Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Ależ Wy szydzicie. Ależ szydzicie. Jeżeli Ronda powróci i zawalczy z Tate to trzeci raz z nią wygra. Momentami czuję się jak ostatni fan Rowdy tutaj. #IAmWaiting #TeamRousey
Szacuneczek.
Niech spierdala.Niech parter robi.
może na stacji benzynowej sie biłSkąd oni mu wzięli ten rekord? Na tapology ma 1-0, a na sherdogu też 1-0 i dodatkowo amatorską porażkę...
O takie posty walczylemA pogadajmy se. Teoretycznie Ronda nie pokazuje niczego nowego, czego nie pokazywała wcześniej. Więc skoro wygrała z Tate wtedy to czemu miałaby teraz nie wygrać? Ja uważam, że jest to tak: Na obecnym poziomie żeńskiego MMA, naprawdę wystarczy mieć po mistrzowsku opanowaną jedną płaszczyznę, a przy tym być silnym fizycznie, by być mistrzynią na długi czas. W przypadku Rondy było to judo oczywiście. Milion balach z rzędu nie wzięło się z przypadku. Braki w stójce czy we wszystkim innym, nadrabiała mechaniką judo, którą skutecznie wdrażała do oktagonu. Czy naprawdę trzeba jej było więcej? Rzut przez biodro, pójście po balachę i na te dziewuchy to wystarczyło. Czemu teraz ma być inaczej? Czemu nagle miałaby nie wygrać z Tate? Miesha zrobiła taki progres? Bo ja go nie widziałem. Wygrała z kolejną jednopłaszczyznową zawodniczą w dywizji (Holly Holm), która jednak na jej szczęście nie czai parteru, więc dwa wejścia za plecy wystarczy by zdobyć pasa. W przypadku Rondy moim zdaniem znowu trafi na ścianę i znowu zostanie poddana.
Jeśli chodzi o walkę Holm - Rousey, to ja już pisałem o tym, że moim zdaniem tym razem to do głowy Rondy weszła Holly, a nie odwrotnie jak to miało miejsce za każdym razem. Holly na ważeniu tym pseudociosem mocno namieszała w baniaku Rondy. Z tego właśnie powodu Rousey w czasie walki chciała ją więc typowo kobieco zagryźć. Możliwe, że gdyby nie było tego incydentu, to Ronda by się po pierwszym ciosie zatrzymała i już nie nacierała jak upośledzona mała dziewczynka. Może to było przeświadczenie o własnej boskości. Może uwierzyła w te swoje brednie, że znokautowałaby większość facetów z niskich itd. Może to była strategia tego Edmunda Bankruta - cokolwiek by to nie było to Ronda Rousey szarżowała na bokserkę. Podkreślam jeszcze raz: szarżowała na kogoś, kto całe życie trenował tylko ręce - po prostu czysty debilizm. Przegrała bo nagle pojawił się ktoś, kto chce walczyć po swojemu, a nie po Rondlowemu. Greg > Edmund. Wszystkie inne babeczki to nawet same do klinczu z nią szły jak genialna Cat Zingano czy tam Alexi Davis. A tutaj mieliśmy kobietę, która stała twardo na ziemi, a na dodatek miała byka przed sobą, który widział w niej czerwoną płachtę. O ile więc z Holly jestem w stanie się zgodzić, że nie wygra, bo teraz to już Holm jest w jej psychice na stałe + nie będzie walczyć tak jak Ronda chce, tak z Mieshą moim zdaniem może spokojnie ponownie wygrać.
Niech parter robi.
Niech spierdala.
ważenie obejrzyjZa co oni tak go nienawidzą?
Fanem co prawda nie jestem, ale Ronda na wazeniach dobra dupeczka. Nie zmienia to faktu, ze stojka to ojezusmaria.Ależ Wy szydzicie. Ależ szydzicie. Jeżeli Ronda powróci i zawalczy z Tate to trzeci raz z nią wygra. Momentami czuję się jak ostatni fan Rowdy tutaj. #IAmWaiting #TeamRousey
Ale te ważenie nie odzwierciedla tego, za co go cisną. Fucki to odpowiedź na zaczepki antyfanów.ważenie obejrzyj![]()
Jones chyba o Belforcie