Pogotowie prawne Cohones

@Comber @MuraS może wy się w tym orientujecie. Mam taką akcję, ścignął mnie komornik za jakiś mandat za jazdę bez biletu, ściągnął mi kwotę w całości z konta i wszystko elegancko do dnia dzisiejszego.

Przyszedł mi list, że jeszcze zajmują mi jakieś 50zł za "wydatki gotówkowe" - co to kurwa w ogóle jest?
Druga kwestia to, że typ pisze, że korzystam z jakiegoś uprawnienia kwoty wolnej od zajęcia w innym banku (art.54 prawo bankowe) w związku z czym wzywa do zajęcia bez uwzględniania tego prawa. Problem polega na tym, że nie mam żadnego innego konta w innym banku.

Co mam w takiej sytuacji zrobić?
 
@Comber @MuraS może wy się w tym orientujecie. Mam taką akcję, ścignął mnie komornik za jakiś mandat za jazdę bez biletu, ściągnął mi kwotę w całości z konta i wszystko elegancko do dnia dzisiejszego.

Przyszedł mi list, że jeszcze zajmują mi jakieś 50zł za "wydatki gotówkowe" - co to kurwa w ogóle jest?
Druga kwestia to, że typ pisze, że korzystam z jakiegoś uprawnienia kwoty wolnej od zajęcia w innym banku (art.54 prawo bankowe) w związku z czym wzywa do zajęcia bez uwzględniania tego prawa. Problem polega na tym, że nie mam żadnego innego konta w innym banku.

Co mam w takiej sytuacji zrobić?
Wrzuć screena tego listu. Ogólnie rzecz biorac komornikowi przysluguje zwrot wydatkow gotowkowych w zwiazku z jego czynnosciami egzekucyjnymi np. koszty transportu, ogłoszeń, doreczeń korespondencji itp. Jak chcesz to moge cos wiecej na ten temat napisac, ale pozniej, bo mam deadline z poradą i zapierdalam jak dziki. 7 stron w 3h napisałem :OO

Co do 54 - chodzi o o to, ze na rachunku masz kwote wolna od zajecia po to, abys nie zostal bez grosza po egzekucji komorczniej. Kwota ta wynosi 3x przecietne miesieczne wynagroddzenie w sektorze przedsiebiorstw.
 
Last edited:
Wczoraj w barze doszło do nieprzyjemnego incydentu. Stałem z 2 kumplami przy barze i podszedł do nas barman i zaczął się do nas przypieprzać i od słowa do slowa przeszło do pyskówki aż kumpel go odepchnął potem barman kumpla i ja zaczałem szarpać barmana. W tym momencie kumpel dostał kuflem w głowę. Okazało sie ze to 2 barman podszedł do niego od tyłu i walnął go jak ten stał spokojnie. skończyło się policją tylko zę kumpel w ambulansie chyba w szoku był i powiedział że nie chce sprawy. Mamy papiery ze szpitala i jutro chcemy iść na komisariat. I tu moje pytanie czy nie obróci się to jakoś przeciw nam że niby my sprowokowaliśmy to?
 
Kurwa znowu mnie ścigają jakieś windykatory, za mandat sprzed 6 lat na 200zł :D Typiara mówi przez telefon, że niby 6 lat temu dostałem sądowy nakaz zapłaty (skąd mam kurwa pamiętać co było 6 lat temu) ale nie kojarzę sytuacji, kojarzę za to sytuację, że dostałem umorzenie ze względu na przedawnienie i to by chyba tłumaczyło czemu sprawą teraz po 6 latach zajmuje się jakaś prywatna firma a nie sąd. Wie ktoś co mam robić? Szukać w sądzie kopii tamtej sprawy czy co?
 
Wolę jednak monitorować sprawę, żeby nie było zaraz, że mi oddali sprawę do jakiegoś sądu internetowego w Lublinie, gdzie nie ma nawet prawa odwołania i mi przyklepią jakiś hajs z dupy.
 
