Kurwa. Mac.
Ściągnąłem jakieś gówna, jak jebany amator, bo chciałem sobie aktywować Worda, pierwszy plik na tpb, bang, jakiś jebany wirus. Na początku wyłączył mi avire, potem Google Chrome, a jak otworzyłem ponownie to otwiera mi się jako 'nowy plik', kartka, skrót jest na pasku, a ten otwiera obok jako właśnie biała kartkę. Zniknęły mi wszystkie rzeczy z chrome.
Walczę z tym i pousuwalem coś malware, ale kurwa dalej tak się dzieje z chromem. Rady???
:(
A, strona startowa jaka wyskoczyła mi po zaaplikowaniu wira to yondoo, coś takiego. Tylko przez d, nie t.