Medyczne Patologie (+18, bardzo drastyczne!)


E_nN_kMWQAApNLG
 
Chcecie tu zrobić drugi Sadistic? Chore pojeby. Jesteście oblesni.

A tak poważnie to pracowałem dawniej jako ratownik medyczny. Naogladalem się najróżniejszych wypadków i choć z czasem przywykłem to niektórych obrazków nie chciałbym pamiętać. Conajmniej 90% osób widząc na żywo to co oglada tutaj by sie porzygala, posrala i poszla płakać... Myślę ze to chujowy pomysł z takim tematem. Amen
Pierdolenie. Słyszałem to tyle razy. Jak moja rodziła to pytali sie czy napewbo chcę tam być z 20 razy i częściej sie mnie pytali czy jest okej niż mojej.... jakie to bylo normalne(że poród), musieli tez ją rozcinać a dziecku przymocowali przyssawkę do głowy żeby pomóc wyjść (komiczne to było, oczywiście zachowałem powagę), zszywaniu tez sie przyglądałem. Z moich znajomych z tego co wiem to jeden tylko nie wytrzymał.
Jak mojemu wujowi rozjebalo dłoń w takiej maszynie do ciecia pokrzyw (moze do czegos innego ale pokrzywy cieli) to na jakieś 15 osob tylko dwie ciotki uciekły z krzykiem reszta sie przyglądała.
Chyba kazdy kto zna troche anatomie człowieka nie będzie miał problemu z takimi widokami. Wykluczam księżniczki którym słabo jak tylko zobaczą troche krwi, ale one sie nie liczą.
Byłem z kolegą tez świadkiem wypadku na motocyklu i ziomek też nie mial problemu z obejrzeniem ciała od środka.
Pół roku temu jeszcze w starej pracy gościu dostał ataku padaczki, walnął głową i podłogę że od razu krew zaczęła sie sączyć, trząsł sie jak pojebany, na szczęście ziomek ktory byl obok wiedzial jak pomóc, scena bardziej drastyczna od rozjebanego motocyklisty a jednak na jakies 30-35 osob tylko z 5 lasek wybiegło jak poparzone, reszta stała i czekała na popcorn.
Oglądanie takich rzeczy w necie też zwiększa odporność na takie widoki więc dobrze jest oglądać, w razie czego bedziesz mógł pomóc a nie ze jeszcze Tobie trzeba bedie pomogac.
Edit. Dopiero przeczytałem reszte co pisał ten draniu, mam nadzieję ze go nie rozbudziłem i nie zacznie pierdolić.
 
Last edited:
Pierdolenie. Słyszałem to tyle razy. Jak moja rodziła to pytali sie czy napewbo chcę tam być z 20 razy i częściej sie mnie pytali czy jest okej niż mojej.... jakie to bylo normalne(że poród), musieli tez ją rozcinać a dziecku przymocowali przyssawkę do głowy żeby pomóc wyjść (komiczne to było, oczywiście zachowałem powagę), zszywaniu tez sie przyglądałem. Z moich znajomych z tego co wiem to jeden tylko nie wytrzymał.
Jak mojemu wujowi rozjebalo dłoń w takiej maszynie do ciecia pokrzyw (moze do czegos innego ale pokrzywy cieli) to na jakieś 15 osob tylko dwie ciotki uciekły z krzykiem reszta sie przyglądała.
Chyba kazdy kto zna troche anatomie człowieka nie będzie miał problemu z takimi widokami. Wykluczam księżniczki którym słabo jak tylko zobaczą troche krwi, ale one sie nie liczą.
Byłem z kolegą tez świadkiem wypadku na motocyklu i ziomek też nie mial problemu z obejrzeniem ciała od środka.
Pół roku temu jeszcze w starej pracy gościu dostał ataku padaczki, walnął głową i podłogę że od razu krew zaczęła sie sączyć, trząsł sie jak pojebany, na szczęście ziomek ktory byl obok wiedzial jak pomóc, scena bardziej drastyczna od rozjebanego motocyklisty a jednak na jakies 30-35 osob tylko z 5 lasek wybiegło jak poparzone, reszta stała i czekała na popcorn.
Oglądanie takich rzeczy w necie też zwiększa odporność na takie widoki więc dobrze jest oglądać, w razie czego bedziesz mógł pomóc a nie ze jeszcze Tobie trzeba bedie pomogac.
Edit. Dopiero przeczytałem reszte co pisał ten draniu, mam nadzieję ze go nie rozbudziłem i nie zacznie pierdolić.
Nie. Dam sobie luz
 
Back
Top