Malina się napie...la w tę sobotę !

No i? Pierwsze koty za ploty, najwazniejsze ze chce. Nastepnym razem bedzie lepiej malina!
 
Szacun dla Maliny. Lepiej się trzymał niż Waluś w debiucie, bo on po każdym lowkingu się kładł. Kij w oko hejterom.
 
Dobrze, że Malina się zatrzymał na dolnej linie bo by poleciał jak Sosnowski. To samo pomyślałem "sędzia w krawacie, kurwa kulturka" :-) co do samej walki to niestety nie wyglądało to dobrze, ale i tak szacuneczek.
 
Nie będę owijał w bawełnę, tak więc techniki zero, garda tragedia, kondycja to już zostawię dla siebie, gdy wyprowadzałeś ciosy to byłeś cały odsłonięty, więc bardzo łato było cię trawić, obrony przed low kickami, też zerowe tyle o demnie.No, ale szacunek, że wyszedłeś.Trenuj dalej.
 
Proste wchodziły jak w masło, na schaby swoje przyjął, ale to low-kicki zrobiły największą robotę. Widać, że grappler-rugbysta zaskoczył Malinę swoją stójką. Końcówka to nieogar straszny. Trochę zapasów do Caina jeszcze też brakuje.



Jednak gratulacje mimo wszystko, Gloria Victis! Pozdro Malina! :-)
 
Nic się nie łam Malina-tak przy okazji, z tą brodą to jak Nelson :D
 
Zauważyłem kilka błedów:







-podwójne ciosy proste ,ew. próby złapania(za szyje?) na wyciągniętych rękach



-odchodzenie od przeciwnika tyłem



-sygnalizowane próby obaleń na podobno rugbyście, przyzwyczajonym do obaleń nawet od tyłu







Myślę że do zmiany:



-kategoria wagowa



-dyscyplina sportowa



-kompozycja ciała



-młodzieżowa bródka











A na serio to szacun za odwagę. Fajnie, że ktoś w twoim wieku ma jeszcze trochę fantazji do carpe diem. Co do rugbysty-ewidentnie widać, że chłopak wywodzi się z kyokushin albo innego oyama karate-wystarczyło trochę boksu i by się pogubił.
 
@malina sorki, ale H-bomb albo czymś porównywalnym to Ty nie dysponujesz, do tego cardio, zapasy, parter... Brawo za odwagę.
 
Malina do KSW.



Fajnie, że zawalczyłeś. Myślałem, że trochę później spuchniesz. No i ten cep ala Nelson, piękne próba. :D
 
Można punktować różne braki pokroju braku bloków low kicka/"utwardzenia" (inna rzecz, że w wadze ciężkiej pewnie jest się na nie nieco ciężej w jakimś stopniu "umocnić" niż lżejszym gościom), no ale to już robota dla trenera i Maliny, szacunek przede wszystkim za odwagę :)
 
Brawa za odwagę.



Pytanie:Czy masz jakies doswiadczenie w SW? czy z marszu wszedłeś do ringu?
 
Nie krytykujcie. Szacunek za odwagę i debiut w tym wieku. Szkoda złamanego nosa rozbitego oka i nogi.



P.S Rywal nie przejdzie testów antydopingowych :-)
 
Widze ze chłopaki z cohones szybsi niż człowiek który miał tam dwa kroki. Chciałem napisać relacje, ale jak już filmik jest to tylko napisze co widziałem. Zobaczyłem najpierw Maline z brzuszkiem i boczkami, a potem tego dzika naprzeciw to troche powątpiewałem, ale "sylwetki nie walczą" .Początek na wybadanie, troche ciosów w powietrze no i co, low kicki ustawiające przebieg walki. Potem darłem sie "idź do parteru" i po tej próbie zejścia było juz praktycznie finito. Zero hejtu, ale trzeba jeszcze sporo pracy. Kumple z którymi siedziałem uzywali dosadniejszych słów odnosnie poziomu zaprezentowanego przez Maline, ale nie będę przytaczać. Tak czy inaczej szacunek za wyjście do walki i za nute do jakiej wychodził.
 
Ja pierdziele, Wy na prawdę będziecie Malinę teraz z technik rozliczać? Wyszedł na przeciw sporego typa z przewagą warunków fizycznych. Kopnięcia miał rywal dobre, bo ciosy beznadziejne, ale swoje zrobił z dystansu. Badrzo mądrze z resztą robił trzeba mu przyznać, ale i Malina, gdy już nogi "nie miał" to ruszył po nokaut, bo wiedział, że długo z dystansu walczyć nie może. Ilu to FIGHTERóW wolało się jednak cofnąć po ostatecznym low kicku i sędzia wkraczał, bo czekali ch...wie na co zbyt długo, gdy było oczywiste, że będą obijani i obijani aż staną lub padną ;-)



Brawo za determinację. Noga będzie boleć, aż i mnie jutro...Daj znać jak tam przeżycia. Pozdro i szacunek ode mnie.
 
Z całym szacunkiem ale to było żałosne. To wyglądało jak walka jakiegoś grubaska na szybko wyciągniętego z KFC(Malina) z zawodnikiem MMA(rugbysta). Jakieś cepy w powietrze, nie wiem czy tego paliwa starczyło chociaż na pół rundy. Te obalenia też takie al'a Bazelak w walce z Warchołem. Nie wiem czy trema Cię aż tak spięła czy poprostu za krótko trenujesz, czy wogóle trenujesz no ale cóż... brutalna prawda.



Oczywiście szacunek za odwage.
 
Mylse ze za mocno sie spinacie, dla Maliny to zabawa i przygoda a nie sport zawodowy, mala darmowa impreza lokalna a wymagania jak od zawodnikow KSW w PPV.
 
co jak co ciężko coś takiego komentować... aleee...


7dd6ac301dea6667.jpg




tyle w temacie;)
 
Mylse ze za mocno sie spinacie, dla Maliny to zabawa i przygoda a nie sport zawodowy, mala darmowa impreza lokalna a wymagania jak od zawodnikow KSW w PPV.


+1
 
@up, to Malinowsky gdzieś z siebie robił profajtera mającego walczyć o mistrzostwo Polski?
 
Jeden i drugi robił z siebie wielkiego wojownika ...;) Malina spełnił słowa tematu, napier**lał się, ale przegrał.
 
Back
Top