Konflikt Rosja-Ukraina

Jak to zrobić żeby pozbyć się w koncu skompromitowanych elit, które z jednej strony nie zdążyły przez 30 lat wybudować elektrowni atomowej, ssały ruski gaz i węgiel, i do tego zafundowały nam armię, która najbardziej by chciała żeby na naszej wschodniej granicy stanęły dywizje USA.

Apeluję, żeby nasze samouwielbienie wynikające z tego jak pomagamy sąsiadom i groźne pohukiwania małego rycerza, nie przysłoniły nam potrzeby reformy systemu politycznego tego kraju. Bo teraz wybieramy między między dwiema skompromitowanymi partiami.

Niech ta wojna nas czegoś nauczy.
 
Jak to zrobić żeby pozbyć się w koncu skompromitowanych elit, które z jednej strony nie zdążyły przez 30 lat wybudować elektrowni atomowej, ssały ruski gaz i węgiel, i do tego zafundowały nam armię, która najbardziej by chciała żeby na naszej wschodniej granicy stanęły dywizje USA.

Apeluję, żeby nasze samouwielbienie wynikające z tego jak pomagamy sąsiadom i groźne pohukiwania małego rycerza, nie przysłoniły nam potrzeby reformy systemu politycznego tego kraju. Bo teraz wybieramy między między dwiema skompromitowanymi partiami.

Niech ta wojna nas czegoś nauczy.
Kukiz chciał zmieniać system, a teraz się sprzedał za niewiadomo co...:siara:
w Polsce chyba nigdy nie będzie dobrze, głosowanie nic nie daje bo te same mordy od 89, żeby stworzyć nową partię trzeba mieć kapitał i siłę przebicia
 
"Władimir Putin zmaga się z chorobą Parkinsona i zostanie odsunięty od władzy do lipca przez grupę współpracowników.

Amerykanie odkryli, iż przeciek do internetu o chorobie Parkinsona, na którą cierpi Putin, zorganizowała osoba z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji. Paryski politolog sugeruje, że Naryszkin, Szojgu i ich ludzie przygotowują już w ten sposób rosyjską opinię publiczną na to, co się wydarzy. Putin może zostanie odsunięty od władzy z powodów zdrowotnych."

Cos jest na rzeczy, kilku renomowanych psychiatrów już wcześniej sygnalizowało temat Parkinsona u Putina.

 
Jak to zrobić żeby pozbyć się w koncu skompromitowanych elit, które z jednej strony nie zdążyły przez 30 lat wybudować elektrowni atomowej, ssały ruski gaz i węgiel, i do tego zafundowały nam armię, która najbardziej by chciała żeby na naszej wschodniej granicy stanęły dywizje USA.

Apeluję, żeby nasze samouwielbienie wynikające z tego jak pomagamy sąsiadom i groźne pohukiwania małego rycerza, nie przysłoniły nam potrzeby reformy systemu politycznego tego kraju. Bo teraz wybieramy między między dwiema skompromitowanymi partiami.

Niech ta wojna nas czegoś nauczy.

Serio sądzisz , że przez wojnę na Ukrainie będzie orka i nowe partie w systemie. Hehe.

Hołownia i to byłoby na tyle. Następna nowa pewnie za 8/10 lat.

Z Tuskiem i Kaczorem tu będzie zabawa na luzie z 10 lat jak nie więcej ;)
 
Serio sądzisz , że przez wojnę na Ukrainie będzie orka i nowe partie w systemie. Hehe.

Hołownia i to byłoby na tyle. Następna nowa pewnie za 8/10 lat.

Z Tuskiem i Kaczorem tu będzie zabawa na luzie z 10 lat jak nie więcej ;)
Z politowaniem patrzymy na Rosjan klaszczących Putinowi, "bo ciemna masa, propaganda, nic nie rozmieją", a u nas jest to samo, tylko, propagandy są dwie.
 
