Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

Wiesz, nie chce mi się nawet z Tobą prowadzić dyskusji bo wiem, że i tak to do niczego nie poprowadzi - zwłaszcza, że dokonałeś diagnozy grypy na moim lakonicznym opisie i od razu wykluczyłeś Covid bo nie było problemu z oddychaniem (tak jakby Covid w 100 % przypadków wiązał się tylko z tymi objawami oraz powikłaniami).


Napisalem oficjalna definicje SARS-COV2, wkleje jeszcze raz:
Koronawirus 2 (drugi koronawirus) (edit tu powinien byc chyba-->SYNDROM ciężkiego ostrego zespołu oddechowego, SARS-CoV-2 (ang. Severe acute respiratory syndrome coronavirus 2)[a][1][2]wirus należący do grupy koronawirusów, z pojedynczą nicią o dodatniej polaryzacji ssRNA(+)[3], który wywołuje ostrą chorobę układu oddechowego – COVID-19. Jest to jeden z siedmiu znanych chorobotwórczych dla ludzi gatunków z tej grupy wirusów[4]. zrodlo Wiki

No to jak ktos nie mial ciezkiego, ostrego zespolu oddechowego to czy mozemy tu mowic o przypadku SARS-COV2? Czy moze mial po prostu innego koronawirusa, odpowiedzialnego za zwykle przeziebienie czy grype, czy inne schorzenia? Tu, moim zdaniem jest sytuacja zero jedynkowa albo to masz albo tego nie masz. Nie mozesz troche miec albo lekko przechodzic. Lekko przechodzic " CIEZKI, OSTRY zespol oddechowy"? to jaki on ostry? Oksymoron jakis.
 
Last edited by a moderator:
Jak czytam niektóre wpisy to się zastanawiam czy zachodniopomorskie leży w tym samym kraju. Nie chodzi o to, że nie wierzę tym osobom, które widzą covid w swoim otoczeniu, bo nie mam powodów żeby nie wierzyć. Chodzi o to, że jestem PH więc mam stały kontakt z wieloma klientami, którzy zatrudniają wielu pracowników. Sam kilka razy w tygodniu spotykam się z rodziną lub znajomymi, raz w tygodniu gram w piłkę gdzie przewija się również masa ludzi. W moim rejonie ani razu nie słyszałem o takich przypadkach jak piszą niektórzy, że młodzi ludzie pod respiratory, jakieś masowe zakażenia czy inne dolegliwości związane z covidem. Kilka osób znam, które połamało jak przy anginie w poprzednich latach ale nikt nie trafił pod respirator. Szpitale przepełnione też nie są. Także jak ktoś ma w swoim otoczeniu covida dosyć często to zapraszam na Pomorze zachodnie.
 
Napisalem oficjalna definicje SARS-COV2, wkleje jeszcze raz:
Koronawirus 2 (drugi koronawirus) ciężkiego ostrego zespołu oddechowego, SARS-CoV-2 (ang. Severe acute respiratory syndrome coronavirus 2)[a][1][2]wirus należący do grupy koronawirusów, z pojedynczą nicią o dodatniej polaryzacji ssRNA(+)[3], który wywołuje ostrą chorobę układu oddechowego – COVID-19. Jest to jeden z siedmiu znanych chorobotwórczych dla ludzi gatunków z tej grupy wirusów[4].

No to jak ktos nie mial ciezkiego, ostrego zepolu oddechowego to czy mozemy tu mowic o przypadku SARS-COV2? Czy moze mial po prostu innego koronawirusa, odpowiedzialnego za zwykle przeziebienie czy grype, czy inne schorzenia? Tu, moim zdaniem jest sytuacja zero jedynkowa albo to masz albo tego nie masz. Nie mozesz troche miec albo lekko przechodzic. Lekko przechodzic " CIEZKI, OSTRY zespol oddechowy"? to jaki on ostry? Oksymoron jakis.
Tak jak pisałem, nie chce mi się nawet w wchodzić w dyskusję skoro na podstawie lakonicznego opisu objawów i rozwinięcia akronimu nazwy choroby jesteś w stanie ją zdiagnozować lub wykluczyć. Bez sensu.
 
Sezon grypowy uzasadnia resztę. Ten covid to nic innego jak inna odmiana grypy.
Ale w poprzednim sezonie grypowym nie miałeś skoków śmiertelności o kilkadziesiąt procent.
 
