Pogotowie informatyczne

Mam do Was, informatycznych geniuszy, pytanie...

Rozglądam się za kompem stacjonarnym AIO, do 4000 PLN. Przeznaczenie: multimedia (tv cyfrowa naziemna + filmy), czasem oprogramowanie inżynierskie (Inventor, SolidWorks, CosmosWorks), maszyna do pisania i przeglądania neta.

Znajdę coś rozsądnego w tej cenie? I przede wszystkim, czy zintegrowana grafika Intela 4400 - 4600 pociągnie programy do projektowania?
Nikt nie odpowiada to ja odpowiem, choć nie jestem ekspertem jeśli chodzi o AIO - nie siedzę za bardzo w temacie. Tak więc te modele co podam wybrałem patrząc na specyfikację techniczną, natomiast nie wiem jak z dostępem do podzespołów, kulturą pracy, temperaturami i tak dalej. AIO to dość droga zabawa - z pewnością wyszedłbyś taniej kupując desktop ;)

Msi AG220 - całkiem mocny zestaw. Przede wszystkim ma dedykowaną kartę graficzną, która jest znacznie potężniejsza od HD4600. Minusem jest procesor - co prawda i5 czwartej generacji, ale jest to i5 mobilny, a co za tym idzie okrojony. Ma jedynie 2 fizyczne rdzenie (choć 4 wątki), gdzie pełnoprawne desktopowe "i piątki" mają tych rdzeni 4. Przy programach inżynierskich może to robić różnice. Poza tym procesor ten jest na BGA, więc o łatwej wymianie można zapomnieć (choć szczerze nie wiem czy AIO pozwalają na łatwą wymianę CPU tak czy owak). Plusem jest też 8GB DDR3 w standardzie.

HP 800 Eliteone - tutaj mamy nieco większy ekran, bo 23". Brak dedykowanej karty graficznej, więc trzeba działać na HD4600, ale za to mamy nareszcie pełnoprawny procesor - czterordzeniowa i5 czwartej generacji, dodatkowo normalnie montowana na sockecie 1150, czyli w teorii, jeśli dostaniesz się do procka, mógłbyś go wymienić (acz, jak mówiłem, nie siedzę w temacie AIO więc nie wiem jak z dostępem do niego, nie wiem też jak ma się sprawa BIOSu w takim przypadku, choć raczej nie powinno być problemów). Niestety w standardzie 4GB RAMu jedynie, ale można spokojnie dołożyć więcej. Ma też 2 dyski - HDD i SSD, choć SSD strasznie mały (32GB), to bardziej się liczy to, że ma miejsce na dwa dyski, więc dołożenie większego SSD nie będzie problemem, a wierz mi - dobry SSD naprawdę robi różnicę w komforcie korzystania. Jednocześnie, mając dwa miejsca na dyski, możesz mieć nieduży SSD na system i aplikacje i HDD jako magazyn.

Asus A6410 - za tym przemawia cena. Ma pełnoprawny procesor i5 czwartej generacji (4 rdzenie, 4 wątki), socket 1150, 6GB RAM w standardzie (acz max rozszerzalne do 8GB - poprzednie AIO podawane przeze mnie mogą mieć max 16GB), brak grafiki dedykowanej (jest wersja z dedykowaną, ale bez sensu, bo ta dedykowana jest słabsza niż HD4600). Procek ~15% słabszy niż w HP800 przy obciążeniu jednego rdzenia.

Wszystkie modele jakie podałem mają oczywiście rozdzielczość FHD.

Tak jak mówię, nie jestem jakimś ekspertem od AIO, mogłem więc przegapić jakiś fajny model. Patrz też na złącza jakie posiadają, żeby nie było jakiejś przykrej niespodzianki. A masz już jakiś model na oku?
 
