Tak sobie czytam te posty wielkiego oburzenia za stwierdzenie, że Santiago przegrał, bo zlekceważył przeciwnika. Jedno mi się przypomina: niemal identyczne stwierdzenia czytałem o przegranej Błachowicza z Soko. Jakoś wielkiego oburzenia nie zauważyłem •
Santiago w rewanżu udowodnił, że między nim a Mamedem nie ma tak dużej przepaści-mimo, że przecież przegrał w pierwszej rundzie. Ba, nawet udowodnił, że jest lepszy.
Fakt, że kokos przegina w stylu White: czyli zasada wyciągania ,,rodzynków • z rekordu. Jezu do 90% zawodników można się w ten sposób przeczepić •