Piłka nożna

Bije się w pierś, pisałem tutaj, że czas Ronaldo się kończy i wieku nie oszuka. Niby prawda, ale gość znowu pokazał, że jest fenomenem.



:lol:
18879842_1401383279900122_5326592159594315776_n.jpg


Cristiano ma dopiero 32 lata. W tym wieku taki zlatan nawalal klika bramek co mecz, a taki Brian O'Driscoll w pokrewnej dyscyplinie wznosił do góry Heineken Cup będąc jedynym z najlepszych zawodników na świecie
 
Legia - Lechia to jest kurwa jakiś dramat. Walka o mistrza na miarę ekstraklapy. Najbardziej zmarnowany czas w moim życiu.
 
W Białymstoku będą sobie pluli w brodę przez kilkadziesiąt lat. Mieli 7 minut żeby uciszyć Łazienkowską, nie rozegrali w tym czasie żadnej sensownej akcji.
 
W Białymstoku będą sobie pluli w brodę przez kilkadziesiąt lat. Mieli 7 minut żeby uciszyć Łazienkowską, nie rozegrali w tym czasie żadnej sensownej akcji.
Najbardziej wkurwiłem się jak na zegarze była 99 minuta a Kelemen pobiegł na środek i wyjebał piłkę w trybuny, zamiast oddać piłkę pomocnikom albo przynajmniej lekko i celnie wrzucić na aferę w szesnastkę.
Sukces niezaprzeczalny ale niedosyt pozostał...
 
Najbardziej wkurwiłem się jak na zegarze była 99 minuta a Kelemen pobiegł na środek i wyjebał piłkę w trybuny, zamiast oddać piłkę pomocnikom albo przynajmniej lekko i celnie wrzucić na aferę w szesnastkę.
Sukces niezaprzeczalny ale niedosyt pozostał...

Zrobił to bo obrońcy sobie klepali między sobą, nikt nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności.
 
Bije się w pierś, pisałem tutaj, że czas Ronaldo się kończy i wieku nie oszuka. Niby prawda, ale gość znowu pokazał, że jest fenomenem.

Mnie zawsze śmieszyło takie pierdolenie, ale ludzie nie zdają sobie sprawy jak wielką role odgrywa okres przygotowawczy który ominął przez kontuzję. Nikt nie dba o siebie tak jak CR7 i pisanie ze się skończył bo ma JUŻ 32 lata jest głupie. Jak tylko będzie chciał to pogra długo jak Giggs czy Maldini.
 
Jak się nie rozumie prostych i jasnych komunikatów, że ma się siedzieć jeszcze na trybunie i do tego (celowo lub nie) wykonuje wślizg rodem z ligi angielskiej to tak się kończy. Nie usprawiedliwiam, ale śmieszne jest przysłanianie całej zabawy tym jednym incydentem.
Jednym?
 

No tu skakania po głowach nie widzę, spokojnie ogarniają towarzystwo ( choć zaraz i tak wszyscy mogli się wysypać na murawę), ale pewnie chodzi Ci o ten rzut - no rzucił, ale telefon oddał więc pełna kultura :mamed:
 
Jedno jest faktem. Wymiana pokoleń, inne priorytety, biznesy, ustawy, represje i unowocześnienie stadionów (pewnie znalazłoby się jeszcze parę czynników) zabiły całą spontaniczność ruchu kibicowskiego. I to nie tylko na Legii.
 
Back
Top