Myślałem nad outletowymi z opcjonalnie przedłużoną gwarancją. Tu też pojawia się pytanie, czy outlet nie równa się szrot. Za bardzo nie znam, więc pytam.

http://allegro.pl/dell-optiplex-3030-all-in-one-i5-8-256ssd-w8p-3nbd-i5648141000.html

http://allegro.pl/dell-optiplex-aio-9030-i5-4590s-8gb-500sshd-36nbd-i5645584818.html

http://allegro.pl/outlet-asus-eee-top-et2311inth-i5-8gb-1tb-win8-fhd-i5648528828.html

Do tego jest cała masa cudów na kiju od Lenovo, ale nie bardzo wiem, jak się zapatrywać na chińskie sprzęty tego typu:

http://allegro.pl/lenovo-23c-dotyk-i5-16gb-2tb-sshd-hd8850a-tv-w8-1-i5641777560.html
 
Myślałem nad outletowymi z opcjonalnie przedłużoną gwarancją. Tu też pojawia się pytanie, czy outlet nie równa się szrot. Za bardzo nie znam, więc pytam.

http://allegro.pl/dell-optiplex-3030-all-in-one-i5-8-256ssd-w8p-3nbd-i5648141000.html

http://allegro.pl/dell-optiplex-aio-9030-i5-4590s-8gb-500sshd-36nbd-i5645584818.html

http://allegro.pl/outlet-asus-eee-top-et2311inth-i5-8gb-1tb-win8-fhd-i5648528828.html

Do tego jest cała masa cudów na kiju od Lenovo, ale nie bardzo wiem, jak się zapatrywać na chińskie sprzęty tego typu:

http://allegro.pl/lenovo-23c-dotyk-i5-16gb-2tb-sshd-hd8850a-tv-w8-1-i5641777560.html
Widzę że normalnie posiadają gwarancję, więc nie bałbym się ich brać. Masz o ile się nie mylę 14 dni na zwrot towaru, więc jakby coś ci nie pasowało, to furtka jest. Po kupnie możesz np. odczytać wartości SMART dysku twardego - dowiesz się w jakim jest stanie, czy nie ma błędów, ile czasu był w użyciu, ile razy był włączany i tak dalej. Ewentualnie możesz także przeskanować dysk pod kątem uszkodzonych sektorów (Hd Tune) lub przeskanować jego powierzchnie programem MHDD, co da ci jeszcze lepszy pogląd na jego stan. Komputer możesz również obciążyć programem OCCT na godzinkę, sprawdzając tym samym czy jest stabilny pod dużym obciążeniem, czy się nie wysypuje, oraz jakie osiąga temperatury - i zbadasz tym samym jego kulturę pracy pod obciążeniem.

Największym atutem Della 3030 w stosunku do jego większego brata jest jego 256GB SSD w standardzie. Minusem mały ekran i mniejsza rozdzielczość (HD+).

Dell 9030 przy prawie takiej samej cenie ma większy ekran (19" vs 23"), pociąga to za sobą większą rozdzielczość (FHD), i z opisu widzę, że ma więcej portów (HDMI IN i OUT, więcej USB 3.0, DisplayPort). Porównując Delle to brałbym raczej tego, a SSD ewentualnie dokupił później.

W Asusie dopłacasz za ekran dotykowy. Dedykowana karta jest na takim samym poziomie co integra HD4600, więc praktycznie jest bez sensu. Procesor ~15% słabszy przy zadaniach obciążających jeden rdzeń, ale ogólnie bardzo podobny. I błyszcząca matryca, co też może być minusem.

No i Lenovo - liczby początkowo robią wrażenie, bo aż 16GB ramu (pytanie, czy tyle wykorzystasz), dysk 2TB, duży ekran dotykowy. Niestety też błyszczący. Karta nieco lepsza niż HD4600, ale niewiele. Procesor mniej więcej na poziome tych w Asusie i Dellu (lekko słabszy, acz niewiele), ale przy tym bardziej się grzejący - jego TDP to 84W, gdzie tamtych to 65W. Przy obciążeniu może więc być głośniejszy, a jeśli układ chłodzenia nie jest dobry, to może występować throttling - ale to już zobaczysz przy testach obciążeniowych OCCT.

