Jędrzejczyk a Materla, czyli o subiektywnym postrzeganiu

hlehle

Brutaal
Lightweight
Słuchałem komentatorów podczas starcia Materla vs Drwal, czytałem różne komentarze w necie i zauważyłem, że większość ludzi dała dwie pierwsze rundy Materli.
Uznałem, że może skupiłem się nie na tym co trzeba i źle widziałem ten pojedynek. Jednak właśnie wszedłem na analizę KSW 31 na Sherdogu i okazuje się, że redaktorzy tego portalu dali dwie pierwsze rundy Drwalowi, czyli podobnie jak ja. Co z tego, że Michał obalił Tomka i kontrolował pozycję, skoro nie zagroził mu nawet przez chwilę. Fakt, że go umęczył i za to faktycznie spory plus, ale na przestrzeni tych rund, to jednak Tomek był znacznie groźniejszy i zapunktował wieloma ciosami w stójce.

Przypomniała mi się w tym momencie bardzo podobna walka JJ z Gadelhą. Wtedy (prawie) wszyscy Polacy widzieli zwycięstwo Joasi, ja zresztą też :)
 
Ja pierwsza dalem Drwalowi 2 Materli. Walke Aski z Gadelha na zywo punktowalem dla brazylijki
 
też dałem 2 pierwsze dla Tomka, dlatego tak mnie zabolało to przerwanie...:(
 
Stawianie na równi kładzenie Aśki na tyłek, gdzie natychmiast wstawała do 2 porządnych obaleń (w tym jednego po efektownym wyniesieniu) po których Cipek przez dłuższy czas był w dominującej pozycji?
 
O tym samym Solaris już pisałem. Myślałem, że ta walka rozwiała w ludziach wątpliwości co do Michała, ale widzę dalej niektórym mało. Jak dobrze by się chciało rzec, że do decyzji nie doszło, bo dopiero by się działo jakie to skandale i wałki na KSW, że "ich mistrz wygrał"...
To ile zrobił Gorilla w stójce było dużo mniej istotne dla punktacji rundy niż to co robił zapaśniczo i w parterze. Cipao nic nie zrobił? Kontrolował, obijał. Mylicie pojęcia, bo to Drwal nic nie zrobił w parterze. Dużo więcej dobrego zrobił Cipao w stójce. No i jak pisałem w innym temacie stójka to jedno, parter to drugie, pomiędzy nimi są zapasy, w tej płaszczyźnie wygrał to Cipao zdecydowanie, a wielu chyba tylko patrzy na twarz Materli w walce i liczy ciosy na nim. Żeby wygrywać rundy przy byciu obalanym i kontrolowanym tam trzeba naprawdę zrobić ostrą jazdę w stójce rywalowi. On musi wyglądać jakby rozpaczliwie walczył wówczas o parter, a sędziowie po rundzie mieli zagwozdkę komu ją dać. Tymczasem Cipao spokojnie pracował w stójce, choć Tomek wsadził ciosów więcej, a w dogodnej chwili sprowadzał bez większych problemów o dziwo. Kontrolował to gdzie walka się toczy. To, że toczyła się ile się toczyła w stójce to był wybór Materli, bo gdy chciał to sprowadził. Drwal swojego planu nie wdrożył w życie, czyli sprawl and brawl lub i nokaut z dystansu. To Michał wykonał plan, aż po skończenie i jakże dominującą pozycję na macie jaką jest crucifix i bezradność przyjmującego ciosy od rywala zawodnika.
 
Napisze po raz 3 juz chyba. Pomimo że byłem całym sercem za Drwalem a Cipka nie lubie i to bardzo to na żywo dałem 2 rundy dla Cipka. Jeśli chodzi o przerwanie to kurwa nie mam zdania bo z 1 strony zostało pare sek do końca ale z 2 dużo ciosów tam wchodziło czystych. Te obalenia w tych 2 rundach niestety jak dla mnie były kluczowe żeby dać wygraną Cipkowi. Ale zaznaczam oglądałem tą walkę raz na żywo po paru bronkach tak więc jak obejrze 2 raz może zmienie zdanie ale wątpię. Nestety mam wrażenie że sędziowie też się tym bardziej kierują tzn dobre i skuteczne obalenie niż ciosy czyste w stójce...
 