Jak czytam niektóre wpisy to się zastanawiam czy zachodniopomorskie leży w tym samym kraju. Nie chodzi o to, że nie wierzę tym osobom, które widzą covid w swoim otoczeniu, bo nie mam powodów żeby nie wierzyć. Chodzi o to, że jestem PH więc mam stały kontakt z wieloma klientami, którzy zatrudniają wielu pracowników. Sam kilka razy w tygodniu spotykam się z rodziną lub znajomymi, raz w tygodniu gram w piłkę gdzie przewija się również masa ludzi. W moim rejonie ani razu nie słyszałem o takich przypadkach jak piszą niektórzy, że młodzi ludzie pod respiratory, jakieś masowe zakażenia czy inne dolegliwości związane z covidem. Kilka osób znam, które połamało jak przy anginie w poprzednich latach ale nikt nie trafił pod respirator. Szpitale przepełnione też nie są. Także jak ktoś ma w swoim otoczeniu covida dosyć często to zapraszam na Pomorze zachodnie.
W moim województwie, które jest po sąsiedzku też jest względny spokój. Ten młody to był pojedyczy przypadek, o innych takich akcjach nie słyszałem. Wszyscy których znam i którzy to przechodzili to albo lekko, albo bezobjawowo. A jedyna osoba która zmarła na Covida jaką bezpośrednio znałem to taki lekarz. Aguamentin nie leczy Covida jak widać.
 
Nie zapominajcie jeszcze o pewnym czynniku. Lekarze się wypieli na ludzi i przestali ich przyjmować, leczą przez telefon, karetki nie przyjeżdżają, szpitale nie przyjmują itd.
Chociaż ostatnio Duda powiedział jasno, że wysoka śmiertelność to nie ich wina tylko ludzi bo nie chcą się zgłaszać i leczyć :boystop:
 
Tak jak pisałem, nie chce mi się nawet w wchodzić w dyskusję skoro na podstawie lakonicznego opisu objawów i rozwinięcia akronimu nazwy choroby jesteś w stanie ją zdiagnozować lub wykluczyć. Bez sensu.

no tak, "Syndrom ciezkiego, ostrego, zespolu, oddechowego" mozna, przeciez przechodzic nie majac "syndromu ciezkiego, ostrego, zespolu oddechowego". To logiczne. Tak swoja droga to zauwazylem, ze juz dawno przestano poslugiwac sie pelna nazwa SARS-COV2, ze juz o calkowitym rozwinieciu skrotu niewspomne
 
Ale w poprzednim sezonie grypowym nie miałeś skoków śmiertelności o kilkadziesiąt procent.
Resztę uzasadnia "baby boom" co pokazałem na wykresie. Kiedy nagle masz np. 2x więcej ludzi w wieku "umieralności" to umiera ich 2x tyle. Co w tym dziwnego? Mogę się założyć, że w kolejnych latach (nawet zakładając, że "covid" zniknie, śmiertelność będzie porównywalna). Przypuszczam, że jakby w ogóle nie było Covida, to ten wzrost byłby zauważalny z powodu powikłań grypowych, anginowych itd. Teraz częściowo jest za to odpowiedzialny system paraliżujący służbę zdrowia.

Robi się z nas skończonych idiotów w skali światowej, bo jest to rządzącym na rękę. Ja jestem od dawna opinii i nie jestem w tym odosobniony, bo podobnie uważa wielu epidemiologów, że szczepienia powinny być wyłącznie dla starszych i narażonych, reszta niech normalnie funkcjonuje, bo straty z powodu lockdownu (obok gospodarczych, również te zdrowotne spowodowane utrudnionym dostępem do służby zdrowia) są znacznie większe niż te wynikające z pełnego otworzenia gospodarki.
Teksas zniósł obostrzenia, spadły wszystkie słupki zakażeń, śmiertelności itd. Magia?

IMG_20210413_155949.jpg


To też magia? Jak ktoś @Betonowy Krzychu chce się dać robić w chuja, to go będą robić.
 
no tak, "Syndrom ciezkiego, ostrego, zespolu, oddechowego" mozna, przeciez przechodzic nie majac "syndromu ciezkiego, ostrego, zespolu oddechowego". To logiczne. Tak swoja droga to zauwazylem, ze juz dawno przestano poslugiwac sie pelna nazwa SARS-COV2, ze juz o calkowitym rozwinieciu skrotu niewspomne
Bo SARS-COV2 to nie nazwa choroby, tylko wirusa który ją powoduje - dostał taką nazwę jeszcze świeżo po odkryciu i tak zostało. Nazwa choroby to COVID-19 co jest skrótem od "coronavirus disease".
 
