Polityka


Mazurek i Adamowicz w akcji.
Przeraża mnie powoli robienie świętych ze zmarłych tragicznie, bo później pojawia się nieproporcjonalny hejt.
Tak samo było z Lechem Kaczyńskim z którego robiono spokojnego, opanowanego, szanującego innych ludzi człowieka, a później to diabła wcielonego.
 
chcialem Rozala posluchac, a tu drugi Mrozu tylko w polityce, ciagle pierdoli o sobie, jakby mnie to w ogole interesowalo XDDDDD
 

Już od dawna żyjemy w państwie policyjnym, więc diziw was to? Za niedługo nie będziesz mógł mieć własnej opinii, tylko mieć taką samą jak ci wielcy myśliciele świata i nie ważne PIS czy PO obie pseudopartie (jedna prounijna czyt. niemiecka, druga proamerykańska i izraelska) są nic nie warte. Ale niestety ludzie w naszym kraju tego nie rozumieją i biegają na wybory wrzucając jakąs popisaną kartke do jakiegoś pudła, myśląc że coś zmienią tak w tym kraju. Żeby coś zmienić, trzeba zniszczyć wszystko od podstaw, a nie tylko zmienić partie.
 
A co wy o tym myslicie?

Nie tyle za legalizacja co za pełną dekryminalizacją posiadania wszelkich używek. W rozsądnych ilościach oczywiście. Duży nacisk na edukację społeczeństwa w temacie bezpiecznego użytkowania narkotyków oraz postępowania z osobami pod wpływem różnych substancji. Na przykład żeby osoby mającej bad trip po lsd na imprezie w klubie nie wypierdalać na ulicę, bo dla takiej osoby to gwarantowany pierdolony koszmar, który może skończyć się tragicznie.
 
O legalizacji czy o wpływie środków?
Jak chcesz to rozbic to rozbijaj :)

żeby osoby mającej bad trip po lsd na imprezie w klubie nie wypierdalać na ulicę, bo dla takiej osoby to gwarantowany pierdolony koszmar, który może skończyć się tragicznie.
Czyli zeby narzucic restauracjom, pubom, dyskotekom funkcje monarowsko-hospicyjne? ;)
 
Czyli zeby narzucic restauracjom, pubom, dyskotekom funkcje monarowsko-hospicyjne? ;)
Absolutnie nie. Chodzi o to, żeby nie wyrządzić większej krzywdy. Z tym lsd w klubie to tylko przykład jak można jeszcze bardziej zaszkodzić odurzonej osobie. Kogoś na bad tripie trzeba odizolować od intensywnych bodźców (hałas, migające światła, tłum), delikwent może się uspokoić i można zadzwonić po kogoś, kto bezpiecznie odstawi go do domu. Tak powinno się postąpić w tym przypadku.
 
Izba wytrzeźwień? Monar? Okienko życia? ;) No dobra, sorry ze drwie, ale nie bardzo rozumiem czy chcesz tym obowiazkiem obarczyc:
- wlascicieli lokalu (a wiec klientow)
- panstwo (obywateli)
- czy liczysz na organizacje charytatywne
Bardziej chodzi mi o zwiększenie świadomości ludzi. Żeby osoby mające kontakt z zażywającymi narkotyki potrafiły ocenić sytuację i jeśli zajdzie taka potrzeba wiedziały jak pomóc takiej osobie. Fajnie w tym temacie działa Społeczna Inicjatywa Narkopolityki. Podoba mi się ich podejście.
 
A co wy o tym myslicie?



Nie wiem co masz na mysli, ale nie brzmi zachecajaco :)

Ciekawi mnie jakie były kryteria przy przydzielaniu tych punktów. Bo jak widzę, że heroina jest tylko trochę bardziej szkodliwa dla użytkownika od alko i mniej szkodliwa dla pozostałych to trochę pusty śmiech mnie ogarnia. Bo ten wykres wygląda jak wykonany przez jakiegoś entuzjastę wszelakich środków odurzających który by chciał, żeby w alkoholowym obok piwka na półce były "hera, koka, hasz, lsd".
 
Ciekawi mnie jakie były kryteria przy przydzielaniu tych punktów.
Racja, to klucz

heroina jest tylko trochę bardziej szkodliwa dla użytkownika od alko i mniej szkodliwa dla pozostałych
Najbardziej szkodliwa - na podstawie tego wykresu - jest kokaina, potem heroina, metaamfetamina i dopiero alkohol. Dla uzytkownika. Oczywiscie ze szkodliwosc alkoholu jest "zawyzona" przez masowosc (zarowno na poziomie szkody dla uzytkownika, ale przede wszystkim otoczenia - np. liczba bojek, interwencji policji, wlaman, itp). Nie potrafie ocenic tej skali, nie wiem co to oznacza ze cos jest o 10% mniej szkodliwe - nawet w sensie statystyk, jak to tu jest pokazane.

