KSW - inwazja imitatorów

lemmy

UFC
Strawweight
Po wczorajszej gali, zastanowiła mnie kwestia strategii tej organizacji w dłuższym okresie czasu. Ważne jest, żeby widzieć to w kontekście dużych zmian w otoczeniu konkurencyjnym. Telewizje transmitują cyklicznie kilka ciekawych imprez mma: MMAA, Fighters Arenę, PLMMA i oczywiście UFC. Praktycznie co tydzień, znajdziemy w programie jakieś zawody mma z udziałem polskich zawodników. Zanim zdecydujemy się zapłacić za ppv zaczynamy kalkulować, ile jest walk, kto walczy, z kim walczą nasze gwiazdy? Panowie K&L będą mieli coraz trudniejsze zadanie by namówić kibiców do wykupienia transmisji.



Widz został już wyedukowany, wie co to jest mma, potrafi odróżnić dobrą walkę od średniej. Dlaczego zamiast bardzo dobrych, krajowych zawodników, którzy swoją wartość potwierdzili dając przekrojowe walki, zatrudniani są imitatorzy?



Szanując dokonania Iwony Guzowskiej, Rafała Jackiewicza, czy Pawła Sowińskiego jasne jest to, że nie da się ich zestawić z "normalnymi" zawodnikami, trzeba będzie poszukać trojga podobnych, czyli, quasi fighterów będzie już sześciu! Wymieniona trójka, to w swoich dziedzinach zawodnicy wybitni, mimo to będą potrzebowali dużo czasu zanim staną się prawdziwie przekrojowi. Marcin Różalski, zaskoczył nas wczoraj pozytywnie fajnym obaleniem i poddaniem, dostał należne brawa, ale potrzebował na to trzy lata !!!



Czy KSW zamierza czekać tyle czasu na gotowość, nowych, potencjalnych gwiazd? Gdzie będzie polskie MMA za trzy lata? Czy kibic będzie chciał kupować wyrób czekoladopodobny mając szeroką ofertę prawdziwych słodyczy? Konkurencja będzie coraz większa, branża się profesjonalizuje, nie da się wcisnąć ludziom produktu, którego wartością jest ładne opakowanie.



Jestem zwolennikiem KSW, kibicem Materli, Mańkowskiego, Bedorfa, kupuję ppv dla nich, płacę bo wiem, że jakoś się to przekłada na ich życie, trening i formę. Wiem, że są prawdziwi, pracowici, uczciwi wobec mnie, że ten sport jest dla nich bardzo ważny.



Takich ludzi chcę oglądać, taką organizację mogę wspierać, brawo za Gamrota, Zawadzkiego, Radomskiego, oni mogą stać się gwiazdami szybciej niż imitatorzy będą zdolni powtórzyć wczorajszą akcję Różala.



Po co czekać, szkoda czasu.
 
"Widz został już wyedukowany" to jedyne z czym sie w Twojej wypowiedzi nie zgadzam bo widzowie ogladajacy wymienione przez Ciebie gale to nie jest docelowy target KSW. Co do reszty pelna zgoda.
 
"Widz został już wyedukowany" - patrząc na widzów będących na hali, słuchając ich komentarzy niestety ale nie mogę się z tym zgodzić. Obawiam się ze widzowie KSW to niestety ale w wiekszosci nie czytelnicy mmarocks a przypdakowi ludzie którzy przyszli na gale bo KSW jest modne. Nie znają zasad, nie znają zawodników, buczą jak walka jest w parterze, smieja sie z tego ze 2 facetów "ptzytula" sie w ringu. KOmentuja ze walki sa rezyserowane i udawane. Gwiazdą wieczoru jest dla nich Rozalski, ktory widze w oczach wielu forumowiczow tez stalk sie bohaterem bo poddal zawodnika bez doswiadeczenia w mma. Geberalnie KSW dobrze wie gdzie celuje swoja sprzedaz i nie sa to hardcorowi fani mma. Nie ma za tem co liczyc na zmaine ich podejscia do zatrudnianych zawodnikow "celebrytow".
 