Resztę uzasadnia "baby boom" co pokazałem na wykresie. Kiedy nagle masz np. 2x więcej ludzi w wieku "umieralności" to umiera ich 2x tyle. Co w tym dziwnego? Mogę się założyć, że w kolejnych latach (nawet zakładając, że "covid" zniknie, śmiertelność będzie porównywalna). Przypuszczam, że jakby w ogóle nie było Covida, to ten wzrost byłby zauważalny z powodu powikłań grypowych, anginowych itd. Teraz częściowo jest za to odpowiedzialny system paraliżujący służbę zdrowia.

Robi się z nas skończonych idiotów w skali światowej, bo jest to rządzącym na rękę. Ja jestem od dawna opinii i nie jestem w tym odosobniony, bo podobnie uważa wielu epidemiologów, że szczepienia powinny być wyłącznie dla starszych i narażonych, reszta niech normalnie funkcjonuje, bo straty z powodu lockdownu (obok gospodarczych, również te zdrowotne spowodowane utrudnionym dostępem do służby zdrowia) są znacznie większe niż te wynikające z pełnego otworzenia gospodarki.
Teksas zniósł obostrzenia, spadły wszystkie słupki zakażeń, śmiertelności itd. Magia?

View attachment 19509

To też magia? Jak ktoś @Betonowy Krzychu chce się dać robić w chuja, to go będą robić.
Ja odnoszę się tylko do twierdzenia, że wzrost umieralności spowodowany jest starzeniem się pokolenia baby-boom - gdyby tak było to ten wzrost nie zbiegał by się z sezonem grypowym tak wyraźnie, a gdyby to jednak grypa staruszkom pomagała to byłoby widoczne też w poprzednich sezonach a tak nie jest:
21e1a923-91ee-59c8-84aa-a0f175a5cefd_w_830.jpg

Z resztą nie ma opcji, żeby wzrost śmiertelności przez starzenie się pokolenia baby boom spowodowało taki skokowy wzrost śmiertelności - to na pewno przebiegałoby dużo "gładziej" - na przestrzeni kilku lat. Średnia wieku to owszem, te 76 lat ale rozrzut jest duży - niektórzy odpadają świeżo po emeryturze, inni dożywają poźnej dziewięćdziesiątki.

Do reszty się nie odnoszę bo generalnie też uważam, że ten lockdown to jedna wielka farsa.
 
Bo SARS-COV2 to nie nazwa choroby, tylko wirusa który ją powoduje - dostał taką nazwę jeszcze świeżo po odkryciu i tak zostało. Nazwa choroby to COVID-19 co jest skrótem od "coronavirus disease".
No dobra, to jest nazwa jednego z wielu koronawirusow, ktory powoduje jakies tam objawy. To skoro ktos tych objawow nie ma, to na jakiej podstawie stwierdza sie, ze ma te chorobe, COVID-19, wywolywana przez dokladnie tego wirusa? Przypomne, ze koronawirusy to RNA-wirusy, które odpowiedzialne są za około 10-20 proc. przeziebien, oraz za epidemie schorzen drog oddechowych. Caly czas chodzi mi o to, ze z jakiegokolowiek koronawirusa zrobiono COVID-19 i wmawia sie ludziom, ze mozna SARS, przechodzic bez SARS. "Coronavirus disease" to chyba, jednak zbyt ogolnie, majac na wzgledzie, ze koronawirusow jest wiecej niz jeden., no ale moze wlasnie tak ma byc?
 
Ja odnoszę się tylko do twierdzenia, że wzrost umieralności spowodowany jest starzeniem się pokolenia baby-boom - gdyby tak było to ten wzrost nie zbiegał by się z sezonem grypowym tak wyraźnie, a gdyby to jednak grypa staruszkom pomagała to byłoby widoczne też w poprzednich sezonach a tak nie jest:
Błędne założenie, wzrost jest widoczny, bo ludzie w tych latach zaczynają umierać i to musiało być widoczne skokowo - bo wzrost też był skokowy. A kiedy mają być widoczne skoki jak nie podczas "sezonów grypowych właśnie".
 