Jednak właśnie wszedłem na analizę KSW 31 na Sherdogu i okazuje się, że redaktorzy tego portalu dali dwie pierwsze rundy Drwalowi, czyli podobnie jak ja. Co z tego, że Michał obalił Tomka i kontrolował pozycję, skoro nie zagroził mu nawet przez chwilę. Fakt, że go umęczył i za to faktycznie spory plus, ale na przestrzeni tych rund, to jednak Tomek był znacznie groźniejszy i zapunktował wieloma ciosami w stójce.
Ja od samego poczatku zakladalem, ze jedyna droga do zwyciestwa Tomka nad Michalem na KSW jest skonczenie. Czekam jeszcze na karty punktowe, ale wydaje mi sie, ze wiem jak beda wygladac.
 
Ja od samego poczatku zakladalem, ze jedyna droga do zwyciestwa Tomka nad Michalem na KSW jest skonczenie. Czekam jeszcze na karty punktowe, ale wydaje mi sie, ze wiem jak beda wygladac.
Dobrze, że KSW zrobiło roszadę z zagranicznymi sędziami, jest mniej teorii spiskowych.
 
Te obalenia w tych 2 rundach niestety jak dla mnie były kluczowe żeby dać wygraną Cipkowi.
Inny punkt chyba mało zauważany. Wg mnie jest różnica, gdy ktoś po minucie na siatce ściągnie ostatecznie rywala do parteru, a co innego jak wykona slam z nim, bądź obalenie będzie szybkie z dystansu, wejście w nogi i zaskakujące broniącego, a obalający dopnie celu. To pokazuje wyższość zapaśniczą i pewną dominację wyższą niż zwykłe ściągnięcie kogoś do parteru, choć i jedno i drugie w tabeli jest "obaleniem".
 
Chyba byliście zbyt :beer: podchmieleni że widzieliście tam rundy dla drwala.
Kontrola walki, skuteczna agresja w oktagonie, dyktowanie tempa walki, skuteczność obaleń i kontrola w parterze.
 
Chyba byliście zbyt :beer: podchmieleni że widzieliście tam rundy dla drwala.
Kontrola walki, skuteczna agresja w oktagonie, dyktowanie tempa walki, skuteczność obaleń i kontrola w parterze.
Po prostu chyba dla wielu ludzi kilka ciosów Tomka robiły taką ogromną wymowę, że to takie "1", a "dyktowanie tempa całej walki" to jakieś 0,25, wszystkie obalenia to jakieś kolejne 0,25, agresja jakieś 0,2, kontrola w parterze 0,2, więc wynik jest jasny 1 do 0,9, a i crucifix to prawie to samo co siedzenie w gardzie rywala...;] Dziwne, że niektórzy po tylu latach oglądania MMA myślą, że rundy wygrywa się kilkoma strzałami w stójce i niezależnie co się dzieje poza tym w rundzie i walce.
 
Obejrzałem walkę jeszcze raz i nie zmieniam zdania. Dla mnie 2 pierwsze rundy dla Drwala. Trzecia gdyby nie było przerwania 10-8 Materla. Dla mnie dominacja w stójce Tomka była niepodważalna. Materla parterem tego nie nadrobił. Obalił, kontrolował, ale cisów zadał jak na lekarstwo, prób poddań brak.
 
o czym w ogóle mowa, przecież walka zakończona przed czasem
prawie sto ciosów w niecałe dwie minuty bez odpowiedzi chyba wystarczający argument dla sędziego do przerwania?
Materla dużo zyskał w moich oczach po tej walce
 
dyktowanie tempa walki
Michal w pierwszej rundzie dyktowal tempo walki ? Jak widac nie tylko kontestujacym karty punktowe zwolennikom Tomka brakuje obiektywizmu. Ja wiem jedno to co pokazala w sobote dwojka Tomkow, Narkun i Drwal, to kwintesencja MMA jakie kocham. Obalenie, przejscia pozycji i zajscie za plecy Zyrafy byly rownie efektowne jak fantastyczna praca na nogach i soczyste ciosy Gorilli w dwoch pierwszych rundach. Jeden wygral, drugiemu do sukcesu tym razem sporo zabraklo, ale frajde z ogladania ich wystepow sprawili mi obaj olbrzymia. Jesli w tym sporcie beda dominowac zawodnicy walczacy w stylu Karola Bedorfa a sedziowie nadal nadmiernie premiowac same obalenia to ... Moze tak sie nie stanie, wiec nie bede krakal.
 
