Wciskając nam Ukraińców i próbując przykleić ich do naszego państwa próbują rozwiązać sobie problem reformowania ich państwa, reformowania którego nie da się wykonać, dlatego wcisną ich społeczność do państwa zreformowanego licząc na to że się dostosują, a w razie problemów będzie standardowe "Polaku, radź sobie sam" i jak zwykle my będziemy najbardziej, albo na drugim miejscu poszkodowanych na dłuższą metę.
Tam była taka korupcja że jak próbowali by to zrobić wszystko tak jak powinno wyglądać, to społeczeństwo mogłoby się zbuntować przeciw tym zmianą przeciw którym lobbowali by oligarchowie i zwrócić się w kierunku rosyjskim, teraz jako że trwa wojna ta droga jest już zamknięta, jednak nawet jak Ukraina wygra to nie dadzą rady zreformować samodzielnie swojego państwa i go całkowicie przebudować, mądrzejsi od nas zaczynają dostrzegać możliwości upieczenia nie jednej, nie dwóch a kilku pieczeni na tym jednym konflikcie, w dyplomacji nie ma sentymentów i jestem pewien że wykona się kilka niespodziewanych ruchów, nie zdziwi mnie jak zaraz będą próbować robić jakiś sojusz państw bałtyckich czy cos w ten deseń ( tak jakby po za NATO) żeby państwa z tej koalicji mogły wysyłać normalnie swoich żołnierzy na ukraine, tak jak pisałem na początku konfliktu, Ukraińcy nie mają ludzi w probówkach wychodowanych, mięso się skończy znacznie szybciej niż ruskim i wtedy będą próby stworzenia czegoś podobnego do tego co napisałem, tylko ciekawi mnie w co wateusz będzie chciał chłopaków ubrać jak zaraz się okaże że buty dla gieroji bedo z własnych stóp oddawać, a to jak się chwalą że dozbroili Polską armie to śmiech na sali, gdzie jest ten sprzęt, na kontraktach? Jak nas ktoś zaatakuje to będziemy z tych kartek myśliwce robić i nakurwiać z okien.