Mistrzostwa Świata w Rosji 2018 - komentarze

pozwolilem sobie skomentowac wypowiedz Lewego na yt, oto efekt, brutalne ataki na redakcje!

2018-06-26_065534.jpg


:juanlaugh:
 
Panowie, ale Lewy ma rację, że nasi piłkarze nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu. Przecież właściwie na każdej pozycji oprócz bramki i napastnika Senegal i Kolumbia mają lepszych piłkarzy. Optymalne dla naszych, pod warunkiem odpowiedniego nastawienia, taktyki oraz przygotowania fizycznego było trzecie miejsce w grupie. Takie wnioski można było wyciągnąć po eliminacjach, gdzie prezentowaliśmy się przeciętnie, na tle przeciętnych ekip.
Swoją drogą, Lewy jest całkowicie odizolowany od kadry, nie spędza czasu z kolegami z drużyny, brakuje mu również charyzmy. Nie nadaje się na kapitana. Kapitanem musi być zawodnik, który ma uznanie w drużynie, a nie ten, który jest najlepszy sportowo.
 
Panowie, ale Lewy ma rację, że nasi piłkarze nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu. Przecież właściwie na każdej pozycji oprócz bramki i napastnika Senegal i Kolumbia mają lepszych piłkarzy. Optymalne dla naszych, pod warunkiem odpowiedniego nastawienia, taktyki oraz przygotowania fizycznego było trzecie miejsce w grupie. Takie wnioski można było wyciągnąć po eliminacjach, gdzie prezentowaliśmy się przeciętnie, na tle przeciętnych ekip.
Swoją drogą, Lewy jest całkowicie odizolowany od kadry, nie spędza czasu z kolegami z drużyny, brakuje mu również charyzmy.
Porownaj Iran i Maroko z Portugalia i Hiszpania. Albo sklad Polski z Euro vs Niemcy i Portugalia :stevecarell:

Nazwiska nie graja, to sport druzynowy
 
Porownaj Iran i Maroko z Portugalia i Hidzpania. Albo sklad Polski z Euri vs Niemcy i Portugalia :stevecarell:

Nazwiska nie graja, to sport druzynowy
I co to ma do rzeczy? Maroki i Iran zaprezentowały się nadzwyczajnie dobrze na tle lepszych rywali. Odpadają z turnieju bez wstydu. Jedyne czego oczekiwałem od naszych zawodników to zaangażowania i odpowiedniego przygotowania fizycznego. Nawet tego nie było. Porażki zupełnie mnie nie ruszają, lecz styl.
 
I co to ma do rzeczy? Maroki i Iran zaprezentowały się nadzwyczajnie dobrze na tle lepszych rywali. Odpadają z turnieju bez wstydu. Jedyne czego oczekiwałem od naszych zawodników to zaangażowania i odpowiedniego przygotowania fizycznego. Nawet tego nie było. Porażki zupełnie mnie nie ruszają, lecz styl.
To, ze na kazdej pozycji Portugalia i Hiszpania maja lepszych zawodnikow niz wymienione ekipy, a mimo to walczyli jak rowny z rownym. Skoro oni moga to my tez. Tak jak to robilismy na euro. Wiec nie, Lewy nie ma racji.
 
Gdyby w piłce nożnej zawsze wygrywali lepsi, bogatsi czy silniejsi (nie liczę Niemców :mamed:) to piłka nożna nie byłaby najpopularniejszym sportem na świecie :fjedzia:

Takie gadanie, że pewnego poziomu nie przeskoczymy mogą sobie do kieszeni wsadzić :kis:
 
zmiana kapitana i trenera i będzie dobrze, a Lewy to już lepiej niech zakończy karierę w kadrze, skończył się, jak ciapaki mogą grać lepiej od POLSKI, no nie.
:corn::corn::corn:
 