Panowie, sprawa jest następują:
w zeszłym roku został zakupiony samochód itd. Sprowadzany był z Francji jako ciężarowy, kupowaliśmy jako osobowy już i zarejestrowany w Polsce. teraz - marzec, przyszło wezwanie:
Na podstawie art. 155, art.156 art. 198 par 1 i par 2 oraz art 262 par 3 ustawy z dn 1997 r ordynacja podatkowa... w zwiazku z prowadzonym przez Naczelnika Urzędu Celnego postępowaniem w sprawie określenia zobowiązania podatkowego w podatku akcyzowym.
i muszę udać się na oględziny samochodu, wszystkie papiery itp.
Dodam, że cena pojazdu mieści się w średniej bym powiedział.

Pytanie o co może dokładnie chodzić? @Comber i inni Prawnicy :) z góry dzięki
 
Panowie, sprawa jest następują:
w zeszłym roku został zakupiony samochód itd. Sprowadzany był z Francji jako ciężarowy, kupowaliśmy jako osobowy już i zarejestrowany w Polsce. teraz - marzec, przyszło wezwanie:
Na podstawie art. 155, art.156 art. 198 par 1 i par 2 oraz art 262 par 3 ustawy z dn 1997 r ordynacja podatkowa... w zwiazku z prowadzonym przez Naczelnika Urzędu Celnego postępowaniem w sprawie określenia zobowiązania podatkowego w podatku akcyzowym.
i muszę udać się na oględziny samochodu, wszystkie papiery itp.
Dodam, że cena pojazdu mieści się w średniej bym powiedział.

Pytanie o co może dokładnie chodzić? @Comber i inni Prawnicy :) z góry dzięki
Nie zajmuję się podatkowym, ale może to być związane z tym, że handlarz w ramach transakcji wewnątrz wspólnowej srowadził z zagranicy samochód osobowy, który był przerobiony na ciężarowy, w związku z czym był zwolniony z zapłaty akcyzy. Potem sprzedaje auta jako osobowe, co może nie podobać się UC.
 
Panowie, spotkałem się z dziwną sytuacją:
Zamówiłem na allegro trzy rzeczy (mniejsza o to co to było) i wybrałem przesyłkę za pobraniem. Przyjeżdża kurier i nie chce pieniędzy... Mówi, że przesyłka jest opłacona i nie ma nigdzie napisane, że trzeba płacić.
Moje pytanie: jak się zachować w takiej sytuacji? Całość do zapłaty była ok. 200 pln. Kontaktować się ze sprzedającym i wyjaśnić kwestię czy olać sprawę i jeżeli sprzedający dopatrzy się nieprawidłowości to sam się do mnie odezwie?
Pomijając pytanie, na pewno wybrałem przesyłkę za pobraniem :)
EDIT: Na paragonie dołączonym do jednego z produktów (dodam, że zamówiłem po prostu trzy sztuki tego samego produktu) cena za transport jest policzona jak za płatność przelewem, więc wychodzi na to, że sprzedający jebnął się ze sposobem płatności.
 
Last edited:
Panowie, spotkałem się z dziwną sytuacją:
Zamówiłem na allegro trzy rzeczy (mniejsza o to co to było) i wybrałem przesyłkę za pobraniem. Przyjeżdża kurier i nie chce pieniędzy... Mówi, że przesyłka jest opłacona i nie ma nigdzie napisane, że trzeba płacić.
Moje pytanie: jak się zachować w takiej sytuacji? Całość do zapłaty była ok. 200 pln. Kontaktować się ze sprzedającym i wyjaśnić kwestię czy olać sprawę i jeżeli sprzedający dopatrzy się nieprawidłowości to sam się do mnie odezwie?
Pomijając pytanie, na pewno wybrałem przesyłkę za pobraniem :)
EDIT: Na paragonie dołączonym do jednego z produktów (dodam, że zamówiłem po prostu trzy sztuki tego samego produktu) cena za transport jest policzona jak za płatność przelewem, więc wychodzi na to, że sprzedający jebnął się ze sposobem płatności.
Może się zorientuje, a może nie. Jak sprzedaje na dużą skalę to może nie dojść do tego. Kłamstwo ma jednak krótkie nogi, błędy się zdarzają. Ja dla spokoju sumienia bym się skontaktował.
 
