Kosmos, astronomia itd. . .

zoom

UFC
Middleweight
Jest na forum masa różnych tematów nie związanych z mma, więc ciekaw jestem czy ten się przyjmie. . .

Jesteś fanem "nocnego nieba", wychodzisz popatrzeć na deszcz meteorytów, czy koniunkcję jowisza z księżycem, zastanawiasz się czy białe dziury istnieją, bądź dlaczego nie natknęliśmy się na życie gdzieś we wszechświecie? Ten temat jest dla Ciebie.

Zapraszam do dyskusji :)
 
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku patrzę na jakąś gwiazdę? :)
 
Będę odwiedzał regularnie, mam nadzieję, że ktoś zapoczątkuje ciekawą dyskusję. Bardzo dobry pomysł.
 
Lubię w letnie wieczory/nocy usiąść sobie z kimś na zewnątrz, wypić piwko i popatrzeć na niebo. Na tym moja przygoda z astronomią się kończy. Choć pewnie gdybym miał lunetę (?) to bym sobie często przez nią patrzył.
 
Jak byłem mały miałem teleskop i lubiłem sobie popatrzeć np na księżyc bo było go widać bardzo wyraźnie i był duży (nie pamiętam jakie powiększenie). Miałem niezłą frajdę z tego. Szkoda że już go nie mam :/ Nie wiem co się z nim stało nawet.
 
Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku patrzę na jakąś gwiazdę?
Paradoks Olbersa, nie ma chyba jakieś jednej właściwej odpowiedzi na ten temat. Gdybym ja miał jakoś odpowiedzić to kombinowałbym z tym, że światło ma skończoną prędkość, więc odległych gwiazd możemy nie widzieć (jeszcze do nas nie dotarło) i będzie ono względnie słabe, nie wiem czy ma tutaj znaczenie atmosfera- chociaż dzięki niej niebo widzimy jako niebieskie. No i będąc na orbicie, w kosmosie też jest czarno, więc czemu na ziemi ma nie być :D
Będę odwiedzał regularnie, mam nadzieję, że ktoś zapoczątkuje ciekawą dyskusję. Bardzo dobry pomysł.
Też liczę, że temat się rozkręci :)
Jak byłem mały miałem teleskop
Ja nie miałem, ale może sobie kiedyś kupie jakieś porządne cacko ;)
 
@zoom skoro się tym interesujesz, to powiedz mi czy w końcu znaleźli kiedyś jakichś kosmitów, czy nie? Nigdy się tym nie interesowałem, ale temat dość ciekawy. Chodzi mi o to, czy znaleźli jakieś namacalne dowody na to, że kogoś takiego znaleźli. Nie chodzi mi o kręgi, bo kiedyś widziałem w TV i to ludzie je robią zwykłą deską
 
@zoom skoro się tym interesujesz, to powiedz mi czy w końcu znaleźli kiedyś jakichś kosmitów, czy nie? Nigdy się tym nie interesowałem, ale temat dość ciekawy.
uwierz mi że nawet jesli sie nie interesujesz to slyszalbys jakby znalezli, to bylby news na tapecie wszystkich gazet, portali, wiadomosci w TV
 
@Batman nie wiem, oficjalnie nie, gdzieś czytałem o jakiś mikrobach na planetodzie (chociaż też nie wiadomo czy to nie "zanieczyszczenia" naszego sprzętu). Chociaż tobie pewnie chodziło o coś bardziej rozwiniętego.
Kiedyś przeprowadzili chyba amerykanie jakieś badanie, w których wyslałi bakterie w kosmos, czy jakieś jednokomórkowce, które były w stanie przeżyć. Ogólnie na ziemi też można odnaleść organizmy żyjące w skrajnie nieodpowiednich warunkach z naszego punktu widzenia, dlatego też wg. mnie nie ma szans na nie istnienie życia poza naszą planetą, inna sprawa to co to są za stworzenia. Ogólnie też zastanawiające może być to, jak moga rozwinąć się byty inteligentne, np. dinozaury żyły na ziemi według szacowań przez miliony lat, jednak nie rozwineły się w stworzenia inteligentnte jak homo sapiens :P
 
Ja też wierzę, że na innych planetach jest jakieś życie, choć pewnie gdybyśmy zobaczyli te istoty bylibyśmy mocno zdziwieni, bo nie tak wyobraża się "UFO"
 
Według mnie życie poza ziemskie istnieje.
Pomyślcie ile jest galaktyk, napewno w któreś z nich znajduje się planeta, na której jest jakieś życie.
Tylko niestety wątpię aby kiedyś ludzkości rozwinęła się na tyle by opuścić naszą galaktykę, bądź nawet układ słoneczny.
 