Zgadzam sie z tym ze michal prowadzil po dwoch rundach , z tym ze ja punktowalem nastepujaco : 1 runda ( 10:10 ) 2 runda ( 10 : 9 ) dla cipka , nawet gdyby sedzia nie przerwal starcia w 3 rundzie u mnie wygralby Michal 30 : 28 , to tak na moje ...
 
tak prul w powietrze ze drwal w drugiej rundzie padl na dechy i w ostatniej chwili zdarzyl wstac po czym dostal kolano na kichy ...
 
Michal w pierwszej rundzie dyktowal tempo walki ?
Wiesz czym jest dyktowanie tempa walki, inicjatywa w stójce? Tomek więcej trafiał, to fakt, ale na pewno nie dyktował tempa walki w stójce i ogólnie przebiegu walki, co Michał podkreślił dość łatwym obalaniem.

Ja pierd**lę, forum MMA, a tyle osób wypowiada się jakby stójka była dużo ważniejsza niż parter. Zapominając też o różnicach w obu płaszczyznach, sposobności do uderzania. Zapominając dodatkowo, że Michał jednak też w stójce trafiał, kopał, kolana wsadzał, a Tomek w parterze nie zrobił NIC. Ani razu z niego nie uciekł sam jak Asia z Gadelhą, ani nie uderzał, ani nie próbował poddać. Nie wiem nawet czy choć raz polepszył swoją pozycję z pierwszej jaka była po obaleniu...I nie deprecjonuje tu klasy Tomka, a doceniam jakość parteru Michała.
 
Nie oglądałem walki ponownie, ale przerwanie uważam za absolutnie słuszne - brak inteligentnej obrony przez pół minuty (?) - a także całokształt walki wypadł zdecydowanie na korzyść Materli. Nie było jednej rundy, którą z przekonaniem punktowałbym dla Drwala. Łatwość obaleń Materli, nadawanie tempa walce i większa swoboda niż zamkniętego przeciwnika sprawiały, że Materla wyglądał po prostu lepiej. I walka uczciwie zakończyła się przed czasem.
 
Pierwsza dla Drwala na 100%, nie wiem jak można zapunktować tę rundę na korzyść Materli. Drugą bym dał Materli, a trzecia to już nieważna jest.
 
Pierwsza dla Drwala na 100%, nie wiem jak można zapunktować tę rundę na korzyść Materli. Drugą bym dał Materli, a trzecia to już nieważna jest.
Powiem Ci, że dla Drwala punktowałbym ją, gdyby sędzia nie podniósł Michała z półgardy i byłaby taka jedynie kontrola do końca rundy (choć słusznie to akurat w tym momencie zrobił w sumie, takie zasady, że brak aktywności = podniesienie), ale Michał zapunktował eleganckim SLAMEM. Czy może być bardziej wymowne, dominujące i punktowane obalenie? To nie było jakieś ściągnięcie po siatce i siłowaniu się długim. No i tu już elastycznie trzeba podejść do tematu. Dwa obalenia były, w tym slam, Tomek dużo więcej trafił rękoma. Michał kilka razy kopnął i kolanem uderzył. Ponadto w parterze Michał był jedynym, który coś robił (tak wiem, taktyka na pasywność bywa skuteczna w dalszej fazie, więc czekał by podniósł sędzia. Rozumiem, ale taki ktoś musi wiedzieć, że leżeniem traci jednak czas, a rywal punktuje kontrolą). Dla mnie to co zrobił Michał spokojnie w całej rundzie jest czymś istotniejszym. W stójce nawiązywał walkę i miał inicjatywę, Tomek więcej punktów zdobył, ale nie o tyle więcej ile Materla obaleniami(w tym slamem) i kontrolą w parterze. Ot całą filozofia. Druga była inną rundą, Tomek znowu więcej trafił rękoma, ale i Michał kilka razy wyraźniej niż w pierwszej, a znowu kopał, znowu trafił kolanem. Body kicki naprawdę fajnie wyglądały (ale z pozycji fana Tomka pewnie, a chuj tam body kick, zaraz go ujebiesz, nie miały wymowy...a jednak Tomek siadł nie bez powodu, body kicki plus obalenia i niby nic, a jednak kontrola Michała go zmęczyła. Walka trwa 3 rundy i jeśli wiesz, że tak zmęczysz rywala i w 3 dokończysz to się nie dziwcie, że ktoś się nie rzuca na skończenie już w 1 rundzie, gdy Drwal jeszcze był w miarę w pełni sił). Doszło obalenie ponownie i kontrola. W 3 już było różnie w tej stójce, choć wciąż dałbym ją dla Tomka, ale Michał zajebał zejście pod ciosem jakie nawet "moi janusze" docenili, choć parter jest im obcy. Idealny timing, a potem szybkie dojście do krucyfiksa i sukcesywne obijanie ponad 90 sekund, aż sędzia powiedział dość i słusznie, bo źle się na to patrzyło, jak jeden sprawił, że drugi totalnie bezradnie przyjmuje gongi na twarz.
 