No dobra, to jest nazwa jednego z wielu koronawirusow, ktory powoduje jakies tam objawy. To skoro ktos tych objawow nie ma, to na jakiej podstawie stwierdza sie, ze ma te chorobe, COVID-19, wywolywana przez dokladnie tego wirusa? Przypomne, ze koronawirusy to RNA-wirusy, które odpowiedzialne są za około 10-20 proc. przeziebien, oraz za epidemie schorzen drog oddechowych. Caly czas chodzi mi o to, ze z jakiegokolowiek koronawirusa zrobiono COVID-19 i wmawia sie ludziom, ze mozna SARS, przechodzic bez SARS. "Coronavirus disease" to chyba, jednak zbyt ogolnie, majac na wzgledzie, ze koronawirusow jest wiecej niz jeden., no ale moze wlasnie tak ma byc?
Nie wiem, nie jestem specjalistą, osobiście podejrzewam, że było to tak, że odkryto nowego wirusa, którego najbardziej charakterystycznymi objawami były ostra niewydolność płuc więc nadali mu roboczą nazwę z tym związaną. Potem jak przyszło do nazywania samej choroby to nazwali ja skrótem od "choroby koronawirusowej z 2019 r." - widać ludzie odpowiedzialni za nadawanie tych nazw są w chuj mało kreatywni i tyle.
 
Nie wiem, nie jestem specjalistą, osobiście podejrzewam, że było to tak, że odkryto nowego wirusa, którego najbardziej charakterystycznymi objawami były ostra niewydolność płuc więc nadali mu roboczą nazwę z tym związaną. Potem jak przyszło do nazywania samej choroby to nazwali ja skrótem od "choroby koronawirusowej z 2019 r." - widać ludzie odpowiedzialni za nadawanie tych nazw są w chuj mało kreatywni i tyle.
nie odniosles sie do sedna sprawy:
No dobra, to jest nazwa jednego z wielu koronawirusow, ktory powoduje jakies tam objawy. To skoro ktos tych objawow nie ma, to na jakiej podstawie stwierdza sie, ze ma te chorobe, COVID-19, wywolywana przez dokladnie tego wirusa? Caly czas chodzi mi o to, ze z jakiegokolowiek koronawirusa zrobiono COVID-19 i wmawia sie ludziom, ze mozna SARS, przechodzic bez SARS.
 
@Betonowy Krzychu to skoro ktos nie ma objawow przypisanych do SARS (skrotu nie bede juz rozwijal). To nie ma SARS-COV2. Moze sobie miec jakiegos koronawirusa innego, ale nie tego akurat a te wszystkie bezobjawowe, skapo objawowe bredzenie to jest celowa medialna manipulacja majaca sprawiac by opinia publiczna myslala, ze ma do czynienia z jednym tym groznym koronawirusem SARS-COV2
 
@Betonowy Krzychu to skoro ktos nie ma objawow przypisanych do SARS (skrotu nie bede juz rozwijal). To nie ma SARS-COV2. Moze sobie miec jakiegos koronawirusa innego, ale nie tego akurat a te wszystkie bezobjawowe, skapo objawowe bredzenie to jest celowa medialna manipulacja majaca sprawiac by opinia publiczna myslala, ze ma do czynienia z jednym tym groznym koronawirusem SARS-COV2
Co jeśli komuś zrobią test i wykryją w organizmie RNA SARS-COV2 a nie ma objawów? Zakładając, że test został powtórzony kilkukrotnie, tak jak u piłkarzy.
 
Co jeśli komuś zrobią test i wykryją w organizmie RNA SARS-COV2 a nie ma objawów? Zakładając, że test został powtórzony kilkukrotnie, tak jak u piłkarzy.
przeciez te testy to jest parodia jakas.
 
Błędne założenie, wzrost jest widoczny, bo ludzie w tych latach zaczynają umierać i to musiało być widoczne skokowo - bo wzrost też był skokowy. A kiedy mają być widoczne skoki jak nie podczas "sezonów grypowych właśnie".
Gdyby tak było to takie skoki (tylko coraz mniejsze im bardziej byśmy się cofali w czasie) byłyby widoczne w poprzednich latach bo przecież wtedy też były sezony grypowe . Z Twojego założenia wynika, że ludzie zaczynają nagle masowo umierać po przekroczeniu tych 76 lat a to tylko średnia na którą składają się wyniki o dużym rozstrzale. Ten wzrost śmiertelności spowodowany baby boomem będzie stopniowo się uwidaczniał na przestrzeni najbliższych kilku-kilkunastu lat (pewnie od paru lat już jest powoli widoczny).

