Szczerze mówiąc dziwi mnie sposób w jaki większość osób odbiera Kamila. Za każdym razem jak z nim rozmawiam czy słucham wywiadów, to mam wrażenie, że to normalny gość, ciężko pracujący na to co już osiągnął. Być może nie zawsze umiejętnie porusza się "w mediach", ale chyba to co robi w ringu jest na razie ważniejsze. Odkąd trenuje regularnie w Copie wygrał puchar KSW, trzy walki zawodowe, w tym dwie na dużych arenach, gdzie nie spękał przed wielką publicznością. Wiadomo, że rywale nie byli najwyższych lotów, ale to nie Kamil ich wybierał, a w pojedynkach zrobił to co miał zrobić.