Mamed - czyzby na razie jednak KSW?

@raphaelius



Głupoty to sam piszesz. Nie bierzesz pod uwagę wielu wydatków tylko liczysz na zasadzie "co by było gdyby?"



Mamed ma w dupie UFC i obijanie się tam za grosze.



Teraz występuje w M jak Miłość za chwilę zatańczy w TzG i nawet się nie obejrzycie jak zostanie celebrytą. No a wtedy zacznie zarabiać zdecydowanie więcej niż dostałby w UFC. W między czasie obije paru niedobitków z większych organizacji na KSW za dużo większe pieniądze.



I wcale mu się nie dziwię. A wy chcecie żeby On walczył za 5 tys czy tam parę zł więcej zamiast zostać w Polsce, dołączyć do grona "Polskich Celebrytów" i trzepać zajebistą kaskę z naiwniaków co siedzą na Pudelku i oglądają TzG.
 
@Dex



Mamed już nie ma ambicji sportowych czego dowedem są jego wybory. Ja to szanuję bo to jego życie i jego sprawa. A to że macie z tym problem to WASZ PROBLEM.
 
Ciezko krytykowac Mameda bo to wspanialy zawodnik i wiele dla MMA w Polsce zrobil. To jego zycie i jego wybor ale pewien niesmak pozostaje ;).
 
@Mauricio Rua zważ, że raphaólius napisał już, że szanuje wybór Mameda, a ja się z nim w pełni zgadzam, bo przecież ostatecznie to jego sprawa i ma prawo wybierać jak chce. Natomiast Twoja argumentacja, że w wyliczeniach ile Mamed zarobiłby w UFC są same głupoty się kupy nie trzyma, bo przecież zakładając, że Mamed jednak wybiera UFC oczywistym jest, że ważny dla niego jest sport... Jeśli jednak chce bawić się w M jak Mamed i inne Tańce, to jego sprawa.
 
Jak to czytam to dochodzę do wniosku że na szczęście Tidżej się zajmuje finansami a nie Wy









I wcale mu się nie dziwię. A wy chcecie żeby On walczył za 5 tys czy tam parę zł więcej zamiast zostać w Polsce


Ty Bogiem finansów też raczej nie jesteś :]
 
Mamed już jest celebrytą, jasne, że może stać się jeszcze troszkę bardziej popularny, ale z drugiej strony nie widzę wiele więcej miejsca dla Mameda w przestrzeni publicznej.



Teraz występuje w M jak Miłość - to stwierdzenie nieco na wyrost - wystąpił w jedny odcinku i zaznaczył, że to jednorazowy wyskok, bo jest to równiez wymagająca praca.



Widzisz Mameda w tańcu z gwiazdami. Jeszcze istnieje ten program? Pamiętaj, że Mamed to nie Mariusz, który, zatańczy w piątek wieczorem, a w sobote poleci do stanów bić się z Sylvia, Mamed traktuje swoją karierę poważnie i sądzę, że ciężko byłoby mu wygospodarować tyle czasu.







Piszesz, że nie biorę pod uwagę wielu wydatków i ekstra zysków, masz rację i nie ukrywam tego, że są to kalkulacje czysto hipotetyczne.



Ale twierdzenie, że nie będzie go stać na miesięczny camp w stanach (który przy dobrej pracy managerów, nie będzie kosztował nic) jest głupie.



Tak samo jak teksty, że Mamed musi wyżyc z Rodziną w Stanach za 2tyś dolarów.



Jeszcze raz - walcząc w UFC nie trzeba się przeprowadzać na stałe do USA.



A kwota o której piszesz, jest kosmicznie zaniżona - Mamed walcząc w UFC będzie żył na poziomie nie niższym na jakim żyje teraz.







Ale jeszcze raz zaznaczam, że nie zamierzam decydować za Mameda, uszanuję każdą jego decyzję, bo nie mi decydować o życiu innego człowieka. Jednak mam prawo do opinii i sam postawiłbym na sportowe ambicje.
 
Nie wiem co mnie już bardziej męczy, czy te wielomiesięczne negocjacje Mameda, czy osoby, które analizują zarobki Chalidowa tak jak zwykłego normalnego pracownika, który pracuje na swoją rodzinę do 65 roku życia. Ludzie ogarnijcie się, każdy może mieć swoje zdanie, ale do cholery Mamed ma jeszcze tylko kilka lat na zarabianie poważnej kasy na MMA, weźcie to pod uwagę przy swoich dywagacjach.
 
Mysle ze Mamed nawet jak zakonczy kariere sportowa to bedzie zarabial wiecej niz wiekszosc ludzi w Polsce (trener, komentator, specjalista od MMA itd.). ;)
 
Pamiętajcie, że Mamed o problemach Strikeforce dowiedział się z.... mmarocks. Szanuje jego decyzję, ale mam nadzieję, że nie będzie tłumaczenia na KSW21 w stylu "nie podpisałem kontraktu z UFC, bo za mało płacili i bym nie miał za co wyżywić rodziny". W jednym z wywiadów mówił, że ma swoją firmę odzieżową więc hajsu raczej nie brakuje.
 
I ty oczywiscie znasz bilans finansowy tej firmy odzieżowej, a kolega wyżej ma już przygotowaną projekcję tego ile Mamed będzie zarabiał po skończeniu kariery...
 
Chciałbym zobaczyć Mameda w UFC, jak przynajmniej większość ludzi na tym forum. Jednak to Mamed musi chcieć tam walczyć. Obojętnie gdzie i z kim będzie walczyć będę mu kibicować, bo uwielbiam jego walki. Daleki jestem od liczenia ile zarobi w Polsce, a ile w Stanach. To Mamed będzie czuł konsekwencje swoich wyborów. Jedyne co czuję się zawiedziony, że Mamed na początku tak bardzo chciał(albo tak mi się wydawało) wyjechać do USA, a teraz mówi zupełnie inne rzeczy. Szkoda.
 