Według mnie życie poza ziemskie istnieje.
Pomyślcie ile jest galaktyk, napewno w któreś z nich znajduje się planeta, na której jest jakieś życie.
Tylko niestety wątpię aby kiedyś ludzkości rozwinęła się na tyle by opuścić naszą galaktykę, bądź nawet układ słoneczny.
Kiedyś nikt nie pomyślał, że będziemy latać wielkimi maszynami, nie wspominając o wylocie w kosmos. Z pewnością przyjdzie taki dzień, że człowiek wyleci i poza ten układ.
 
Tylko niestety wątpię aby kiedyś ludzkości rozwinęła się na tyle by opuścić naszą galaktykę, bądź nawet układ słoneczny.
Jeżeli teorie Einsteina są prawdziwe, to zakładając, że kiedyś w bardzooooo dalekiej przyszłości będziemy się poruszać z prędkością bliską 300k km/s to i tak daleko nie dolecimy dajmy na to w te 80 lat. Jedynym rozwiązaniem będą rzekome tunele czasoprzestrzenne, jeśli w ogóle istnieją i jeśli istnieje chociaż teoretyczna możliwość z ich skorzystania.
 
Według mnie życie poza ziemskie istnieje.
Pomyślcie ile jest galaktyk, napewno w któreś z nich znajduje się planeta, na której jest jakieś życie.
W samej Drodze Mlecznej są miliony gwiazd i jeszcze więcej planet, dlatego nawet ze statystycznego punktu widzenia, gdzieś te życie musiało się poza Ziemią rozwinąć .
Tylko niestety wątpię aby kiedyś ludzkości rozwinęła się na tyle by opuścić naszą galaktykę, bądź nawet układ słoneczny.
Bedzie musiała o ile będzie chciała przetrwać. . . wg. mnie kiedyś to nastapi. Co do układu słonecznego, to mamy sonde, która go rok, czy 2 lata temu opuściła.
 
Wszechświat jest skończony w czasie (tzn. miał początek, około 13,8 mld lat temu) i nieustannie się rozszerza, przez co światło z odleglejszych miejsc przechodzi w podczerwień, której nie widzimy. Teleskop Hubble'a jest w stanie dojrzeć niemal najstarsze światło tylko dzięki temu, że robi zdjęcia w podczerwieni.

Prawdopodobieństwo, że życie w innym miejscu we Wszechświecie nie istnieje jest tak małe (ze względu na ogrom Wszechświata), że w praktyce można mówić o pewności: tak, Ziemia to nie jedyne miejsce, gdzie istnieje/istniało życie. Czy istnieje życie samoświadome jak my? Tu już nie da się nic stwierdzić, choć pewnie tak. Tylko że nawet jeśli to i tak szanse, że uda nam się na siebie natrafić są niewielkie (ponownie, Wszechświat jest ogromny). Być może życie istnieje w oceanach na Europie (księżycu Jowisza), które znajdują się kilka kilometrów pod pokrywą lodową. Są już prowadzone prace nad tym, żeby za kilkadziesiąt lat wysłać tam roboty.


@zoom setki miliardów gwiazd.
 
Stworzenia inteligentne są przereklamowane, Są warościowe z naszego punktu widzenia (co zresztą całkiem zrozumiałe). W perspektywie całego wszechswiata warościowe moga być istoty krzemowe lub innego trodzaju komórki, które pełnią większą rolę w rozszerzaniu się wszechświata niż człowiek:)
 
A co oznacza ogrom Wszechświata?



