Pamiętam, że kiedyś w badaniach wielkiego zderzacza hardonów otrzymano wyniki, że neutrina poruszały się szybciej niż światło, a potem okazało się, że coś tam było niedokładnego, bądź był jakiś problem techniczny (szerzenie nie pamiętam) i okazało się to nieprawdą.
Konkretnie z CERNu wystrzelono neutrina do detektora we Włoszech. Dupy dali we Włoszech, jakiś kabel był tam źle podpięty : )))
istnieją też skrajne hipotezy typu, że jesteśmy zoo i wyższa cywilizacja nas obseruje jak my hodowle mrówek w akwarium, bądź odłączyła nas od innych ras czekając aż rozwiniemy się na odpowiednio wysoki poziom.
Może o tym mówisz, ciekawe filozoficznie i co najciekawsze naukowo do obronienia:
http://io9.com/5799396/youre-living-in-a-computer-simulation-and-math-proves-it :)
tutaj znowu rodzą się pytania, czy były tam istoty inteligentne, co wpłyneło na to, że jądro marsa "umarło" i sama planeta zmieniła się w wymarły swiat.
nie szalałbym tak z tymi pytaniami : ) Co do wody to była, to już pewne, kwestia czy wystarczająco długo i czy pozostałe zmienne były sprzyjające.
Swoją drogą możliwe jest też, że życie ziemskie pochodzi z Marsa. Wiemy że łańcuch DNA może przetrwać i podróż w przestrzeni kosmicznej i wejście w naszą atmosferę. A wydostać się z Marsa organizmy mogły dzięki uderzeniu asteroidy i wyrzuceniu ich w przestrzeń na kawałku skały. Równie możliwe jest, że ziemskie życie pochodzi z Wenus, bo tam również panowały warunki podobne do obecnych teraz u nas.
W zasadzie nie, choć filozofując to jakby "tamta" cywilizacja nie pozostawiła za sobą znanych nam do rozkminienia śladów i uciekła na inną planetę to naukowcy uznaliby, że niczego takiego nie było. Moim zdaniem nie do końca możemy być pewni na 100% (99% to nie 100 jednak) jak życie od początku planety dokładnie wyglądało jedynie na podstawie znalezionych skamielin. No, ale to dywagacje, osobiście nie wierzę by jakaś cywilizacja żyła wcześniej i była bardziej rozwinięta od naszej technologicznie.
Zgodzę się, ale musimy uznać, że gdzieś jest ta granica po której uznajemy rzeczy za pewne (to nie znaczy, że jak nie pojawią się przesłanki za czymś innym to nie zmienimy zdania). Jeśli ktoś w coś takiego wierzy w świetle wszystkich faktów jakie znamy to równie dobrze może przyjąć dowolną hipotezę, np istnienie
Latającego Potwora Spaghetti :) Dyskusja z czymś takim nie ma sensu, wchodzimy wtedy w kwestie czyjejś wiary.
Gdzieś we wszechświecie już prędzej, choć nie wiem czy spodziewałbym się form bardziej inteligentnych niż ludzie. Życie tak, ale czy inteligentne bardziej niż my? Powątpiewam, ale oczywiście mogę się mylić.
Mózgi nam znane są najbardziej niesamowitym osiągnięciem ewolucji, ale one też mają wady :) Wszelkiej maści błędy poznawcze, z jednej strony dzięki nim jesteśmy w stanie podejmować szybko decyzje, ale z drugiej często są to decyzje dalekie od najlepszych możliwych. Może gdzieś tam istnieją/istniały/będą istnieć samoświadome organizmy, które nie stopują ewolucji tak jak my (od dawien dawna nie dajemy umrzeć słabiej przystosowanym) i rozwiną się mocniej. A co ze sztuczną inteligencją? Jest bardzo prawdopodobne, że samoświadome maszyny prześcigną nas w inteligencji, bo nie będą miały biologicznych/psychologicznych/moralnych ograniczeń, podczas gdy materii i energii jest pod dostatkiem, by tworzyć cuda. Albo hybryda człowieka z technologią, już teraz można wspomagać pracę mózgu na przeróżne sposoby, np
http://www.wikiwand.com/en/Transcranial_direct-current_stimulation a to dopiero początek, neurologia to bardzo młoda nauka a i tak rozumiemy i umiemy już masę rzeczy.
Właśnie a propos Marsa. Mając dowody wizualne, że mogła być woda itp, ale nie znajdując skamielin żadnych uznamy, że tam nigdy życia nie było...? Skąd możemy mieć pewność? W takich śliskich tematach lepiej "pewność" odsunąć nieco. Czy nie ma odpowiednich sytuacji, w których wszelkie ślady życia są w stanie zniknąć, obrócić się w pył...?
http://www.wikiwand.com/en/Life_on_Mars :)