Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Co to ma do rzeczy?Zaraz poszukam, już się wypowiadali w ostatnim czasie politycy ukraińscy na ten temat.
Zresztą, już przed wojna nas za Wołyń przepraszali.
haha ale jestes daremny, jebnales glupote i zamiast powiedziec, sorry, jebnalem glupote, to na sile w to idziesz. No jestes mistrzem:D ale lecisz do ignora, nie dlatego, ze nie mam argumentow, tylko dlatego, ze rozmowa z toba to jak grochem o sciane, Masz swoje zdanie, nie akceptujesz innego podejscia do sprawy, wiec to jakby zamyka dyskusje. Jedynie podziwiam chlopakow, ktorym chce sie z toba klepac te slowa i wspolczuje ludziom, ktorzy na zywo musza z toba zyc. EOT. Nie odpisuj, nie ma sensy, ja koncze z toba przygode.Chodziło mi o to , że nie doprecyzował o jakie rzeczy mu chodzi. Wiesz, czy o jakąś demonstracje nacjonalistów którzy rzucili jakieś hasło antypolskie, czy ustawę rządu itd. Nie wszystko co się dzieje to "całe państwo". Wiesz, idąc np tylko tym wątkiem Ukraińcy mogliby mówić że Polacy w 2022 roku chcą zniszczenia Ukrainy.
haha ale jestes daremny, jebnales glupote i zamiast powiedziec, sorry, jebnalem glupote, to na sile w to idziesz. No jestes mistrzem:D ale lecisz do ignora, nie dlatego, ze nie mam argumentow, tylko dlatego, ze rozmowa z toba to jak grochem o sciane, Masz swoje zdanie, nie akceptujesz innego podejscia do sprawy, wiec to jakby zamyka dyskusje. Jedynie podziwiam chlopakow, ktorym chce sie z toba klepac te slowa i wspolczuje ludziom, ktorzy na zywo musza z toba zyc. EOT. Nie odpisuj, nie ma sensy, ja koncze z toba przygode.
Co to ma do rzeczy?
Po 1. Mój drogi, polityka PL-UA istniała na długo przed lutym tego roku, o czym możesz nie wiedzieć, ale już wiesz. Dyskusja na temat Wołynia rozpoczęła się dawno temu, a nie teraz i wbrew sprzeciwom i akcjom blokującym Ukrainy a nie dzięki nim.
Po 2. Dzisiaj słowo "Wołyń" zaczyna się robić słowem tabu. Pomalutku każdy przestaje chcieć go używać ponieważ ludzie boją się opinii "antypolaka" czy "antypolskiej kurwy", to co teraz stało się z dyskusją o Wołyniu jest całkowitym przeciwieństwem sytuacji, którą można by określić: rozpoczęciem dyskusji na temat Wołynia.
No i po "przedawkowaniu" tego zjawiska, w społeczeństwie pojawia się, automatycznie, jakiś podświadomy, zbiorowy mechanizm obronny, który na dane słowo (w tym przypadku "Wołyń") powoduje, absolutnie przesadzoną, reakcję odepchnięcia od siebie tego słowa i wszystkiego co z nim związane, łącznie z tym, który je wypowiedział, bez znaczenia w jakim kontekście. Tu na forum stało się dokładnie coś takiego gdzieś na jednych z początkowych stron tego tematu ale nie pamiętam, w którym dokładnie momencie na to zwróciłem uwagę, a nie pisałem tu o tym.ale faktem jest też iż jest wykorzystywany z dupy, do siania nienawiści do Ukraińców.
No i po "przedawkowaniu" tego zjawiska, w społeczeństwie pojawia się, automatycznie, jakiś podświadomy, zbiorowy mechanizm obronny, który na dane słowo (w tym przypadku "Wołyń") powoduje, absolutnie przesadzoną, reakcję odepchnięcia od siebie tego słowa i wszystkiego co z nim związane, łącznie z tym, który je wypowiedział, bez znaczenia w jakim kontekście. Tu na forum stało się dokładnie coś takiego gdzieś na jednych z początkowych stron tego tematu ale nie pamiętam, w którym dokładnie momencie na to zwróciłem uwagę, a nie pisałem tu o tym.
btw zamknij morde, bo nie do ciebie bylo pytanie.