Powyżej jest lot przez maleńki fragment kosmosu, każda kropka i plama to galaktyka, każda w rzeczywistości zawiera setki miliardów gwiazd. Na animacji jest 400 000 galaktyk, co wygląda już całkiem okazale. W rzeczywistości w naszym Wszechświecie istnieje ponad 350 miliardów dużych galaktyk (350 000 000 000 vs 400 000 na animacji) i ponad 3,5 biliona mniejszych (zawierających oczywiście mimo wszystko miliardy gwiazd) (3 500 000 000 000 vs 400 000 na animacji). To ponad 30 tryliardów gwiazd (30 000 000 000 000 000 000 000), z których ogromna większość a niektórzy szacują, że niemal wszystkie mają własne układy planetarne. Nie ma i być może nigdy nie będzie na to dowodów, ale istnieją przesłanki by sądzić, że nasz Wszechświat jest tylko jednym z wielu, najprawdopodobniej jednym z nieskończenie wielu. Uwielbiam zdawać sobie sprawę jak to wszystko jest potężne, przeogromne w sposób absolutnie niepojęty inaczej niż w postaci matematycznego modelu, bo przecież takich liczb nikt nie jest w stanie sobie nawet w szczątkowy sposób wyobrazić. Światło obiegnie Ziemię wzdłuż równika prawie 8 razy w ciągu sekundy, więc możemy śmiało stwierdzić, że zapierdala jak pojebane. Mimo to ze Słońca dociera na Ziemię po ośmiu minutach, na Pluton dotrze po ponad 5 godzinach a do granicy układu słonecznego (miejsca w którym grawitacja Słońca przestaje oddziaływać na inne obiekty) dotrze po ponad roku. Do najbliższej nam (poza Słońcem) gwiazdy, Proxima Centauri, światło ze Słońca dotrze po ponad 4 latach. Na przejście linią prostą przez średnicę widzialnego przez nas wszechświata potrzebuje 92 miliardy lat. Różnica między skalą z jaką codziennie się zmagamy a tą kosmiczną, której częścią przecież jesteśmy, jest po prostu niewyobrażalna.
 
Ja zawsze miałem słabość do astronomii. Nigdy jej nie zgłębiałem jednak za bardzo poza programy Discovery, zwłaszcza Science. Lubię jednak te wszystkie o tym jak działa wszechświat, jakie podobne planety do Ziemi funkcjonują bliżej lub dalej.

Co do życia, też jestem przekonany, że gdzieś jest. Tylko ,ze może nie być nam to dodane odnaleźć/odkryć. No i myślę, że mocno przeceniamy swoje istnieje na planecie. Jesteśmy tu krótko, możemy zbadać niewiele miejsc wciąż, a i jedynie sugerować się tym czy dana planeta mogła być zamieszkana bądź może być zamieszkana w przyszłości. Temat rzeka, ale ze względu na swą nieskończoność zawsze będzie mnie ciekawił.
 
Kiedyś nikt nie pomyślał, że będziemy latać wielkimi maszynami, nie wspominając o wylocie w kosmos. Z pewnością przyjdzie taki dzień, że człowiek wyleci i poza ten układ.
Możliwe, jeśli ludzkości nie wyginie do tego czasu.
@DaimonFrey
Aż ciężko wyobrazić sobie ogrom wszechświata.
Jak wiadomo wszechświat powstał za sprawą wielkiego wybuchu, który nie wiadomo skąd się wziął :)
Więc dlaczego miałyby nie powstać inne planety zdatne do życia jak Ziemia?
Tak jak mówicie życie pozaziemskie jest nie mal pewne.
Z tego co mi wiadomo, wysyłamy w kosmos różne fale radiowe, ale nie dostaliśmy jeszcze żadnej odpowedzi.
 
Jedynym rozwiązaniem będą rzekome tunele czasoprzestrzenne, jeśli w ogóle istnieją i jeśli istnieje chociaż teoretyczna możliwość z ich skorzystania.
Einstein pozostawił taką furtkę, co pozawala na gdybanie. Jednak musielibyśmy być w stanie wytworzyć jakiś niebywały podmiot, którego masa/grawitacja pozwoli na masakryczne zakrzywienie czasoprzestrzenne. . . w najbliższym czasie raczej nie będzie nam to dane :)
Inna sprawa to podróże z prędkością ponadświetlną . . . mimo, iż wg. Einsteina to niemożliwe to niewiadomo co przysienie czas, nie wiem kto stworzył tą teorię, ale wg. hipotezy są cząsteczki- tachiony, które poruszają się szybciej niż światło, ale nie moga one zwolnić poniżej tej prędkości. . . tyle pytań tak mało odpowiedzi, dlatego też tematyka ta wg. mnie jest niesamowicie interesująca.
Nie ma i być może nigdy nie będzie na to dowodów, ale istnieją przesłanki by sądzić, że nasz Wszechświat jest tylko jednym z wielu, najprawdopodobniej jednym z nieskończenie wielu.
Istnieje wiele teorii na temat wieloswiatów, teoria strun, czy też wieloświatów niczym baniek, gdzie tam gdzie jest wybór istnieje tyle samo wszechświatów, w których w każdym zaszła możliwa opcja, więc jest ich nieskończona ilość.
 
