Konflikt Rosja-Ukraina

PKB Rosji spadlo o 2.1%. Oni nie będą chcieli raczej prowadzić żadnych rozmów pokojowych. Jedyna opcja jest taka, ze albo zostawiają sobie to co już mają albo się dalej tłuczemy.
 
:brainoverload:
Screenshot_20231030_190915_WhatsApp.jpg
 

Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu coraz trudniej jest przekonywać partnerów, że zwycięstwo w wojnie z Rosją jest tuż za progiem, a w związku z wybuchem konfliktu w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie - pisze w poniedziałek amerykański "Time"


Po dwudziestu miesiącach intensywnej wojny, około 20 procent terytorium Ukrainy pozostaje pod rosyjską okupacją. Konflikt ten przyniósł tragiczne skutki, niosąc dziesiątki tysięcy ofiar - cywilów i wojskowych - podkreśla "Time". Zełenski podczas swoich wizyt zagranicznych zauważa spadek globalnego zainteresowania sytuacją w Ukrainie, a także zmniejszenie poziomu wsparcia zagranicznego. "Najstraszniejsze jest to, że część świata przyzwyczaiła się do wojny w Ukrainie" - oświadczył prezydent

Jeden ze współpracowników Zełenskiego, pytany o samopoczucie prezydenta po powrocie z Waszyngtonu, przyznał, że szef państwa był zły. Charakterystyczny dla Zełenskiego optymizm, poczucie humoru i umiejętność ożywienia spotkania zniknęły w drugim roku wojny. "Teraz wchodzi, otrzymuje informacje, wydaje rozkazy i wychodzi" - relacjonuje jego współpracownik.

Inne źródło informuje, że Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników, którzy nie dostarczyli mu niezbędnych zasobów do wygrania wojny, pozostawiając go jedynie z zasobami do jej przetrwani

Mimo niepowodzeń na froncie, Zełenski nie zamierza zrezygnować z walki. Jego wiara w ostateczne zwycięstwo Ukrainy jest tak silna, że niepokoi niektórych doradców. "Oszukuje sam siebie. Nie mamy już opcji. Nie wygrywamy. Ale spróbuj mu to powiedzieć" - mówi z frustracją jeden z najbliższych doradców Zełenskiego.

Upór Zełenskiego utrudnia znalezienie nowej strategii, nowego przekazu - twierdzą niektóre źródła gazety. Podczas rozmów na temat przyszłości wojny, jeden temat pozostaje tabu: możliwość negocjowania układu pokojowego z Rosją. Zełenski sprzeciwia się nawet tymczasowemu rozejmowi - zaznacza "Time".

Niektórzy dowódcy na linii frontu zaczęli odmawiać wykonywania rozkazów parcia naprzód, nawet jeśli polecenia nadchodzą prosto z biura prezydenta - twierdzi jeden z rozmówców gazety.

Wysokiej rangi wojskowy, pytany o te doniesienia przez dziennikarza, powiedział, że w październiku polityczne władze w Kijowie zażądały przeprowadzenia operacji odbicia Gorłówki na wschodzie kraju. Armia odpowiedziała z frontu w formie pytania: odbić czym? "Nie mają ludzi ani broni. Gdzie jest broń? Gdzie jest artyleria? Gdzie są nowi rekruci?" - dodaje oficer.
W niektórych oddziałach deficyt personelu jest nawet bardziej palący niż brak uzbrojenia i amunicji - pisze "Time". Jeden z doradców Zełenskiego powiedział, że nawet jeśli USA i sojusznicy dostarczyliby cały sprzęt, który obiecali, to nie ma ludzi, którzy mogliby go wykorzystywać.
 
W niektórych oddziałach deficyt personelu jest nawet bardziej palący niż brak uzbrojenia i amunicji
Co ty pierdolisz, jak tak pisałem na początku i w trakcie konfliktu, iż dokładnie tak będzie lub już jest to fajnopolacy pisali że ruskim się bomby kończą a Ukraińcom żołnierze w Kijowie respią.
 
Back
Top