To, ze na kazdej pozycji Portugalia i Hiszpania maja lepszych zawodnikow niz wymienione ekipy, a mimo to walczyli jak rowny z rownym. Skoro oni moga to my tez. Tak jak to robilismy na euro. Wiec nie, Lewy nie ma racji.
Oczywiście, że ma rację. Jego koledzy z drużyny grali piach. Lewy właściwie nam zrobił eliminacje, bo na tle przeciętniaków jeszcze jako tako nasi piłkarze się prezentują i byli w stanie go obsłużył kilkoma celnymi podaniami. Facet jest typową 9tką, a w kadrze musi wracać pod własne pole karne żeby pomagać nieporadnemu Krychowiakowi. Zapewne nasi zawodnicy zdołaliby osiągnąć nieco więcej, gdyby byli przygotowani fizycznie i taktycznie. Nie mówiąc już o tym, że skład nieco różnił się od tego z eliminacji. Za te błędy odpowiedzialny jest sztab szkoleniowy. Na ten moment nie było ich stać na więcej, taka jest prawda. Na domiar złego ostatni rok był nieszczęśliwy dla naszych czołowych swego czasu graczy - Kuba, Milik, Piszczek kontuzje, Grosicki i Krychowiak zawirowania w klubie. To nie pomaga. Wracając do sedna, jedynie laicy futbolowi albo wielcy optymiści mogli uważać, że Polska jest faworytem grupy. Nakręcono spiralę hurraoptymizmu i trzeba było zderzyć się z rzeczywistością. W eliminacjach grali z ogórkami piłkarskiego świata, dostawali wpierdol 4-0 od Danii i remisowali z Kazachstanem, męczyli się z Armenią, a tutaj spodziewano się łatwiej przeprawy w grupie, która składa się z rywali będących na wyższym poziomie niż dotychczasowi rywale.
 
Oczywiście, że ma rację. Jego koledzy z drużyny grali piach. Lewy właściwie nam zrobił eliminacje, bo na tle przeciętniaków jeszcze jako tako nasi piłkarze się prezentują i byli w stanie go obsłużył kilkoma celnymi podaniami. Facet jest typową 9tką, a w kadrze musi wracać pod własne pole karne żeby pomagać nieporadnemu Krychowiakowi. Zapewne nasi zawodnicy zdołaliby osiągnąć nieco więcej, gdyby byli przygotowani fizycznie i taktycznie. Nie mówiąc już o tym, że skład nieco różnił się od tego z eliminacji. Za te błędy odpowiedzialny jest sztab szkoleniowy. Na ten moment nie było ich stać na więcej, taka jest prawda. Na domiar złego ostatni rok był nieszczęśliwy dla naszych czołowych swego czasu graczy - Kuba, Milik, Piszczek kontuzje, Grosicki i Krychowiak zawirowania w klubie. To nie pomaga. Wracając do sedna, jedynie laicy futbolowi albo wielcy optymiści mogli uważać, że Polska jest faworytem grupy. Nakręcono spiralę hurraoptymizmu i trzeba było zderzyć się z rzeczywistością. W eliminacjach grali z ogórkami piłkarskiego świata, dostawali wpierdol 4-0 od Danii i remisowali z Kazachstanem, męczyli się z Armenią, a tutaj spodziewano się łatwiej przeprawy w grupie, która składa się z rywali będących na wyższym poziomie niż dotychczasowi rywale.

Przekonanie ludzi, że Polska jest piłkarską potęgą jest urocze, szczególnie po eliminacjach i właśnie tej przegranej z Danią.
Kolumbia musiała mierzyć się z dużo lepszymi zespołami niż Polska: Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Chile, inne zespoły południowamerykańskie to też nie ogórki, tym czasem Polska w czasie eliminacji biła się z Danią, Armenią, Czarnogórą, Kazachstanem, spotkań towarzyskich z czołówką też nie graliśmy. Idą lata chude, i żadne skomlenie o trenerze, kapitanie nie pomoże, bo jeśli ktoś potrzebuje charyzmatycznego kapitana aby dobrze grać w piłkę to może powinien zastanowić się nad swoją sferą mentalną. Przekonanie,że gdyby Kuba był kapitanem byłoby lepiej też jest urocze, przcież już w trakcie jednej imprezy był i jak się skończyło: jedyne co zostało zapamiętane to "afera biletowa".
 
Eliminacje do MŚ 2018.