To z Nowakiem akurat bardzo dobre :beczka:
Masz jeszcze lepsze: z tego serialu Sługa Narodu o tym jak buduje się drogi. Są angielskie napisy
Zgadnijcie kto był wtedy odpowiedzialny za drogi na Ukrainie :korwinlaugh: Już niemiecka TV zaczęła puszczać ten serial: zobaczymy jak długo, bo jechali tam też po Niemczech xD



Bardzo ładnie Wiech objaśnia jak Niemcy prowadzą prorsyjską politykę, niestety też z Tuskiem i jego ludźmi za ojro...
 
Onet w formie: "babcia nakarmiła nas pasztecikami i ośmiu chłopaków pojechało do domu w cynkowych trumnach"
 
Ukry blokują przejscie graniczne z białorusią . Chuj wam do naszej gospodarki banderowcy! Rzeczpospolita ma prawo handlować z kim chce. Jak Szwecja sprzedawała marmur hitlerowi to było cacy, a teraz upaincy będą decydować czy produkty regionalne i przysmaki wjadą/wyjadą czy nie
:facepalm:

(komentarz podszyty niechęcią do upainców:lol:)
 
Last edited:
Z politowaniem patrzymy na Rosjan klaszczących Putinowi, "bo ciemna masa, propaganda, nic nie rozmieją", a u nas jest to samo, tylko, propagandy są dwie.

Te dwa przecinki przed, i po "tylko" bardziej mnie przerażają od wizji wojny w polszy:jarolaugh:
 
Kościół, schabowy, skoki i wojna. Niedziela.

- Zobacz na mapę Ukrainy. Rosjanie przez ponad trzy tygodnie nie zrobili znaczących postępów. Zrobią je, ale koszt każdego zdobytego kilometra jest ogromny. Kontrolują coraz więcej terenu, ale mimo wyniszczających bombardowań, ostrzeliwań infrastruktury krytycznej i obiektów strategicznych dalej nie zdobyli: Mikołajowa (480 tys. mieszkańców przed ewakuacją), Kramatorska (150 tys. mieszkańców przed ew.), Połtawy (280 tys. mieszkańców przed ew.), Charkowa (1,4 mln mieszkańców przed ew.), Sumy (270 tys. mieszkańców przed ew.), czy Czernichowa (280 tys. mieszkańców przed ew.), plus dziesiątek miasteczek po prawej stronie Dniepru, które mają kilkanaście tysięcy mieszkańców.

- Żeby w pełni kontrolować militarnie te tereny i ustanowić swoją administrację Rosjanie potrzebują setek tysięcy nowych żołnierzy i tysięcy sprzętu. Putin nie ogłosił mobilizacji. Analitycy oceniają, że bez niej tej wojny w "klasyczny" sposób nie wygra. A jeśli ogłosi mobilizację, to będzie potrzebował kilka miesięcy na wdrożenie jej na front.

- Na terenach kontrolowanych przez moskiewskiego okupanta ukraińskie siły specjalne przeprowadzają akcje dywersyjne jak np. wysadzanie mostów kolejowych, tak by utrudnić kremlowskim zaopatrzenie.

- Sprzęt w malowaniu arktycznym coraz częściej widywany jest na Ukrainie. Na kierunku ukraińskim walczą 35 i 36 Armia, które normalnie stacjonują pod granicą mongolską i chińską. Wojska ściągane są z wrażliwych rejonów np. z południowej Osetii.

- Putin ma ciekawą strategię dobierania mięsa armatniego dla ukraińskich kul, ofiarą takiej polityki są etniczni mieszkańcy Dagestanu. Im mniejsza populacja danej nacji (a w skład Dagestanu wchodzi ich kilkanaście) tym większe szansę, że jednostka wojskowa z ich terenu zostanie wysłana na wojnę.

- Z 331. Gwardyjskiego Pułku Spadochronowego z miejscowości Kostroma, który brał udział w walkach w natarciu na Kijów ocalał jeden żołnierz. Trafił do niewoli.

- W zależności od regionu działań dysponowane są muzealne pomniki na gąsienicach, ale też np. prototypowy czołg, który zwiedzał parady - T-80U z systemem obrony Drozd-2. Unicestwiono też minumum 10 nowoczesnych (wg rosyjskich standardów) czołgów T-90 z systemami celowniczymi od francuskiej firmy Thales.