nie odniosles sie do sedna sprawy:
No dobra, to jest nazwa jednego z wielu koronawirusow, ktory powoduje jakies tam objawy. To skoro ktos tych objawow nie ma, to na jakiej podstawie stwierdza sie, ze ma te chorobe, COVID-19, wywolywana przez dokladnie tego wirusa? Caly czas chodzi mi o to, ze z jakiegokolowiek koronawirusa zrobiono COVID-19 i wmawia sie ludziom, ze mozna SARS, przechodzic bez SARS.
Ale to Ty mylisz pojęcia.
Sars-Cov - wirus który spwodował epidemię SARS w 2002 roku.
SARS - choroba której epidemia miała miejsca w 2002 roku wywołana przez wirusa Sars-Cov
Sars-Cov 2 - wirus odkryty w 2019 roku, nazwany tak zapewne ze względu na podobieństwo objawów do tych w SARS zaobserwowane w początkowym okresie poznawania wirusa, to w ogóle miała być chyba nazwa tymczasowa ale zdążyła przyjąć się na tyle, że pozostawiono jak jest
Covid-19 - nazwa choroby wywołanej przez Sars-Cov 2.
Nikt nie wmawia ludziom, że ktoś przechodzi teraz SARS bo to inna choroba wywołana przez innego, pokrewnego wirusa.
 
Gdyby tak było to takie skoki (tylko coraz mniejsze im bardziej byśmy się cofali w czasie) byłyby widoczne w poprzednich latach bo przecież wtedy też były sezony grypowe . Z Twojego założenia wynika, że ludzie zaczynają nagle masowo umierać po przekroczeniu tych 76 lat a to tylko średnia na którą składają się wyniki o dużym rozstrzale. Ten wzrost śmiertelności spowodowany baby boomem będzie stopniowo się uwidaczniał na przestrzeni najbliższych kilku-kilkunastu lat (pewnie od paru lat już jest powoli widoczny).
Nałóż sobie wyniki w statistice lub innym programie na wykresach i sam zobaczysz, że nie jest tak jak napisałeś.
P.S. wzrost śmiertelności będzie widoczny będzie widoczny przez najbliższe 4/5lat, następnie stagnacja a później spadek. Wynika to wprost z tabeli i struktury demograficznej z tamtych lat.
 
To niesamowite jak ludzie zaczęli bać się o swoje zdrowie po tym jak włączyli liczniki swirusa i jebia nim codziennie przez od rano do nocy. Wcześniej zapierdalali chorzy do pracy (ciężko wtedy rozwodzić się o osłabieniu przez 2 tyg, bo blady i spocony zajmujesz się robotą, a nie leżysz w domowym więzieniu), nie bali się o bliskich, mimo że mogli zarazić innymi tysiącami bakterii i wirusów.

Nie zauważyliby pandemii nawet, gdyby jej nie wprowadzili. Do momentu wprowadzenia stanu epidemii i pierwszych testów, życie toczyło się jak co roku, mimo że wirus krążył teoretycznie po świecie już od minimum 6 miesięcy.

Aż do września zakażeń rejestrowanych było po kilka set na prawie 40 mln kraj, a w mediach utrzymywano czerwonymi napisami stan prawie klęski żywiołowej. Dopiero przypadkowo wrzesień, czyli początek sezonu przeziębieniowego dał odpowiedni potencjał....

W magiczny sposób prawie każdy z infekcja wykryte może mieć teraz juz tylko jedno, bo nic innego już nie istnieje. Nie ma innych chorób, nawet roznoszonych w identyczny sposób, bo nie ma innych liczników. Jest tylko "szara strefa".

Średnio dziennie w Polsce umierało ponad 1000 osób, głównie na choroby układu krążenia, nowotwory, wypadki itd.

Obecnie wg oczojebnych liczb ( czasem nawet po 900 bywało) które podaje TV i internet, srednio z tygodnia połowa to ofiary świrusa(!!). Nie 1%, nie 3, nie 12, ale 50 kurwa %....Wchodzi na łeb co nie? Musi.


Ludzie są jak owce, a właściwie barany lepiej adekwatne to tej farsy.
 
