Polityka

Przyznaje, ze na wojsku sie nie znam i nie jestem w stanie zrewidowac pogladow Bartosiaka, ale czy to co on glosi jest tak bardzo oderwane od rzeczywistosci ? Jesli tak, to nie lepiej go wypunktowac zamiast kazac mu sie nie odzywac. Czy on zdradza jakies tajemnice panstwowe ?
Zrobił się popularny to już na niego wsiedli. Dla mnie to hobbysta i zapaleniec, ale pozytywne jest, że prowokuje dyskusję i wywiera presję na polityków i wojskowych.
 
Przyznaje, ze na wojsku sie nie znam i nie jestem w stanie zrewidowac pogladow Bartosiaka, ale czy to co on glosi jest tak bardzo oderwane od rzeczywistosci ? Jesli tak, to nie lepiej go wypunktowac zamiast kazac mu sie nie odzywac. Czy on zdradza jakies tajemnice panstwowe ?

Zrobił się popularny to już na niego wsiedli. Dla mnie to hobbysta i zapaleniec, ale pozytywne jest, że prowokuje dyskusję i wywiera presję na polityków i wojskowych.
Gdyby wojsko miało być urządzone według ANW to wszyscy już wiedzą gdzie jakie jednostki by stacjonowały i jak by wyglądał plan na obronę :lol:
 




Wut?


2/3 Polaków gotowych do włączenia się w obronę kraju. 17% na froncie.



Przyznaje, ze na wojsku sie nie znam i nie jestem w stanie zrewidowac pogladow Bartosiaka, ale czy to co on glosi jest tak bardzo oderwane od rzeczywistosci ? Jesli tak, to nie lepiej go wypunktowac zamiast kazac mu sie nie odzywac. Czy on zdradza jakies tajemnice panstwowe ?
Przeraża to że specjaliści, eksperci, elity - są tak kurwa małymi ludźmi. Żrą sie bardziej między sobą, niż z wrogiem.

JA-PIER-DO-LĘ.

Przeraża mnie to że w swoim alfa zacietrzewieniu są w stanie wulgarnie i publicznie niszczyć osobę, tworzyć jakieś obozy, frakcje - zamiast budować merytoryczne alternatywy. Bo łatwiej srać złośliwymi tłitami.

Przeraża mnie to że każda sroka swój ogon chwali, fani zmechu fapują do zmechu, specjalsi fapują do sił specjalnych, fani terytorialsów wzwodują przy terytorialsach, droniarze przy dronach, marynarze przy okrętach, lotnicy przy lotnictwie. Kazdy ma jakiegos fisia, i ten jego fiś jest najlepszejszy i reszta się kurwa nie zna.

Przeraża mnie to, że te same zdarzenia z pola bitwy pokazuja niekompetencje innych, jednoczesnie udowadniajac prawdziwosc wlasnych tez. Dla nich wszystkich.

Przeraża mnie to, że każdą wypowiedź interpretuje sie w najgorszy mozliwy sposob, najbardziej ukazujacy brak wiedzy adwersarzy, byle wyśmiać, byle wbić szpilę.

A jakby to rzutować na budżety to podejrzewam że nie byłoby aż tak znaczących różnic, ich wizje nie są ortogonalne. To nie jest tak że jeden mówi TYLKO lekka piechota, albo TYLKO artyleria, TYLKO drony. Będą się zaciekle kłócić o te 10% korekty, wyzywajac sie PUBLICZNIE od pseudo-ekspertów. No bo nie jest ważne że się zgadzają w 90% tylko ważne że w 10% mają inne wizje. Jeden będzie lepiej rozumiał bitwy morskie, drugi jak zdominować w powietrzu, komunikacji stratgicznej itp, itd., wiec nie dziwota ze inaczej rozkladaja akcenty.

Czy ANW wymaga korekt? No na pewno, przy zakresie tematu - musi. Zakładam że to nie jest gotowy, skończony produkt, ale projekt który podlega zmianom, uszczegóławianiu lub wariantyzacji.

Czekam obserwuję, wyciągam wnioski.

Natomiast strasznie zniechęca stan emocji i ludzkiej małości w tej debacie, aż naprawdę nie chce się obserwować tych ludzi...
 