- Cieszymy się z rosyjskich strat, ale Ukraińcy też tracą sprzęt. O ile Rosjanie mogą ściągnąć kolejne pociągi z czołgami z Tajgi, to niestety Ukraińcy nie mają takich możliwości. Tu niestety czas działa na ich niekorzyść, bo oprócz zdobyczy nie mają jak uzupełniać strat sprzętowych.

- Ukraińcy mają zestawy AGTM niszczące sprzęt pancerny o nazwie Stugna. Kilka osób pytało mnie dlaczego na ekranach w stacji kierowania pociskiem są arabskie napisy (jakoby filmy nie pochodziły z Ukrainy). Otóż Ukraina wprowadziła do walki zestawy które zakupiła Arabia Saudyjska (do potwierdzenia?) i Algeria, ale nie zostały do nich wysłane.

- Rosjanie zniszczyli podarowane Ukraińcom przez USA radary artyleryjskie. Jeden z czterech przekazanych AN/TPQ-36 (rozpoznanie do 24km) i jeden z dziesięciu AN/TPQ-49 (rozpoznanie do 10km).

- Rosyjskie Ministerstwo Obrony też chciało się pochwalić swoimi dronami bojowymi. Opublikowano film z akcji. Przy okazji potwierdzono, że bojowe drony startują i obsługiwane są z cywilnego lotniska w białoruskim Gomelu. Tak więc widać jak strach paraliżuję Zachód. Samoloty wspierające broniących się Ukraińców nie mogą startować z Polski czy Rumunii, ale rosyjskie wojska mogą wykorzystywać w ataku lotniska na Białorusi.

- Być może ten strach w odważniejszym wsparciu właśnie jest pokonywany, bo na Ukrainę jadą niemieckie zestawy rakiet przeciwlotniczych Patriot. Mają one zastąpić posowieckie zestawy S-300, które Słowacja prawdopodobnie przekaże Ukrainie.

- Włochy coś ciekawego też wysłały, bo ich samolot transportowy wylądował w podrzeszowskiej Jasionce.

- Niemiecka dokładność doprowadziła do tego, że na front zostały wysłane Panzerfausty z książkami serwisowymi, w których są dane jednostek i żołnierzy, którzy się zajmowali sprzętem.

- Białorusini znaczą swoje wojska czerwoną taśmą i ponownie wykonują ruchy przy granicy z Ukrainą. Białoruska armia to 40 tys. żołnierzy, którzy w większości nie są skorzy do wkroczenia na Ukrainę, jednak służby wywiadowcze z niepokojem obserwują granicę.

- Wojna informacyjna trwa wokół wysadzenia tamy na rzecze Irpin. Rosjanie twierdzą, że to Ukraińcy, Ukraińcy, że to Rosjanie. Na pewno zalanie pewnych terenów oprócz problemów dla miejscowej ludności przysporzy też problemy nacierającym okupantom. Też sprzeczne informację dochodzą w sprawie użycia pocisku hipersonicznego Kindżał. Poczekam jeszcze jeden dzień i spróbuję znaleźć wiarygodniejsze infrormacje.

- Odnotowano do tej pory blisko 1500 nalotów na obiekty na terenie Ukrainy. Odnotowano także, że w ostatnich dniach ich liczba zmalała o ponad połowę. Może to oznaczać, że Rosji kończą się piloci, uzbrojenie, lub samoloty, a także, że w wybranych regionach cały czas działa ukraińska obrona powietrzna.

- Azovscy roznieśli jednostkę specjalną GRU z Kabardo-Bałkarii (nad Gruzją). Podobno działo się to w Mairupolu i przy okazji zniszczono kilka pojazdów terenowych Tigr.