Nałóż sobie wyniki w statistice lub innym programie na wykresach i sam zobaczysz, że nie jest tak jak napisałeś.
P.S. wzrost śmiertelności będzie widoczny będzie widoczny przez najbliższe 4/5lat, następnie stagnacja a później spadek. Wynika to wprost z tabeli i struktury demograficznej z tamtych lat.
Ale jakie konkretnie wyniki? Mi wystarczy wykres który powyżej wrzucałem - rok temu w sezonie grypowym było podobnie jak 2, 3 i 4 lata temu a w tym nagle wystrzał o kilkadziesiąt procent. Czyli co, ludzie w wieku dajmy na to 75 lat są jeszcze względnie odporni na grypę a potem nagle po przekroczeniu 76 lat padają od niej jak muchy?
 
Grypę wywołują inne wirusy.
Możesz to nazwać covidem, srovidem, pandemią, wirusem maczu-pikczu, koronaswirusem XY czy jakkolwiek inaczej zechcesz. Ja piszę wyłącznie o symptomach i objawach - koronawirusy to nic nowego i towarzyszą nam od zawsze. Poza tym pokazałem czarno na białym skąd wzrost śmiertelności.
Nagle nie ma grypy, jest koronaswirus - bo tak wynika z danych statystycznych jakimi jesteśmy bombardowani - czy to znaczy, że grypa wymarła w tym roku? Nie. To znaczy tylko tyle i aż tyle, że większość tych samych symptomów jest zbieżna i albo kiedyś podobne dolegliwości były grypą albo koronawirusami.
 
Ale jakie konkretnie wyniki? Mi wystarczy wykres który powyżej wrzucałem - rok temu w sezonie grypowym było podobnie jak 2, 3 i 4 lata temu a w tym nagle wystrzał o kilkadziesiąt procent. Czyli co, ludzie w wieku dajmy na to 75 lat są jeszcze względnie odporni na grypę a potem nagle po przekroczeniu 76 lat padają od niej jak muchy?
Zwróć uwagę na wzrost liczby urodzeń w latach od 1945. Akurat mamy co najmniej 20-30% wzrostu liczby urodzeń, co przekłada się analogicznie na podobny wzrost umieralności w latach bieżących, niezależnie od powodu zgonów. Wszystko co jest w tych ryzach mieści się w granicach optymalnego modelu.

Nie wiem jak Ci w najprostszy sposób wytłumaczyć gdzie popełniasz gwałt na logice, ale jeśli średnia życia to 76 lat i akurat teraz przypada "boom" to nie ma najmniejszego znaczenia czy akurat umierają ludzie odbiegający od tej średniej wiekowo w górę czy też w dół, przy 20% wzroście urodzeń w tym czasie, obecnie będziemy widzieć 20% wzrost śmiertelności.
 
gdyby nie Covid to ten przyrost nie byłby tak gwałtowny, bo w pewnym momencie z tygodnia na tydzień zgony wzrosły nam nagle o 30-60 %.
Krzychu - w ten ton uderzasz wyżej kilka razy. Czy naprawdę w swoich rozważaniach nad przyczyną tego stanu rzeczy nie wziąłeś pod uwagę praktycznego dorżnięcia już i tak ledwo zipiącej służby zdrowia popierdolonymi decyzjami rządu? Sprawdź sobie np. o ile mniej badań przesiewowych wykonano w stosunku do 2019, ile razy ludzie nie otrzymali pomocy lekarskiej w odpowiednim czasie (nie mieli covida) i z tego powodu niektórych nie dało się już później uratować. Do tego odsiej te idiotyczne, kreowane liczby chociażby zapoznając się z odpowiedziami ministerstwa odnośnie zgonów, które kiedyś zapodał @Evo czym również przyczynił się szelma do spalenia serwerów we Francji ;) oraz przez pryzmat badań niemieckiego patologa Prof. Klausa Pueschela dyrektora Instytutu Medycyny Sądowej w Hamburgu, który zbadał ponad 100 zwłok - każda z tych zmarłych osób chorowała również na inne choroby takie jak problemy z sercem i krążeniem, nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, rak, choroby płuc i nerek oraz marskość wątroby. Wszystkim oczywiście przypisano jeden, najbardziej obecnie medialny powód śmierci. To coś jest niebezpieczne ale nie na tyle, by odmawiać innym leczenia, co w powiązaniu ze statystykami zgonów baby-boom'erów od Evo - pokazuje pełniejszy obraz przyczyn nagłego wzrostu śmiertelności. Kim jesteś i oddaj prawdziwego Betonowego Krzycha! ;)
 
Back
Top