Last edited:




Wut?


2/3 Polaków gotowych do włączenia się w obronę kraju. 17% na froncie.




Przeraża to że specjaliści, eksperci, elity - są tak kurwa małymi ludźmi. Żrą sie bardziej między sobą, niż z wrogiem.

JA-PIER-DO-LĘ.

Przeraża mnie to że w swoim alfa zacietrzewieniu są w stanie wulgarnie i publicznie niszczyć osobę, tworzyć jakieś obozy, frakcje - zamiast budować merytoryczne alternatywy. Bo łatwiej srać złośliwymi tłitami.

Przeraża mnie to że każda sroka swój ogon chwali, fani zmechu fapują do zmechu, specjalsi fapują do sił specjalnych, fani terytorialsów wzwodują przy terytorialsach, droniarze przy dronach, marynarze przy okrętach, lotnicy przy lotnictwie. Kazdy ma jakiegos fisia, i ten jego fiś jest najlepszejszy i reszta się kurwa nie zna.

Przeraża mnie to, że te same zdarzenia z pola bitwy pokazuja niekompetencje innych, jednoczesnie udowadniajac prawdziwosc wlasnych tez. Dla nich wszystkich.

Przeraża mnie to, że każdą wypowiedź interpretuje sie w najgorszy mozliwy sposob, najbardziej ukazujacy brak wiedzy adwersarzy, byle wyśmiać, byle wbić szpilę.

A jakby to rzutować na budżety to podejrzewam że nie byłoby aż tak znaczących różnic, ich wizje nie są ortogonalne. To nie jest tak że jeden mówi TYLKO lekka piechota, albo TYLKO artyleria, TYLKO drony. Będą się zaciekle kłócić o te 10% korekty, wyzywajac sie PUBLICZNIE od pseudo-ekspertów. No bo nie jest ważne że się zgadzają w 90% tylko ważne że w 10% mają inne wizje. Jeden będzie lepiej rozumiał bitwy morskie, drugi jak zdominować w powietrzu, komunikacji stratgicznej itp, itd., wiec nie dziwota ze inaczej rozkladaja akcenty.

Czy ANW wymaga korekt? No na pewno, przy zakresie tematu - musi. Zakładam że to nie jest gotowy, skończony produkt, ale projekt który podlega zmianom, uszczegóławianiu lub wariantyzacji.

Czekam obserwuję, wyciągam wnioski.

Natomiast strasznie zniechęca stan emocji i ludzkiej małości w tej debacie, aż naprawdę nie chce się obserwować tych ludzi...

Pytanie czy to rzeczywiscie tylko taka zasciankowosc i przekonanie o wlasnej nieomyslnosci czy cyniczna walka o kase i wplywy. Stawiam, ze to drugie.
 
Pytanie czy to rzeczywiscie tylko taka zasciankowosc i przekonanie o wlasnej nieomyslnosci czy cyniczna walka o kase i wplywy. Stawiam, ze to drugie.
Ciężko ocenić z piwnicy, ale możliwe że to tak wygląda. I

Jako posiadacz większej ilości foliowych czapeczek niż maseczek ;) to nawet powiedziałbym że to wzmożenie antyanw jest ciekawe.

Ciekawe też jest to, że ludzie im bliżej armijnego betonu tym bardziej wyśmiewają geopolitykę. To mnie zaskakuje, bo jednak dwóch panów wprost mówiło o wojnie kilka lat temu, na podstawie własnej interpretacji wydarzeń wewnętrznych i międzynarodowych, map. Trzeci Pan twierdzi że wiedział że będzie wojna, ale dopiero jak pojawiły się informacje o ruchach wojsk. Dopiero wtedy. A mimo to ciśnie z geopolityki.

Kolejna rzecz, znajomy wojskowy jest sceptyczny wobec ANW, w szczegolnosci jako czegos budowanego obok, rownolegle do "starej armii". Natomiast jak opowiada jak wyglada codziennosc w armii to czlowieka fqrf ogarnia ze na to placi, beton, papierologia, beton, pieczatki, beton, marazm, beton, gierki personalne. To mnie radykalizuje, zeby jednak robic cos obok, bo ciezko uwierzyc ze tam zacznie nagle cos dzialac szybko.
 