- Na filmikach z okolic Mariupola brylował czeczeński dowódca (siwa, długa broda, cywilna kurtka). Ostatnie z nim nagranie pokazuję, że już jest w pełnym umundurowaniu, a ochrona osobista jest bardzo czujna i cały czas obstawia sektory. Oznacza to, że w mieście jest naprawdę ostro, skoro zagrożenie jest blisko tik tokowego bohatera.

- Na mapce sytuacyjnej Moskiewskie określiły się, że od zachodu wbiły się klinem w dzielnicę Żotnewy, a od wschodu zajęli teren przemysłowy do drogi M14. Pewnie chcą podzielić miasto na dwie części, tak aby rozdzielić Ukraińców i powoli, dom za domem „czyścić” teren. To nie będzie łatwe, bo tylko wczoraj wg wojsk ukraińskich udało się zlikwidować 50 orków, dwa czołgi i 3 transportery.

- Ewakuacja Mariupola po rosyjsku oznacza odebranie dokumentów i wywiezienie wbrew woli do Rosji. Są duże przypuszczenia, że kilkaset osób tak przetransportowanych będzie pełniło rolę zakładników w wojnie informacyjnej.

- W Polsce naukę rozpoczęło ponad 53 tysiące ukraińskich dzieci. Znają oczywiście język ukraiński, być może rosyjski i angielski, a teraz poznają polski. Jeśli zostaną w Polsce to ta przewaga multijęzykowa może zrobić różnice na rynku pracy. Dlatego powinniśmy wprowadzić w szkołach dodatkowy język, żeby nasze pociechy mogły z nimi rywalizować. Ale wtedy ukraińskie dzieci będą też się uczyły kolejnego języka i dalej będą miały przewagę. Cholera, to bez sensu.
 
No właśnie to świadczy o tym jak durne są te zasady. Zdaję mi się że przed "i" w tej wypowiedzi jak najbardziej można. Chociaż uj wie

Akurat w tym przypadku nie stawia się przecinka. Polecam korzystać ze stron, które korygują takie błędy.

PS natomiast teraz nie dałeś przecinka przed że oraz jak
 
Wow, jakość propagandy na najwyższym poziomie.


#slavaukraina#pomagamy##lubueplacki#bojkotauchan#idinachuj
IMG_20220308_223716.jpg
 
Akurat w tym przypadku nie stawia się przecinka. Polecam korzystać ze stron, które korygują takie błędy.

PS natomiast teraz nie dałeś przecinka przed że oraz jak

Przed że nigdy nie daję bo dla mnie to dziwnie wygląda:fjedzia:.
 
- W Polsce naukę rozpoczęło ponad 53 tysiące ukraińskich dzieci. Znają oczywiście język ukraiński, być może rosyjski i angielski, a teraz poznają polski. Jeśli zostaną w Polsce to ta przewaga multijęzykowa może zrobić różnice na rynku pracy. Dlatego powinniśmy wprowadzić w szkołach dodatkowy język, żeby nasze pociechy mogły z nimi rywalizować. Ale wtedy ukraińskie dzieci będą też się uczyły kolejnego języka i dalej będą miały przewagę. Cholera, to bez sensu.

Hmm. Wnioski z tego tekstu wyciagnalem nastepujace.

- Ukrainskie dzieci, ktore uwazalismy za gorsze, najprawdopodobniej mowia w 3 jezykach i do tego dojdzie im jeszcze jezyk polski.
- Nasze rodzime pociechy nie maja szans. Znaja tylko jezyk polski i to pewnie jeszcze slabo. Nie beda mialy szans na rynku pracy. Do tej pory nie bylo zadnej konkurencji, piniadze spadaly z nieba(500+). Teraz trzeba sie bedzie wykazac. Bedzie trzeba nabyc jakies umiejetnosci, wiedze uzyteczna, byc lepszym i wiedziec wiecej. Mamy przejebane, bedziemy mieli madre dzieci w Polsce. Nadchodza ciezkie czasy.
 
Hmm. Wnioski z tego tekstu wyciagnalem nastepujace.

