Ja bym bardziej liczył taki elektorat oburzonych, jak nagle Amerykanie nie będą mogli spłacać rat kredytu hipotecznego i kredyty studenckie (w ogóle USA uczy, że zbytni liberalizm gospodarczy jest niebezpieczny a Francja co się dzieje jak za dużo władzy dostaną związki zawodowe. Boże kredyty studenckie takie wysoki i jednocześnie masa wydatków na zbrojenia - to jest taki prezent dla korporacji) zaczyna przytłaczać. Nie ma jeszcze tak nagle masy wystawianych domów na sprzedaż w uSA, bezrobocie też nie jest takie duże:
At the end of the recession, in Jun
e 2009, it was
9.5 percent. In the months after the recession, the unemployment rate peaked at 10.0 percent (in October 2009).
In August 2022, the national unemployment rate was a
t 3.7 percent. Seasonal adjustment is a statistical method of removing the seasonal component of a time series that is used when analyzing non-seasonal trends.
Kiedyś myślałem, że z USA jest podobny problem jak z UK: czyli politycy nie zbytnio reprezentują społeczeństwo.
We Francji masz prezydenta wybieranego przez społeczeństwo, są też JOWy, ale musisz mieć poparcie plus 50% wyborców. Jeśli nie masz w pierwszej turze to walczysz w drugiej turze.
W UK przed Brexitem dochodziło do tego, że wyniki wyborów w wielu okręgach wyborczych wyglądały tak:
Partia Konserwatyna
25%
Partia Pracy:
20%
Liberalni Demokraci
18%
i partia Farage
15%
No tak niezbytnio jeśli partia zwycięska ma większość, dużo osób czuje się niewysłuchanych...
... więc jeśli demokracja to rządy większości to jakoś słaba ta demokracja brytyjska...
W Polsce Duda jest jaki jest, ale w drugiej turze wyborów każdy miał prawo zdecydować czy woli Trzaskowskiego czy Dudę, jeśli w pierwszej turze głosował na kogoś innego...
W USA za to masz oręgi wyborcze, gdzie Demokraci/Republikanie dostają po +86%. Jak w ustroju demokratycznym można mieć takie poparcie? Przecież to pachnie wynikami wyborczymi jak z Białorusi, albo kibolstwem politycznym, wyborcami o mentalności członków sekty...
Ja rozumiem, że na jakieś wiosce na Podlasiu Duda miał pewnie z 95%, a Maja Staśko mogłaby mieć rekordowy wynik jeśli przenieślibyśmy wszystkie szkoły wyższe za Warszawę. W takim miasteczku akademickim oj mogłaby Staśko dostać super wynik.
Ale to są wyjątki. Nancy Pelosi ma tak ogromne poparcie, że Republikanie nie wystawili w jej okręgu swojego kandydata:
View attachment 46388
a za to jeden z nowojorskich okręgów wyborczych
View attachment 46389
Nawet Rafał Trzaskowski w ultra antyPisowskiej Warszawie nie miał takiego poparcia...
Ja rozumiem, że tam są prawybory itp., że są tam frakcje, ale mimo wszystko: podejrzewam, że nawet po wprowadzeniu francuskiej ordynacji wyborczej to i tak
bo Amerykanie mają wyprane mózgi tą polityczną wojną. Teraz weszła era mediów społecznościowych, które totalnie demoralizują...
A Kaczyński to jest ciekawa postać: wyśmiewany, że drukuje internet, że jest ciotą bez konta. Teraz powstają książki o spółkach prezesa, Roberto Saviano mówił o tym jak spółka Srebrna miała jedną transakcję z firmą słupem włoskiej mafii -fani wyborczej mogą zwariować od zmiany narracji xD
To jak on stworzył tą sieć powiązań: łał. Co tu dużo opisywać: ładnie przedstawione jego związki z komunistami
EDIT:
Jednym obrazkiem wyjaśnienie mentalności amerykańskich wyborców
View attachment 46390