Kiepska sprzedaż biletów na KSW 30

Mnie dziwi to, że jak dali jednocześnie bilety po 200 i 150 zł to te po 150 poszły ekspresem, a te po 200 stały dosyć długo i nie było na nie chętnych. Teraz o dziwo tych po 200 zł prawie nie ma, a najtańszych jest bardzo dużo.
 
Tak to wygląa na teraz :
14-02-2015.png
 
imo zestawienia za słabe zeby wsrod januszy sprzedac bilety - w sensie dla hardkorowego fana napewno mocne, wiekszosc dostala naprawde ciekawych rywali i gala zapowiada sie swietnie jednak jesli nie ma pudzilli,mameda czy nawet materli to janusze nie zajarają się tak galą, hardkorowi fani pewno oszczedzaja kasę na ufc.
 
Mysle, ze chłopaki oceniają tylko ostatnia gale, która była slaba. Takie KSW 27 oglądało sie na zywo zajebiscie.
Dokładnie tak, pozostałe gale nie były złe, 29 jakoś była strasznie lipna i uraz pozostał.
 
Mnie z polsatowskich gal zabiło tylko KSW 25, przerwy dłuższe niż walki. Przed erą PPV (16 i 17) było całkiem w porządku. Ostatnia 27 potwierdzam - super.
 
gala na otwartym polsacie dla ludzi w hali bedzie jeszcze wiekszym koszmarem przez te przerwy, w ppv sa one krotsze jednak
 
Co jak co ale taką małą hale to myślałem że wyprzedadzą bardzo szybko..
By walki były bardziej efektowne KSW musi obowiązkowo wprowadzić łokcie.
 
A możesz napisać co konkretnie było nie tak? Jestem po prostu ciekawy :)

Atmosfera jak w teatrze. Zero dopingu. Coś tam próbowaliśmy rozkręcić, ale ludzie jakby przyszli do kina... Dopiero na widok Pudziana poruszenie. Plus średnio ciekawe walki i przegrana Nastuli bardzo smutna :(
 
Kupiłem bilety, mam nadzieję, że w mniejszej hali będzie fajny klimat. Ciekawe jaka będzie publiczność, brak Pudziana chyba wpłynie na to pozytywnie.
 
Atmosfera jak w teatrze. Zero dopingu. Coś tam próbowaliśmy rozkręcić, ale ludzie jakby przyszli do kina... Dopiero na widok Pudziana poruszenie. Plus średnio ciekawe walki i przegrana Nastuli bardzo smutna :(

No to jest problem na galach MMA w Polsce. Jeśli nie ma lokalnych zawodników to nie ma dopingu bo normalni ludzie nie czują potrzeby zdzierania gardeł. Dziwnie się ogląda takie obrazki. Na meczach piłki, kosza lub siatki jest kultura dopingowania sportowców. Na gali MMA większość osób siedzi cicho i po prostu ogląda, prawie jak na galach Pride w Japonii haha. Ewentualnie jak jest już jakiś ancymon pod wpływem alko to napierdala gupimi tekstami :D Gala z najlepszym dopingiem na jakich byłem to te na których są lokalni fighterzy a doping rozkręcają ich koledzy, najczęściej ze środowiska kibicowskiego/piłkarskiego.
 
Kupiłem bilety, mam nadzieję, że w mniejszej hali będzie fajny klimat. Ciekawe jaka będzie publiczność, brak Pudziana chyba wpłynie na to pozytywnie.
I brak Mameda też wpłynie pozytywnie na ilość Januszy...
 
Jak sobie wyobrażacie doping na galach mma? MOJA JEDYNA MIŁOŚĆ TO JANEK BŁACHOWICZ <nutki>

Na meczu piłkarskim zwyczaj wszyscy idą w jednym celu tzn obejrzeć daną drużynę. Na gali może być totalny rozstrzał, kogoś interesują wszystkie walki, ktoś poszedł bo walczy kumpel itd. I na takim przykładowym starciu Moks-Aslambek w Poznaniu jak sobie to wyobrażacie, bo ja nie potrafię.
 
I na takim przykładowym starciu Moks-Aslambek w Poznaniu jak sobie to wyobrażacie, bo ja nie potrafię.
Przecież to jasne, że cała hala za Moksem? Akurat bardzo zły przykład wybrałeś Andrzejku:D
 
Coś dzisiaj wolno kapujesz. Czeczen, mówi to Panu coś?
Mówi. Ale jak już była rozmowa o dopingu na galach i jak def wspomniał, że najczęściej nakręcali to ludzie ze środowiska kibicowsko-piłkarskiego to specjalnie przywołałem Szczecin. Klub z tego miasta nie jest szczególnie lubiany w Stolicy Wielkopolski. A z drugiej strony Czeczen. Zobaczymy czy w ogóle będzie jakieś wsparcie chociaż dla samych Ankosiaków.

Możesz też wziąć wuwuzele.
A świecę dymną:>?
 
Galę oglądane na żywo mają obfitowac w efektowne i niezbyt długie walki. Decyzję nie są mile widziane, bo i tak większości prezentowanego kunsztu nie dostrzeżemy. Knock outy, poddania - tego oczekujemy. Doping jest zbędny, zresztą nie wyobrażam go sobie na galach mma. Zupełnie inaczej traktuje gale i czego innego wymagam, gdy oglądam w domu. Wystarczy, że walki będą dobre, a jak są słabe zawsze mogę ten czas spożytkować. To był właśnie problem KSW 29. Trwała zbyt długo, walki nie porywaly, większość skończyła się werdyktem sędziów.
 
Widzę, że mowa o dopingu na KSW i wrażeniach z gal na żywo. Też podzielę się swoimi. Byłem na jednym KSW jeszcze jako student, więc bilety były te najtańsze;) Było to na torwarze i dawno temu. Moje wrażenia to: cisza, nie byłem na to przygotowany. Zdziwiłem się na serio, myślałem że ludzie będą darli japy. Oczywiście zerwali się wszyscy i darli jak wyszedł Mamed, na Materli też było cicho. Jakby ktoś głośniej pierdną to wszyscy by słyszeli włącznie z walczącymi. Elokwentni rzucający głośne teksty ku uciesze wszystkich też byli. Przerwy były dwie podczas, których można było kupić sobie kiełbache z grila czy coś innego. Jak już mówiłem siedziałem dosyć daleko/wysoko i szkoda, że nie miałem lornetki. Zawodników było widać, rozpoznać też się ich dało ale szczegółów to już nie było widać. Poza tym był ring i te cholerne liny czy narożniki czasem zasłaniały wszystko. Dlatego co chwilę zerkałem w telebim, co dawało efekt jakbym oglądał galę w tv. Oczywiście emocje inne i inny klimat przy oglądaniu na żywo, ale moje wyobrażenie było trochę inne. Wydarzenie i wypad na galę oceniam jednak pozytywnie:)
 
Ja byłem na wszystkich MMA ATTACK i tam doping był lepszy niż na KSW. KSW 24 dla mnie było rozczarowaniem, podobnie jak KSW 29... dużo podchmielonych gości - klimat jak na festynie. Zawsze będę powtarzał, że najlepsza atmosfera podczas gali na żywo, na której miałem okazję być to PROMMAC 1, życzyłbym sobie takiego szału na każdej gali w Polsce.
 
Back
Top