Senegal remisował z Burkina Faso i Madagaskarem. Bilans 4 zwycięstwa, 3 remisy i 0 porażek.

Japonia przegrała z Irakiem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, remis z Australią i Irakiem. Bilans 6 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki.

Tak jak @kubabuba napisał Kolumbia ma ciężką grupę to ich pominę.

Ale nie róbmy z Senegalu i Japonii potęgi futbolu :DC:
 
Oczywiście, że ma rację. Jego koledzy z drużyny grali piach. Lewy właściwie nam zrobił eliminacje, bo na tle przeciętniaków jeszcze jako tako nasi piłkarze się prezentują i byli w stanie go obsłużył kilkoma celnymi podaniami. Facet jest typową 9tką, a w kadrze musi wracać pod własne pole karne żeby pomagać nieporadnemu Krychowiakowi. Zapewne nasi zawodnicy zdołaliby osiągnąć nieco więcej, gdyby byli przygotowani fizycznie i taktycznie. Nie mówiąc już o tym, że skład nieco różnił się od tego z eliminacji. Za te błędy odpowiedzialny jest sztab szkoleniowy. Na ten moment nie było ich stać na więcej, taka jest prawda. Na domiar złego ostatni rok był nieszczęśliwy dla naszych czołowych swego czasu graczy - Kuba, Milik, Piszczek kontuzje, Grosicki i Krychowiak zawirowania w klubie. To nie pomaga. Wracając do sedna, jedynie laicy futbolowi albo wielcy optymiści mogli uważać, że Polska jest faworytem grupy. Nakręcono spiralę hurraoptymizmu i trzeba było zderzyć się z rzeczywistością. W eliminacjach grali z ogórkami piłkarskiego świata, dostawali wpierdol 4-0 od Danii i remisowali z Kazachstanem, męczyli się z Armenią, a tutaj spodziewano się łatwiej przeprawy w grupie, która składa się z rywali będących na wyższym poziomie niż dotychczasowi rywale.
Wydaje mi sie, ze piszeny o czym innym. Ja twierdze, ze zawodnicy ktorych mamy zdecydowanie mogli wejsc na wyzszy poziom i powalczyc z kazdym w grupie (nie twierdze, ze ja gladko wygrac, nie wiem skad to wziales).
 
Przekonanie ludzi, że Polska jest piłkarską potęgą jest urocze, szczególnie po eliminacjach i właśnie tej przegranej z Danią.
Kolumbia musiała mierzyć się z dużo lepszymi zespołami niż Polska: Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Chile, inne zespoły południowamerykańskie to też nie ogórki, tym czasem Polska w czasie eliminacji biła się z Danią, Armenią, Czarnogórą, Kazachstanem, spotkań towarzyskich z czołówką też nie graliśmy. Idą lata chude, i żadne skomlenie o trenerze, kapitanie nie pomoże, bo jeśli ktoś potrzebuje charyzmatycznego kapitana aby dobrze grać w piłkę to może powinien zastanowić się nad swoją sferą mentalną. Przekonanie,że gdyby Kuba był kapitanem byłoby lepiej też jest urocze, przcież już w trakcie jednej imprezy był i jak się skończyło: jedyne co zostało zapamiętane to "afera biletowa".
Zgadzam się w pełni. Zmiana kapitana może sprawiłaby, że mielibyśmy lepsze morale. Jednakże nie zmienia to faktu, że główną odpowiedzialność ponosi sztab szkoleniowy. Fatalna taktyka i przygotowanie fizyczne spowodowały, że zaprezentowaliśmy się tak a nie inaczej. Nie twierdzę, że wyszlibyśmy z grupy, gdyby te elementy funkcjonowały należycie. Uważam jednak, że zaprezentowalibyśmy się znacznie lepiej i zapewne nie po turnieju nie pozostałby niesmak.
 
Wydaje mi sie, ze piszeny o czym innym. Ja twierdze, ze zawodnicy ktorych mamy zdecydowanie mogli wejsc na wyzszy poziom i powalczyc z kazdym w grupie (nie twierdze, ze ja gladko wygrac, nie wiem skad to wziales).
Też uważam, że moglibyśmy, ale nasi czołowi zawodnicy zanotowali znaczący regres formy od czasów EURO. Lewandowski w dodatku wie o czymś czego my nie wiemy. Dlaczego wyglądaliśmy fatalnie pod względem fizycznym? Dlaczego Nawałka eksperymentował z ustawieniem?
 
