Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
A jaki ja niby kodeks kibicowania prezentuję, hee? I skąd ty możesz wiedzieć, kto się z tego śmieje i kto stanowi większość? Bo paru pazi, którzy również poczuli się urażeni tym, że ich "kibicowanie" polegające na ulokowaniu dupska na kanapie to śmiech na sali. dodało ci animuszu?To Ty się nie popłacz, że większość ludzi śmieszą i mają wyjebane w te prawilne kodeksy kibicowskie, które prezentujesz prymitywna amebo. Przeczytałem do połowy, potem dawka głupoty śmiertelna, także miłego podcierania dupska liśćmi, sebastianie
W ligach w Anglii, Włoszech czy Francji też to współgra? nie potrafią prosto kopnąc piłki? Bo zjawiska co opisales występują i to czesto.(bluzganie często większe niż u nas, zdecydowanie)Wielcy kurwa kibice od skandowania kurw na przeciwników na stadionach, rac, zapierdalania innym szalików (takie trofeum... inne patoziomy pewnie pomnik na ośce postawią) i całej tej śmiesznej fanatycznej otoczki. I to wszystko doprawione sosem z pierdolonych paralityków na boisku, nie potrafiących prosto kopnąć piłki. W zasadzie to się to jakby uzupełnia, współgra.
Byłem na obu stadionach przy okazji spotkań derbowych i o ile z niemieckim mam drobny problem, to włoski rozumiem bardzo dobrze. Odpowiem wprost 90% meczu to bluzganie rywala, 10% darcie mordy po bramkach plus jakieś epizodyczne śpiewy. W Anglii byłem na kilku stadionach, również na meczu z Tottenhamem, ale na Stamford Bridge i tam więcej przekleństw się nasłuchasz niż pod blokiem. Nie wspomnę o Serbii i Chorwacji. Byłem również na meczu w Hiszpanii, ale tu nic więcej nie powiem, bo nie rozumiem tego języka na tyle by wiedzieć co tam do siebie obie ekipy wołają. W Polsce mimo wszystko pod tym względem jest inaczej, obecnie większość ekip skupia się na dopingu swojej drużyny, oczywiście są meczę podwyższonego ryzyka, ale to ma również miejsce nie tylko w Polsce, a w całej europie - więc przy tak emocjonalnym sporcie ciężko się tego wyzbyć.Tam gdzie byłem to nie było tego a widziałem mecze Napoli, Bayernu, Realu, Tottenhamu czy Milanu
tak obszczymurki nic nie znaczą, już ITI to pokazało jak poszło na wojenke z kibicami, a potem wracali na kolanach się dogadywać. Nie wspominając już o wielu mniejszych klubach, które dzięki tym obszczymurkom jeszcze istnieją.Pomyśl, że będziesz miał tylko gorzej, bo z roku na rok tracicie na znaczeniu i już nawet Ci piłkarze, o których mówiłeś też mają was w dupach - fajnie, że porobicie doping, ale prawdziwe pieniądze są gdzie indziej - internet, social media, sponsorzy etc. a nie banda obszczymurków na młynie :D
Czego tam nie było ?Tam gdzie byłem to nie było tego a widziałem mecze Napoli, Bayernu, Realu, Tottenhamu czy Milanu
Mu chyba chodziło o jedzenie (gięta) ale z tym na Bayernie można się kłócić ;)Byłem na obu stadionach przy okazji spotkań derbowych i o ile z niemieckim mam drobny problem, to włoski rozumiem bardzo dobrze. Odpowiem wprost 90% meczu to bluzganie rywala, 10% darcie mordy po bramkach plus jakieś epizodyczne śpiewy. W Anglii byłem na kilku stadionach, również na meczu z Tottenhamem, ale na Stamford Bridge i tam więcej przekleństw się nasłuchasz niż pod blokiem. Nie wspomnę o Serbii i Chorwacji. Byłem również na meczu w Hiszpanii, ale tu nic więcej nie powiem, bo nie rozumiem tego języka na tyle by wiedzieć co tam do siebie obie ekipy wołają. W Polsce mimo wszystko pod tym względem jest inaczej, obecnie większość ekip skupia się na dopingu swojej drużyny, oczywiście są meczę podwyższonego ryzyka, ale to ma również miejsce nie tylko w Polsce, a w całej europie - więc przy tak emocjonalnym sporcie ciężko się tego wyzbyć.
Do reszty Twoich wypowiedzi nie mam zamiaru się odnosić, bo z reguły nie rozmawiam z osobami które mnie nie szanują.
Kibicuj po swojemu, ale nie obrażaj innych, że robią to inaczej niż Ty.
Na zachodzie sobie poradzili.https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/754822/skandal-w-portugalii-pilkarze-sportingu-zaatakowani
I to są prawdziwi kibice, których piłkarze doceniają, a nie jacyś pizdowaci janusze z piwem w łapie, co siedzą przed telewizorem i sporadycznie chodzą na mecze.
kolejna poirytowana sierotka oglądająca meczyk przed TV z piwkiem w ręku, która poczuła się urażona... tak mi przykro.
Ty z kolei dzbanie nie możesz pojąć tej zajawki i próbujesz wszystkich zaszufladkować w grupę pt. "patologia", co świadczy jedynie o twoim ograniczeniu.
....ale jeszcze chwila i znowu będziesz mógł kręcić śmigłem pod te analizy,
Nie popłacz się.
...etapem ewolucji jest fapowanie pod Premiership lub La Liga w domowym zaciszu.
...ponieważ czeka na to fanatyk w bamboszach. Tak wiem, kapci możesz też nie nosić, żeby poprawić ukrwienie.
Byle przygłup z wybujałym ego mógłby się o to przysapać, ale widać, że takich nie brakuje.
Następnym razem sklej pizdę i nie pisz ad personam to unikniesz łatki przygłupa, który z braku argumentów zawija żagiel i robi zrywa.
Jakis link online ?Zamiast sie kłócić to przeczytajcie felieton Hajty w ps
.złoto pany
Nazwałem gdzieś kogoś „cipą lub pizdą”? Może skończ manipulować tylko zacznij od tego, że twój koleżka zaczyna posta od prymitywów, dzbanów i ameb, a ja tylko dostosowuję poziom do adwersarza.Jakby ktoś się zastanawiał, czy warto wchodzić w dyskusję z użytkownikami jak @QŃ.
Człowiek uczy się, zdobywa wysokie wykształcenie, czyta książki i później widzi takie wypociny. Trzy ostatnie wpisy tego gościa, ciągłe bluzganie na innych użytkowników, po prostu brakuje innych argumentów. Takimi ludźmi nie ma co się przejmować, odpowiadam ostatni raz, bo przedostatnio starałem się nauczyć użytkownika @QŃ. trochę j.polskiego z którym wątpliwej jakości rozmówca ma problem. I przestrzegam przed jakąkolwiek interakcją, bo po prostu zniży was do swojego miernego poziomu. A na każdą merytoryczną wypowiedź odpowie "cipa, piźdza, przygłup" bo tak tylko umie.
Nie przerywaj dramy, dopiero co się rozkręca.Zamiast sie kłócić to przeczytajcie felieton Hajty w ps
.złoto pany
I to ta europejska piłka?! Ale bydło, pewnie lisciami dupe podcieraja...
Payeta dogoniła karma za finał EURO
Na zachodzie sobie poradzili.
Nie poukladali sie...Marsylia strasznie chaotyczna. Jak sie nie poukladaja to Atletico jebnie druga bramke i po zabawie.
Tam gdzie byłem to nie było tego a widziałem mecze Napoli, Bayernu, Realu, Tottenhamu czy Milanu