Mario ,,dociążator'' Pudzianowski - temat zbiorczy

Ja z kolei nie rozumiem fenomenu popularności Pudziana, tej z czasów strongmana bo to wtedy przecież się wylansował, koleś dźwigał opony i super, kogo to obchodzi... a tu się okazało, że pokochały go miliony, nie wiem czy to nie polshit umiejętnie go wypromował, ale gdybam w sumie, serio nie wiem. Później ksw wsiadło do pociągu i wypromowało na nim całą federację! Ten obrazek gdy na gali w Łodzi publika zawinęła się do chaty przed walką wieczoru bo walczył już Pudzian, kabaret :facepalm:

To jest fenomen socjologiczny, jakby idol Polski B był de facto idolem całego społeczeństwa. Taki sam numer jak z Kiepskimi, których kręcili przez 20+ lat, mimo iż podobno to był produkt dla ludzi po zawodówce żyjących z zasiłków. Jeszcze przez pierwsze trzy-cztery lata projekt pt. Pudzian w MMA miał jakiś tam sens, ale nie rozumiem KTO chce oglądać tego dziada w latach 20. XXI wieku? Dla kogo on jest idolem? Debile się klipów z YT naoglądali i może wierzą, że on naprawdę był najlepszy na świecie w tym strongmenie, choć wszyscy wiedzą, że był rozłam w branży a na Arnoldzie tylko się kręcił koło podium, a nie dominował (fakt, że tam zawsze jest mniej konkurencji dynamicznych, co działało na jego szkodę).
 
To jest fenomen socjologiczny, jakby idol Polski B był de facto idolem całego społeczeństwa. Taki sam numer jak z Kiepskimi, których kręcili przez 20+ lat, mimo iż podobno to był produkt dla ludzi po zawodówce żyjących z zasiłków. Jeszcze przez pierwsze trzy-cztery lata projekt pt. Pudzian w MMA miał jakiś tam sens, ale nie rozumiem KTO chce oglądać tego dziada w latach 20. XXI wieku? Dla kogo on jest idolem? Debile się klipów z YT naoglądali i może wierzą, że on naprawdę był najlepszy na świecie w tym strongmenie, choć wszyscy wiedzą, że był rozłam w branży a na Arnoldzie tylko się kręcił koło podium, a nie dominował (fakt, że tam zawsze jest mniej konkurencji dynamicznych, co działało na jego szkodę).
O, w końcu ktoś nawiązał do zawodów Arnolda gdzie liczy się prawdziwa siła statyczna, a nie bieganie setki metrów z walizkami czy innymi oponami. Na AC Pudzian był 4, 5 i 6. Savickas dla porównania wygrał AC 8 razy, a i tytułów WSM ma tylko jeden mniej od Mariusza, więc nigdy nie rozumiałem tego ochrzczenia Mariusza GOAT’em Strongmenów. Top 3-5 jak najbardziej tak patrząc na szybko. Nawet Radzikowski był wiele razy 2. na AC, ale powodzenia jak ktoś chce w komentarzu napisać, że był silniejszy od Pudziana :DC: Otworzyłby puszkę pandory.
 
00FDCF93-266F-4C62-84BB-707EE99A1ECD.jpg


Cudowna sylwetka i ta piękna twarz ciężko pracującego poczciwego 70 letniego Polaka. Serio, Mario wyraźne pokazuje ciało na tych zbliżeniach, pewnie ciepłe chłopaki z całej Polski piszą DMy i umawiają się na psoty ze starszym topem
 
Nie do końca rozumiem hejtu na Pudziana. Co by o nim nie mówić ma styl pokonał Nastulę, Materlę czy Jurasa to fakty bez zbędnego ładunku emocjonalnego. Walka ze Szpilką miała tak samo niespotykany przebieg jak jego walka z Materlą. Może to zawodnik co może z każdym przegrać jak i z każdym wygrać? Jasne jego sposób wypowiadania się jest cierpki, drewniany bez polotu ale taki ma styl.
Tylko że Nastula miał 44,5 roku, 8 lat po PRIDE, 18 lat! po złocie z IO (-100 kg) naturalnie mniejszy, dawno past prime, ostatnia walka w karierze.

Juras 40 lat, past prime zawodnik kat. -93, z Pudzianem 113 kg, powrót po 2 latach, ostatnia walka w karierze.

Materla, 38 lat, od 19 lat w MMA, past prime, mocno naruszony zawodnik kat. -84, z Pudzianem 100 kg, przy Mariusza 116 kg.