Ogólnie wszystkie te co podałeś są naprawdę fajne, każdy z nich ma wystarczająco dużo RAMu i porządne, niewykastrowane procesory.
 
Pojawił się u mnie upierdliwy problem.
Uruchamiam dzisiaj kompa (oryginalny win10) , pojawia się pulpit i po chwili znikają wszystkie ikony (oprócz kosza i ten komputer) i wyskakuje błąd, którego treść mówiła o braku pliku desktop.
No to uruchomiłem go ponownie i ikony się pojawiły. Niestety od tego czasu nie działa mi przycisk START, kalendarz, powiadomienia.

Uprzedzając pytania:
- cały soft mam oryginalny
- nic nie instalowałem przed tym błędem
- próbowałem już następujących rzeczy z poziomu konsoli: sfc /scannow, dism/online /cleanup-image /restorehealth

Niestety nic to nie pomogło. Macie jakieś pomysły, co to może być?
 
Sorry za doubla, ale już nie moge edytować, a problem rozwiązałem.
Otóż należało odpalić power shell za pomocą konsoli i wpisać: Get-AppXPackage -AllUsers | Foreach {Add-AppxPackage -DisableDevelopmentMode -Register "$($_.InstallLocation)\AppXManifest.xml"}
Sprawa załatwiona. Z tego co wyczytałem, to nie tylko ja miałem taki problem.
 
@Wewiur
ifconfig-iem sie bawiles?
Co masz w /etc/network/interfaces?
Problem naprawiony. Aż mi wstyd się przyznawać, ale wystarczyło z poziomu roota włączyć ustawienia NetworkManagera i pozwolić mu łączyć się z siecią.
A tak na marginesie, to połączyłem złamaną kartę sieciową taśmą i nożem i ze 100 Mb/s prędkość spadła tylko do 93 Mb/s
Zatem jest lepiej niż przed połamaniem.
 
Last edited:
Pytanie do webdev szczególnie @Dzihados:

Warto iść w Django? Podstawy Pythona znam i nawet polubiłem ten język, wiec do back end chyba się nadaje?

Drugie to trochę wstyd pytać:P
Jakieś dobre tutki do nauki css? Znam i przerabialem juz codeacademy, Udemy, Lynda etc. Jednak notorycznie mam problemy z pozycjonowaniem danego elementu. Nie mowie tu o kwestiach margin, padding bo to jest jasne, ale gdy sobie dłubie i mam coraz więcej elementów, to już zaczynam się gubić w tym jak na siebie działają.
 
@Lemur
Co do django - nie pomoge, nie znam, ja bardziej od strony admina. @dufia @DaimonFrey ?

Na poczatek:
http://alternativeto.net/software/django/

Od strony admina: im bardziej skomplikowany soft stack tym gorzej. Kiedys typer byl na django z jakas biblioteka, ktora straszne problemy sprawiala (update'y potrafily wywalic wszystko), stad byc moze moj nieobiektywny brak entuzjazmu do Django. Poza tym nie znam pythona :) takze mnie nie sluchaj :)

Co do nauki:
- postaw sobie cel. to nie musi byc aplikacja, moze byc prosty layout. Cos co oceniasz ekspertowi by zajelo dzien-dwa, nie wiecej.
- probujac osiagnac cel, gugluj, ucz sie, weryfikuj tutoriale i zrodla wiedzy

Mnie tutoriale nie motywowaly, byc moze jest to kwestia osobista, nie wiem.
 
@Dzihados dzięki za odpowiedz

Celuje w front end i przydało by się znać css. Html to wiadomo - pestka. Byle by się trzymać semantyki. Nawet JS mi jakoś lepiej wchodzi, ale css mnie czasem męczy i dochodzi do sytuacji, że dla danej klasy/id coś nie działa.
 
Django jest ok, python jest ok. Wolę inne języki, ale to wyłącznie kwestia gustu i poziomu "znerdowacenia", oferty pracy znajdziesz na pewno.

