Konflikt Rosja-Ukraina

rmf fm wypuszcza ciekawe podcasty i widać, że wzieli się za coś poważniejszego.

od 9
jakie firmy za czasów Millera zajmowały się pośrednictwem w sprawie gazu -Polska robiący interesy z rosyjską mafią, z człowiekiem któremu grozi kilkaset lat więzienia w USA i za jego głowę jest nagroda 5 mln $ :iamdone:



Oj jakbyśmy wpuszczali rosyjskich dezerterów tak jak niektórzy mówili to na pewno mielibyśmy ciekawie z ruskimi gangsterami...


Niezła gównoburza w mediach po tych wpisach Elona Piżmo. Nie śledzę tego konfliktu zbyt uważnie ale widzę że narracja tv jest taka że ukraina wygrywa:werdum:
Przecież nawet jak im się uda wywalic ruskich z tych terytoriów to Putin się wkurwi i jebnie im z atomówki, albo będzie się to ciągnęło tak jak teraz że raz w jedna raz w drugą stronę przez lata i tak czy tak zginie wpizdu ludzi. Bez militarnej interwencji zachodu ukry nie wygrają tej wojny, a efekty będą takie że europa padnie na pysk. Elon jest autystyczny ale totalnym debilem nie jest i swoje zdanie ma, więc teraz jest ruską onuca tak jak wcześniej antyszczepem przy covidzie :lol:

Elon Musk jest tak samo jak Gates takim miliarderem próbującym sprawiać wrażenie, że jest niczym super bohater z komiksów. Jutro chyba coś ważnego ma zrobić ta jego firma od kosmosu. Proste: im większą uwagę przyciąga Musk, tym więcej ludzi śledzi poczynania jego firm -darmowa promocja.
Ta fabryka Tesli w DE to kompletna porażka, a stawki, które oni oferują: no z magazynami Amazona chyba konkurują :korwinlaugh:
Tak jak z tym kupnem twittera: chociaż tam myślałem, że chce zrobić coś dla fanu, kaprys miliardera, ale znowu tylko promowanie samego siebie przez blef -Boże ile kosztowałaby taka reklama własnej osoby w artykułach sponsorowanych...
A to, że Amerykanie chcą aby wojna długo trwała, najlepiej drugi Afganistan, ale jednocześnie aby Rosja nie była taka słaba, aby nie tylko w Polsce tak jak kiedyś UOP (generał Rapacki o tym opowiadał, kupowali, to nie była operacja zakupu kontrolowanego) nie musiał kupować broni i materiału do brudnych bomb od rosyjskich gangsterów to druga sprawa...
 
Apropos wybuchu rury

żyjemy w symulacji gdzie prawdziwe informacje mamy z kanałów memowych niż z mediów :werdum: co do tego ataku na NS 1 to słyszałem w jakimś podcascie gdzie właśnie mówili że amerykańskie łodzie podwodne były w pobliżu :d ale nie wiedziałem czy to legit info
 
Pisze o gloryfikacji Rzezi WOLYNSKIEJ. Nie przeczę istnieniu gloryfikacji UPA.
Gloryfikowanie upa jest równoznaczne z przyzwoleniem na zbrodnie,które popełnili.Ale jaki (gówno)kraj tacy bohaterowie.
Ps. Nie kocham Ukraińców.
Tak ich nie kochasz,że napierdalasz elaboraty i próbujesz przekonać do nich każdego za wszelką cenę hipokryto.

