Sturridge jest moim ulubionym napastnikiem młodego pokolenia. Zrobił na mnie wrażenie już wtedy gdy występował w City w FA Youth Cup i w pod koniec swojego pobytu, gdy wchodził na ogony w podstawowym zespole. Strasznie żałowałem, że w czasie, gdy Liverpool ściągał wynalazki typu N'Gog, po Sturridge'a sięgnęła Chelsea. Byłem pewien, że stamtąd będzie nie do wyciągnięcia. Na szczęście za sprawą Rodgersa i Beniteza trafił na Anfield :)
Karnego miał strzelać Gerrard. Zapytał jednak Carraghera czy ten chciałby podejść do jedenastki, z racji tego, że Jamie kończy karierę po tym sezonie. Carragher nie chciał, w międzyczasie Sturridge poprosił Stevena o wykonanie karnego. Gerrard się zgodził :)
W sytuacji, gdy Suarez walczy o króla strzelców myślałem, że będą mu oddawane wszystkie jedenastki, jednakże Luis bywa kapryśny jeśli chodzi o skuteczność, szczególnie w tym aspekcie ;)