Ja również sie zgadzam, ale osobiście się zastanawiam nad tym czy pewna formuła sie nie wypaliła - dawno mi sie tak źle KSW nie oglądało i z każdą galą jest coraz gorzej, czy to dlatego że w naszym MMA sie ruszyło na tyle iż mamy tyle fajnych walk za oceanem (naszych rodaków) plus cotygodniowy praktycznie dostęp do UFC?



Wydaje mi sie, że od kilku gal to wszystko jest już takie same, monotonne to nie UFC które robi to samo od długiego czasu ale ma zawodników których chce sie oglądać bo są jak maestro.



W KSW również słabe jest to że jest tylko tyle gal w roku i wpadki są pamiętane przez długi czas, jak sie coś stanie na UFC naprzykład czy Bellatorze to po 2 tygodniach max sie już tego nie pamięta bo odbyła sie kolejna gala która była sukcesem, albo miała inne niedociągnięcia ale o starych błędach rzadko się pamięta (chyba że są bardzo karygodne)
 
Byłem na KSW 24, jaki na poprzednich 3 galach MMAA, zauważyłem, że całkiem inni ludzie przychodzą tu i tu. Chociaż na obu eventach można zauważyć przypadki typu "zabij go" itd (delikatna wersja do celów publikacji posta). Jednakże na KSW właśnie przychodzą ludzie, którzy chcą się polansować i to jest przykre. Jaki jest lans w tym, że przychodzisz na imprezę sportową? Jaki jest lans w tym, że siedzi pijana hołota i wydziera się hamskimi tekstami w stronę zawodników. Pełno takich, którzy próbują być śmieszi na siłę, ale wiecie co? Oni znajdują poklask w tłumie... Osobiście uważam (chociaż sam lubię się piwka napić), że na galach nie powinno się pojawiać się stanowisko z piwem. Z dwojga organizacji wybieram zdecydowanie MMAA. Na ewentualne KSW jest w stanie mnie przyciągnąć tylko Kraków lub Katowice, lecz tylko przy odpowiednim fightcardzie. Widownia niby ta sama a jednak jak bardzo różniąca się... wydawałoby się, że na MMAA, które nie jest "mainstreamowe" przychodzi widz bardziej "wyedukowany" (moje osobiste odczucia). KSW wiejące pomalutku odpustem, mnie trochę zraziło. Tak czy inaczej... nawracajcie się i inwestujcie w prawdziwe MMA, dla każdego coś miłego.
 
Jak dla mnie to naród jest bardziej marudny z roku na rok, a nie KSW słabsze. KSW jest lepsze, nawet jeśli nie spełnia oczekiwań tych, którzy je wobec nich mają.



Mi się galę dobrze oglądało i jakoś nie mam problemu z nakręceniem się, może dlatego, że nie szukam dziury w całym, a trzymam kciuki za naszych lub dobry pokaz MMA.
 
Drugą minutę walki Borysa oglądałem na telebimie bo panie z toną makijażu, siedzące 2 rzędy przede mną robiły sobie w tym czasie zdjęcia na tle ringu...
 
Boomster, chyba bym oszałał i je zrugał tam ostro...Rozumiem między walkami, ale w trakcie walki bym im pojechał po co tam w ogóle są jak pojedynków nie śledzą, a i innym przeszkadzają.
 
Dla mnie marudzicie. Gala była bardzo fajna, 9/10.



Wielki plus dla organizatorów że pozwalają dla zawodników na wolny wybór piosenek na wyjście.



Mi się podoba że Ksw próbuje robić coś inaczej, i jakoś wielu zagranicznych zawodników się pcha by tam zawalczyć.



Dla mnie prezentacja, cały spektakl był świetny, czas dobrze spędzony.



Na Ufc wszystko brzmi tak samo.
 
B00YAK, nie generalizowałbym tego. KSW jest bardziej znane więc siłą rzeczy trafia do większej ilości różnych ludzi, to samo będzie i pewnie już jest na MMA Attack. Nie bardzo rozumiem pretensji o Januszy i ich teksty na widowni. Przychodzicie na galę słuchać wywodów na temat MMA nieznanych Wam ludzi czy oglądać walki? Dziwie się że niektórym taka pierdoła potrafi zmienić obraz gali. To oznacza że sami nie do końca jesteście świadomi po co tam przychodzicie.