...
Czy ANW wymaga korekt? No na pewno, przy zakresie tematu - musi. Zakładam że to nie jest gotowy, skończony produkt, ale projekt który podlega zmianom, uszczegóławianiu lub wariantyzacji.
...
ANW to nie jest chyba gotowy przepis na armię, tylko platforma do dyskusji. Jeśli tak to traktować, to jest to super robota.
Chciałbym zobaczyć wzór Błaszczaka i sztabu generalnego.
 

To miałem na myśli, czyli debatę w MON. Bo nawet jak ktoś się nie zgadza z Bartosiakiem, to musi się do jego koncepcji jakoś odnieść, a to wymaga wysiłku.
Poza tym, nigdy nie jest tak, że wszystko jest bez sensu, w czasie różnych wystąpień Bartosiaka słyszałem kilka interesujących pomysłów, np. dot. wojny informacyjnej, albo tego, że prezydent i rząd nie mieliby prawa wyjazdu z kraju w razie "W", i miałoby to zostać wpisane w system prawny.
 
Przeraża mnie to że w swoim alfa zacietrzewieniu są w stanie wulgarnie i publicznie niszczyć osobę, tworzyć jakieś obozy, frakcje - zamiast budować merytoryczne alternatywy. Bo łatwiej srać złośliwymi tłitami.
Kolejna rzecz, znajomy wojskowy jest sceptyczny wobec ANW, w szczegolnosci jako czegos budowanego obok, rownolegle do "starej armii". Natomiast jak opowiada jak wyglada codziennosc w armii to czlowieka fqrf ogarnia ze na to placi, beton, papierologia, beton, pieczatki, beton, marazm, beton, gierki personalne. To mnie radykalizuje, zeby jednak robic cos obok, bo ciezko uwierzyc ze tam zacznie nagle cos dzialac szybko.
Jeszcze dodałbym coś takiego jak etat: etatowy ekspert telewizyjny. Oczywiście nie można być etatowym ekspertem TV zarówno w TVN i w TVP. Nie nie, bo ekspert TV musi mówić to co linia programowa partii/redakcji wymaga. Sprzedają własny dorobek naukowy byle żeby liczyć na co: przelewy za uczestnictwo, może jakiś etacik po zmianie władzy, a etacik u obecnej władzy...
Prosty przykład klasycznego eksperta TV: oczywiście Bruan w swoim stylu palnął idiotyzm, ale czy jeśli Matczak powiedziałby na żywo w TVNie, że Tusk zachowuje się jak Braun -dostałby kolejne zaproszenia? Nadal były felietonistą wyborczej? :muttley:






Ale teraz przełóżmy to na sytuacje, kiedy tłumacz przysięgły kogoś nie lubi i specjalnie źle tłumaczy. Ekspert TV niczym nie różni się od taksówkarza (z taksówkarzami to polecam jeśli ktoś ma ciemniejszą skórę to udawać że nie zna się polskiego pod lotniskiem. Jak te mendy oszukują), który naciąga ludzi na kasę:


Doszliśmy do etapu, że nie dość że związki zawodowe to przedłużona ręka partii, ale też:
- media. Nawet tak mocno, propaganda jest tak kuźwa słaba, że wyborcza i tygodniki Sakiewicza i Karnowskich mają słaby nakład, mniejszy niż wynosi grupa skrajnych antyPisowców i skrajnego PO
- eksperci TV.
Związki zawodowe nie są zbudowane od dołu do góry, tak samo media które potrafią żyć bez czytelników, Kościół bez wiernych, sztuka bez odbiorców...
Teraz dochodzi do tego, że we wojsku, prokuraturze, sądach, policji, urzędach mamy do czynienia z tym, że ludzie uprawiają politykę: frakcja tych vs frakcja tych. Oczywiście kupa ludzi możliwe że ma w dupie te frakcje, ale dla nich jest szklany sufit...
A jak zmienia się władza np. w samorządach to mamy wymianę od sprzątaczki do sekretarki :iamdone:
To miałem na myśli, czyli debatę w MON. Bo nawet jak ktoś się nie zgadza z Bartosiakiem, to musi się do jego koncepcji jakoś odnieść, a to wymaga wysiłku.
Poza tym, nigdy nie jest tak, że wszystko jest bez sensu, w czasie różnych wystąpień Bartosiaka słyszałem kilka interesujących pomysłów, np. dot. wojny informacyjnej, albo tego, że prezydent i rząd nie mieliby prawa wyjazdu z kraju w razie "W", i miałoby to zostać wpisane w system prawny.
Błaszczak i pomysł na armie: chyba na siebie :muttley:
Po 89 roku nie dofinansowują uczelni wojskowych, 40 mln kraj niedługo będzie całą broń z importu, to jest kpina...
A zwiększenie ilości żołnierzy: dezerter został wysłany na granice mimo, że miał zarzuty prokuratorskie. Spierdolił bo bał się, że straci robote. Najpierw trzeba pomyśleć o jakości a nie ilości. Wiem, że są zabawne memy o armii USA i tęczowych dziwakach w ich MONie, ale mimo wszystko ciężej dostać się do armii USA...
 
