Czegoś takiego jeszcze nikt nie widział. Czegoś takiego nawet nikt się nie spodziewał. Natań Marcoń w pierwszej sekundzie poddał coś, co miało być jedną z głównych walk na gali CLOUT MMA 3, która 29 grudnia odbyła się w Warszawie. Ostatecznie walką nie można tego nazwać w żaden sposób.
"Pojedynek" zakończył się w pierwszej sekundzie. Natan Marcoń upadł na matę i zaczął odklepywać, sygnalizując tym poddanie się. Od razu doszło do przepychanki z Denisem Załęckim i awantury, w klatce zaczęły pojawiać się dodatkowe osoby, a sędzia przerwał starcie. Marcoń zaczął udawać jeszcze kontuzję nogi, jednak oczywiste jest to, że nikt w to nie uwierzył.
Jak zapowiedział podczas odczytywania oficjalnego werdyktu Arkadiusz Pawłowski, pojedynek został uznany za nieodbyty i zakończył się rezultatem "no contest". Konferansjer organizacji CLOUT MMA zapowiedział także, że wobec Natana Marconia zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Dla Natana Marconia był to piąty występ pod szyldem organizacji freakowych. Wcześniej pojawiał się na galach FAME, gdzie przegrywał decyzjami sędziów z Radosławem Paszką i Dariuszem Kaźmierczukiem, wygrał przez techniczny nokaut z Mariuszem Słońskim i przegrał przez kontuzję nogi z Adrianem Polańskim.
Denis Załęcki wyszedł do klatki po raz drugi tego samego wieczoru. Wcześniej w starciu z „Wielkim Bu” przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie spowodowany liczeniem przez sędziego związanego z unikaniem walki przez „Bad Boy’a”.
Istny cyrk. Natan MarcoÅ przestraszyÅ siÄ Denisa ZaÅÄckiego i odklepaÅ w 1. sekundzie walki | MMAROCKS
Czegoś takiego jeszcze nikt nie widział. Czegoś takiego nawet nikt się nie spodziewał. Natań Marcoń w pierwszej sekundzie poddał coś, co miało być jedną z głównych walk na gali CLOUT MMA 3, która 29 grudnia odbyła się w Warszawie. Ostatecznie walką nie można tego nazwać w żaden sposób...
www.mmarocks.pl