Slowinski jest ok, ale Guzowska i Jackiewicz to nieporozumienie, zbędne osoby na kartach walk.
 
Mi się galę dobrze oglądało i jakoś nie mam problemu z nakręceniem się, może dlatego, że nie szukam dziury w całym, a trzymam kciuki za naszych lub dobry pokaz MMA.


x2







Jeszcze co do imitatorów, to mam nadzieję, że ktoś zwróci uwagę Wójcikowi, że to co próbował zrobić wczoraj wyszło fatalnie.
 
@Born2kill



Naród staje się wybredny, a nie marudny, zaczynamy mieć wybór. Lider musi na to reagować z odpowiednim wyprzedzeniem.



Ciekawe czy wyciągną wnioski z ilości nielegalnych streamów? Ktoś napisał, że tylko na jednej ze stron było 47 tyś. oglądających, to nawet dla mnie jest szok, przecież oni powinni stanąć na głowie, żeby coś z tym zrobić. W ekonomi są narzędzia, które pozwalają ustawić cenę na poziomie gwarantującym zwiększenie rentowności takich przedsięwzięć. Ci "piraci" to przecież potencjalni klienci, a Martin pisze, że ma ich w dupie. Tych pieniędzy później brakuje i odbija się to na rozwoju. Moim zdaniem coś tam w zarządzaniu nie trybi.
 
Taaa, na KSW przychodzą niby lansiarze, a na MMA Attack największe emocje wywołała wśród publiczności ostatnia walka (zwykle gwizdali, ale gdy Ozdoba padł na deski, to nagle połowa kibiców wstała).



Na każdy z tych eventów przyhodzą gorsi lub lepsi kibice. Aby ocenić, czy na MMAA jest naprawdę lepiej, proponuje poczekać do gali bez freaka.
 
B00YAK



Byłem na KSW 24, jaki na poprzednich 3 galach MMAA, zauważyłem, że całkiem inni ludzie przychodzą tu i tu. Chociaż na obu eventach można zauważyć przypadki typu "zabij go" itd (delikatna wersja do celów publikacji posta). Jednakże na KSW właśnie przychodzą ludzie, którzy chcą się polansować i to jest przykre. Jaki jest lans w tym, że przychodzisz na imprezę sportową? Jaki jest lans w tym, że siedzi pijana hołota i wydziera się hamskimi tekstami w stronę zawodników. Pełno takich, którzy próbują być śmieszi na siłę, ale wiecie co? Oni znajdują poklask w tłumie... Osobiście uważam (chociaż sam lubię się piwka napić), że na galach nie powinno się pojawiać się stanowisko z piwem. Z dwojga organizacji wybieram zdecydowanie MMAA. Na ewentualne KSW jest w stanie mnie przyciągnąć tylko Kraków lub Katowice, lecz tylko przy odpowiednim fightcardzie. Widownia niby ta sama a jednak jak bardzo różniąca się... wydawałoby się, że na MMAA, które nie jest "mainstreamowe" przychodzi widz bardziej "wyedukowany" (moje osobiste odczucia). KSW wiejące pomalutku odpustem, mnie trochę zraziło. Tak czy inaczej... nawracajcie się i inwestujcie w prawdziwe MMA, dla każdego coś miłego.


Dlaczego Ciebie obchodzi kto na jakie gale i z jakiego powodu przychodzi?



Przychodzisz obejrzeć galę czy oglądać widzów?



Na MMAA przychodzą sami intelektualiści po studiach, wszyscy w okularkach i z encyklopedią MMa.



Narzekasz gorzej niż baby w czasie okresu i pełnego księżyca.
 