- Ukrainskie dzieci, ktore uwazalismy za gorsze, najprawdopodobniej mowia w 3 jezykach i do tego dojdzie im jeszcze jezyk polski.
- Nasze rodzime pociechy nie maja szans. Znaja tylko jezyk polski i to pewnie jeszcze slabo. Nie beda mialy szans na rynku pracy. Do tej pory nie bylo zadnej konkurencji, piniadze spadaly z nieba(500+). Teraz trzeba sie bedzie wykazac. Bedzie trzeba nabyc jakies umiejetnosci, wiedze uzyteczna, byc lepszym i wiedziec wiecej. Mamy przejebane, bedziemy mieli madre dzieci w Polsce. Nadchodza ciezkie czasy.
NIe no, wiadomo, ukraińskie dzieci znają angielski, niemiecki, rosyjski, mandaryński, całki, obróbkę skrawaniem i procesy gnilne okrytonasiennych. A do tego ukraiński!
Polskie dzieci to tylko ekipę znają i słabo polski.
Wnioski wyciągnijcie sobie sami.
 
Zobacz na mapę Ukrainy. Rosjanie przez ponad trzy tygodnie nie zrobili znaczących postępów. Zrobią je, ale koszt każdego zdobytego kilometra jest ogromny. Kontrolują coraz więcej terenu, ale mimo wyniszczających bombardowań, ostrzeliwań infrastruktury krytycznej i obiektów strategicznych dalej nie zdobyli: Mikołajowa (480 tys. mieszkańców przed ewakuacją), Kramatorska (150 tys. mieszkańców przed ew.), Połtawy (280 tys. mieszkańców przed ew.), Charkowa (1,4 mln mieszkańców przed ew.), Sumy (270 tys. mieszkańców przed ew.), czy Czernichowa (280 tys. mieszkańców przed ew.), plus dziesiątek miasteczek po prawej stronie Dniepru, które mają kilkanaście tysięcy mieszkańców.

- Żeby w pełni kontrolować militarnie te tereny i ustanowić swoją administrację Rosjanie potrzebują setek tysięcy nowych żołnierzy i tysięcy sprzętu. Putin nie ogłosił mobilizacji. Analitycy oceniają, że bez niej tej wojny w "klasyczny" sposób nie wygra. A jeśli ogłosi mobilizację, to będzie potrzebował kilka miesięcy na wdrożenie jej na front.

Ja to widzę tak.

Rosja w najbliższym czasie podejmie próby jeszcze jednej ofensywy na kilku kluczowych kierunkach. Możliwe, że z czynnym udziałem Białorusi.

Prawdopodobnie spektakularnych sukcesów nie będzie. Wtedy skupią się na dokończeniu Mariupola, umocnieniu się na wschodzie.

Z tej pozycji będą prowadzić negocjacje, wykrajając jak najwięcej wschodnich terenów oprócz Krymu i nowych republik.

Scenariusz 2: Wojna o całą Ukrainę.
- groźby atomowe, broń biologiczna etc, raczej mało prawdopodobne

- pełna mobilizacja i długotrwała wojna
Nie ma co się łudzić, przy takim scenariuszu Ukraina jest skazana na porażkę. Oni też tracą sprzęt, ludzi, a wszystkiego nie zapcha się głównie ręcznymi wyrzutniami od Zachodu.
Sprzętu pewnie więcej gorszego, niż lepszego ruscy mają od groma. Całościowy potencjał potężny. Jak się uprą, to ich pokonają, zajmą cały kraj.

Natomiast taka długotrwała wojna na całego, strasznie piętrzy problemy które Rosja już ma. Koszta ekonomiczne, polityczne, militarne, wewnętrzne byłyby olbrzymie. Trzeba przerzucać wojska z całego kraju, osłabiać się na granicach. Od sankcji nie byłoby odwrotu. Nie wiadomo co z Chinami.

Do tego czym, więcej rzucą/ stracą na Ukrainie tym zapewne większa pokusa w USA, aby powiedzieć 'sprawdzam' i bardziej się zaangażować. Pojawia się okazja, aby wykończyć Rosję na dłuższy czas i skupić się na Chinach.
 
Back
Top