Jeśli chodzi o css, uczyłem się z https://www.goodreads.com/book/show/7684674-getting-start-ed-with-css i polecam. Przy czym pamiętaj, że teraz i tak niemal wszystko robi się na frameworkach typu Bootstrap czy Foundation, więc jeśli znasz już podstawy może lepiej od razu poszukać książki bazującej na jednym z nich.
 
@Lemur
Pisałeś, że celujesz we front, ale pytałeś też o django, więc skoro zaczynasz dopiero przygodę to naszła mnie jeszcze mała refleksja - język i framework to wbrew pozorom najmniej istotna rzecz. Jak nauczysz się dobrze jednego to potem przy odrobinie chęci w góra dwa tygodnie opanujesz dowolny inny. To co jest najważniejsze i bez czego nie znajdziesz dobrej pracy to: programowanie oparte o testy (najlepiej BDD [tutaj opisane na przykładzie biblioteki dla RoR https://github.com/cucumber/cucumber/wiki/Cucumber-Backgrounder dla Django pewnie będzie jakaś bardzo zbliżona alternatywa], ewentualnie samo TDD, bo jest więcej materiałów do nauki), korzystanie z systemu kontroli wersji (Git to obecnie standard), pisanie na bieżąco dokumentacji oraz korzystanie z zasad zarządzania projektami (poczytaj o Agile a szczególnie SCRUM, w samodzielnych projektach również można z tego częściowo korzystać). I choć nauka z wykorzystaniem tylu różnych nowych rzeczy jest trudna to jest o niebo łatwiejsza niż późniejsze pozbywanie się głupich nawyków i zmuszanie do pracy zgodnej ze standardami. Zresztą te elementy dotyczą też częściowo pracy od frontu, bo JS w poważniejszych projektach również wymaga bardzo dużo uwagi, dzieli się kod na moduły, już nie mówiąc o skomplikowanych frameworkach typu AngularJS.
Klasyczne pozycje w temacie to książki Roberta Martina https://en.wikipedia.org/wiki/Robert_Cecil_Martin
 
@Lemur
Pisałeś, że celujesz we front, ale pytałeś też o django, więc skoro zaczynasz dopiero przygodę to naszła mnie jeszcze mała refleksja - język i framework to wbrew pozorom najmniej istotna rzecz. Jak nauczysz się dobrze jednego to potem przy odrobinie chęci w góra dwa tygodnie opanujesz dowolny inny. To co jest najważniejsze i bez czego nie znajdziesz dobrej pracy to: programowanie oparte o testy (najlepiej BDD [tutaj opisane na przykładzie biblioteki dla RoR https://github.com/cucumber/cucumber/wiki/Cucumber-Backgrounder dla Django pewnie będzie jakaś bardzo zbliżona alternatywa], ewentualnie samo TDD, bo jest więcej materiałów do nauki), korzystanie z systemu kontroli wersji (Git to obecnie standard), pisanie na bieżąco dokumentacji oraz korzystanie z zasad zarządzania projektami (poczytaj o Agile a szczególnie SCRUM, w samodzielnych projektach również można z tego częściowo korzystać). I choć nauka z wykorzystaniem tylu różnych nowych rzeczy jest trudna to jest o niebo łatwiejsza niż późniejsze pozbywanie się głupich nawyków i zmuszanie do pracy zgodnej ze standardami. Zresztą te elementy dotyczą też częściowo pracy od frontu, bo JS w poważniejszych projektach również wymaga bardzo dużo uwagi, dzieli się kod na moduły, już nie mówiąc o skomplikowanych frameworkach typu AngularJS.
Klasyczne pozycje w temacie to książki Roberta Martina https://en.wikipedia.org/wiki/Robert_Cecil_Martin
jakbym słyszał naszych programistow, bardzo dobre podejscie !!!
 