Eliminacje do MŚ 2018.

Senegal remisował z Burkina Faso i Madagaskarem. Bilans 4 zwycięstwa, 3 remisy i 0 porażek.

Japonia przegrała z Irakiem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, remis z Australią i Irakiem. Bilans 6 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki.

Tak jak @kubabuba napisał Kolumbia ma ciężką grupę to ich pominę.

Ale nie róbmy z Senegalu i Japonii potęgi futbolu :DC:
Nikt z nich nie robi potęgi futbolu. Wiesz dobrze, że zespoły Afrykańskie są nieobliczalne. Wystarczyło lepsze przygotowanie fizyczne i zostaliśmy stłamszeni. Japonia miała bardziej wymagających rywali niż Polacy. Zresztą, wystarczy prześledzić mecze kadry za Nawałki. Oprócz wygranej z Niemcami i meczu życia Szczęsnego wygrywaliśmy jedynie z totalnymi przeciętniakami albo słabeuszami piłkarskiego świata. Szczęśliwe remisy ze Szwajcarią i Portugalią, gdy nasi czołowi zawodnicy byli w swoim szczycie formy, którą stracili na przestrzeni dwóch lat, nie dawały podstaw do tego, aby myśleć, że zawojujemy rosyjskie stadiony. Wystarczy, że ktoś śledzi klubowy futbol na bieżąco.
 
Last edited:
Eliminacje do MŚ 2018.

Senegal remisował z Burkina Faso i Madagaskarem. Bilans 4 zwycięstwa, 3 remisy i 0 porażek.

Japonia przegrała z Irakiem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, remis z Australią i Irakiem. Bilans 6 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki.

Tak jak @kubabuba napisał Kolumbia ma ciężką grupę to ich pominę.

Ale nie róbmy z Senegalu i Japonii potęgi futbolu :DC:

Eliminacje w Afryce czy Azji są w pewnym sensie dużo cięższe. Na wyjazdach musisz zapierdalać pół kuli ziemskiej i walczyć w innym klimacie, strefie czasowej, może nawet w innej porze roku :beczka:. I to jeszcze nic, bo jeśli twoi zawodnicy grają w Euopie to podwójny burdel. W takim systemie o niespodzianki nietrudno.
 
@Comber ale mnie chodzi tylko o to, że to nie nasi rywale byli tacy mocni tylko my tacy słabi. My z nikim byśmy nie wygrali na tych MŚ i tyle.
No właśnie dlatego uważam, że Lewandowski miał rację. Na ten moment tyle znaczymy na arenie międzynarodowej. Męczylibyśmy się zapewne z Panamą. Reprezentacji z EURO już nie ma. Myślę, że nawet zbliżając się do tego co prezentowaliśmy na EURO mielibyśmy problemy z wyjściem z grupy.
 
Dopóki nie będziemy mieli trenera, który ma jakiekolwiek doświadczenie w większej piłce, to nasi kopacze z zachodu dalej będą na niego patrzeć jak na Mietka spod sklepu i robić co im się podoba, no bo przecież w klubie... To jest śmieszne, że w tej drużynie decydentem był Lewandowski a Nawałka się ładnie ubierał.
 
Panowie, ale Lewy ma rację, że nasi piłkarze nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu. Przecież właściwie na każdej pozycji oprócz bramki i napastnika Senegal i Kolumbia mają lepszych piłkarzy. Optymalne dla naszych, pod warunkiem odpowiedniego nastawienia, taktyki oraz przygotowania fizycznego było trzecie miejsce w grupie. Takie wnioski można było wyciągnąć po eliminacjach, gdzie prezentowaliśmy się przeciętnie, na tle przeciętnych ekip.
Swoją drogą, Lewy jest całkowicie odizolowany od kadry, nie spędza czasu z kolegami z drużyny, brakuje mu również charyzmy. Nie nadaje się na kapitana. Kapitanem musi być zawodnik, który ma uznanie w drużynie, a nie ten, który jest najlepszy sportowo.