aż naprawdę nie chce się obserwować tych ludzi...
Może właśnie warto przestać? Twoje córki obserwują Ciebie, swojego Ojca, chcesz żeby obserwowały swojego Ojca jak ten obserwuje innych mężczyzn?

Zaraz zamienisz się w Karatekę, który bez słuchania co i o czym ma myśleć nie potrafi poodkurzać w domu...
 
platforma do dyskusji.
To miałem na myśli, czyli debatę w MON. Bo nawet jak ktoś się nie zgadza z Bartosiakiem, to musi się do jego koncepcji jakoś odnieść, a to wymaga wysiłku.
Ferment jest niezbędny. Niestety póki co często to sprowadza się w większości do złośliwości, epitetów albo wyśmiewania słownictwa (bo anglosaskie a nie polskie) ale i całościowo: analityki międzynarodowej, geopolityki. I to jak widać z różnych środowisk. To my tu jesteśmy ekspertami i won stąd!

"Ja się nie znam, ale ty się nie znasz jeszcze bardziej",


no i płać podatki i się nie interesuj, są mądrzejsi od ciebie...


Wolski na zmechu się zna z tym ze charakterologicznie nie wiem czy moze byc czescia wiekszego zespolu, a szkoda...



Może właśnie warto przestać?
Generalnie staram się ograniczyć SM, choć idzie mi słabo :( Tu problemem jest mój charakter, bo często jak się do czegoś zajaram to dzielę włos na czworo.
Swoją drogą przyganiał kocioł garnkowi, też tam masz swoje tematy :)

Twoje córki obserwują Ciebie, swojego Ojca, chcesz żeby obserwowały swojego Ojca jak ten obserwuje innych mężczyzn?
Z kobietami, nawet swoimi, rozmawiać o polityce, ekonomii, wojsku i wojnie? Spokojnie :) Nie mam takich dyskusji w domu.
Swoją drogą kobiety powinny obserwować kobiety, a mężczyźni mężczyzn. Oczywiście nie erotycznie :)

Zaraz zamienisz się w Karatekę, który bez słuchania co i o czym ma myśleć nie potrafi poodkurzać w domu...
Panie andrzeju, ale powyżej pasa! ;)









Czy uchodźcy to szansa?


26 dzień inwazji




 
A jak zrobiliśmy swoje grzmoty, czy jak tam te polskie karabinki się nazywały, to onet napisał, że to gówno, więc wiadomo, że to gówno. Onet się zna.
 
od 31
taka bystra jesteś a polski ład czytałaś? ile ma stron?
ile tam ukradliście na spółce do budowy elektrowni atomowej, która przez 7 lat nie ustaliła nawet, gdzie ta elektrownia ma być i nawet kurczę dziury w ziemi nie ma?
Konfident plus a twój ukochany

Kto jest głupszy: ona czy Borys Budka?
Ta mina Lubeckiej jak ją słucha :korwinlaugh: Plus chaos w oczach, mowie niewerbalnej w wykonaniu Semeniuk, że nawet niewidomy by wyczuł, że kręci
 
od 31
taka bystra jesteś a polski ład czytałaś? ile ma stron?
ile tam ukradliście na spółce do budowy elektrowni atomowej, która przez 7 lat nie ustaliła nawet, gdzie ta elektrownia ma być i nawet kurczę dziury w ziemi nie ma?
Konfident plus a twój ukochany

Kto jest głupszy: ona czy Borys Budka?
Ta mina Lubeckiej jak ją słucha :korwinlaugh: Plus chaos w oczach, mowie niewerbalnej w wykonaniu Semeniuk, że nawet niewidomy by wyczuł, że kręci

Przy pierwszym pytaniu chyba nawet szyderczy uśmiech padł.
No i oczywiście paszporty szczepionkowe nie naruszają danych osobowych a artykuł onetu tak?
 