Kiedyś wrzucałem to Karatece


I jeden z komentarzy opisujący dość "ciekawą" tradycje:
"Witaj Stefan, właśnie o tej knajpie "kryjiwce" czy jakoś tak chciałem ci napisać. Byłem kilka lat temu na zorganizowanej wycieczce do Lwowa, większość jej uczestników to niestety "wieś tańczy i śpiewa". Poleźli tam bo usłyszeli że to fancy knajpa, poszedłem i ja wyciagnąć stamtąd mojego kolegę. Na wejściu kolesie przebrani za rezunów polewali każdemu kielona i wymagali toastu "chwała bohaterom", powiedziałem że jestem z Polski i nie ma mowy, coś poburczeli i powiedzieli- to wypij chociaż. W środku to po prostu szok, tak jakby np. Niemcy urządzili u siebie knajpę pod patronatem Einsatzgruppen. Ale pecunia non olet, idioci z Polski bawili się w tej scenografii a muzykanty grali im "Hej sokoły", ale najlepszy był heppening pt. "wieszanie lachów", może bym nawet nie zauważył ale nieopatrznie wybrali klienta ze stołu "polskiego", jak się skapneli to wzieli jakiegoś Ukraińca. Wygladało to tak: dopadali gościa przebrani za Upowców, wlekli go do takiej kańciapy gdzie był stryczek, zakładali pętlę na szyję i zasłaniali wejście, potem był stukot wykopywanego stołka, takie zabawy. Powiedziałem koledze że albo wychodzimy, albo zrobię coś drastycznego, spojrzał na mnie, uwierzył i wyszliśmy....."
 
Gloryfikowanie upa jest równoznaczne z przyzwoleniem na zbrodnie,które popełnili.Ale jaki (gówno)kraj tacy bohaterowie.

Tak ich nie kochasz,że napierdalasz elaboraty i próbujesz przekonać do nich każdego za wszelką cenę hipokryto.

Kiedyś wrzucałem to Karatece


I jeden z komentarzy opisujący dość "ciekawą" tradycje:
"Witaj Stefan, właśnie o tej knajpie "kryjiwce" czy jakoś tak chciałem ci napisać. Byłem kilka lat temu na zorganizowanej wycieczce do Lwowa, większość jej uczestników to niestety "wieś tańczy i śpiewa". Poleźli tam bo usłyszeli że to fancy knajpa, poszedłem i ja wyciagnąć stamtąd mojego kolegę. Na wejściu kolesie przebrani za rezunów polewali każdemu kielona i wymagali toastu "chwała bohaterom", powiedziałem że jestem z Polski i nie ma mowy, coś poburczeli i powiedzieli- to wypij chociaż. W środku to po prostu szok, tak jakby np. Niemcy urządzili u siebie knajpę pod patronatem Einsatzgruppen. Ale pecunia non olet, idioci z Polski bawili się w tej scenografii a muzykanty grali im "Hej sokoły", ale najlepszy był heppening pt. "wieszanie lachów", może bym nawet nie zauważył ale nieopatrznie wybrali klienta ze stołu "polskiego", jak się skapneli to wzieli jakiegoś Ukraińca. Wygladało to tak: dopadali gościa przebrani za Upowców, wlekli go do takiej kańciapy gdzie był stryczek, zakładali pętlę na szyję i zasłaniali wejście, potem był stukot wykopywanego stołka, takie zabawy. Powiedziałem koledze że albo wychodzimy, albo zrobię coś drastycznego, spojrzał na mnie, uwierzył i wyszliśmy....."



To, że prubuje przekonać do tego, iż nie są narodem samej patologii, zasługującym na nienawiść, nie oznacza, że ich kocham. O Czechach czy Szwedach pisał bym to samo a też ich nie kocham.
Ukrainofilem też nie jestem, już prędzej ruskofilem biorąc pod uwagę zainteresowanie kultura.
 
Ogólnie gardzę ruskimi i nie mam o nich najlepszego zdania, ale jednocześnie nie zazdroszczę im tego, co się u nich odpierdala teraz
 
Wygląda na to, że ruscy mają pozamiatane w rejonie chersońskim.

Na rosyjskie, zmęczone kilkutygodniową walką wojsko, uderzają z co najmniej trzykrotną przewagą liczebną ukraińcy. Linia obrony od północy się załamuje, a za plecami Dniepr.

Trzymanie tego terenu za rzeką za wszelką cenę wydawało mi się od początku irracjonalne.
Na szczęście tutaj ruska sztuka wojowania się kłania :lol:

Ciekawe, czy uda im się jako, tako wycofywać te siły, czy skończy się to spektakularną klęską.