Jak to jest @Comber @Ktokolwiek: jeśli w umowie o wynajem (o pracę może też) nie ma wpisu o rozwiązaniu umowy tylko przez jedną przez stron, to którakolwiek ze stron może wypowiedzieć taką umowę?
 
Jeśli umowa nie określa to stosuje się przepisy kodeksu cywilnego i ustaw powiązanych w przypadku najmu, a w przypadku stosunku pracy przepisy kodeksu pracy.
 
Panowie, dzisiaj wieczorem idę podpisać umowę na wynajem mieszkania. I pomimo tego, że już z kilka lat włóczę się po stancjach to do tej pory zawsze to było na gębę od znajomych. Oczywiście mniej więcej wiem na co zwrócić uwagę, ale może ktoś mi podrzuci jakąś cenną radę z tym związaną. Będę wynajmował z dziewczyną i teraz pytanie co jest dla mnie korzystniejsze - do umowy wpisać nas obu jako wynajmujących, czy jedną osobę tylko jako stale przebywającą w mieszkaniu?
 
@Comber można mieć więcej niż jedną umowę zlecenie? Jedna zawarta z pracodawcą A, druga z B?
Nie ma limitów dla tego rodzaju umów. Inna kwestia jest taka, ze zleceniodawcą nie łączy Cię stosunek pracy, lecz zlecenia, więc nazywanie go pracodawcą jest niepoprawne :)
 
@Comber @Orest mamy na zaliczenie taki oto test i każdy ma inną odpowiedź, pomożecie?
Zfygpmi.png

HpylTCI.png
 
Taka zagadka: Baba po rozwodzie chce sprzedać mieszkanie które należy w połowie do byłego. Spisują umowę na kartce (w obecności prawników ale nienotarialnie) że jak ona mu wpłaci określona kwotę to on się wyprowadzi i na nią przepisze chatę. Wpłaca mu zaliczkę. Po tygodniu resztę hajsu.Tymczasem okazuje się że chłop dzień po przyjęciu zaliczki odesłał jej to na konto tytułem, że niby się rozmyślił.
W umowie z tego co wiem nie ma nic na temat warunków zerwania tejże,jest tylko termin do którego kobita zobowiązała sie go spłacić i umowy dotrzymała nie wiedząc że temu już przeszło.
Pytanie:Czy umowa jest nieważna bo oddał kasę. Czy opcja nr 2: Umowa dopełniona ze strony kobiety to teraz facet ma kilka dni na wyprowadzkę a jak mu się coś nie podoba to sobie niech zakłada sprawę byłej żonie ale najpierw zbiera manele i wypad z domu?
 
Taka zagadka: Baba po rozwodzie chce sprzedać mieszkanie które należy w połowie do byłego. Spisują umowę na kartce (w obecności prawników ale nienotarialnie) że jak ona mu wpłaci określona kwotę to on się wyprowadzi i na nią przepisze chatę. Wpłaca mu zaliczkę. Po tygodniu resztę hajsu.Tymczasem okazuje się że chłop dzień po przyjęciu zaliczki odesłał jej to na konto tytułem, że niby się rozmyślił.
W umowie z tego co wiem nie ma nic na temat warunków zerwania tejże,jest tylko termin do którego kobita zobowiązała sie go spłacić i umowy dotrzymała nie wiedząc że temu już przeszło.
Pytanie:Czy umowa jest nieważna bo oddał kasę. Czy opcja nr 2: Umowa dopełniona ze strony kobiety to teraz facet ma kilka dni na wyprowadzkę a jak mu się coś nie podoba to sobie niech zakłada sprawę byłej żonie ale najpierw zbiera manele i wypad z domu?
Rozumiem ze to nie byla umowa przedwstepna? Jezeli byla będziemy mogli domagać się odszkodowania za szkodę powstałą w wyniku niewykonania umowy przedwstępnej. Jeżeli nie to jest niewazna. Zeby przenieść część ulamkowa nieruchomosci potrzebny jest akt notarialny (nawet jeżeli osobno wydzielony zostanie skutek zobowiazujacy i rozporzadzajacy - samo zobowiązanie się do przeniesienia jak i skutek rzeczowy w postaci przeniesienia).

