Umówmy się po prostu: w obecnym formacie kwalifikacji do ME i przy tej żenującokurwaśmiesznej grupie, mamy psi obowiązek ja wygrać w cuglach, przy tej kadrze którą mamy. W latach Engela, się ludzie jarali, że mamy kadrę na sukcesy,a uzgodnijmy, że kluby graczy naszej kadry i kluby które reprezentowali w pierwszej dekadzie obecnego wieku były wręcz śmieszne w porównaniu do tego co mamy teraz. I serio, wtedy było próżno szukać naszego piłkarza w TOP 15 na danej pozycji, jakby to nie brzmiało. A teraz mamy Lewego, przy którym wielu ekspertów się zastanawia czy to nie jest najlepszy napastnik obecnie od kilku dobrych lat (umówmy się, z całym szacunkiem, ale Żurawski i Frankowski to obok TOP 25 w swoich czasach nawet nie byli blisko), mamy Szczęsnego który broni wybornie, w jednym z TOP 5 klubów Europy ( a nie jest łatwo przejąć schedę po jednym z lepszych bramkarzy w historii Buffonie, do tego mając 3 okazję na mecz do interwencji na mecz- wszystkie obronić. Mamy Glika, który pomimo kryzysu Monaco, jest jednym z gladiatów w Europie. Mamy Krychowiaka, który swego czasu robił taką robotę, że w La Liga co kolejkę nakrywał czapką Busquetsa i Casemiro, a teraz po kryzysie w klubie kokosa dla bogatych (PSG) zalicza bardzo dobre mecze w ligowej piłce. Mamy Zielińskiego, który do kurwy nędzy w ciężkiej ofensywnie Serie A, naprawde fajnie gra dla nietypowej dla siebie pozycji (LŚP/LŚPO/LP) i jest jedną wyróżniających się postaci na boisku, grając w pretendencie do tytułu. Do tego mamy solidnego Bendarka, Beresia, Kubę (który ile by hejterzy nie srali po nim, Błaszczykowski zakładając koszulkę Polski ma+30 do każdej umiejętności, bo zawsze dla tej kadry robił 110% roboty) do tego Milika po którym każdy w reprezentacji sra, a to on maił 90% wpływu na tak udane eliminacje do ME 2016 i ogólnie jest goledeadorem w Serie A, do tego mając Killera Piątka, który czasami pierdnie na boisku, to i tak wpadnie piłka do siatki (Inzaghi, Makaay i inni style).
Więc do kurwy nędzy, skoro taki nędzny trener jak Nawałka zrobił z tego ćwierćfinał ME, to chyba możemy coś wymagać od tej kadry.
Dodatkowo dodam, że odkąd aktywnie śledzę piłkę nożną (XXI wiek) to Portugalia była jednym z małych czarnych koni każdej mistrzowskiej imprezy i jednak nic nie ugrali., mając w składzie prawdziwe gwiazdy jak Rui Costa, Maniche, Figo, wschodzący Deco i inni. Nic nie było. A z kadrą, którą kurwa każdy typował do odpadnięcia jak najszybciej, bo była to ich najsłabsza drużyna od 20 lat (jednak wiadomo, mieli kosmitę Cristiano) ugrali w średnim stylu mistrzostwo europy. Więc kurwa, przyzwoite kopanie piłki, nie rodem z B-klasy, wobec naszych grajków nie jest jakimś wielkim wymogiem, a po części obowiązkiem. Bo patrząc na tę kadrę, którą mamy to 1/8 każdej dużej imprezy to jest obowiązek.
Dlatego Brzęczek to chuj a nie trener ( podobnie jak Ljokelsoey, który był pizda a nie skoczek). Bo z takim zespołem to podobne wyniki mógłby ugrać trener z III ligi świętokrzyskiej. A wypada, aby ta kadra coś sobą zeprezentowała.