Bo obronić tego terenu raczej nie obronią.
 
Wygląda na to, że ruscy mają pozamiatane w rejonie chersońskim.

Na rosyjskie, zmęczone kilkutygodniową walką wojsko, uderzają z co najmniej trzykrotną przewagą liczebną ukraińcy. Linia obrony od północy się załamuje, a za plecami Dniepr.

Trzymanie tego terenu za rzeką za wszelką cenę wydawało mi się od początku irracjonalne.
Na szczęście tutaj ruska sztuka wojowania się kłania :lol:

Ciekawe, czy uda im się jako, tako wycofywać te siły, czy skończy się to spektakularną klęską.

Bo obronić tego terenu raczej nie obronią.


Poczekaj. Putin jeszcze na poważnie nie zaczął. Dopiero wypowie wojnę Ukrainie. Zobaczysz, dopiero się zacznie. Teraz Putin czyścił magazyny ze starego sprzętu tylko.
 
Poczekaj. Putin jeszcze na poważnie nie zaczął. Dopiero wypowie wojnę Ukrainie. Zobaczysz, dopiero się zacznie. Teraz Putin czyścił magazyny ze starego sprzętu tylko.

No tak, sporo się tego czytało swego czasu :lol: O czyszczeniu starego sprzętu, o genialnym manewrze odwracającym uwagę pod Kijowem, o dziwnej wojnie (no moje to nie dziwna, a zwyczajnie nieudolnie prowadzana przez rosjan). Ale ostatnio jakoś jakby znacznie mniej tego :lol:

Wydaje się, że teraz jest krytyczny moment dla ruskich. Ukraińcy atakują na kilku kierunkach, a ich siły są wyczerpane, wobec czego z musu uzupełniają je na biegu świeżakami. A jakie jest morale człowieka, który nawet może i jako/tako chce walczyć za Rosję, ale został bez przeszkolenia z miejsca wrzucony w akurat bardzo trudnym momencie w ten bałagan. Nie mówiąc już o takich, którzy nie mają ochoty umierać na Ukrainie i myślą tylko o tym jak spierdolić z życiem.

Nie ma co też przesadzać, że sami pijacy, dziadki, schorowani idą w kamasze. Bałagan pewnie jest niemały, ale rosjanie sformują te jednostki, które przydadzą się na froncie i ustabilizują sytuację. Tylko, że do tego potrzeba czasu. A front sypie się teraz, więc zanim oni zostaną sensownie przeszkoleni, wyposażeni i wejdą do walki to jeszcze wiele taktycznych odwrotów rosyjskich nas czeka:lol:

A ukraińcy mają wciąż niewykorzystane rezerwy, albo będą trzymać je na czarną godzinę, albo rzucą do walki i to niedługo.

Wygląda, na to, że po blamażu z oceną sił przed rozpoczęciem ataku. Teraz mamy blamaż mobilizacyjny, bo najwyraźniej to powinno być zrobione kilka miesięcy temu, aby już z miesiąc do tyłu rotować i uzupełniać słabsze odcinki.
 
Mimo, że w jakimś stopniu są nieobliczalnymi szaleńcami i stosują terrorystyczne metody, to obawiam się, że są jeszcze na tym świcie o wiele gorsi. Skłonni do stworzenia chaosu dla samego chaosu. Byleby wszystko rozpieprzyć w drobny mak.


:mamed:



Prawilnie przypominam - Wojna w Ukrainie trwa nie tylko w terenie, ale także w Twoim telefonie!
 