Otóż to, na konferencji majaczyli, bo wiedzieli, że jak powiedzą prawdę prosto w oczy, to wkurwiony naród ich zlinczuje. Ale kłamać też nie chcieli, więc wyszło jak wyszło.

Wszystko się zgadza. Lewy sam nie pociągnie tego wozu, a reszta drużyny to przecież zwykłe kopaczyny na poziomie ekstraklasy. Chujowa technika, mało atletyczni i co najgorsze - głupi. Każdy co pierdoli coś o przygotowaniach po prostu szuka sobie wymówki. W mma z resztą jest podobnie, jak Jędrzejczyk zaczęła dostawać w pompę, to wielu zaczęło płakać, że to wina att. Na euro 2016 po prostu trafiło się ślepej kurze ziarno, każdy widział w jakim stylu to zostało osiągnięte. Przyszedł czas weryfikacji i skończyło się babki sranie.
 
Tylko pamiętajmy o jednym. Fakt, że największa wina idzie na sztab i trenera jest niepodważalny. Jednakże patrząc na nasz pierwszy mecz, przychodzą mi do glowy słowa Probierza, który kiedyś na konferencji stwierdził, że on piłkarzowi podpowie jak się ustawić, gdzie się znaleźć ale nie nauczy 30 letniego chłopa prosto kopać piłki. Weźmy Milika i jego podania do Senegalczyków. Weźmy Krychowiaka i jego kopnięcie chuj wie do kogo przy drugiej bramce. Weźmy Bednarka ktory popełnia elementarny błąd jak w trampkarzach i zamiast grać do gwizdka to się zatrzymuje. Weźmy Cionka któremu piłka odbija się jak od drewna. No to są takie błędy, że naprawdę Nawałka za nich nie wejdzie na boisko i nie będzie prosto kopał piłki. Fakt, że wiele można mu zarzucić, ale piłkarze również zaprezentowali się tragicznie, a dodajmy, że większość z nich chociaż trenuje w naprawdę dobrych europejskich klubach.
 
Tylko pamiętajmy o jednym. Fakt, że największa wina idzie na sztab i trenera jest niepodważalny. Jednakże patrząc na nasz pierwszy mecz, przychodzą mi do glowy słowa Probierza, który kiedyś na konferencji stwierdził, że on piłkarzowi podpowie jak się ustawić, gdzie się znaleźć ale nie nauczy 30 letniego chłopa prosto kopać piłki. Weźmy Milika i jego podania do Senegalczyków. Weźmy Krychowiaka i jego kopnięcie chuj wie do kogo przy drugiej bramce. Weźmy Bednarka ktory popełnia elementarny błąd jak w trampkarzach i zamiast grać do gwizdka to się zatrzymuje. Weźmy Cionka któremu piłka odbija się jak od drewna. No to są takie błędy, że naprawdę Nawałka za nich nie wejdzie na boisko i nie będzie prosto kopał piłki. Fakt, że wiele można mu zarzucić, ale piłkarze również zaprezentowali się tragicznie, a dodajmy, że większość z nich chociaż trenuje w naprawdę dobrych europejskich klubach.
Dokładnie. Technika użytkowa na bardzo niskim poziomie. Zresztą, o czym my mówimy. Playmakerem w zespole jest Krychowiak, który został wykpiony w WBA. Zespole prezentującym dosyć toporny futbol. Mamy przeciętnych piłkarzy, którzy zostali tragicznie przygotowani na ten mundial. Tyle.
 
Jak się nie zmieni podejście do trenowania dzieciaków to zawsze tak będą wyglądały nasze występy na dużych imprezach. Parcie na zwycięstwa w dziecięcych turniejach, myśl szkoleniowa "na aferę", zero pracy nad techniką i niedouczeni trenerzy. A później zdziwienie, że 20-letni Hiszpan czy Francuz gra w LM, a nasz młody i obiecujący 24-latek jedzie grać uczyć się techniki i treningu na wysokim poziomie na zapleczu ligi niemieckiej/angielskiej.
 
Back
Top