Ja sie nie znam absolutnie na dragach, ja "tylko" ;) piję :)
 
Last edited:
Bardziej chodzi mi o zwiększenie świadomości ludzi. Żeby osoby mające kontakt z zażywającymi narkotyki potrafiły ocenić sytuację i jeśli zajdzie taka potrzeba wiedziały jak pomóc takiej osobie. Fajnie w tym temacie działa Społeczna Inicjatywa Narkopolityki. Podoba mi się ich podejście.
Nie bierzesz jednej zmiennej pod uwagę, że 98% ludzi będzie to miało
:gdzie:
 

:roberteyeblinking:
A nawiązując do tematu, alkohol i jego skutki znane są od setek lat i każdy mniej więcej wie, co zrobić jak się znajomy najebie. Widział naprutą osobę na imprezie, u cioci na imieninach itd.
Narkotyki to za szeroki temat, by bez przerobienia tego sprzętu na własnej skórze, wiedzieć jak komuś pomóc w nieciekawej sytuacji. A do tego mieć pewność co jeden z drugim wrzucił na ząb.
Taki poziom świadomości wśród społeczeństwa wydaje mi się nieosiągalny.
 
Taki poziom świadomości wśród społeczeństwa wydaje mi się nieosiągalny.
Wysoki poziom świadomości najważniejszy jest przede wszystkim dla użytkowników oraz osób mających częsty kontakt z ludźmi pod wpływem różnych używek. Społeczeństwo ogółem fajnie gdyby było w jakimkolwiek stopniu świadome. Narkotyki wciąż są takim tematem tabu, że wiedza na ich temat jest żadna. Narkotyki zło! Nie brać! Tyle "wie" zwykły Kowalski.
 
Wysoki poziom świadomości najważniejszy jest przede wszystkim dla użytkowników oraz osób mających częsty kontakt z ludźmi pod wpływem różnych używek. Społeczeństwo ogółem fajnie gdyby było w jakimkolwiek stopniu świadome. Narkotyki wciąż są takim tematem tabu, że wiedza na ich temat jest żadna. Narkotyki zło! Nie brać! Tyle "wie" zwykły Kowalski.
No ale jak ma myśleć przeciętny Kołalsky jak spotka po raz pierwszy gościa co "odfruwa" na tripie pokwasowym? Facet myśli, że ten co wziął to zaraz mu zejdzie albo co gorzej jest chory psychicznie ;)
Narkotyki będą wciąż tematem tabu, bo są po prostu niebezpieczne i jest ich za dużo.
Ja próbowałem chyba wszystkiego oprócz dożylnych i nie miałbym pojęcia jak się zachować. Mało tego miałbym problem by określić co dany delikwent wrzucił na ruszt. Z mojego doświadczenia z kokainą nigdy nie było w towarzystwie z nikim problemu, może dlatego, że to droższa zabawa i byle przygłup przy mnie tego nie brał. Po innych zabawkach jeszcze w czasach technikum cuda się działy, w tym kilka interwencji służby zdrowia.
Alkohol jest w cywilizacji człowieka tysiące lat, tę wiedzę to się już w genach przenosi.
P.S. ja starej daty, nie wiem ile teraz młodzi tego walą, czy co imprezę czy inaczej. Kiedyś to raczej tylko z ciekawości się brało może po trzy razy i po temacie.
 
Iran:


Tajlandia:


W USA ustawa utrudniajaca wyjscie z NATO, komentarz DE


Oby nie bylo zmiany prawa


 
Last edited:
Oj tam, az takiej tragedii to nie ma.

A to zaskoczenie:


  • Przeciez Gwiazdowski mial nie wchodzic nigdy do polityki. W sumie bym glosowal, chociaz troche boje sie ze przedstawia poglady idace tak daleko, ze nie do zaakceptowania dla zwyklego Kowalskiego.
 
  • Przeciez Gwiazdowski mial nie wchodzic nigdy do polityki. W sumie bym glosowal, chociaz troche boje sie ze przedstawia poglady idace tak daleko, ze nie do zaakceptowania dla zwyklego Kowalskiego.


No ja tez bym glosowal, tez sie boje o to ze przekaz moze byc za skomplikowany... Z drugiej strony leb na karku ma, wiec jakos chyba sobie to poukladal?
 
Back
Top