempa i skali wzrostu nastrojów anty i pro emigranckich, a także szybkości degeneracji moralnej społeczeństw. Jeśli potencjał tych dwóch niekorzystnych dla nas faktorów będzie odpowiednio większy - przegramy z islamem wspieranym przez kulturowy marksizm, a zniewoleni będą się przyglądać ostatecznemu starciu marksistów z kozolubnymi. Jakoś mi to tak trąci opowieścią o bitwie Goga i Magoga
:zakręcony:

Jakby nie było - sama nadzieja, iż do tego nie dojdzie - z pewnością nie wystarczy.
 
Back
Top