@Lemur
Pisałeś, że celujesz we front, ale pytałeś też o django, więc skoro zaczynasz dopiero przygodę to naszła mnie jeszcze mała refleksja - język i framework to wbrew pozorom najmniej istotna rzecz. Jak nauczysz się dobrze jednego to potem przy odrobinie chęci w góra dwa tygodnie opanujesz dowolny inny. To co jest najważniejsze i bez czego nie znajdziesz dobrej pracy to: programowanie oparte o testy (najlepiej BDD [tutaj opisane na przykładzie biblioteki dla RoR https://github.com/cucumber/cucumber/wiki/Cucumber-Backgrounder dla Django pewnie będzie jakaś bardzo zbliżona alternatywa], ewentualnie samo TDD, bo jest więcej materiałów do nauki), korzystanie z systemu kontroli wersji (Git to obecnie standard), pisanie na bieżąco dokumentacji oraz korzystanie z zasad zarządzania projektami (poczytaj o Agile a szczególnie SCRUM, w samodzielnych projektach również można z tego częściowo korzystać). I choć nauka z wykorzystaniem tylu różnych nowych rzeczy jest trudna to jest o niebo łatwiejsza niż późniejsze pozbywanie się głupich nawyków i zmuszanie do pracy zgodnej ze standardami. Zresztą te elementy dotyczą też częściowo pracy od frontu, bo JS w poważniejszych projektach również wymaga bardzo dużo uwagi, dzieli się kod na moduły, już nie mówiąc o skomplikowanych frameworkach typu AngularJS.
Klasyczne pozycje w temacie to książki Roberta Martina https://en.wikipedia.org/wiki/Robert_Cecil_Martin

Dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź.

Co do języka to zdaje sobie z tego doskonale sprawe, bo naukę programowania to zaczynałem od C++, który mi wyjątkowo nie podszedł, potem był "user-friendly" Python, który mnie uświadomił jak to wszystko działa i dzięki któremu przeskok na JS nie był tak bolesny ;) Generalnie chyba wszystko w programowaniu sprowadza się do pewnego sposobu myślenia, a potem już jakoś leci ;) Ogarniam również w miare Gulp, oraz Sass. Git znam, ale na najprostszym poziomie. Ciężko jest się nauczyć czegoś, co w praktyce wykorzystuje się przy większych projektach.

Tak naprawde front-endu uczę się od jakiś 3 miesięcy, a żadnej jeszcze stronki nie postawiłem, bo co chwila zmieniam koncepcje :P I chyba niepotrzebnie, bo teraz się robi stronki na szybko i żeby były w miare estetyczne. Pod "szablon" :P Chociaż sam nie wiem, czy nie pójść bardziej strone JS, tylko nie wiem z kolei czy brać się za angular, czy np. za ember.

Z tym bootstrapem to mnie zdziwiłeś, gdyż spotkałem się z mnóstwem opinii, że bootstrap to zło, ale jest dobry grid, wiec się używa.
 
To też przeczytaj, jeśli wcześniej nie widziałeś http://norvig.com/21-days.html - a propos wypracowywania tego sposobu myślenia.

Z frameworkami JS jest kosmos. Teraz najmodniejszy jest React, ale pewnie za jakiś czas znów pojawi się coś nowego. Obojętne co byś wybrał i tak przede wszystkim skup się na czystym JS, to Ci się przyda zawsze (i od strony serwera również w razie potrzeby - node.js / io.js). Pamiętaj, że oprócz pisania trzeba też podglądać lepszych, więc możesz poza pisaniem własnych rzeczy np studiować jak od środka wygląda jQuery, bo to chyba najczystszy przykład dobrych praktyk w tym języku. Fajna jest świeża seria książek https://github.com/getify/You-Dont-Know-JS warto poczytać.

Bootstrap to "zło", bo jest masa stron, które wyglądają jak podstawowy szablon. W rzeczywistości można wykorzystać go do zrobienia totalnie odjechanej strony, w niczym nie przypominającej bazowego stylu i szablonu, zrobić to dużo szybciej niż przy starcie od zera i dodatkowo z gwarancją, że będzie śmigać identycznie na wszystkich wspieranych przez nich przeglądarkach.
 
Back
Top