XN2oAdJWFS5rIxGyFRwHnR61KCscEIwf.jpg
 
Przeczytałem 10 ostatnich stron. Strasznie jesteście niemili dla Halibuta, przesada to jest. Nie zgadzam się z chłopem prawie w niczym od jakiegoś 2016, ale przy odpowiedniej dozie wzajemnego szacunku, mogliśmy sobie zawsze mniej lub bardziej konstruktywnie podyskutować, to było fajne. A tu takie straszne obelgi, skakanie po głowie, ogólnie poziom agresji w kosmos. Jeśli cokolwiek jest hejtem w sieci, to właśnie to. Słabo na maksa.
Ogólnie to uważam, że nawet w kontekście takich postaci jak Stanowski, Czarodziej czy (o kurwa) Grzegorz Braun warto dostrzec to, że ok - możemy kogoś nie lubić, możemy nie szanować itd, ale nie oznacza to z automatu, że wszystko co taki człowiek w życiu powiedział i wszystko co zrobił to najgorsze gówno i przede wszystkim, że każdy kto się zgodzi z jakąkolwiek tego częścią, z miejsca jest najgorszym ściekiem. I chociaż Braun w ruskiej telewizji, muszę przyznać, zrobił na mnie spore wrażenie i zdecydowanie uważam go za jebanego klauna, to wciąż jest dużo sensownych rzeczy, które w życiu powiedział i wciąż nie odbieram rozumu komuś kto go w jakimś stopniu popiera. No chyba że ktoś go popiera bezgranicznie, to byłby lekki problem.
Ogólnie, z nami wszystkimi jest tak samo jak z tymi postaciami z internetów - każdy z ma sporo racji, ale też sporo błądzi, każdy czasem pisze coś mądrego, czasem coś niemądrego. Dobrze jest chyba z tego wszystkiego czerpać, a nie z miejsca wykładać lachę na jakąś inną opinię wyłącznie dlatego, że napisał ją typ z forum, którego ogólnie nie lubimy. Ciśnięcie po sobie wzajemnie w sposób momentami naprawdę rodem z rynsztoka, podczas gdy z mojej perspektywy, to moglibyście coś sensownego z tej drugiej strony wyciągnąć. Ja widziałem sporo wartościowych treści po obydwu stronach. I mega szacun @tucznik bardzo przyjemnie się Ciebie czyta, nawet jak chcesz komuś dowalić.
 
Przeczytałem 10 ostatnich stron. Strasznie jesteście niemili dla Halibuta, przesada to jest. Nie zgadzam się z chłopem prawie w niczym od jakiegoś 2016, ale przy odpowiedniej dozie wzajemnego szacunku, mogliśmy sobie zawsze mniej lub bardziej konstruktywnie podyskutować, to było fajne. A tu takie straszne obelgi, skakanie po głowie, ogólnie poziom agresji w kosmos. Jeśli cokolwiek jest hejtem w sieci, to właśnie to. Słabo na maksa.
Ogólnie to uważam, że nawet w kontekście takich postaci jak Stanowski, Czarodziej czy (o kurwa) Grzegorz Braun warto dostrzec to, że ok - możemy kogoś nie lubić, możemy nie szanować itd, ale nie oznacza to z automatu, że wszystko co taki człowiek w życiu powiedział i wszystko co zrobił to najgorsze gówno i przede wszystkim, że każdy kto się zgodzi z jakąkolwiek tego częścią, z miejsca jest najgorszym ściekiem. I chociaż Braun w ruskiej telewizji, muszę przyznać, zrobił na mnie spore wrażenie i zdecydowanie uważam go za jebanego klauna, to wciąż jest dużo sensownych rzeczy, które w życiu powiedział i wciąż nie odbieram rozumu komuś kto go w jakimś stopniu popiera. No chyba że ktoś go popiera bezgranicznie, to byłby lekki problem.
Ogólnie, z nami wszystkimi jest tak samo jak z tymi postaciami z internetów - każdy z ma sporo racji, ale też sporo błądzi, każdy czasem pisze coś mądrego, czasem coś niemądrego. Dobrze jest chyba z tego wszystkiego czerpać, a nie z miejsca wykładać lachę na jakąś inną opinię wyłącznie dlatego, że napisał ją typ z forum, którego ogólnie nie lubimy. Ciśnięcie po sobie wzajemnie w sposób momentami naprawdę rodem z rynsztoka, podczas gdy z mojej perspektywy, to moglibyście coś sensownego z tej drugiej strony wyciągnąć. Ja widziałem sporo wartościowych treści po obydwu stronach. I mega szacun @tucznik bardzo przyjemnie się Ciebie czyta, nawet jak chcesz komuś dowalić.
Phi, 10 stron? To już czytałeś jak się wszyscy uspokoili :beczka:
 