Co do pierwszej części to się zgadzam, co do drugiej (pogrubionej) to ja dokładnie te same teksty słyszałem w 2014 i później. Widać, że Ty też je gdzieś przeczytałeś i tu powtarzasz. Taka "ukraińska propaganda" nam serwowana. Czy to prawda i czy tak faktycznie będzie? Nie wiem, chciałbym ale ja nie mam tyle wiary i nadziei co Ty.No Wołyń jest ważny i należy teraz wykorzystywać naszą pozycję wobec Ukrainy by poruszać ten temat, ale też trzeba to robić umiejętnie. Niestety ten temat w większości przypadków jest wykorzystywany banalnie i wulgarnie, bezrefleksyjnie, dlatego różne strony mają dosyć.
Ja widzę nadzieję w tym, że Ukraińcy zwyczajnie przez stosunki z Polakami częstsze, dowiadują się o tym tyle co nigdy. Myślę, że już większość Ukraińców słyszała o Wołyniu prawdę. Pokażą to następne wybory , czy antypolskie Swobody dostaną jakiś sensowny procent czy symboliczny.
Plus- kiedyś Ukraińcy się trzymali tego bandery kruczowo i slepili na Wołyń, bo nie mieli innej tradycji niepodległościowej. Tzn mieli, np 1919 rok i.. wojnę m.in z Polakami, co też jest kontrowersyjne.
Za to teraz sobie zbudowali na naszych oczach nowa tradycje niepodległościowa, i to oparta na współpracy z Polską.
Co do pierwszej części to się zgadzam, co do drugiej (pogrubionej) to ja dokładnie te same teksty słyszałem w 2014 i później. Widać, że Ty też je gdzieś przeczytałeś i tu powtarzasz. Taka "ukraińska propaganda" nam serwowana. Czy to prawda i czy tak faktycznie będzie? Nie wiem, chciałbym ale ja nie mam tyle wiary i nadziei co Ty.
Ich mały sukces, okaże się wielką porażką. Sobota.
Ukraina wykonała plan z kupieniem sobie czasu na wprowadzenie zachodniej artylerii i przeszkolenie swoich żołnierzy. Działo się to w warunkach dramatycznych i pociągnęło za sobą setki ofiar, ale poświęcenie Siewierodoniecka pozwoli przejść do chwilowo nowej strategii.
Cała siła Ukrainy to rozpoznanie (drony) i precyzyjne rażenie Rosjan z odległości kilku/nastu/dziesięciu kilometrów. Gdyby nie poświęcono Siewierodoniecka, to Rosjanie mogliby się rozpędzić i przez ten ostatni miesiąc zrobić bardzo duże postępy, a tak to ugrzęźli w Donbasie próbując zamknąć w kotle ukraińską armię. Kocioł właśnie domknęli, ale według internetów Ukraińcom udało się ewakuować bez większych (co nie znaczy że w ogóle) strat.
Według komentatorów dziś zdobyli Lisiczańk. Ze względu na domykanie kleszczy od północy i od południa (Popasna) dla Ukraińców lepiej było odpuścić obronę miasta i wycofać się. Dzięki temu wciągają Rosjan w rajd. Pierwszy raz od kilkudziesięciu dni wojska rosyjskie ruszyły do przodu.
Ale to natarcie to element nowej taktyki Ukraińców. Bo oni już czekają wyposażeni w polskie armatohaubice Krab, niemieckie Pzh2000, czy francuskie Cesar. Tak więc tam, gdzie teren pozwala lepiej dać Rosjanom możliwość rajdu po to, by wyszli z ufortyfikowanych pozycji, zostali namierzeni przez drony, a później ich kolumny rozbite. Za czołówkami będą przemieszczać się kolumny logistyczne i sztaby. Te bardziej prestiżowe cele staną się ofiarami rakietowej artylerii przekazanej przez USA – Himarsów. Tej broni jest za mało, więc te trójzębne kontry nie ustanowią przewagi z dnia na dzień, ale pozwolą oszczędzić życie wielu żołnierzy..