Z Bedorfem i Mamedem (zawodnik kat
-84) porażki w niespełna 2 minuty, a z Różalem i Grahamem po 7 min.:boss:
 
Najman jaka gracja w ruchach po tylu latach treningów, jeszcze się nie wyzbył skakania. Chłop jest niereformowalny pod kątem walki sportowej za to godny naśladowania pod kątem biznesowym. Brat Pudziana jeszcze 2 miechy i dorówna umiejętnościom braciszkowi, no chyba ze Pudzian Wielki II wpierdoli go w truchtanie o 5 nad ranem i hantle 4kg do walki z cieniem nieopodal płota
 
To jest fenomen socjologiczny, jakby idol Polski B był de facto idolem całego społeczeństwa. Taki sam numer jak z Kiepskimi, których kręcili przez 20+ lat, mimo iż podobno to był produkt dla ludzi po zawodówce żyjących z zasiłków. Jeszcze przez pierwsze trzy-cztery lata projekt pt. Pudzian w MMA miał jakiś tam sens, ale nie rozumiem KTO chce oglądać tego dziada w latach 20. XXI wieku? Dla kogo on jest idolem? Debile się klipów z YT naoglądali i może wierzą, że on naprawdę był najlepszy na świecie w tym strongmenie, choć wszyscy wiedzą, że był rozłam w branży a na Arnoldzie tylko się kręcił koło podium, a nie dominował (fakt, że tam zawsze jest mniej konkurencji dynamicznych, co działało na jego szkodę).
Bo Pudzian to jest taka Polska odpowiedź na american dream w Polsce. Tvn kiedyś promował taka mit wielkiego sukcesu od zera do milionera. Nawet bezdomni w bizuteri od Aparatu. Później Vega zaczął jechać na kontraście do TVNowskuej wizji Polski.Pamięta ktoś jeszcze ten serial Magda M? Xd
Do tego trzeba dodać fakt, że Pudzian na tle showbiznesu zwłaszcza tvnowskiego tak nie odlatuje, plus to robienie wrażenia "miliony go nie zmieniły, nie sadzi się z bogactwem, skromny swój chłop wie że samo się nic nie zrobj" wzbudza w odbiorcach sympatię oraz ogranicza Schadenfreude ,,a żeby kurwa zbankrutował".
A co do Świata według Kiepskich- to było przedłużane ale wbrew pozorom bardziej wartościowy to serial niż wiele seriali na Netflixie. Zresztą: kto nie znana w realu takiego Paździocha, Boczka czy Ferdka?
 
gość kiladziesiąt milionów na koncie a zawsze najtańsze sikacze koncerniaki , jeszcze kiedyś był taki film z urodzin co kupił winogrona w promocji i 2x piccolo bo drugi dawali w promo w biedrze
Wiem dlatego tym bardziej mnie dziwi po co to chamidło tak dusi kasę z tyłu źródeł jak żyje sobie jak rasowy chłopek na wiosce. Dzieci nie ma i nie będzie miał więc nie można mówić że pracuje na przyszłość swoich potomków.

Gość lata za kasa a na koniec dnia wystarczy mu schabowy, kanka mleka od sąsiada i prodiż murzynka.
No i najtańsze piwo bo piwo musi być
Tak przekornie można powiedzieć, że lepiej kupić piccolo x 2 niż kupować jak niektórzy w USA np. wina za kilkadziesiąt tysięcy $ mimo, że nie rozpoznaje się różnicy pomiędzy winem za kilkadziesiąt dolarów a tym droższym –bo chodzi tylko o prestiż i podniecają się ceną, jakby to było wejście do elitarnego klubu (podobny schemat też pewnie przy wielu innych rzeczach).

Był taki Azjata, który dość dobrze znał się na winach i skojarzył, że ludzie kupujący droższe butelki kompletnie nie widzą różnicy pomiędzy tańszymi, a dość drogimi. Tytuł dokumentu to chyba „Kwaśne winogrona”.

Zresztą uczciwie trzeba przyznać, że trochę osób nie pije dla smaku tylko aby w głowie szumiało, więc piwo z Biedry starczy, ale jeszcze tak źle jak na Wschodzie nie ma :korwinlaugh:

Chociaż Mario trochę jest świadomy swojego skąpstwa. Pamiętam jak w jednym z wywiadów opowiadał, że kupił konia „ten koń ma rozruch, później starannie dobrana dieta, trening ze smakołykami jako nagroda, dokładne szczotkowanie, później jest kąpany z odżywkami aby sierść błyszczała, osobisty opiekun –to zwierze ma łatwiejsze życie ode mnie i jest tyle warte :roberteyeblinking:
 
Back
Top