1 runda : 10/9 Drwal
2 runda : 10/9 Drwal
3 runda : 10/9 Materla

Zabrakło niestety kilku sekund.....To nie tylko moja opinia, bo widziałem, że większość zagranicznych i bezstronnych osób tak to punktowała
 
@Born2kill mam wrażenie, że Ty punktujesz to co Materla "zamierzał i co chciał", a nie to co faktycznie zrobił. Fakt że obalał w tych dwóch pierwszych rundach, ale to byłoby na tyle. Zero zagrożenia w parterze. Już od dawna mówi się, że dla dobra tego sportu należy zacząć bardziej punktować efektywność. Dla mnie bardzo wymowne jest to, że wiele osób zagranicą dało pierwsze rundy Drwalowi, a jak wiemy i pamiętamy zazwyczaj w tamtych stronach są bardzo zafiksowani na zapasy i tzw. kontrolę :)
 
Nie wiem na co są zafiksowani, najwyraźniej nie skupili się za bardzo na walce i jebnęli po rundzie swój osąd.

Zero zagrożenia w parterze.

To chyba ze strony Drwala? Nie zrobił totalnie nic w parterze, tylko w stójce. Pamiętajmy, że to jest MMA. Jak się dajesz kontrolować przez rywala w parterze to nie jest REMIS. To jest przewaga tego, który kontroluje. Wydawało mi się to oczywiste, ale niechętni do Cipao, a fani Tomka będą szukać każdej okazji by wskazać, żę Cipao nie zrobił za wiele. Jak mówiłem, jak komuś się parter nie podoba to niech wypierdala do sportó stójkowych, bo mam już dość takiego gadania. Zapasy i parter po stronie Cipao, stójka po stronie Tomka, choć nie tak zdecydowanie jak zapasy i parter po stronie Cipao. Czego chcieć więcej by stwierdzić, że w MMA lepszym był Materla?

Nawet do zakończenia są przypierdolenia. Tomek był informowany, że musi coś zmienić, a leżał dalej. I tak dużo dłużej niż by to było np. w UFC, gdzie nikt by się nie patyczkował, że to ktoś ważny dla Polaków. Jakby Ci mówiono, że "Zaraz przerwę walkę jak nic nie zmienisz" to Ty byś leżał dalej, a potem się dziwił, że sędzia przerwał? To chyba jednak te ciosy, które spadły od Berserkera zrobiły więcej niż się wszystkim wydaje.

PS: Dla dobra tego sportu nic nie trzeba zmieniać. Dla dobra biznesu już prędzej, podpasowując się pod to co masy chcą oglądać, a nie prawdziwi fani MIKSOWANIA SPORTÓW WALKI. Gdzie był Tomka parter, gdzie zapasy? Jaki to "Mikser" sztuk walki był w tej walce? Chce walczyć w stójce to przy całym szacunku do niego niech idzie do FEN i walczy w K-1. This is fuckin' MMA! Nie chcesz leżeć pod rywalem, pokaż, że umiesz wyjść spod niego. Dlatego Asia wygrałą walkę z Gadelhą, bo mimo, że ta była lepszą grapplerką Asia spod niej wstawała, nie czekała na podniesienie. Wówczas by poległa na pewno.
 
Jednak właśnie wszedłem na analizę KSW 31 na Sherdogu i okazuje się, że redaktorzy
Nawiasem pisząc, jak w którymś z postów nadmieniłem, że trzech członków redakcji MMA Rocks typowało na żywo prawie wszystkie rundy dla Materli (jeden dał 10-10 w pierwszej rundzie) to ludzie to wyśmali, ale jak już jeden facet (Jordan Breen, bo tylko on punktował tę galę KSW) z Sherdoga wypunktował walkę dla Drwala to już jest to istotny argument.

Zresztą karty sędziowskie chyba wszystko już wyjaśniły.
 
Back
Top