Żywe mundury są potrzebne w innym miejscu – w okolicach Chersonia. Od strony Ukraińskiej prawdopodobnie dzieje się tu więcej niż w Donbasie. Po to właśnie potrzebna była tragedia Siewierodoniecka, żeby Rosjanie odpuścili Chersoń. Wygląda na to, że szykowana jest tu kontra i próba odbicia dużych terenów. Po raz n-ty płonie lotnisko pod Chersoniem – Rosjanie stracili tam mnóstwo sprzętu i wygląda na to, że dalej tracą. Do przejęcia inicjatywy przez Kijów jeszcze jest długa i krwawa droga, ale widać, że zachodnie dostawy dają promyk nadziei na możliwą wygraną. Otwarte zostaje pytanie jaką taktykę przyjmie Ukraina, czy na bieżąco wprowadzać będzie sprzęt na front, czy dopiero po wyszkoleniu większego związku taktycznego będzie włączała go do działań, czym ma szanse na lokalne zwycięstwa?
jeszcze Rosji bym tak całkiem nie skreślał, ale w pełni się zgadzam z tymi celami. Obecna sytuacja była nie do pomyślenia pod koniec lutego.W pewnym sensie Ukraina już wygrała. Wiesz, Rosja straciła ,dolnosci ofensywne, może się już tylko okopać tym co ma. I bronić. Czyli: Rosja ma cel minimum z minimum: korytarz na Krym i niepełny Donbas. Ale cele strategiczne przegrała wszystkie. A Ukraina je wygrała. I teraz może myśleć o ofensywie i odbijaniu terenów, co w ogóle nie było żadnym celem po 24 lutego. Wtedy celem była obronić niepodległość i nie pozwolić na przejęcie wschodu Ukrainy.
Pobozne zyczenia. Jak gaz i ropa jeszcze bardziej podrozeja, to naciski z zachodu zeby jak najszybciej zakonczyc koflikt i wrocic do 'business as usual' beda coraz mniej subtelne. Ukraina jest w tej wojnie dzieki swojej postawie, ale bez sprzetu z zachodu az tak dobrze by nie wygladala. Ofensywa na dobrze okopanego wroga to potezny wydatek, a oni na nadmiar wolnej gotowki w tym momencie nie cierpia. Los tej wojny zalezny od wytrwalosci zachodu.I teraz może myśleć o ofensywie i odbijaniu terenów
Pobozne zyczenia. Jak gaz i ropa jeszcze bardziej podrozeja, to naciski z zachodu zeby jak najszybciej zakonczyc koflikt i wrocic do 'business as usual' beda coraz mniej subtelne. Ukraina jest w tej wojnie dzieki swojej postawie, ale bez sprzetu z zachodu az tak dobrze by nie wygladala. Ofensywa na dobrze okopanego wroga to potezny wydatek, a oni na nadmiar wolnej gotowki w tym momencie nie cierpia. Los tej wojny zalezny od wytrwalosci zachodu.
Fajnie jak by to bylo takie proste. W jednym z materialow od Pfyfla fajnie tlumaczy co i jak.Te naciski zachodu takie wielkie miały być już dawno, a jak na razie sprzętu przychodzi i pomocy coraz więcej. Zresztą, USA sama jest w stanie zaspokoić potrzeby Ukrainy w wojnie, co zresztą razem z Polską robi, więc wyjebane w naciski innych krajów zachodu. Jaki Niemcy czy Austria mają wpływ na Ukrainę , że naciski z tych państw miałyby wpłynąć na poddanie się Ukrainy? Żadne, bo nie od nich leci sprzęt.
USA tyle wladowalo w ten konflikt, że ewidentnie z ich strony nie będzie żadnych nacisków do jego zakończenia. A tylko oni mogą naciskać, żaden inny kraj zachodu.
Fajnie jak by to bylo takie proste. W jednym z materialow od Pfyfla fajnie tlumaczy co i jak.
Też mi się wydaje, że to nie taka prosta sprawa. Chociaż eksperty mówią, że Ukraina formuje i szkoli nowe jednostki, które mają być użyte do kontrnatarcia.Pobozne zyczenia. Jak gaz i ropa jeszcze bardziej podrozeja, to naciski z zachodu zeby jak najszybciej zakonczyc koflikt i wrocic do 'business as usual' beda coraz mniej subtelne. Ukraina jest w tej wojnie dzieki swojej postawie, ale bez sprzetu z zachodu az tak dobrze by nie wygladala. Ofensywa na dobrze okopanego wroga to potezny wydatek, a oni na nadmiar wolnej gotowki w tym momencie nie cierpia. Los tej wojny zalezny od wytrwalosci zachodu.