Dla mnie to Mamed niech zostanie w KSW, tylko żeby miał jakichś rywali przynajmniej na jego poziomie. Nie widze sensu w ubijaniu emerytów lub wyrzutków z UFC.
 
Kasa ważniejsza i tyle. Rozumiem Twój argument Wojek, ale rozumiem też rozgoryczonych fanów którzy byli karmieni a teraz muszą obejść się smakiem. Sam jestem w tej grupie. I sądzę że o ile szerszej publiczności Mamed zyska kilku fanów tak w grupie hardkorowych może stracić.
 
Venom,



ja nie zauważyłem, żeby ktoś tu analizował zarobki Mameda tak jak "zwykłego normalnego pracownika"(a jeśli tak jest to po to między innymi jest forum dyskusyjne, aby uzmysłowić koledze, że tkwi w błędzie), natomiast, jeżeli chodzi o samą analizę ewentualnych zysków to wydaje mi się to całkowicie normalne i sami to robiliście niejednokrotnie w szczenie (oczywiście mając odpowiednio większą wiedzę)



Kiedy pojawia się wywiad, gdzie zawodnik, mówi, że dostaje nie do końca satysfakcjonującą ofertę itd., to naturalną reakcją na forum są komentarze.



Zgadzam się ze stwierdzeniem, że fora często są źródłem strasznego bagna, ale idąc tym tokiem rozumowania, cohones świeciłoby pustkami, co nie jest chyba niczyim celem.
 
A ja już mam to w dupie, mamy kilku zawodników, których warto obserwować i kwestią czasu jest kiedy zawalczą w UFC. Poziom MMA w Polsce rośnie, trzeba się cieszyć.



Cokolwiek Mamed nie zrobi uszanuję jego decyzję. Uważam, że nie powiniśmy szukać wszędzie podstępów, knucia, jakoby wszystko było ukartowane, bo zaczyna to przypominać komentarze PIS-u.
 
raphaelius w tym temacie masz post o tym, że są ludzie w Polsce żyjący za 1500 zł miesięcznie, a podobne argumenty pojawiają się regularnie przy dyskusjach o przyszłości Mameda.



Nigdzie nie pisałem, że nie można na ten temat dyskutować, ale jak już ktoś to robi niech robi to w rozumny sposób, tylko tyle.
 
Ja się uśmiałem z tych 1500 zł miesięcznie. Właśnie mam 4 osobową rodzinę i jeśli miałbym wyżyć za 1 500 zł miesięcznie to byłoby dokładnie tak jak kolega napisał - jajka, chleb, ziemniaki i tyle.



Jednak uważam, że Mamed powinien zaryzykować, miałby do czego wrócić, a gdyby mu się powidodło to finansowo byłby ustawiony na długie lata,
 
I ty oczywiscie znasz bilans finansowy tej firmy odzieżowej, a kolega wyżej ma już przygotowaną projekcję tego ile Mamed będzie zarabiał po skończeniu kariery


jeżeli nie popadnie w alkoholizm albo wszystkiego nie przetraci w kasynie to nie trzeba być geniuszem by stwierdzić, że nie mało. Mamed może jechać na nazwisku jeszcze kilka lat po zakończeniu kariery.



Jakiś trywialny przykład, otwarcie fitness klubu " U Mameda" w miare dogodnym miejscu w Warszawie i rzesze klientów się na 100% ustawią.



Skoro tacy ludzie jak Michalczewski mogli po zakończeniu kariery zająć się czymś innym czyli kręcić biznes na swoim nazwisku to nie wiem czemu Czeczenowi miałoby się nie udać.



Dla mnie sytuacja jest taka jak opisał Raphaleius. Mamed jest w swojej strefie komfortu i boi się jej opuszczać. Może spowodowane jest tym, że wszcześniej klepał biedę i nie chce już do tego nigdy dopuścić.



Ale śmieszy mnie teza, ze gdy Mamed pójdzie do UFC to nagle jego poziom życia gwałtownie się obniży (zakładając czarny scenariusz, że mu się tam nie powiedzie)
 
@up



W tym rzecz. Może być tak, że kiedyś siądzie sobie 50 letni Mamed w fotelu i pomyśli:



- Kurwa, czemu tego nie zrobiłem?
 
Czego by nie wybrał to mam nadzieję, że po walce 1 grudnia stanie przed mikrofonem i oficjalnie ogłosi swoje plany na przyszłość kończąc definitywnie spekulacje ciągnące się już pół roku.
 
Tak, teraz tylko żeby to ogłosił ostatecznie, po podjęciu decyzji a nie tylko wyrażeniu chęci jak było wtedy.
 
To jego decyzja i ja ją szanuję. Nie dziwie się też, że jest przywiązany do KSW bo jednak to dzięki nim jest obecnie tak popularny i to też jest jego osobista przyzwoitość, że o tym pamięta. Trochę się co prawda zapędził z ogłaszaniem chęci wyjazdu przed całą Polską po walce bez uprzedniego rozeznania bo narobił nam niepotrzebnie nadziei. Być może gdy UFC bardziej zainteresuje się inwestycjami w Polsce (typu podpisanie umowy z Polsatem albo zrobienie u nas gali) to temat Mameda w UFC powróci i dostanie lepszą ofertę. Na razie prawdpodobnie trzeba będzie obejść się smakiem
 
Głupio to wyszło, na przestrzeni czasu lepiej by było gdyby pierw zaczął negocjacje, a po ich zakończeniu ogłosił że w ogóle one się odbyły.
 
Back
Top