Lemmy - Nie chciałbym nawet wiedzieć ile oryginałów gry komputerowej idzie w świat, a ile kopii ;-)



No fakt, marudny jest od zawsze tylko z dnia na dzień jednak bardziej ;) Wybrednym się można stać, bo MMA mamy więcej. Nikt nie zmusza do oglądania KSW, mamy wybór, wybredny może z tego zrezygnować. Ja wolę obejrzeć i się zastanowić po czy warto...Dla mnie kolejny raz było warto, nie tylko obejrzeć, ale i nie żałuje swoich 40 złotych, które praktycznie stanowią dzień mojej pracy.
 
@Born2kill



Ja też nie żałuję tej kasy, gala mi się podobała.



Swoją drogą skala tego piractwa powala, nie dziwi mnie, że Lewandowski ma takiego wkurwa, teoretycznie to są miliony złotych.
 
Wydaje mi się, że powinni zróżnicować ceny ppv w tv i w ipla. Ściny, nawet małe i mniej klatek/s powodują, że komfort oglądania na PC jest dużo mniejszy. Na czuja, wyceniłbym PC/20zł, a tv na 30zł..
 
Zarówno na KSW jak i MMAA przychodzi ten sam typ kibiców. Dobry przykład to ten z walki Ozdoby z Koksem. Cała hala sie zerwałą kiedy hardcorowa pompka dogoniła w końcu striptizera i tym zamachowym cepem zakręciła nim w powietrzu. I nie mówie tego jako widz z przed telewizora a osoba która była na eventach jednej jak i drugiej organizacji. na KSW jest to może bardziej dostrzegalne z tego względu że zapełniają całą hale. W każdym bądź razie jak zawsze na galach obu organizacji widziałem zarówno wyedukowaną widownie jak i mase laików.
 
Jeśli przy ppv za 25 zł byłoby 2 razy więcej osób to jest to jakieś rozwiązanie.


Szczerze wątpię, myślę, że byłoby jak z grami : są za 20 złotych, a po steamach i bundlach nawet taniej, a tak się piraci, bo za drogie, za 10 złotych na pewno by się kupiło :CCC .
 
Nawet za te 10 zl by tego nie wzieli, po co kupowac jak mozna miec za darmo ? Niestety ale wiekszosc ludzi ma takie pojebane myslenie.
 
Tak przychodzę oglądać walki przedewszystkim ale takie pizdeusze psują ogólną atmosferę. Nie miałem zamiaru deprencjonować poziomu gali bo była poprawna. Napisałem "moje osobiste odczucie" i tylko moje! więc mam prawo sobie komentować to jak chcę bo idą na to pieniążki z mojego portfela. Po prostu 3 gale MMAA nie potrafiły mnie zrazić jak jedna KSW tyle w temacie. Na pewno zrobię jeszcze podejście pod Konfrontację bo nie jestem fanboyem jednej organizacji. Chcę tylko oglądać prawdziwe MMA w doborowym towarzystwie.



@myrmidon daruj sobie teksty o okresie bo leci podstawówką, zresztą nie ten poziom rozmowy...
 
Chcę tylko oglądać prawdziwe MMA w doborowym towarzystwie.


w takim wypadku trzeba sie ustawic z wieksza grupa forumowiczow i kupic bilety obok siebie :-)
 
Wy mówicie że KSW jest takie same albo odrobine lepsze niż 2-3 lata temu?



Tylko zrozumcie że zmieniają się realia, 2-3 lata temu MMA w Polsce to był Pudzian, Najman, Mamed, teraz popularność jest znacznie większa, MMA Attack ma taki skład zawodników że spokojnie może konkurować, albo i przewyższać poziomem KSW, jest Held w Bellatorze, jest Tybura u Ruskich, są Polacy w UFC, plus gala UFC w Polsce. Konkurencja nie śpi, a KSW ma mnóstwo słabych stron które odpychają potencjalnych odbiorców.
 
Jak to?KSW ma głośniejsze nazwiska, a to przyciąga zawsze potencjalnego "targetowego" odbiorcę KSW i Polsatu w głównej mierze.
 
w takim wypadku trzeba sie ustawic z wieksza grupa forumowiczow i kupic bilety obok siebie
crazy.gif






Czasami na forum widać najwiecej laików. :)
 
Back
Top