Tak, USA mocno się angażują. Ale z drugiej strony stać ich na znacznie więcej. Te 4 Himarsy to bieda na taki front, tym bardziej, że Toczki Ukraińcom się kończą. Ukraińcy dostają dobrą artylerię, ale w skromnych ilościach. Zobaczymy jak będzie dalej. Ostatnio niby zapowiedzieli olbrzymie dostawy sprzętu.USA tyle wladowalo w ten konflikt, że ewidentnie z ich strony nie będzie żadnych nacisków do jego zakończenia. A tylko oni mogą naciskać, żaden inny kraj zachodu.
Co to ma do rzeczy?
Po 2. Dzisiaj słowo "Wołyń" zaczyna się robić słowem tabu. Pomalutku każdy przestaje chcieć go używać ponieważ ludzie boją się opinii "antypolaka" czy "antypolskiej kurwy", to co teraz stało się z dyskusją o Wołyniu jest całkowitym przeciwieństwem sytuacji, którą można by określić: rozpoczęciem dyskusji na temat Wołynia.
To nie tak. Były te tematy poruszane, rocznice obchodzone itd. ale na małą skalę, wśród ludzi, których to w ten czy inny sposób dotknęło, reszta Polski miała i ma to w dupie.Ja tylko się tak wtrącę, mimo, że w dyskusji nie uczestniczę Waszej. Z tym Wołyniem to dla mnie jest trochę śmieszne, że teraz każdy wielki patriota będzie wspominał o Wołyniu. Przed wojną, nikt tego tematu nie nagłaśniał, mocno. Teraz jak wojna wielcy Polacy się obudzili, że WOŁYŃ HURA DURA!!! Ciekawe, czemu co roku, nikt o tym za bardzo nie wspominał, o rocznicach nie gadał i nie trąbił. Teraz nagle wielcy patrioci się obudzili, bo jest temat ukrów u Nas.
poprawiłem.Swoją drogą, siedzę sobie właśnie w parku Moczydło. Obok mnie niedawno chlali wodę na ławce czterej Polacy. Na oko- bezrobotne gnoje na zasiłkach lub utrzymaniach żon. Wulgarni, agresywni. Obszarpani i śmierdzący. Nagle okazuje się, że to nie bezrobotne moczymordy, a artyści. Druga w nocy, a ja miałem szczęście trafić na Jam Session. Wspaniała atmosfera udziela się również mi. Widzę, że jeden z artystów ( Scott) stoi na beczce i trzyma w rękach saksofon. Wyciąga go w moją stronę i proponuje bym zagrał. Coś niesamowitego. Melodia płynie z duszy. Nawet nie wiedziałem że tak umiem grać. Obok Henry wali w bębny. Muzyka niosła nas do samego rana. Rano prawda okazała się zupełnie inna.
Za bardzo wjechało mi MDMA. Niestety to jednak były śmierdzące żule.
Henry nie walił w bębny tylko w kosz na śmieci, a to co mi podał Scott to nie nie był saksofon.
To nie tak. Były te tematy poruszane, rocznice obchodzone itd. ale na małą skalę, wśród ludzi, których to w ten czy inny sposób dotknęło, reszta Polski miała i ma to w dupie.
Teraz jest o tym tak głośno, bo sam temat Ukraińców jest głośny, ze swojej natury. No i niektórzy węszą w tym jakiś kapitał polityczny więc wiadomo co się dzieje wtedy.
Tacy jakich Ty opisujesz też są. Sam nie wiem, bo odcinam się od tego "białego hałasu" ale jak znam życie to teraz pewnie jest ich w chuj na każdym krokuMoże i masz rację. Ja po prostu tego nie widziałem, dopiero teraz zauważam, że każdy gada o Wołyniu, gdzie wcześniej nawet słowem się nie zająknął o tym. A teraz pokazuję, jak to zawsze pamięta itp. itd. Ale mówię, pewnie masz rację.
