Istny cyrk. Natan Marcoń przestraszył się Denisa Załęckiego i odklepał w 1. sekundzie walki

Ten bagieta to ma "żółte papiery" jest budowlańcem i nic o nim nie wiem, napewno ze światem tej ulicznej patologii nie ma nic wspólnego, poprostu marcweloń znalazł sobie jedynego słabszego, w dodatku upośledzonego gościa i postanowił się na nim wyżyć psychicznie jak i fizycznie.
Nie ciężko się dowartościować na tle upośledzonego typa no ale co on innego może zrobić jak ma miało największej pizdy w Polsce zaraz po tym ciosie całym, można patusów nie lubić ale klaskać temu zwykłemu cwelowi z wolności to już wyższy poziom spierdolenia i żadna motywacja tego nie usprawiedliwia, tyle z mojej strony w tym temacie.

Tu masz rację.

Mógł jeszcze zaczepić tego leszcza Kapele ale Bagieta łatwiej się odpali.

Taki światek frików, muszą być dymy jak pisał picks99 czy jak mu tam było.

Najman też kłapie dziobem do słabeuszy i dostaje na cytrynę od taksówkarza albo kładzie sie po jednym ciosie.
 
FB_IMG_1704397301212.jpg
 
Przy takim tempie spierdolenia grupy docelowej freakfightów, czyli niepełnoletnich gamoni, to za rok albo dwa będą walki 3 chłopa na 1 babę, albo 2 gejów vs 2 transów, itd. Niestety taka przyszłość się kreuje jak spoglądam na młodociane pizdy z telefonami w ręku ubrane jak dzieci Marylin Mansona.
 
Back
Top