Tak? A jak islam przyjęły ludy tureckie? Bułgarzy Wołżańscy i Kamscy? Karachanidzi, Seldżucy?
Co najmniej część Bułgarów była wasalami Chazarów, którzy przez 300 lat walczyli z arabami żeby powstrzymać postępującą na północ islamizację. W X w. kiedy byli już wykrwawieni i rozbierani przez Arabów z jednej strony i Ruskich z drugiej, jeden z przywódców Bułgarskich przyjął rzeczywiście dobrowolnie Islam, żeby zapewnić sobie sojusz i niepodległość, a potem zdaje się podbił resztę plemion Bułgarskich.
Karachanidzi- syn przywódcy został po kryjomu zislamizowany w wieku 12 lat, po czym zabił ojca i wprowadzil Islam...
A Seldżucy to nie wiem. Piszą tylko, że przyjęli, nic o okolicznościach.
Tu masz ciekawy artykuł. Co prawda pewnie uznasz źródło za rasistowskie, ale ma dość pokaźną bibliografię i sporo sensu.
http://www.historyofjihad.org/turkey.html
Ekspansja Islamu w pierwszych dziesięcioleciach była baaardzo dynamiczna w każdym kierunku. Na dłużej zatrzymała się na Frankach, Hindusach, Himalajach, Saharze, Cesarstwie Bizantyjskim, i na terenach zajętych przez Turków właśnie... Aż 300 lat walczyli z Islamizacją, więc to nie była dobrowolna zmiana wiary, tylko efekt wycieńczenia, co najwyżej.
To nie jest tak jak w przypadku chrześcijaństwa, że misjonarze chodzili po Europie i okolizach, głosząc słowo Chrystusa i tworzyły się coraz większe grupki wspólnie praktykujących w różnych częściach imperium Rzymskiego i nie tylko, które potem się rozrastały. Tylko Arabowie z Medyny rozpoczęli brutalną ekspansję we wszystkich kierunkach świata, a islamizacja kolejnych narodów była efektem podbicia, zniewolenia, albo strachu przed tym...
Nie obchodzi mnie co robili przodkowie kogokolwiek. Gardzic należy rodzina, która wspiera swych nic nie wartych krewnych lub tuszuje ich występki, aby "chronić dobre imie rodziny", tak jakby jednego człowieka można było oceniac przez pryzmat czynow czlonkow jego rodziny. Gardzic należy próżniakiem, który się chwali, ze jego przodkowie ginęli w powstaniu warszawskim, tak jakby patriotyzm dziadkow i pradziadkow sprawial, ze wnuczek również zasluzyl na szacunek. Tak jakby człowieka należałoby sądzić nie według jego charakteru, ale według charakterów i uczynków jego przodków. Tak jakby osiagniecia jednego człowieka mogly przyslonic mierność innego. To wszystko przejawy kolektywizmu - doktryny której pelnym wyrazem były wojny plemienne prehistorycznych dzikusow, czy masowe rzezie dokonywane przez hitlerowskie Niemcy. Jest to doktryna, która postuluje odpowiedzialność zbiorowa - antycywilizacja - GARDZE !
Trudno powiedzieć, co jest bardziej oburzającą niesprawiedliwością: żądanie nacjonalistow, aby genialnego muzułmanina (bo tacy tez sa!) traktować jako istotę niższą, dlatego że rasa jego wydała również pewną liczbę prymitywów, czy domaganie się przez niemieckiego gbura statusu istoty wyższej, bo rasa jego „wytworzyła” Goethego.
No fajnie, że jesteś idealistą. Szkoda tylko, że ten sam idealizm jest odpowiedzialny za cierpienie kilkudziesieciu milionów ludzi w zachodniej Eruopie...
Pytanie: Czy uważasz, że w obecnym cywilizowanym świecie, nigdy już nie będzie wojny na tle religijnym/etnicznym?