Są tacy, którzy temat znają od lat najmłodszych, od lat, gdy jeszcze nauczyciele uciszali gdy się powiedziało Katyń (tak, dorastałem w komunie). Tacy, których rodzice tego uczyli (dzięki tato za wpojony patriotyzm, naukę od lat dziecięcych i ożywione dyskusje po Twoje ostatnie dni, wiem, że czytasz) , tacy, którzy rozmawiali o tym w kręgach swoich znajomych i tacy, którzy byli nazywani dresami czy kibolami, bo mieli czelność publicznie wykazać się pamięcią o Wołyniu, Żołnierzach Wyklętych czy innych istotnych dla patriotów kwestiach.Ja tylko się tak wtrącę, mimo, że w dyskusji nie uczestniczę Waszej. Z tym Wołyniem to dla mnie jest trochę śmieszne, że teraz każdy wielki patriota będzie wspominał o Wołyniu. Przed wojną, nikt tego tematu nie nagłaśniał, mocno. Teraz jak wojna wielcy Polacy się obudzili, że WOŁYŃ HURA DURA!!! Ciekawe, czemu co roku, nikt o tym za bardzo nie wspominał, o rocznicach nie gadał i nie trąbił. Teraz nagle wielcy patrioci się obudzili, bo jest temat ukrów u Nas.
Są tacy, którzy temat znają od lat najmłodszych, od lat, gdy jeszcze nauczyciele uciszali gdy się powiedziało Katyń (tak, dorastałem w komunie). Tacy, których rodzice tego uczyli (dzięki tato za wpojony patriotyzm, naukę od lat dziecięcych i ożywione dyskusje po Twoje ostatnie dni, wiem, że czytasz) , tacy, którzy rozmawiali o tym w kręgach swoich znajomych i tacy, którzy byli nazywani dresami czy kibolami, bo mieli czelność publicznie wykazać się pamięcią o Wołyniu, Żołnierzach Wyklętych czy innych istotnych dla patriotów kwestiach.
Są też tacy, do których nagle, zupełnie nie wiadomo skąd dotarło hasło Wołyń i nie do końca rozumieją o co raban.
Przykro mi, ale jak na moje, to nie najlepiej świadczy o Tobie i Twoim otoczeniu skoro jest to dla Ciebie novum.
Są tacy, którzy temat znają od lat najmłodszych, od lat, gdy jeszcze nauczyciele uciszali gdy się powiedziało Katyń (tak, dorastałem w komunie). Tacy, których rodzice tego uczyli (dzięki tato za wpojony patriotyzm, naukę od lat dziecięcych i ożywione dyskusje po Twoje ostatnie dni, wiem, że czytasz) , tacy, którzy rozmawiali o tym w kręgach swoich znajomych i tacy, którzy byli nazywani dresami czy kibolami, bo mieli czelność publicznie wykazać się pamięcią o Wołyniu, Żołnierzach Wyklętych czy innych istotnych dla patriotów kwestiach.
Są też tacy, do których nagle, zupełnie nie wiadomo skąd dotarło hasło Wołyń i nie do końca rozumieją o co raban.
Przykro mi, ale jak na moje, to nie najlepiej świadczy o Tobie i Twoim otoczeniu skoro jest to dla Ciebie novum.
Tak samo jak wielu nagle macha flagami niebiesko-żółtymi. Ludzie ulegają takim owczym pędom, niezależnie od tego który tłum ich porywa.Stary, źle mnie zrozumiałeś. Novum jest dla mnie to, że obudzili się Ci, co wcześniej kompletnie o tym nie wspominali, coś tam słyszeli, ale dawno było, co to tam istotnego. A nagle, trąbią o tym, jakby zajmowali się tym x czasu, i oczywiście najwięcej do powiedzenia mają. I właśnie, gdzie ja wspomniałem, że to dla mnie novum?
Ja kojarzę jak najbardziej nagłaśnianie. I na pewno sporo osób w moim otoczeniu komentowało choćby przy okazji Majdanu. Kibole oprawami przypominali o symbolicznych rocznicach (bo tu nie ma ścisłej daty jak przy jakiejś bitwie pod Grunwaldem i chyba dopiero rozkwit internetu umożliwił symboliczne osadzenie w konkretnej dacie). Dla mnie Wołyń i pamięć rzezi to nie "nikt nie trąbił".Przed wojną, nikt tego tematu nie nagłaśniał, mocno. Teraz jak wojna wielcy Polacy się obudzili, że WOŁYŃ HURA DURA!!! Ciekawe, czemu co roku, nikt o tym za bardzo nie wspominał, o rocznicach nie gadał i nie trąbił. Teraz nagle wielcy patrioci się obudzili, bo jest temat ukrów u Nas.