Przeczytałem 10 ostatnich stron. Strasznie jesteście niemili dla Halibuta, przesada to jest. Nie zgadzam się z chłopem prawie w niczym od jakiegoś 2016, ale przy odpowiedniej dozie wzajemnego szacunku, mogliśmy sobie zawsze mniej lub bardziej konstruktywnie podyskutować, to było fajne. A tu takie straszne obelgi, skakanie po głowie, ogólnie poziom agresji w kosmos. Jeśli cokolwiek jest hejtem w sieci, to właśnie to. Słabo na maksa.
Ogólnie to uważam, że nawet w kontekście takich postaci jak Stanowski, Czarodziej czy (o kurwa) Grzegorz Braun warto dostrzec to, że ok - możemy kogoś nie lubić, możemy nie szanować itd, ale nie oznacza to z automatu, że wszystko co taki człowiek w życiu powiedział i wszystko co zrobił to najgorsze gówno i przede wszystkim, że każdy kto się zgodzi z jakąkolwiek tego częścią, z miejsca jest najgorszym ściekiem. I chociaż Braun w ruskiej telewizji, muszę przyznać, zrobił na mnie spore wrażenie i zdecydowanie uważam go za jebanego klauna, to wciąż jest dużo sensownych rzeczy, które w życiu powiedział i wciąż nie odbieram rozumu komuś kto go w jakimś stopniu popiera. No chyba że ktoś go popiera bezgranicznie, to byłby lekki problem.
Ogólnie, z nami wszystkimi jest tak samo jak z tymi postaciami z internetów - każdy z ma sporo racji, ale też sporo błądzi, każdy czasem pisze coś mądrego, czasem coś niemądrego. Dobrze jest chyba z tego wszystkiego czerpać, a nie z miejsca wykładać lachę na jakąś inną opinię wyłącznie dlatego, że napisał ją typ z forum, którego ogólnie nie lubimy. Ciśnięcie po sobie wzajemnie w sposób momentami naprawdę rodem z rynsztoka, podczas gdy z mojej perspektywy, to moglibyście coś sensownego z tej drugiej strony wyciągnąć. Ja widziałem sporo wartościowych treści po obydwu stronach. I mega szacun @tucznik bardzo przyjemnie się Ciebie czyta, nawet jak chcesz komuś dowalić.
ok
 
Przeczytałem 10 ostatnich stron.
I to wiele tłumaczy :wink:
Z gównem się nie dyskutuje.
Z Tobą to nawet przy piwie mógłbym się pokłócić i najwyżej by się skończyło tak, że jakbyś mnie wkurwił to wypiłbym też i Twoje :lol:
 
I to wiele tłumaczy :wink:
Z gównem się nie dyskutuje.
Z Tobą to nawet przy piwie mógłbym się pokłócić i najwyżej by się skończyło tak, że jakbyś mnie wkurwił to wypiłbym też i Twoje :lol:
A które strony miałby przeczytać by zmienić zdanie, jak inne pogrążają Was jeszcze bardziej?
Pewnie nie jesteś w stanie wskazać.

Gdyby przeczytał więcej, to by musiał zacząć się wstydzić, że z tobą rozmawia. masz szczęście b
 
Last edited:
I to wiele tłumaczy :wink:
Z gównem się nie dyskutuje.
Z Tobą to nawet przy piwie mógłbym się pokłócić i najwyżej by się skończyło tak, że jakbyś mnie wkurwił to wypiłbym też i Twoje :lol:

I jeżeli z gównem się nie dyskutuje, to czemu ludzie z Tobą rozmawiaja? To przeczy Twojej teorii.
 
Back
Top