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszewa#Obecny_status_cywilizacji_na_Ziemi

Sądzicie, że kiedykolwiek wejdziemy choćby na jedynkę? Na razie jesteśmy w skali 0-3 na 0 etapie cywilizacyjnym...

"Typ Icywilizacje tego typu uczą się wykorzystywać większość lub nawet całość energii dostępnej na swojej planecie. Taka cywilizacja prawdopodobnie włada swoją planetą (np. powstrzymuje trzęsienia ziemi, huragany)..." Już to widzę jak kontrolujemy huragany czy trzęsienia ziemi. IMO nie ma takiej opcji.
 
Jak wiadomo wszechświat powstał za sprawą wielkiego wybuchu, który nie wiadomo skąd się wziął :)
Nic nie jest pewne, chociaż ta teoria jest na dzień dzisiejszy najpopularniejsza i chyba najbardziej realna wg. wielu. Ale jeśli tak, to co było przed tym, skąd wziął się ten punkt z którego wybuch nastąpił i dlaczego to się stało?
Z tego co mi wiadomo, wysyłamy w kosmos różne fale radiowe, ale nie dostaliśmy jeszcze żadnej odpowedzi.
Jest program SETI, ale do tej pory niczego nie wyłapał. Tutaj też może być wiele wyjasnień. Byty nie świadome nie są w stanie odpowiedzieć, cywilizacje rozwinięte bardziej niż my mogły zaniechać tego typu kontaktów jak fale radiowe, inna sprawa, że zanim nasz sygnał dotrze do cywilizacji, która będzie w stanie go wyłapac i odpowiedzieć mogą minąć dziesiątki/setki/tysiące lat.
 
Same niewiadome...
Aż sobie zaraz odpalę jakiś dokument na temat kosmosu.
Co by powiększyć zasoby wiedzy ;)
 
Czy opcja, że nie jesteśmy jedynymi istotami w Układzie Słonecznym została już wykluczona przez naukowców czy jednak jest jakaś szansa? Mówię o samym Układzie Słonecznym.
 
@zoom są podejrzenia, że tachiony już odkryliśmy http://phys.org/news/2014-12-faster-than-light-particles.html okaże się więcej w kolejnych latach

Osobiście nie wierzę, że kiedykolwiek uda się "zhackować" prawa fizyki i zwiedzać inne galaktyki. Być może inne układy planetarne gdzieś "w pobliżu", ale i do tego potrzeba cholernie dużych przełomów w fizyce i inżynierii.

A skąd wziął się Wszechświat/wieloświat? Teorii jest wiele, jedną z nich, i to całkowicie sensowną, jest to, że wziął się z... niczego:


http://ksiegarnia.proszynski.pl/product,62789
 
  • Like
Reactions: MZ
Byty nie świadome nie są w stanie odpowiedzieć, cywilizacje rozwinięte bardziej niż my mogły zaniechać tego typu kontaktów jak fale radiowe, inna sprawa, że zanim nasz sygnał dotrze do cywilizacji, która będzie w stanie go wyłapac i odpowiedzieć mogą minąć dziesiątki/setki/tysiące lat.

Moim zdaniem takie próby nawiązania kontaktu z kimkolwiek z kosmosu mogą być wysoce niebezpieczne. Niewiadomo czy to coś nie chciałoby np. nas zniszczyć. A jak byłaby to wysoce rozwinięta cywilizacja to nawet nie musiałoby być scenariusza ala najeźdzca (film Dzień Niepodległości). Po prostu rozjebaliby naszą planetę wiązką jakiś promieni z dużej odległości w przestrzeni.
 
Kiedyś dawno temu słyszałem o teorii istnienia już równie rozwiniętej formy życia jak my, długo przed dinozaurami.
Jak wiadomo Ziemia przechodzi cykle, w których to raz na jakiś czas występuje duży kataklizm, więc nie wiadomo co było przed nami tak dokładnie.
Był o tym jakiś program, nie pamiętam nazwy. Powiązane było to z cywilizacją Majów.
 
Back
Top