Bardzo obok polityki, ale ciekawa wypowiedz odnosnie reformy SZ: wykreślić słowa "nie" i "nie da się".


No i komu wierzyc?


Here we go


Volkswagen


Renault






Tylko co jest "kompromisem"








 
Głupszy niż Semeniuk?
od 25
hej jak jesteś taki cwany i antyputinowski to co: będziesz leszczu popierał zakaz pracy polityków dla rosyjskich spółek przez 10 lat, bo to tak samo podejrzane jakby prezes UOKiK po swojej kadencji nagle został prezesem banku? CO?

Nic się po wojnie nie zmieni i PE będzie świątynią korupcji...

aż mi się to przypomina
1647948246106.png
 
Przy pierwszym pytaniu chyba nawet szyderczy uśmiech padł.
No i oczywiście paszporty szczepionkowe nie naruszają danych osobowych a artykuł onetu tak?
Ona chyba nie jest posłanką, ale to było pytanie bardziej na inteligencje.
A gdyby jakiś poseł powiedział, że nie czyta wszystkich ustaw za którymi głosuje ale zamawia ekspertyzy, najczęściej od ekspertów nie zgadzających się ze sobą, porównuje to i wyciąga wnioski -to byłoby to coś złego?
No nie, bo nie da sie znać na wszystkim :childcry:
Tyle, że ona pośrednio mówi: mam to w dupie i co mi zrobisz?
 
My chyba jakimś mocarstwem zostaliśmy? To na Rosję najechać, tu kredyt nieoprocentowany. Baiden chyba przyjeżdża z prośbą żeby ogarnąć dla USA problem z Chińczykami na Pacyfiku.
Hamburgery nas mamia jak kiedys Indian blyskotkami. Przeciez te buce mysla, ze ktos tam im bedzie pamietal te wszystkie wyswiadczone przyslugi.
 
Odnośnie Białoruskich i Rosyjskich wojsk w okolicy Brześcia (od ~6:30m). Także o akcji dezinformacyjnej wśród Ukraińców o "planach Polski przejęcia zachodniej Ukrainy".
Klasyczne divide et impera.




Czy Rosjanie czują już sankcje?


gen. Samol o ukraińskiej strategii eliminacji dowódców, o ANW trochę też


:(


W lajkach po równo :/




Oby nie


O, korekta


Ruski Mir
 
Last edited:
Kurczę Mentzen zaczyna iść drogą Jacka Wilka i to jest smutne...
- W Polsce nie ma ani jednego przedsiębiorcy, który prowadzi swoją firmę zgodnie z prawem. Samo prawo pracy ze wszystkimi rozporządzeniami sprawia, że nie da się w pełni legalnie zatrudnić pracownika i przestrzegać tych wszystkich rozporządzeń - mówi w rozmowie z PulsHR.pl Sławomir Mentzen, prezes Kongresu Polskiego Biznesu, wiceprezes KORWiN, doradca podatkowy i polski przedsiębiorca.

Piękne zdanie i po tym następuje korwinizm:

Jego zdaniem w dzisiejszych realiach rynku pracy, gdzie o wykwalifikowanych pracowników jest wyjątkowo trudno, funkcjonowanie takiej instytucji jak Państwowa Inspekcja Pracy jest zbędne.

To już pachnie narracją o self made manie...
,,W większości branż panuje rynek pracownika. To firmy konkurują ze sobą o pracowników i zdają sobie sprawę, że jeśli o nich nie zadbają, to ci odejdą"

Piękna utopia zakładająca że tacy ludzie nie istnieją:


zakładająca rozumiem też, że w każdej branży jest rynek pracownika?
:iamdone:
 
Back
Top