Uprzedzam ze dopiero zaczynam studiować prawo :)
 
@Comber mam pytanie. Dostałem maila od mojego adwokata o takiej treści:
ossgvc.png

On dostał taką wiadomość od adwokata frajerów, z którymi się sądzę. Słabo kumam ten język prawny. Ogólnie sąd wydał wyrok, że muszą mi hajs zapłacić. Ale z tego wynika, że oni dalej coś kombinują żeby tego nie płacić?
 
@Comber mam pytanie. Dostałem maila od mojego adwokata o takiej treści:
ossgvc.png

On dostał taką wiadomość od adwokata frajerów, z którymi się sądzę. Słabo kumam ten język prawny. Ogólnie sąd wydał wyrok, że muszą mi hajs zapłacić. Ale z tego wynika, że oni dalej coś kombinują żeby tego nie płacić?
Chwytają się czego mogą. Wnieśli sprzeciw od nakazu zapłaty, zapewne został odrzucony/oddalony z powodu jakichś brakow merytorycznych lub braków formalnych. Wnieśli zażalenie na postanowienie o odrzuceniu sprzeciwu, które ponownie zostało odrzucone. Teraz chcą przywracać termin na złożenie sprzeciwu, co kurwa jest niedorzeczne, bo korzystając z instytucji zażalenia na odrzucenie jakoby strona chce wykazać, że dokonała danej czynności, a potem prosząc o przywrócenie terminu... twierdzi, że jej nie dokonała i dlatego chciałaby skorzystać z instytucji przywrócenia. Teraz sąd musi zdecydować czy im przywróci termin czy nie i czy wstrzyma wykonanie orzeczenia zobowiązującego do zapłaty. Ja to tak rozumiem, nie wiem co sąd orzekł na wcześniejszych etapach, więc jedynie mogę dywagować.
 
Last edited:
Chwytają się czego mogą. Wnieśli sprzeciw od nakazu zapłaty, zapewne został odrzucony/oddalony z powodu jakichś brakow merytorycznych lub braków formalnych. Wnieśli zażalenie na postanowienie o odrzuceniu sprzeciwu, które ponownie zostało odrzucone. Teraz chcą przywracać termin na złożenie sprzeciwu, co kurwa jest niedorzeczne, bo korzystając z instytucji zażalenia na odrzucenie jakoby strona chce wykazać, że dokonała danej czynności, a potem prosząc o przywrócenie terminu... twierdzi, że jej nie dokonała i dlatego chciałaby skorzystać z instytucji przywrócenia. Teraz sąd musi zdecydować czy im przywróci termin czy nie i czy wstrzyma wykonanie orzeczenia zobowiązującego do zapłaty. Ja to tak rozumiem, nie wiem co sąd orzekł na wcześniejszych etapach, więc jedynie mogę dywagować.
Jebane złodzieje.
Najpier sąd wydał decyzje, że mają mi wypłacić pieniądze. Wtedy oni złożyli odwołanie, okazało się, że odwołali się po czasie więc złożyli kolejne odwołanie czy jak to się tam nazywa żeby im przedluzyli czas. Sąd ponownie kazał im wypłacić kasę i oni teraz znowu coś kombinują. Pierdolone złodzieje.
 
Jebane złodzieje.
Najpier sąd wydał decyzje, że mają mi wypłacić pieniądze. Wtedy oni złożyli odwołanie, okazało się, że odwołali się po czasie więc złożyli kolejne odwołanie czy jak to się tam nazywa żeby im przedluzyli czas. Sąd ponownie kazał im wypłacić kasę i oni teraz znowu coś kombinują. Pierdolone złodzieje.
Niestety w takich sytuacjach trzeba się uzbroić w cierpliwość.
 
Ja nie rozumiem ludzi. Wiedza, że roszczenie jest zasadne. Nie spełniają, a potem płaczą gdy dojdzie do procesu, że trzeba wyskoczyć ze znacznie większej kasy.
 
Back
Top